-
51. Data: 2024-05-24 12:28:54
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 23 May 2024 22:21:54 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 23.05.2024 o 21:04, J.F pisze:
>>> Niekoniecznie - ja trafiłem zupełnie zdrowy w czasie umiarkowanej już
>>> wtedy paniki kowidowej. Z podejrzeniem zawału (mam utrwalony
>>> fizjologiczny obraz EKG charkterystyczny dla zawału i kardiolog nie
>>> chciał mnie z przychodni wypuścić wzywając karetkę).
>>
>> I to nie są "problemy zdrowotne" ? :-)
>
> Nie - taka uroda mojego EKG:P
Ale może jednak sugeruje jakis problem, tylko na razie ... minimalny ?
>> No chyba, ze takiego prawdziwego, to jednak na cito, pieprzyc maseczki
>> i testy ...
>
> Mam nadzieję, choć pamiętając co działo się za lokdałnow nie podzielam
> twojego optymizmu... Tym bardziej że sprawa wyszło jakieś 10 lat temu i
> zanim zdecydowali że jednak zawału nie mam to spędziłem na sorze 14
> godzin (ale trzeba uczciwie przyznać że po stronie czerwonej i jakieś
> tam badania w tym zakresie robili więc po kilku godzinach byli już
> raczej przekonani że to nie to).
ale wtedy to chyba bez maseczki, ewentualnie - w tlenowej.
>>> to kardiolog na sorze przegladał nie mógł się powstrzymać przed
>>> komentarzem, że nie ma to jak dla pewności zrobić EKG i olać obraz
>>
>> No własnie - a jak przechodziłes EKG wczesniej?
>
> Normalnie;) Jak już wiedziałem i ktoś pytał to mówiłem że tak mam. Jak
> nie pytał to nie mówiłem:P
Nie potrafił zdiagnozować zawału , czy czasem masz poprawne/lepsze
EKG?
>>> zawału ni pytając nawet pacjenta czy leczy się kardiologicznie;)
>>
>> Hm, chyba wielu zawałowców jest nieleczonych?
>
> No ale jak wychodzi w obrazie zawał to należy jednak jakieś kroki
> poczynić - zaczynając chyba od tego czy przypadkiem nie jestem leczony w
> tym kierunku a nie olać i dpuścić do pracy.
No ale jak przywozi karetka zawałowca, to się chyba zaczyna
leczenie/ratowanie.
A pacjent wczesniej może nawet nie wiedział, ze ma jakies problemy
grozące zawałem. To i nic nie leczył.
> Ale to zwykły lekarz
> oglądał, choć jak już wiem czego szuać to ja bym znalazł zawałowca po
> samym EKG, więc lekarz medycyny pracy też powinien skoro zleca badanie
> żeby dla pewności sprawdzić czy ok:P
Być może to EKG jest jakies obowiązkowe.
Choćby po to, zeby wykryc tych z problemami sercowymi wymagającymi
leczenia :-)
>>> Także z tą "służbą" zdrowia to różnie bywa;)
>> Ale w sensie, że potraktowali cię solidnie, czy że mogli zaszkodzić?
> Gdybym rzeczywiście miał zawał to ujmę tak że mogliby nie pomóc tym
> czekaniem w maseczce.
Pewnie tak. Ale może musieli, a może wzięli do serca informację, że Ty
tak masz, i maseczka ci raczej nie zaszkodzi.
Zreszta - jakbyś miał zemdlec, to i diagnoza gotowa :-)
>>> Ja widziałem (a w zasadzie słyszałem dyskusję po fakcie) jak jakiś żul
>>> którego przywieźli bo w jakiej bójce go zwinęli - nie wie w jakim
>>> charakterze po prostu im zniknął po "czerwonej" stronie - pewnie po
>>> prostu wziąl i wyszedl - niby wolno, ale co do zasady strefa czerwona
>>> jest niedostępna dla postronnych więc ktoś powinien odnotowac że wyszedl;)
>>
>> Ja tam nie wiem co to za strefa, ale ...
>
> Ta gdzie jak uznają że jest problem to cię zabierają za zanknięte drzwi
> których pilnuje ochroniarz żeby tam nik nie właził i utrzymują przy
> życiu zanim na odział zabiorą.
To ja takich we wrocku nie znam. Drzwi są różne, ochroniarza nie ma.
Zamki ... od środka raczej się otworzyć da.
>> musiałby ktos pilnować tych
>> wychodzących. A wyjsc tam pewnie więcej ..
>
> https://www.youtube.com/watch?v=yLmKtqDfIhE
> Ale to są drzwi wejściowo wyjściowe;)
Chyba przepisowo, to muszą być co najmniej dwie drogi ewakuacji, więc
dwóch ochroniarzy.
A na SOR, to jeszcze podjazd dla karetek, więc trzy ...
>>> dochodziło się w zupełnie inne miejsce, ale to szczegół - jak się kogoś
>>> zapytało to powiedział gdzie należy iść. I teraz pytanie - czemu 90%
>>> tych co dostali kod zielony i czekali na niewiadomo co nie wyposażono po
>>> prostu w ulotkę z mapką, że 100 metrów w linii prostej znajduje się
>>> miejsce gdzie powinni się udać? Jedyne co mi do głowy przychodzi to że
>>> sor jest lepiej wyceniony, ale czy rzeczywiście - chyba ne - więc o co
>>> chodzi?
