On 2022-09-22, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 22.09.2022 o 17:40, J.F pisze:
>>>>> Jakim? Nie to, żebym nie dawał im prawa do gromadzenia się, ale raz że
>>>>> jestem ciekawy jakie to niemożliwe do przewidzenia zdarzenie następuje
>>>>> regularnie co miesiąc, a dwa żeby się zgromadzili jak muszą, ale nie
>>>>> zamykali bez sensu kwartału miasta, gdzie nic się nie dzieje.
>>>> Nie, nie - jest zwiazana z katastrofą samolotu, ktora to katastrofa
>>>> byla niemozliwa wczesniej do przewidzenia.
>>> Tak trochę na zasadzie adwokata diabła, to była do przewidzenia. Przed
>>> oczyma mam kolegę, który kilka miesięcy wcześniej w rozmowie rzekł:
>>> "Zobaczysz, ze oni coś w końcu tak wymłodzą, ze się zdziwimy. Kilka
>>> miesięcy później spadł samolot w lesie.
>> Ogolnie tak, ale kiedy to nie.
>>
>> Podobnie jak Wałęsa kiedys umrze, Kaczynski, czy papież - i co - nie
>> mozna sie zgromadzic
>
> Czemu Ty mój pomysł na odpowiedzialność cywilną w ogóle próbujesz
> przekładać na zakaz gromadzenia się? Uważasz, ze jak kilku ludzi się
> zejdą, to oczywisty,m jest, ze będą kamieniami rzucać do witryn
> sklepowych? Przecież ja nie zamierzam w ogóle regulować tego gromadzenia
> się.

No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.

--
Marcin

do góry

W dniu 24.09.2022 o 01:33, Marcin Debowski pisze:
> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.

Jakie szkody może spowodować "bogu-ducha-winna i grzeczna manifestacja
antyrządowa"?
--
Robert Tomasik

do góry

On 2022-09-22, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 21 Sep 2022 23:40:42 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> Ten inny termin debaty tez jest ciekawy. Kiedy to jest on celowy lub
>> niecelowy? W zalezności jak to będzie się interpretować, moze być
>> celowy, póki istnieje przedmiot debaty publicznej, czyli zasadniczo 10
>> lat później równiez. Ale też nie mozna tego tak literalnie
>> interpretować.
>
> Debata publiczna w sprawie "czy byl zamach" ciagle trwa :-)

Teraz to już w sumie bardziej co i czy Maciarewicz i jego komisja.

>>> A w przypadku aborcji ... co to za debata, jak np TK wydal wyrok, co
>>> wlasnie konczy wszelkie debaty. Protestowac trzeba bylo, jak wniosek
>>> do TK zlozono, albo choc przed rozprawą :-)
>>
>> Debata nt. wyroku "TK".
>
> Ale to nie byla debata na temat wyroku, tylko protest przeciwko
> wyrokowi :-)

To też debata w sprawie.

> Chyba, zeby tak wyksztalcone na WOS kobitki, no i męscy obywatele tez,
> niesli transparenty "chcemy referendum w sprawie aborcji"

Postulaty też są częscią debaty.

--
Marcin

do góry

On 2022-09-23, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 24.09.2022 o 01:33, Marcin Debowski pisze:
>> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
>> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.
>
> Jakie szkody może spowodować "bogu-ducha-winna i grzeczna manifestacja
> antyrządowa"?

Sama w sobie żadne. Ale np. zadymiarze o przeciwnych poglądach, którzy
się wtedy często pojawiają, już mogą i to sporo, a odpowiedzialność za
ich działanie ma spaść na organizatorów czy też inicjatorów tej
bogu-ducha-winnej.

--
Marcin

do góry

W dniu 24.09.2022 o 01:33, Marcin Debowski pisze:

> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.

No przecież wyraźnie pisał, że może jak jednego czy drugiego zbankrutują
to się oszołomom odechce protestować.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 24.09.2022 o 01:55, Marcin Debowski pisze:

>>> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
>>> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.
>> Jakie szkody może spowodować "bogu-ducha-winna i grzeczna manifestacja
>> antyrządowa"?
> Sama w sobie żadne. Ale np. zadymiarze o przeciwnych poglądach, którzy
> się wtedy często pojawiają, już mogą i to sporo, a odpowiedzialność za
> ich działanie ma spaść na organizatorów czy też inicjatorów tej
> bogu-ducha-winnej.
>
No nie do końca. To się da rozwiązać, tylko trzeba chcieć. Popatrz ma
mecze piłkarskie. Przecież tam jest dokładnie taki problem. Kibice
przyjezdnej drużyny, albo jeszcze czasem zupełnie obcych, którzy jadą
tylko po to, by zrobić zadymę. Tylko ktoś musi być tym zainteresowany,
by to ogarniać, a nie wychodzić z założenia, że im bedzie większa
zadyma, to będzie większy oddźwięk społeczny - jak to ma miejsce obecnie
w mojej ocenie.

Oczywiście, im większa grupa protestujących, tym większy problem. U nas
ostatnio protest antyrządowy miał - w apogeum - 8 osób. Protestowali.
Krzyczeli. Nikt im ne przeszkadzał. Oni nic nei zniszczyli ani nikomu
krzywdy nie zrobili. Może i mało, ale tam przyszli naprawdę mądrzy ludzie.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 24.09.2022 o 05:54, Shrek pisze:

>> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
>> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.
> No przecież wyraźnie pisał, że może jak jednego czy drugiego zbankrutują
> to się oszołomom odechce protestować.
>
Jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej przemiany. Kluczowym w Twoim
stwierdzeniu jest słowo "oszołomom". Mądrzy ludzie będą manifestować
swoje niezadowolenie In manifestacje będą miało o wiele większy
wydźwięk. problemem są właśnie owe oszołomy, które powinny być
utrzymywane z daleka od takich imprez.

