-
1. Data: 2004-07-20 09:23:45
Temat: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "dwaka" <b...@i...pl>
Wspólnota mieszkaniowa (duża), 2 klatki schodowe, 17 mieszkań, 67%
własnościowe - 33% gmina. Właściciel jednego z mieszkań nie płaci od
czterech lat ani kosztów eksploatacji ani funduszu remontowego - za
media zresztą też (opłaca zarządca - którym jest Z-ąd Bud. Mieszk.).
Chcemy skierować sprawę do sądu, ale z dwojga członków zarządu jeden
będący sąsiadem dłużnika nie chce podpisać pełnomocnictwa procesowego.
W świetle tego podjęliśmy uchwałę o skierowaniu sprawy na drogę sądową
ale udało się uzyskać większość tylko głosami gminy, ponieważ wszyscy
sąsiedzi dłużnika nie chcą zająć stanowiska. Uchwała jest ważna ale radca
prawny zarządcy
stwierdził , że nie może podjąć kroków procesowych bez podpisu obu członków
zarządu na pełnomocnictwie procesowym, bo głosy (udział) gminy niema
znaczenia.
W świetle tego uchwała pozostaje martwa, dłużnik się śmieje ( w ciągu
ostatnich paru lat składał oświadczenia o spłacie długu, których nie
realizował).
Czy istnieje jakieś wyjście z sytuacji ?
pozdrawiam dwaKa
-
2. Data: 2004-07-20 09:27:22
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
dwaka pisze:
> Wspólnota mieszkaniowa (duża), 2 klatki schodowe, 17 mieszkań, 67%
> własnościowe - 33% gmina. Właściciel jednego z mieszkań nie płaci od
>
> czterech lat ani kosztów eksploatacji ani funduszu remontowego - za
>
> media zresztą też (opłaca zarządca - którym jest Z-ąd Bud. Mieszk.).
>
> Chcemy skierować sprawę do sądu, ale z dwojga członków zarządu jeden
>
> będący sąsiadem dłużnika nie chce podpisać pełnomocnictwa procesowego.
>
> W świetle tego podjęliśmy uchwałę o skierowaniu sprawy na drogę sądową
>
> ale udało się uzyskać większość tylko głosami gminy, ponieważ wszyscy
> sąsiedzi dłużnika nie chcą zająć stanowiska. Uchwała jest ważna ale radca
> prawny zarządcy
>
> stwierdził , że nie może podjąć kroków procesowych bez podpisu obu
> członków
>
> zarządu na pełnomocnictwie procesowym, bo głosy (udział) gminy niema
> znaczenia.
>
> W świetle tego uchwała pozostaje martwa, dłużnik się śmieje ( w ciągu
> ostatnich paru lat składał oświadczenia o spłacie długu, których nie
> realizował).
>
> Czy istnieje jakieś wyjście z sytuacji ?
>
> pozdrawiam dwaKa
Radykalnym wyjsciemjest zmienic zarzad...
A ten sie smieje, kto sie smieje ostatni..
Boguslaw
-
3. Data: 2004-07-20 10:18:23
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "dwaka" <b...@i...pl>
Radykalnym wyjsciem jest zmienic zarzad...
A ten sie smieje, kto sie smieje ostatni..
Boguslaw
Niema możliwości zmiany zarządu na taki, który by zagwarantował skierowanie
sprawy do sądu, bo sąsiedzi dłużnika są w przewadze (bez udziału gminy) i
niechcą z nim "zadzierać'.
Ostatnim śmiejącym się (narazie) jest dłużnik.
dwaKa
-
4. Data: 2004-07-20 10:25:03
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
dwaka pisze:
>
> Radykalnym wyjsciem jest zmienic zarzad...
> A ten sie smieje, kto sie smieje ostatni..
> Boguslaw
>
> Niema możliwości zmiany zarządu na taki, który by zagwarantował
> skierowanie sprawy do sądu, bo sąsiedzi dłużnika są w przewadze (bez
> udziału gminy) i niechcą z nim "zadzierać'.
> Ostatnim śmiejącym się (narazie) jest dłużnik.
> dwaKa
Na razie....
Nalezaloby pomyslec o wytoczeniu sprawy "wspolnocie",
ze zle zarzadza majatkiem wspolnym.
Boguslaw
-
5. Data: 2004-07-20 10:33:27
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
dwaka wyskrobał(a):
> Wspólnota mieszkaniowa (duża), 2 klatki schodowe, 17 mieszkań, 67%
> własnościowe - 33% gmina. Właściciel jednego z mieszkań nie płaci od
To raczej mała ta wspólnota :)
> czterech lat ani kosztów eksploatacji ani funduszu remontowego - za
>
> media zresztą też (opłaca zarządca - którym jest Z-ąd Bud. Mieszk.).
>
> Chcemy skierować sprawę do sądu, ale z dwojga członków zarządu jeden
>
> będący sąsiadem dłużnika nie chce podpisać pełnomocnictwa procesowego.
>
> W świetle tego podjęliśmy uchwałę o skierowaniu sprawy na drogę sądową
>
> ale udało się uzyskać większość tylko głosami gminy, ponieważ wszyscy
> sąsiedzi dłużnika nie chcą zająć stanowiska. Uchwała jest ważna ale radca
> prawny zarządcy
>
> stwierdził , że nie może podjąć kroków procesowych bez podpisu obu
> członków
>
> zarządu na pełnomocnictwie procesowym, bo głosy (udział) gminy niema
> znaczenia.
>
> W świetle tego uchwała pozostaje martwa, dłużnik się śmieje ( w ciągu
> ostatnich paru lat składał oświadczenia o spłacie długu, których nie
> realizował).
>
> Czy istnieje jakieś wyjście z sytuacji ?
Zarząd jest od realizowania uchwał członków wspólnoty. Jeżeli wspólnota
podjęła uchwałę zezwalającą (a może nawet obligującą zarząd) zarządowi na
wytoczenie powództwa, to zarząd powinien wykonać taką uchwałę. Inaczej taki
niechętny członek zarządu działa na szkodę wspólnoty i za to może zostać
przez wspólnotę pociągnięty do odpowiedzialności prawnej. To on jest dla
wspólnoty a nie wspólnota dla niego!
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
6. Data: 2004-07-20 11:48:14
Temat: Odp: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "brett" <b...@i...com.pl>
Jak macie uchwałę zobowiązującą zarząd do wytoczenia powództwa, to musicie
zadziałać przeciw zarządowi. Postraszcie złożeniem zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa ( działanie na szkodę zarządzanej osoby prawnej ) i
wytoczeniem powództwa cywilnego o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną nie
działaniem.
A tak w ogóle to wydaje mi się, że zarządca jest uprawniony do wniesienia
powództwa, czemu nie uderzycie do ZBM ?
brett
-
7. Data: 2004-07-20 12:37:24
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "dwaka" <b...@i...pl>
Użytkownik "brett" <b...@i...com.pl> napisał w wiadomości
news:cdj0m0$79g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jak macie uchwałę zobowiązującą zarząd do wytoczenia powództwa, to musicie
> zadziałać przeciw zarządowi. Postraszcie złożeniem zawiadomienia o
> popełnieniu przestępstwa ( działanie na szkodę zarządzanej osoby prawnej )
i
> wytoczeniem powództwa cywilnego o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną nie
> działaniem.
>
> A tak w ogóle to wydaje mi się, że zarządca jest uprawniony do wniesienia
> powództwa, czemu nie uderzycie do ZBM ?
