Witam

Pierwszy raz tutaj i oczywiście od razu z prośbą o pomoc, ale
przedstawię sytuację od początku
Teśc lubi się bawic i wpadł w typową spirale zadłużenia, jeszcze daje radę
spłacac, ale niestety ze zdrowiem coraz gorzej i po jego ostatnim
zaciągnietym kredycie, zaczeliśmy się obawiac co się stanie jeśli się
"stanie". Mieszkamy w domu który prawnie po śmieci jego żony należy się jemu
oraz mojej żonie w wartościach typowych dla podziału spadku. Teśc chce ten
dom na nas przepisac w całości i zastanawiamy się jak to zrobic sprawnie i
tanio, żeby zabezpieczyc się na wypadek jego śmierci :( Bo jak rozumiem
przejmując masę spadkową przejmuje się również długi. Czy po przepisaniu
notarialnie/sądownie (nie wiemy w jaki sposób lepiej, czy wogóle przepisywac
własnośc, darowiznę zrobic? ) i w razie czego po odrzuceniu spadku,
windykacje będą miały podstawy się czegoś od nas domagac ??
Proszę o pomoc bo naprawdę dziś się zrobiło niezaciekawie jak się
dowiedzieliśmy o kwotach zadłużenia :(((((


--
Pozdrawiam
Mowso

do góry

Mowso pisze:
> Witam
>
> Pierwszy raz tutaj i oczywiście od razu z prośbą o pomoc, ale
> przedstawię sytuację od początku
> Teśc lubi się bawic i wpadł w typową spirale zadłużenia, jeszcze daje
> radę spłacac, ale niestety ze zdrowiem coraz gorzej i po jego ostatnim
> zaciągnietym kredycie, zaczeliśmy się obawiac co się stanie jeśli się
> "stanie". Mieszkamy w domu który prawnie po śmieci jego żony należy się
> jemu oraz mojej żonie w wartościach typowych dla podziału spadku. Teśc
> chce ten dom na nas przepisac w całości i zastanawiamy się jak to zrobic
> sprawnie i tanio, żeby zabezpieczyc się na wypadek jego śmierci :( Bo
> jak rozumiem przejmując masę spadkową przejmuje się również długi. Czy
> po przepisaniu notarialnie/sądownie (nie wiemy w jaki sposób lepiej, czy
> wogóle przepisywac własnośc, darowiznę zrobic? ) i w razie czego po
> odrzuceniu spadku, windykacje będą miały podstawy się czegoś od nas
> domagac ??
> Proszę o pomoc bo naprawdę dziś się zrobiło niezaciekawie jak się
> dowiedzieliśmy o kwotach zadłużenia :(((((


Windykacja będzie miała podstawy. I mogą dobrać się do domu nawet
przed śmiercią teścia.

kodeks cywilny:
art. 527
§ 1. Gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem
wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z
wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku
do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia
wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu
należytej staranności mogła się dowiedzieć.

§ 2. Czynność prawna dłużnika jest dokonana z pokrzywdzeniem
wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny
albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem
czynności.

§ 3. Jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z
pokrzywdzeniem wierzycieli uzyskała korzyść majątkową osoba będąca w
bliskim z nim stosunku, domniemywa się, że osoba ta wiedziała, iż
dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

§ 4. Jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z
pokrzywdzeniem wierzycieli korzyść majątkową uzyskał przedsiębiorca
pozostający z dłużnikiem w stałych stosunkach gospodarczych, domniemywa
się, że było mu wiadome, iż dłużnik działał ze świadomością
pokrzywdzenia wierzycieli.
art. 528
Jeżeli wskutek czynności prawnej dokonanej przez dłużnika z
pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową
bezpłatnie, wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną,
chociażby osoba ta nie wiedziała i nawet przy zachowaniu należytej
staranności nie mogła się dowiedzieć, że dłużnik działał ze świadomością
pokrzywdzenia wierzycieli.
art. 529
Jeżeli w chwili darowizny dłużnik był niewypłacalny domniemywa się, iż
działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. To samo dotyczy
wypadku, gdy dłużnik stał się niewypłacalny wskutek dokonania darowizny.


itd.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Mowso pisze:
> Witam
>
> Pierwszy raz tutaj i oczywiście od razu z prośbą o pomoc, ale
> przedstawię sytuację od początku
> Teśc lubi się bawic i wpadł w typową spirale zadłużenia, jeszcze daje


Ponadto - oprócz tego co napisałem o kodeksie cywilnym - można
jeszcze się doszukiwać przestępstwa wyzbywania się swojego majątku na
szkodę wierzycieli.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:geqesk$q73$3@news.onet.pl...
>>
> Ponadto - oprócz tego co napisałem o kodeksie cywilnym - można jeszcze
> się doszukiwać przestępstwa wyzbywania się swojego majątku na szkodę
> wierzycieli.
>

uh... no to niezaciekawie się robi :( to może jakieś porady jak się przed
czymś takim obronic i co zrobic żeby nagle nie sprzedawac domu w którym się
mieszka, żeby spłacic długi nie do końca normalnego teścia ??