>>
>> Raczej im nie płacą, jeśli nie było wskazań, ani odpowiednio groźnego
>> schorzenia.
>
> No więc czemu nie mają ulotki z planem szpitala jak tam trafić i nie
> mówią - panie - pan się tu nie kwalifikuje i będzie pan czekał do
> usranej (nomenomen) śmierci - niech się pan uda tam, to pana zrobią od
> ręki do kilku godzin, a tu pana obejrzy po ośmiu godzinach lekarz i
> wywali za drzwi?
U mnie mówią.
Przy czym w zasadzie to "rejestratorki" "wywalaja za drzwi" i odsyłają
do tego "POZ", 40m dalej.
Wnioskuję, ze SOR by nie zapłacili za diagnozę, a ten lekarz pewnie ma
etat płatny z NFZ.
Jak uzna, ze podstawy są, to wypisze skierowanie na SOR .. i wtedy
pewnie SOR dostanie pieniądze.
J.
-
52. Data: 2024-05-24 12:31:27
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 May 2024 10:25:00 +0200, Olin wrote:
> Dnia Thu, 23 May 2024 15:50:26 +0200, n...@o...pl napisał(a):
>> Przecież to kacap. Możesz przyjąć za pewnik, że wymyśla.
>
> Dlaczego zaraz zmyśla. W krajach tego typu służby mają własną służbę
> zdrowia, niedostępną dla suwerena, więc Fiutiniaczek mógł pomyśleć, że na
> Białorusi taka właśnie jest norma.
Kapitalizm mamy, a szpitale/kliniki/przychodnie MSWiA są dla
wybranych. Choc nie zawsze tylko dla wybranych.
Tych wybranych to pewnie też tam różnie obsługują - moze być premier,
prezydent, a może być szeregowy policjant.
J.
-
53. Data: 2024-05-24 13:33:13
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
W dniu 2024-05-24 o 12:31, J.F pisze:
> Kapitalizm mamy, a szpitale/kliniki/przychodnie MSWiA są dla
> wybranych.
Im grzej w państwówce tym lepiej w prywacie.
Trza wiedzieć jak piać.
cyt. 2019 na kwartał przed kowidem
Rzeczywiście - łóżek szpitalnych mamy w Polsce o wiele za dużo, ale
szpitale nie powinny być likwidowane bez planu.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/zdrowie-po-pis-katast
rofa-staje-sie-faktem,236,4058
Wolniewicz gadał: nie mam pretensji do "ż" którzy reprezentują swoje
interesy, mam pretensje do J.F`ów.
Wypowiedź do wygrzebania w internetach.
> Choc nie zawsze tylko dla wybranych.
Jak zasobu mało wtedy jego cena idzie w górę.
Czekaj, może dożyjesz zapodanego tu przykładu z usa
1 mln długu za usługi medyczne.
-
54. Data: 2024-05-24 13:42:59
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>
W dniu 23.05.2024 o 14:34, J.F pisze:
> On Thu, 23 May 2024 14:20:32 +0200, Olin wrote:
>>
>> Może Wiesiaczek zmieni płeć i przeniesie się do tej arkadii na stałe.
>
> No cóż - jesli jest na emeryturze, lub ma odpowiednią prace, to może
> spróbować.
Przecież ma odpowiednią pracę.
Bardzo wątpię, że zachwala onuce hobbystycznie. I to od dawna.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
55. Data: 2024-05-24 16:14:48
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 24.05.2024 o 12:01, J.F pisze:
> On Fri, 24 May 2024 09:10:25 +0200, Wiesiaczek wrote:
...
>> > Ale jak to sobie wyobrażasz w EU? Mogę mieszkac w Polsce, pracować w
>> > Niemczech i pić piwo w Czechach.
>>
>> POLEXIT?
>
> Ale mi pasuje praca w Niemczech, dom w Polsce i piwo w Czechach.
> I co - mam codziennie ubezpieczenie kupowac, czy dwa roczne?
Zastanów się, dlazcego nie możesz pracowaćw Polsce i tu pić czeskie
(albo polskie) piwo?
> Wymyslili EWUsia i jest prawie dobre.
Tylko całkiem niepotrzebne :)))
...
>> Dlatego też opozycja na Białorusi niech wyjeżdża za granicę albo siedzi
>> w pierdlu a nie mąci a durne polaczki ich jeszcze dotują.
>
> Ja tam myslę, że skoro opozycja protestuje, to nie jest u nich w kraju
> tak dobrze, jak się niektórym turystom wydaje.
Nie przyszło Ci do głowy, że opozycja jest kreowana i finansowana przez
zachód?
A co do turystów, to także pracowałem tam wiele miesięcy, i znam realia
również z innych stron. Kupowałem w sklepach, jadałaem w restauracjach,
kupowałem paliwo na stacjach benzynowych, odwiedzałem w domach znajomych
i znając język rozmawiałem dużo z ludźmi.
Owszem, zdarzało się że narzekali, ale to narzekanie to były wg mnie
bzdury, bo każdy w każdym kraju narzeka, tak już jest.
Oni mieli mieszkania, samochody, sprzęt RTV, pracę ubezpieczenie, niskie
ceny i koszty życia etc. a mimo to narzekali.
> Ale jak się dobrze ustawią przy Putinie, to może będą mieli rozwój.
> Albo wojnę, pardon, specoperacje.
Zaniżasz poziom :)
>> >>> Lekarze też chcą zarobić, wszyscy obywatele chcą zarobić, więc na
>> >>> wyposażenie szpitala będzie brakować ...
>> >>
>> >> Bzdura.
>> >> Lekarze otrzymują pensję, a kasa w tamtym systemie nie jest
>> najważniejsza.
>> >
>> > Może dostają odpowiednio wysokie pensje :-)
>> >
>> > Bo wiesz, w socjalizmie tez pensja nie była najważniejsza ... i
>> > socjalizm pierd*****.
>>
>> Tak mówi oficjalna linia propagandy zachodniej (i polskiej).
>> Tymczasem socjalizm nie padł sam z siebie, tylko zachodek prowadził
>> wieloletnie, jak to dziś w modzie, wojny hybrydowe i otwarte, nakładał
>> sankcje, ograniczenia w handlu, korumpowanie urzędników etc.
>
> Sankcje nakładał na Jaruzelskiego, za stan wojenny.
> Socjalizm u nas upadł wcześniej.
Kiedy wcześniej? I dlaczego upadł?
Do 1980 roku produkowaliśmy samochody, statki, mieliśmy swój handel,
swoje fabryki i t.d.
Budowaliśmy cukrownie w Iraku i wiele innych rzeczy w Libii i innych
krajach.
Mieliśmy przyjaciół na całym świecie i liczyliśmy się w nim.
>> Apensja faktycznie nie byłą najważniejsza, po prostu każdy ją miał.
>> Ludzie bardziej poświęcali się sztuce, hobby, i co kto lubił a nie, tak
>> jak teraz 90% (a może więcej) zainteresowań ludzi jest związanych ze
>> zdobyciem kasy na spłatę kredytów, zapłacenie setek rachunków (czynszów,
>> telefonów, kablówki, prądu, gazu, ubezpieczeń, etc).
> Juz zapomniałes o braku mieszkań, braku samochodów, braku telewizorow,
> braku ... wszystkiego ...
No to jakie teraz produkujemy samochody czy telewizory?
Kogo stać na mieszkanie?
>> >>>> Naprawdę tak cierpiałeś w PRL-u?
>> >>>
>> >>> Pod wieloma względami było jakby lepiej, pod innymi gorzej.
>> >>>
>> >>> Łapownictwo w szpitalach było normą, ale to dopiero PiS zwalczyl
>> >>> za pierwszego rządu i CBA.
>> >>> No ale kapitalizm też nie wszystko zlikwidował.
>> >>
>> >> Obecnie łapownictwo w szpitalach też jest normą.
>> >> O co więc chodzi?
>> >
>> > Nie zauważyłem.
>>
>> A ja tak.
>> Będąc na urlopie w Meksyku spotkałem m.in. lekarzy z Polski i w luźnej
>> rozmowie namawiali mnie na wyjazd do Peru czy jeszcze gdzie indziej.
>> Trochę byłem zaskoczony, ale pomyślałem, że to ginekolog albo
>> chirurg-transplantolog i wiadomo...
>> Okazało się, że niekoniecznie. Lekarz zajmował się medycyną pracy!
>> Jak sądzisz: W tej specjalizacji są tak duże zarobki czy raczej
>> podpisywanie papierków zezwalających na prowadzenie ciężarówek, maszyn,
>> prace na wysokości i setki innych?
> W Meksyku czy w Polsce?
Rozmowa byłą w Meksyku ale lekarze polscy i medycyna pracy polska.
Nieładnie zaglądać komuś do kieszeni, ale możesz mi powiedzieć, skąd
lekarz pracujący w przychodni ma na coroczne wczasy all inclusive w
Peru, Meksyku czy w innych egzotycznych miejscach?
> W Polsce w tej pracy IMO są duze zarobki - takie okresowe badania to
> ze 300 zl teraz.
W przychodni mu płacą tyle za jedno badanie?
Nooo, to zły zawód wybrałem :)
>> No a jak pacjentowi zależy a jest ślepy na jedno oko? To co robi? :)
>
> To nie wiem czy się lekarz podłoży. Po co mu to?
> Pacjentów ma bez liku.
Ale tych bez kopert :)
>> Owszem, tak też. Sam byłem w prywatnej klinice w Warszawie, gdzie lekarz
>> stwierdził potrzebę dosyć poważnego zabiegu.
>> Zaprosił mnie do szpitala (na Banacha) gdzie operację przeprowadził
on sam, ale już na NFZ.
>
> Operacja na NFZ ci się należy, wiec nic złego w tym nie ma :-)
> W sumie, to lekarz nawet oszczędził NFZ, bo nie obciążył ich za
> diagnozę (choć nie wiadomo - może i obciążył)
> Pytanie tylko ile czekali inni pacjenci :-)
Bardzo dobre pytanie :)
--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wiele informacji, które przekazują Polskie i Amerykańskie media i
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.
-
56. Data: 2024-05-24 17:21:30
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 24.05.2024 o 12:31, J.F pisze:
>> Nie - taka uroda mojego EKG:P
>
> Ale może jednak sugeruje jakis problem, tylko na razie ... minimalny ?
Nawet mi tłumaczyli - ma to związek z którąś zastawką chyba - po prostu
niektórzy tak mają.
>> Mam nadzieję, choć pamiętając co działo się za lokdałnow nie podzielam
>> twojego optymizmu... Tym bardziej że sprawa wyszło jakieś 10 lat temu i
>> zanim zdecydowali że jednak zawału nie mam to spędziłem na sorze 14
>> godzin (ale trzeba uczciwie przyznać że po stronie czerwonej i jakieś
>> tam badania w tym zakresie robili więc po kilku godzinach byli już
>> raczej przekonani że to nie to).
>
> ale wtedy to chyba bez maseczki, ewentualnie - w tlenowej.
Nie było maseczki, ale IMHO jak na podejrzenie zawału to się bardzo nie
spieszyli;)
>> Normalnie;) Jak już wiedziałem i ktoś pytał to mówiłem że tak mam. Jak
>> nie pytał to nie mówiłem:P
>
> Nie potrafił zdiagnozować zawału , czy czasem masz poprawne/lepsze
> EKG?
Jak patrzyliśmy potem to na każdym było.
>> No ale jak wychodzi w obrazie zawał to należy jednak jakieś kroki
>> poczynić - zaczynając chyba od tego czy przypadkiem nie jestem leczony w
>> tym kierunku a nie olać i dpuścić do pracy.
>
> No ale jak przywozi karetka zawałowca, to się chyba zaczyna
> leczenie/ratowanie.
A jak wychodzi na EKG to się go puszcza do domu - co się ma denerwować:P
> A pacjent wczesniej może nawet nie wiedział, ze ma jakies problemy
> grozące zawałem. To i nic nie leczył.
Dlatego wypadałoby zapytać...
>> Gdybym rzeczywiście miał zawał to ujmę tak że mogliby nie pomóc tym
>> czekaniem w maseczce.
>
> Pewnie tak. Ale może musieli, a może wzięli do serca informację, że Ty
> tak masz, i maseczka ci raczej nie zaszkodzi.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem że tak mam zawsze;)
>>> musiałby ktos pilnować tych
>>> wychodzących. A wyjsc tam pewnie więcej ..
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=yLmKtqDfIhE
>> Ale to są drzwi wejściowo wyjściowe;)
>
> Chyba przepisowo, to muszą być co najmniej dwie drogi ewakuacji, więc
> dwóch ochroniarzy.
> A na SOR, to jeszcze podjazd dla karetek, więc trzy ...
No dokładnie - ale wydaje mi się że nie powinno być tak że ktoś sobie
tymi drzwiami może włazić i wyłaić tak po prostu...
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
57. Data: 2024-05-24 17:24:28
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 24.05.2024 o 13:42, Kviat pisze:
>> Kapitalizm mamy, a szpitale/kliniki/przychodnie MSWiA są dla
>> wybranych.
Akurat generalnie to MSWiA jest normalnym szpitalem dostępnym dla
plebsu. Dla polityków mają pewnie specjalne pokoje vipowskie.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
58. Data: 2024-05-24 17:32:03
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 24 May 2024 16:14:48 +0200, Wiesiaczek wrote:
> W dniu 24.05.2024 o 12:01, J.F pisze:
> > On Fri, 24 May 2024 09:10:25 +0200, Wiesiaczek wrote:
> ...
> >> > Ale jak to sobie wyobrażasz w EU? Mogę mieszkac w Polsce, pracować w
> >> > Niemczech i pić piwo w Czechach.
> >>
> >> POLEXIT?
> >
> > Ale mi pasuje praca w Niemczech, dom w Polsce i piwo w Czechach.
> > I co - mam codziennie ubezpieczenie kupowac, czy dwa roczne?
>
> Zastanów się, dlazcego nie możesz pracowaćw Polsce i tu pić czeskie
> (albo polskie) piwo?
Mogę, ale moze mi atmosfera czeskiej knajpy bardziej pasuje, czy widok
z okna. Albo czeskie piwo mi lepiej smakuje, a dla mnie jednego nikt
nie bedzie sprowadzał.
Za to ja sam ... mogę sobie przywieźć w zasadzie nieoograniczoną ilość
:-)
> > Wymyslili EWUsia i jest prawie dobre.
> Tylko całkiem niepotrzebne :)))
To jest Unia.
Mi się tam bardzo podoba, ze jeżdzę gdzie chcę i kiedy chcę, a jak
zachoruję ... to NFZ zapłaci za leczenie tam, gdzie jestem.
Owszem, można by pójść dalej - i tak te służby zdrowia są państwowe,
to niech mnie leczy kraj w którym akurat jestem, za darmo, przecież
się jakos skompensuje ... jest taka umowa między Rosją i Białorusią ?
:-)
> >> Dlatego też opozycja na Białorusi niech wyjeżdża za granicę albo siedzi
> >> w pierdlu a nie mąci a durne polaczki ich jeszcze dotują.
> >
> > Ja tam myslę, że skoro opozycja protestuje, to nie jest u nich w kraju
> > tak dobrze, jak się niektórym turystom wydaje.
>
> Nie przyszło Ci do głowy, że opozycja jest kreowana i finansowana przez
> zachód?
ogónie nie. "Zachód" w d* ma kto rządzi w jakims małym afryka... tzn
na Białorusi, dopóki Łukaszenka nie zacznie przesadzać.
> A co do turystów, to także pracowałem tam wiele miesięcy, i znam realia
> również z innych stron. Kupowałem w sklepach, jadałaem w restauracjach,
> kupowałem paliwo na stacjach benzynowych, odwiedzałem w domach znajomych
> i znając język rozmawiałem dużo z ludźmi.
> Owszem, zdarzało się że narzekali, ale to narzekanie to były wg mnie
> bzdury, bo każdy w każdym kraju narzeka, tak już jest.
> Oni mieli mieszkania, samochody, sprzęt RTV, pracę ubezpieczenie, niskie
> ceny i koszty życia etc. a mimo to narzekali.
A pensje mieli wysokie?
Bo własnie mówią, ze benzyna na Białorusi podrożała. Co prawda ciągle
jest dwa razy tansza niz w Polsce ... ale pensja minimalna jest 4x
mniejsza ... ile w tym prawdy, to możesz sprawdzic.
Nie ma obowiązku pracować za pensję minimalną.
Chyba, że w więzieniu (polskim).
> > Ale jak się dobrze ustawią przy Putinie, to może będą mieli rozwój.
> > Albo wojnę, pardon, specoperacje.
>
> Zaniżasz poziom :)
No wiesz, w obecnej sytuacji mogą wyciągnąc z Rosji wiele.
Ale jak będą za dużo chcieli, to co Rosja zrobi ? :-)
Tylko nie wiem, na ile Łukaszenka jest przyjacielem Putina,
będzie grał pod siebie, pod Białorus, czy pod Putina ...
> >> >>> Lekarze też chcą zarobić, wszyscy obywatele chcą zarobić, więc na
> >> >>> wyposażenie szpitala będzie brakować ...
> >> >>
> >> >> Bzdura.
> >> >> Lekarze otrzymują pensję, a kasa w tamtym systemie nie jest
> >> najważniejsza.
> >> >
> >> > Może dostają odpowiednio wysokie pensje :-)
> >> >
> >> > Bo wiesz, w socjalizmie tez pensja nie była najważniejsza ... i
> >> > socjalizm pierd*****.
> >>
> >> Tak mówi oficjalna linia propagandy zachodniej (i polskiej).
> >> Tymczasem socjalizm nie padł sam z siebie, tylko zachodek prowadził
> >> wieloletnie, jak to dziś w modzie, wojny hybrydowe i otwarte, nakładał
> >> sankcje, ograniczenia w handlu, korumpowanie urzędników etc.
> >
> > Sankcje nakładał na Jaruzelskiego, za stan wojenny.
> > Socjalizm u nas upadł wcześniej.
>
> Kiedy wcześniej? I dlaczego upadł?
Gierek nabrał kredytów, i w latach 80-81, raty kredytów przekroczyły
wartosć polskiego eksportu dewizowego.
> Do 1980 roku produkowaliśmy samochody, statki, mieliśmy swój handel,
> swoje fabryki i t.d.
> Budowaliśmy cukrownie w Iraku i wiele innych rzeczy w Libii i innych
> krajach.
> Mieliśmy przyjaciół na całym świecie i liczyliśmy się w nim.
No była "cudowna dekada", ale na kredyt. Samochody na kartki,
telewizory na kartki, cukier na kartki, mięso na kartki, mieszkania na
przydziały ... no ale do lekarza specjalisty nie było problemu się
dostać :-)
A te świetne fabryki ... przestały być świetne w 1990.
A poza tym popatrz po Europie ... wiele przemysłu się
wyniosło/wyginęło. U nas też by się przestał opłacać.
A w zasadzie to nie "by", tylko przestał się opłacać.
> >> Apensja faktycznie nie byłą najważniejsza, po prostu każdy ją miał.
> >> Ludzie bardziej poświęcali się sztuce, hobby, i co kto lubił a nie, tak
> >> jak teraz 90% (a może więcej) zainteresowań ludzi jest związanych ze
> >> zdobyciem kasy na spłatę kredytów, zapłacenie setek rachunków (czynszów,
> >> telefonów, kablówki, prądu, gazu, ubezpieczeń, etc).
>
> > Juz zapomniałes o braku mieszkań, braku samochodów, braku telewizorow,
> > braku ... wszystkiego ...
>
> No to jakie teraz produkujemy samochody czy telewizory?
Montownie samochodów to mieliśmy ... bo nie wiem czy jeszcze mamy.
Tzn mielismy w kraju Opla, Fiata, VW czy Skodę ...
Telewizory ... też były montownie. Choć lepiej o tym nie wspominać, bo
to tylko manipulacja celna :-)
> Kogo stać na mieszkanie?
No, mieszkania się budują i ktos je kupuje.
Ale istonie - za drogie się zrobiły, za PRL czekałes 15 lat na
mieszkanie, teraz bedziesz kredyt spłacał 30. O ile teściowa pomoże
zaciągnąc :-)
> >> A ja tak.
> >> Będąc na urlopie w Meksyku spotkałem m.in. lekarzy z Polski i w luźnej
> >> rozmowie namawiali mnie na wyjazd do Peru czy jeszcze gdzie indziej.
> >> Trochę byłem zaskoczony, ale pomyślałem, że to ginekolog albo
> >> chirurg-transplantolog i wiadomo...
> >> Okazało się, że niekoniecznie. Lekarz zajmował się medycyną pracy!
> >> Jak sądzisz: W tej specjalizacji są tak duże zarobki czy raczej
> >> podpisywanie papierków zezwalających na prowadzenie ciężarówek, maszyn,
> >> prace na wysokości i setki innych?
>
> > W Meksyku czy w Polsce?
>
> Rozmowa byłą w Meksyku ale lekarze polscy i medycyna pracy polska.
>
> Nieładnie zaglądać komuś do kieszeni, ale możesz mi powiedzieć, skąd
> lekarz pracujący w przychodni ma na coroczne wczasy all inclusive w
> Peru, Meksyku czy w innych egzotycznych miejscach?
Meksyk nie jest znów taki drogi. Ciebie stac na wakacje w Meksyku,
to czemu lekarza ma nie być stać?
A białoruskiego lekarza stać?
A medycyna pracy ... popłatna specjalizacja :-)
> > W Polsce w tej pracy IMO są duze zarobki - takie okresowe badania to
> > ze 300 zl teraz.
>
> W przychodni mu płacą tyle za jedno badanie?
> Nooo, to zły zawód wybrałem :)
A wiesz ile zarabia lekarz w USA? :-)
Tyle bierze przychodnia za badanie.
Ale przychodnia może być prywatna. Albo spółdzielcza.
Tych badań jest kilka, ale nawet jak kilku lekarzy sie podzieli tą
kwotą za ~10 minut badania, to dniówkę mają dobrą.
Zreszta dobry lekarz w prywatnym gabinecie nawet więcej zarobi.
> >> No a jak pacjentowi zależy a jest ślepy na jedno oko? To co robi? :)
> > To nie wiem czy się lekarz podłoży. Po co mu to?
> > Pacjentów ma bez liku.
> Ale tych bez kopert :)
Ale badania okresowe są płatne.
Podobnie jak np badania na prawo jazdy - tez je często robią ci od MP.
> >> Owszem, tak też. Sam byłem w prywatnej klinice w Warszawie, gdzie lekarz
> >> stwierdził potrzebę dosyć poważnego zabiegu.
> >> Zaprosił mnie do szpitala (na Banacha) gdzie operację przeprowadził
> on sam, ale już na NFZ.
> >
> > Operacja na NFZ ci się należy, wiec nic złego w tym nie ma :-)
> > W sumie, to lekarz nawet oszczędził NFZ, bo nie obciążył ich za
> > diagnozę (choć nie wiadomo - może i obciążył)
>
> > Pytanie tylko ile czekali inni pacjenci :-)
>
> Bardzo dobre pytanie :)
Generalnie IMHO - tu łapownictwo mocno spadło.
Po co ryzykować jakies koperty, skoro można wystawiac oficjalne
rachunki w prywatnej działalności, do których nikt się nie może
przyczepic. A na "państwowej" posadzie ma sie np 1/4 etatu - poczeka
pacjent pół roku na termin, to szybko pójdzie prywatnie.
A że kapitalizm, to mamy takie kwiatki
https://subiektywnieofinansach.pl/podwyzki-dla-lekar
zy-to-w-polsce-zawod-deficytowy-rzad-daje-podwyzki-z
a-malo/
"5900 zl na rękę nie zachęca".
https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Sz
ukaja-lekarza-za-54-tys-zl-miesiecznie-Chetnych-brak
-mamy-komentarz-szpitala,221214,1.html
"54 tys i chętnych brak".
A ty sie pytasz o jakiś głupi Meksyk :-)
J.
-
59. Data: 2024-05-24 19:06:13
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: Wiesiaczek <c...@v...pl>
W dniu 24.05.2024 o 17:32, J.F pisze:
> On Fri, 24 May 2024 16:14:48 +0200, Wiesiaczek wrote:
>> W dniu 24.05.2024 o 12:01, J.F pisze:
>> > On Fri, 24 May 2024 09:10:25 +0200, Wiesiaczek wrote:
>> ...
>> >> > Ale jak to sobie wyobrażasz w EU? Mogę mieszkac w Polsce, pracować w
>> >> > Niemczech i pić piwo w Czechach.
>> >>
>> >> POLEXIT?
>> >
>> > Ale mi pasuje praca w Niemczech, dom w Polsce i piwo w Czechach.
>> > I co - mam codziennie ubezpieczenie kupowac, czy dwa roczne?
>>
>> Zastanów się, dlazcego nie możesz pracowaćw Polsce i tu pić czeskie
>> (albo polskie) piwo?
>
> Mogę, ale moze mi atmosfera czeskiej knajpy bardziej pasuje, czy widok
> z okna. Albo czeskie piwo mi lepiej smakuje, a dla mnie jednego nikt
> nie bedzie sprowadzał.
> Za to ja sam ... mogę sobie przywieźć w zasadzie nieoograniczoną ilość
> :-)
Śmieszne:)
Widok z okna...
Ale co z pracą?
Dlaczego nie ma polskich firm godziwie płacących?
>> > Wymyslili EWUsia i jest prawie dobre.
>> Tylko całkiem niepotrzebne :)))
>
> To jest Unia.
> Mi się tam bardzo podoba, ze jeżdzę gdzie chcę i kiedy chcę, a jak
> zachoruję ... to NFZ zapłaci za leczenie tam, gdzie jestem.
>
> Owszem, można by pójść dalej - i tak te służby zdrowia są państwowe,
> to niech mnie leczy kraj w którym akurat jestem, za darmo, przecież
> się jakos skompensuje ... jest taka umowa między Rosją i Białorusią ?
> :-)
Nie wiem.
Ale wiem, że Rosjanin na Białorusi jest leczony za darmo.
Pisałem przecież, że wszyscy przebywający na terenie Białorusi są
ubezpieczeni.
>> >> Dlatego też opozycja na Białorusi niech wyjeżdża za granicę albo siedzi
>> >> w pierdlu a nie mąci a durne polaczki ich jeszcze dotują.
>> >
>> > Ja tam myslę, że skoro opozycja protestuje, to nie jest u nich w kraju
>> > tak dobrze, jak się niektórym turystom wydaje.
>>
>> Nie przyszło Ci do głowy, że opozycja jest kreowana i finansowana przez
>> zachód?
>
> ogónie nie. "Zachód" w d* ma kto rządzi w jakims małym afryka... tzn
> na Białorusi, dopóki Łukaszenka nie zacznie przesadzać.
No to pojechałeś! :)
Kto finansował Solidarność?
Dlaczego USA wydały 5 mld dolarów na pomarańczową rewolucję?
Kto organizował (nieudaną) kolejną kolorową rewolucję na Białorusi?
Nie, zachód (USA) wcale nie mają w dupie Białorusi, Polski, Ukrainy i
innych. Chcą mieć tam swoje bazy wojskowe żeby trzymać za pysk całą
okolicę.
>> A co do turystów, to także pracowałem tam wiele miesięcy, i znam realia
>> również z innych stron. Kupowałem w sklepach, jadałaem w restauracjach,
>> kupowałem paliwo na stacjach benzynowych, odwiedzałem w domach znajomych
>> i znając język rozmawiałem dużo z ludźmi.
>> Owszem, zdarzało się że narzekali, ale to narzekanie to były wg mnie
>> bzdury, bo każdy w każdym kraju narzeka, tak już jest.
>> Oni mieli mieszkania, samochody, sprzęt RTV, pracę ubezpieczenie, niskie
>> ceny i koszty życia etc. a mimo to narzekali.
>
> A pensje mieli wysokie?
Zdefiniuj "wysokie".
Uważam, że skoro mają mieszkania, samochody, dacze i stać ich na
wyżywienie, opłaty mediów, czynsze, gaz, prąd etc. to pensje mają wysokie.
> Bo własnie mówią, ze benzyna na Białorusi podrożała. Co prawda ciągle
> jest dwa razy tansza niz w Polsce ... ale pensja minimalna jest 4x
> mniejsza ... ile w tym prawdy, to możesz sprawdzic.
Może im 4x mniej wystarcza, żeby godnie żyć?
> Nie ma obowiązku pracować za pensję minimalną.
> Chyba, że w więzieniu (polskim).
>
>>> Ale jak się dobrze ustawią przy Putinie, to może będą mieli rozwój.
>>> Albo wojnę, pardon, specoperacje.
>>
>> Zaniżasz poziom :)
>
> No wiesz, w obecnej sytuacji mogą wyciągnąc z Rosji wiele.
> Ale jak będą za dużo chcieli, to co Rosja zrobi ? :-)
> Tylko nie wiem, na ile Łukaszenka jest przyjacielem Putina,
> będzie grał pod siebie, pod Białorus, czy pod Putina ...
Idź z tym do wróżki :)
mogą, będą, co zrobi Rosja, nie wiesz, na ile Łukaszenka jest
przyjacielem Putina...
Wolę rozmawiać o faktach.
...
>> Kiedy wcześniej? I dlaczego upadł?
>
> Gierek nabrał kredytów, i w latach 80-81, raty kredytów przekroczyły
> wartosć polskiego eksportu dewizowego.
Nieprawda.
Poza tym Gierek narobił 28 mld dol. zadłużenia i wiele za to zbudował.
Tymczasem obecnie mamy nieporównywalnie większe zadłużenie i zamiast coś
zbudować wszystko sprzedaliśmy.
>> Do 1980 roku produkowaliśmy samochody, statki, mieliśmy swój handel,
>> swoje fabryki i t.d.
>> Budowaliśmy cukrownie w Iraku i wiele innych rzeczy w Libii i innych
>> krajach.
>> Mieliśmy przyjaciół na całym świecie i liczyliśmy się w nim.
>
> No była "cudowna dekada", ale na kredyt. Samochody na kartki,
> telewizory na kartki, cukier na kartki, mięso na kartki, mieszkania na
> przydziały ... no ale do lekarza specjalisty nie było problemu się
> dostać :-)
Nie, kredytu wtedy nie było.
Kartki wprowadzono za Solidarności na ich żądania (z wyjątkiem cukru,
ale to inna sprawa).
> A te świetne fabryki ... przestały być świetne w 1990.
Przestały, bo trzeba je było sprzedać.
Uważasz, że polskie zakłady spirytusowe nie były w stanie same
produkować spirytusu i wódek?
Rowerów też nie potrafiliśmy robić?
A tysięcy innych rzeczy też nie dało rady?
Daj już spokój z tą "oficjalną linią propagandową" :)))
>> No to jakie teraz produkujemy samochody czy telewizory?
>
> Montownie samochodów to mieliśmy ... bo nie wiem czy jeszcze mamy.
> Tzn mielismy w kraju Opla, Fiata, VW czy Skodę ...
> Telewizory ... też były montownie. Choć lepiej o tym nie wspominać, bo
> to tylko manipulacja celna :-)
Nie chodzi mi o montownie ale o polskie fabryki samochodów i telewizorów.
To jakie produkujemy?
>
>> Kogo stać na mieszkanie?
>
> No, mieszkania się budują i ktos je kupuje.
> Ale istonie - za drogie się zrobiły, za PRL czekałes 15 lat na
> mieszkanie, teraz bedziesz kredyt spłacał 30. O ile teściowa pomoże
> zaciągnąc :-)
>
>> >> A ja tak.