>
> brett
>Powyżej napisałem , że prawnik ZBM nie widzi możliwości podjęcia czynności
prawnych bez otrzymania pełnomocnictwa procesowego, podpisanego przez obu
członków zarządu ( z których jeden niechce podpisać). Pytanie które stawiam
to czy w/w prawnik ma rację . t.zn. uchwała Wspólnoty nie jest istotna z
uwagi na przesądzające o jej ważności udziały gminy ?
dwaKa
>
-
8. Data: 2004-07-21 09:35:49
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
dwaka pisze:
>
> Użytkownik "brett" <b...@i...com.pl> napisał w wiadomości
> news:cdj0m0$79g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Jak macie uchwałę zobowiązującą zarząd do wytoczenia powództwa, to
>> musicie
>> zadziałać przeciw zarządowi. Postraszcie złożeniem zawiadomienia o
>> popełnieniu przestępstwa ( działanie na szkodę zarządzanej osoby prawnej
>> )
> i
>> wytoczeniem powództwa cywilnego o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną nie
>> działaniem.
>>
>> A tak w ogóle to wydaje mi się, że zarządca jest uprawniony do wniesienia
>> powództwa, czemu nie uderzycie do ZBM ?
>>
>> brett
>>Powyżej napisałem , że prawnik ZBM nie widzi możliwości podjęcia czynności
> prawnych bez otrzymania pełnomocnictwa procesowego, podpisanego przez obu
> członków zarządu ( z których jeden niechce podpisać). Pytanie które
> stawiam to czy w/w prawnik ma rację . t.zn. uchwała Wspólnoty nie jest
> istotna z uwagi na przesądzające o jej ważności udziały gminy ?
> dwaKa
Mowa jest o dwu roznych sprawach..
O procesie przeciw czlonkowi wspolnoty o nieplacenie
O procesie przeciw zarzadowi o nieprawidlowe prowadzenie spraw wspolnoty.
Trudno w tym drugim przypadku wymagac od zarzadu, by podpisal
"pelnomcnictwo"
do reprezentowania "strony przeciwnej"
Boguslaw
-
9. Data: 2004-07-22 07:07:11
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: "dwaka" <b...@i...pl>
> >> Jak macie uchwałę zobowiązującą zarząd do wytoczenia powództwa, to
musicie zadziałać przeciw zarządowi. Postraszcie złożeniem zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa ( działanie na szkodę zarządzanej osoby prawnej )
i wytoczeniem powództwa cywilnego o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną nie
działaniem.
> >> A tak w ogóle to wydaje mi się, że zarządca jest uprawniony do
wniesienia powództwa, czemu nie uderzycie do ZBM ?
brett
> >>Powyżej napisałem , że prawnik ZBM nie widzi możliwości podjęcia
czynności prawnych bez otrzymania pełnomocnictwa procesowego, podpisanego
przez obu
członków zarządu ( z których jeden niechce podpisać). Pytanie które stawiam
to czy w/w prawnik ma rację . t.zn. uchwała Wspólnoty nie jest istotna z
uwagi na przesądzające o jej ważności udziały gminy ?
> > dwaKa
> Mowa jest o dwu roznych sprawach..
O procesie przeciw czlonkowi wspolnoty o nieplacenie
O procesie przeciw zarzadowi o nieprawidlowe prowadzenie spraw wspolnoty.
>
> Trudno w tym drugim przypadku wymagac od zarzadu, by podpisal
"pelnomcnictwo" do reprezentowania "strony przeciwnej"
> Boguslaw
Dlaczego przeciwnej, chodzi o pełnomocnictwo procesowe dla zarządcy celem
ścigania dłużnika.
dwaKa
-
10. Data: 2004-07-22 08:30:02
Temat: Re: dłużnik we wspólnocie mieszk.
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
dwaka pisze:
[...]
>> Mowa jest o dwu roznych sprawach..
>
> O procesie przeciw czlonkowi wspolnoty o nieplacenie
>
> O procesie przeciw zarzadowi o nieprawidlowe prowadzenie spraw wspolnoty.
>>
>> Trudno w tym drugim przypadku wymagac od zarzadu, by podpisal
> "pelnomcnictwo" do reprezentowania "strony przeciwnej"
>
>> Boguslaw
> Dlaczego przeciwnej, chodzi o pełnomocnictwo procesowe dla zarządcy celem
> ścigania dłużnika.
> dwaKa
Chodzi o wniesienie pozwu PRZECIW ZARZADOWI rze NIE CHE scigac dluznika.
Boguslaw