Jutro idziemy do banku dowiedziec się czy kredyt który zaciągnoł jest
wogóle ubezpieczony na wypadek jego śmierci :((( bo jak nie to ciężko
będzie. Wogóle się dziwimy jak można kredyt w takiej wysokości dac osobie po
60-ce bez żyrantów, zabezpieczeń i z jego historią kredytową w innych
bankach. Jakoś zaczyna mi się to powoli kojarzyc z lichwą ;]


--
Pozdrawiam
Mowso

do góry

Mowso pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:geqesk$q73$3@news.onet.pl...
>>>
>> Ponadto - oprócz tego co napisałem o kodeksie cywilnym - można
>> jeszcze się doszukiwać przestępstwa wyzbywania się swojego majątku na
>> szkodę wierzycieli.
>>
>
> uh... no to niezaciekawie się robi :( to może jakieś porady jak się
> przed czymś takim obronic i co zrobic żeby nagle nie sprzedawac domu w
> którym się mieszka, żeby spłacic długi nie do końca normalnego teścia ??


Każda próba pokrzywdzenia wierzycieli będzie bardziej lub mniej
niezgodna z prawem. Nie traktuj tego domu jak swojego, nie dziel skóry
na niedźwiedziu. Najpierw teść musi się rozliczyć ze swoich zobowiązań,
a potem może je sobie rozdawać.


> Jutro idziemy do banku dowiedziec się czy kredyt który zaciągnoł jest
> wogóle ubezpieczony na wypadek jego śmierci :((( bo jak nie to ciężko
> będzie. Wogóle się dziwimy jak można kredyt w takiej wysokości dac
> osobie po 60-ce bez żyrantów, zabezpieczeń i z jego historią kredytową w
> innych bankach. Jakoś zaczyna mi się to powoli kojarzyc z lichwą ;]


Widocznie nieruchomość była dobrym zabezpieczeniem.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:geqflc$v5t$1@news.onet.pl...
> Mowso pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
>> wiadomości news:geqesk$q73$3@news.onet.pl...
>
> Każda próba pokrzywdzenia wierzycieli będzie bardziej lub mniej
> niezgodna z prawem. Nie traktuj tego domu jak swojego, nie dziel skóry na
> niedźwiedziu. Najpierw teść musi się rozliczyć ze swoich zobowiązań, a
> potem może je sobie rozdawać.

tylko my już wiemy, że on nie będzie w stanie się rozliczyc ze swoich
zobowiązań :( a my się oczywiście boimy tego bo w ten dom/remonty włożyliśmy
praktycznie wszystkie oszczędności, żeby nadawał się do mieszkania :((

>
> Widocznie nieruchomość była dobrym zabezpieczeniem.

nie był to kredyt pod hipotekę, chyba, że w inny sposób można dom zastawic
pod pożyczkę nie umieszczając tego na umowie kredytowej ?

--
Pozdrawiam
Mowso

do góry

Mowso wrote:
>>
>> Widocznie nieruchomość była dobrym zabezpieczeniem.
>
> nie był to kredyt pod hipotekę, chyba, że w inny sposób można dom
> zastawic pod pożyczkę nie umieszczając tego na umowie kredytowej ?
>

Nie musiał.
Ważne, że bank widział, że w razie czego będzie z czego ściągnąć.

do góry

witek pisze:
> Mowso wrote:
>>>
>>> Widocznie nieruchomość była dobrym zabezpieczeniem.
>>
>> nie był to kredyt pod hipotekę, chyba, że w inny sposób można dom
>> zastawic pod pożyczkę nie umieszczając tego na umowie kredytowej ?
>>
>
> Nie musiał.
> Ważne, że bank widział, że w razie czego będzie z czego ściągnąć.


A nawet jeśli bank nie wiedział, to nie jest to powód, aby teraz się
tego wyzbywać na szkodę wierzyciela.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gerkjf$ok9$1@news.onet.pl...
>
> A nawet jeśli bank nie wiedział, to nie jest to powód, aby teraz się
> tego wyzbywać na szkodę wierzyciela.

Dzisiaj po wizycie w banku okazuję się, że kredyt jest ubezpieczony na
wypadek śmierci kredytobiorcy. Wieczorem dostanę warunki ubezpieczenia i
zobaczę co jest w nich zawarte - na razie lekki kamyczek spadł mi z serca

--
Pozdrawiam
Mowso

do góry