>> >> Będąc na urlopie w Meksyku spotkałem m.in. lekarzy z Polski i w luźnej
>> >> rozmowie namawiali mnie na wyjazd do Peru czy jeszcze gdzie indziej.
>> >> Trochę byłem zaskoczony, ale pomyślałem, że to ginekolog albo
>> >> chirurg-transplantolog i wiadomo...
>> >> Okazało się, że niekoniecznie. Lekarz zajmował się medycyną pracy!
>> >> Jak sądzisz: W tej specjalizacji są tak duże zarobki czy raczej
>> >> podpisywanie papierków zezwalających na prowadzenie ciężarówek, maszyn,
>> >> prace na wysokości i setki innych?
>>
>> > W Meksyku czy w Polsce?
>>
>> Rozmowa byłą w Meksyku ale lekarze polscy i medycyna pracy polska.
>>
>> Nieładnie zaglądać komuś do kieszeni, ale możesz mi powiedzieć, skąd
>> lekarz pracujący w przychodni ma na coroczne wczasy all inclusive w
>> Peru, Meksyku czy w innych egzotycznych miejscach?
> Meksyk nie jest znów taki drogi. Ciebie stac na wakacje w Meksyku,
> to czemu lekarza ma nie być stać?
Meksyk to jakież 10-20 tys zł za dwa tygodnie od osoby. Taniocha!
Mnie stać, bo jestem fachowcem.
Ale nie sądzę, żeby państwowa przychodnia płaciła 20-40 tys. zł za miesiąc.
> A białoruskiego lekarza stać?
Nie pytałem.
>> > W Polsce w tej pracy IMO są duze zarobki - takie okresowe badania to
>> > ze 300 zl teraz.
>>
>> W przychodni mu płacą tyle za jedno badanie?
>> Nooo, to zły zawód wybrałem :)
>
> A wiesz ile zarabia lekarz w USA? :-)
>
> Tyle bierze przychodnia za badanie.
> Ale przychodnia może być prywatna. Albo spółdzielcza.
> Tych badań jest kilka, ale nawet jak kilku lekarzy sie podzieli tą
> kwotą za ~10 minut badania, to dniówkę mają dobrą.
>
> Zreszta dobry lekarz w prywatnym gabinecie nawet więcej zarobi.
>
>> >> No a jak pacjentowi zależy a jest ślepy na jedno oko? To co robi? :)
>> > To nie wiem czy się lekarz podłoży. Po co mu to?
>> > Pacjentów ma bez liku.
>> Ale tych bez kopert :)
>
> Ale badania okresowe są płatne.
> Podobnie jak np badania na prawo jazdy - tez je często robią ci od MP.
>
>> >> Owszem, tak też. Sam byłem w prywatnej klinice w Warszawie, gdzie lekarz
>> >> stwierdził potrzebę dosyć poważnego zabiegu.
>> >> Zaprosił mnie do szpitala (na Banacha) gdzie operację przeprowadził
>> on sam, ale już na NFZ.
>> >
>> > Operacja na NFZ ci się należy, wiec nic złego w tym nie ma :-)
>> > W sumie, to lekarz nawet oszczędził NFZ, bo nie obciążył ich za
>> > diagnozę (choć nie wiadomo - może i obciążył)
>>
>> > Pytanie tylko ile czekali inni pacjenci :-)
>>
>> Bardzo dobre pytanie :)
>
> Generalnie IMHO - tu łapownictwo mocno spadło.
>
> Po co ryzykować jakies koperty, skoro można wystawiac oficjalne
> rachunki w prywatnej działalności, do których nikt się nie może
> przyczepic. A na "państwowej" posadzie ma sie np 1/4 etatu - poczeka
> pacjent pół roku na termin, to szybko pójdzie prywatnie.
>
> A że kapitalizm, to mamy takie kwiatki
> https://subiektywnieofinansach.pl/podwyzki-dla-lekar
zy-to-w-polsce-zawod-deficytowy-rzad-daje-podwyzki-z
a-malo/
>
> "5900 zl na rękę nie zachęca".
>
> https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Sz
ukaja-lekarza-za-54-tys-zl-miesiecznie-Chetnych-brak
-mamy-komentarz-szpitala,221214,1.html
>
> "54 tys i chętnych brak".
Czytałem link.
"Przyznał, iż z jego wyliczeń wynika, że gdyby lecznica zaoferowała
"taką stawkę na etacie", to pracownik dostałby "na rękę" 17,5 tys. zł
miesięcznie. - Dalej ta kwota szokuje, czy już nie? - zapytał. - Co do
pracy na kontrakcie, w zakresie czasu pracy jednego etatu, to 36 tys. zł
brutto miesięcznie. Od tego trzeba odjąć ZUS (z założenia ten minimalny,
z którego "nie ma emerytury") i 19 proc. podatek. Zostaje jakieś 27 tys.
złotych "na rękę" - wyliczył Kozieł."
No i po kokosach :)
--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!
Wiele informacji, które przekazują Polskie i Amerykańskie media i
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.
-
60. Data: 2024-05-25 10:59:16
Temat: Re: dlugosc zycia
Od: n...@o...pl
Wiesiaczek <c...@v...pl> napisał(-a):
> > Wymyslili EWUsia i jest prawie dobre.
>
> Tylko całkiem niepotrzebne :)))
Bo wy, Rosjanie, nie możecie i tak korzystać? :D