--
Robert Tomasik

do góry

W dniu 24.09.2022 o 10:26, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 24.09.2022 o 01:55, Marcin Debowski pisze:
>
>>>> No bo Twój pomysł będzie miał takie skutki, czyli de facto będzie
>>>> uderzał w bogu-ducha-winne i grzeczne manifestacje antyrządowe.
>>> Jakie szkody może spowodować "bogu-ducha-winna i grzeczna manifestacja
>>> antyrządowa"?
>> Sama w sobie żadne. Ale np. zadymiarze o przeciwnych poglądach, którzy
>> się wtedy często pojawiają, już mogą i to sporo, a odpowiedzialność za
>> ich działanie ma spaść na organizatorów czy też inicjatorów tej
>> bogu-ducha-winnej.
>>
> No nie do końca. To się da rozwiązać, tylko trzeba chcieć.

Przecież cały twój pomysł właśnie opiera się o to że policji się nie
chce ustalać osobę odpowiedzialną, więc należy pociągnąć do
odpowiedzialności losową osobę:P


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 24.09.2022 o 10:29, Robert Tomasik pisze:

> Jestem pod absolutnym wrażeniem Twojej przemiany. Kluczowym w Twoim
> stwierdzeniu jest słowo "oszołomom".

A kto będzie oceniał kto jest oszołemem? Ty? Twój przełożony?


> problemem są właśnie owe oszołomy, które powinny być
> utrzymywane z daleka od takich imprez.

Na szczęście póki co to nie kulsoneria decyduje. Ale wiem, że tęsknisz.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 24.09.2022 o 10:26, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 24.09.2022 o 01:55, Marcin Debowski pisze:

>> Sama w sobie żadne. Ale np. zadymiarze o przeciwnych poglądach, którzy
>> się wtedy często pojawiają, już mogą i to sporo, a odpowiedzialność za
>> ich działanie ma spaść na organizatorów czy też inicjatorów tej
>> bogu-ducha-winnej.
>>
> No nie do końca. To się da rozwiązać, tylko trzeba chcieć. Popatrz ma
> mecze piłkarskie. Przecież tam jest dokładnie taki problem.

Nie. To nie jest dokładnie taki sam problem.

> Kibice
> przyjezdnej drużyny, albo jeszcze czasem zupełnie obcych, którzy jadą
> tylko po to, by zrobić zadymę. Tylko ktoś musi być tym zainteresowany,
> by to ogarniać, a nie wychodzić z założenia, że im bedzie większa
> zadyma, to będzie większy oddźwięk społeczny - jak to ma miejsce obecnie
> w mojej ocenie.

Kto ma tym być zainteresowany przy spontanicznych protestach/demonstracjach?

Bo widzisz, na takie spontaniczne protesty ludzie przychodzą żeby
protestować, a nie bawić się w funkcjonariuszy wyłapujących zadymiarzy.
Od wyłapywania zadymiarzy mają pracowników, którym płacą pensję: policję.

A teraz to wygląda tak, że pokojowy protest zamienia się w zadymę, gdy
milicja pokojowo protestujących otacza kordonem, psika gazem, pałuje,
wyciąga z kordonu i wozi do komisariatów na obrzeża miasta na ścieżkę
zdrowia (no i oczywiście wtedy mieliby kogo - zgodnie z twoim genialnym
pomysłem - pociągać do zbiorowej odpowiedzialności, chociaż ci ludzie
niczego nie zniszczyli, bo zanim ktoś coś zniszczył, to oni już byli na
komisariacie kilkadziesiąt kilometrów dalej).
Oczywiście tak się dzieje tylko wtedy, gdy to protest pokojowy i
antyrządowy, bo milicja służy rządowi, a nie swoim pracodawcom, czyli
obywatelom. Do tego jeszcze często tacy "funkcjonariusze" sympatyzują z
faszystami i niejeden z nich pałą przypierdoli pedałowi z radością i
osobistą satysfakcją nawet bez wyraźnego polecenia z góry.

Z drugiej strony, gdy na jakiś spęd przychodzą prawdziwi faszyści i
zadymiarze, który to spęd ma na celu tylko i wyłącznie głosić hasła
nawołujące do nienawiści, rasistowskie itd., to taki spęd milicja
grzecznie "ochrania" zamiast rozpędzić to towarzystwo i porozwozić po
komisariatach na obrzeże miasta na ścieżkę zdrowia żeby i się odechciało
nawoływać do nienawiści.
Mało tego, jak tacy zadymiarze zaczynają podpalać miasto i rzucać
kamieniami, to milicja swoją bierność (i brak wykonywania pracy, za
którą im płacą normalni obywatele) tłumaczy tak: "żeby nie eskalować".
(i kogo ty chcesz pociągać do solidarnej odpowiedzialności skoro milicja
zamiast wyłapywać zadymiarzy woli nie eskalować i nic nie robić, więc
nie ma kogo pociągać...)

W przypadku ludzi normalnych, spokojnych i pokojowych jakoś się nie boją
"eskalować".

Przemyśl to i wyciągnij wnioski.
Odpowiedz na pytanie: którą kategorię obywateli w praktyce kulsony będą
karać tą solidarną odpowiedzialnością?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry