-
1. Data: 2002-12-17 12:56:22
Temat: dane osobowe - ustawa
Od: "mateusz" <m...@w...pl>
hej
jak wyglada naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych
a dokladnie zostalem poinformowany przez urzednika (ktoremu zarzucilem
ujawnienie moich danych osob)
ze ten takiego "przestepstwa" nie popelnil gdyz nie ujawnil moich wszystkich
danych osobowych tylko ich czesc
dzieki za info
pzdr
mateusz
-
2. Data: 2002-12-17 20:10:48
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>
Moim zdaniem, ta ustawa jest na tyle "skopana", że możliwa jest
każda jej interpretacja. Stosując wprost definicję zawartą w jej art. 6, to
nie dałoby się wysłać listu, bo na kopercie przecież trzeba zawrzeć dane
adresata, inaczej nie dojdzie.
W samej rzeczy, to najważniejsze jest, nie tyle jaką część Twoich
danych ujawnił urzędnik, tylko po co to uczynił. Jeśli było to konieczne dla
biegu postępowania, to trudno. Zresztą generalnie chronione są dane
pozwalające na ustalenie tożsamości. Jak się podpisuję Robert Tomasik na tym
forum, to w ten sposób raczej trudno jest ustalić, o którą osobę chodzi, bo
w Polsce jest kilka takich osób. Ale jeśli ktoś złoży na ciebie doniesienie,
że się głośno zachowujesz po 22:00 i tym kimś jest Jan KOWALSKI, a ty masz
sąsiada Jana KOWALSKIEGO, to choć zakres danych nie uległ zmianie, to i tak
już wiadomo o kogo chodzi.
Generalnie ja ustawę o ochronie danych osobowych rozumiem jako
zabezpieczenie przed przekazywaniem danych w jakiś zbiorach. Znany mi jest
wyrok sądu karnego za przypadkowe wyrzucenie zbędnych już umów z klientami
sieci komórkowej przez jednego z dealerów. Dostał 1 rok w zawieszeniu na 3
lata. Osobiście innych wyroków skazujących nie widziałem.
W opisanym przez Ciebie przypadku mógłby mieć ewentualnie
zastosowanie art. 51 tej ustawy:
Art. 51. 1. Kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony
danych osobowych udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom
nieupoważnionym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 2.
2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Orzecznictwo sądowe w takich sprawach raczej bogate nie jest. Z tego
co znalazłem, to ochronie podlegają tylko takie dane, których przeznaczeniem
jest umieszczenie w zbiorze danych. A więc na przykład ujawnienie danych
wnoszącego pismo do urzędu nie wypełnia zna tego czynu, bo przecież dane
nie miały być umieszczane w zbiorze. Natomiast ujawnienie danych z wniosku o
wydanie paszportu wypełniałoby te znamiona. Na mój rozum jest to dość
kontrowersyjna penalizacja tego zagadnienia, ale nie mnie to osądzać.
W Twoim przypadku może mieć jednak zastosowanie zupełnie inny
przepis - art. 231 kodeksu karnego:
Art. 231. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje
uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu
publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza
istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do
lat 2.
§ 4. Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu
zabronionego określonego w art. 228.
Nie znam szczegółów, ale jeśli sprawcą miałby być urzędnik, to
należy zbadać, czy miał on prawo ujawnić jakiekolwiek dane osobowe. To
zależy od tego, komu i z jakiego powodu je ujawnił. Jeśli innej stronie
postępowania, to takie prawo miał, albowiem strona postępowania
administracyjnego ma generalnie prawo do przeglądania akt, więc sama mogłaby
te dane odczytać. Ale jeśli informacji udzielono osobie postronnej, to już
gorzej. No i wykazania wymagałby fakt ewentualnej szkody. Nie musi to być
szkoda materialna, ale jednak musi to być szkoda.
-
3. Data: 2002-12-17 23:09:28
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <ato6ab$84c$2@news.tpi.pl>, Robert Tomasik wrote:
> każda jej interpretacja. Stosując wprost definicję zawartą w jej art. 6, to
> nie dałoby się wysłać listu, bo na kopercie przecież trzeba zawrzeć dane
> adresata, inaczej nie dojdzie.
No ale przecież tak właśnie jest :) Jeśli jesteś osobą prywatną to wolno
ci na potrzeby własne gromadzić dane osobowe a więc i adresować listy. W
innym przypadku (poza paroma wyjątkami) wymagana jest zgoda
zainteresowanego na przetwarzanie jego danych.
--
Marcin
-
4. Data: 2002-12-18 18:31:11
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>
Świetnie. Nie wyrażam zgody na przetwarzanie moich danych przez elektrownię,
gazownię, telekomunikację i jeszcze paru gości i pozbywam się kłopotu z
rachunkami, bo nie mogą ich przysłać, żeby nie ujawnić moich danych
osobowych. I to jest normalne Twoim zdaniem?
-
5. Data: 2002-12-18 23:17:47
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <atqfd5$hcu$1@news.tpi.pl>, Robert Tomasik wrote:
> Świetnie. Nie wyrażam zgody na przetwarzanie moich danych przez elektrownię,
> gazownię, telekomunikację i jeszcze paru gości i pozbywam się kłopotu z
> rachunkami, bo nie mogą ich przysłać, żeby nie ujawnić moich danych
> osobowych. I to jest normalne Twoim zdaniem?
Tak bo nikt Cię nie zmusza do korzystania z ich usług. Nie chcesz mieć
prądu, gazu, telefonu - Twoje niezaprzeczalne prawo. Chcesz mieć - godzisz
się na przetwarzanie danych. Co w tym nienormalnego? Ta ustawa nie
wrowadza jakiś bardzo kłopotliwych dla osoby prywatnej ograniczeń.
--
Marcin
-
6. Data: 2002-12-19 21:36:52
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>
W gruncie rzeczy muszę Ci przyznać rację. Tylko, że ustawa moim zdaniem jest
przede wszystkim dlatego ułomna, że "wylewa dziecko z kąpielą". Zauważ, że w
normalnym życiu wprowadziła sporo zamieszania, a w gruncie rzeczy przed
niczym nas nie chroni. Reklamy w skrzynce są, jak były.
-
7. Data: 2002-12-20 09:31:55
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <atthib$4ft$4@news.tpi.pl>, Robert Tomasik wrote:
> W gruncie rzeczy muszę Ci przyznać rację. Tylko, że ustawa moim zdaniem jest
> przede wszystkim dlatego ułomna, że "wylewa dziecko z kąpielą". Zauważ, że w
> normalnym życiu wprowadziła sporo zamieszania, a w gruncie rzeczy przed
> niczym nas nie chroni. Reklamy w skrzynce są, jak były.
Imienne? A nieimienne chyba są dozwolone w sensie, że chodzi typ jeden z
drugim i wrzuca każdemu. Zamieszania owszem, troche wprowadzila, ale mimo
wszystko wydaje mi sie ze więcej z niej pożytku niż z kłopotów.
--
Marcin
-
8. Data: 2002-12-20 12:15:29
Temat: Re: dane osobowe - ustawa
Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam>
A co za różnica, czy imienne, czy nie imienne. W gruncie rzeczy ani jedne
ani drugie mi nie przeszkadzają. Jak nie mam ochoty ich czytać, to wyrzucam
bez otwierania. Lista niedogodności jest o wiele dłuższa:
- zniknęły listy lokatorów i napisy na domofonach - więc czasem trudno
trafić do znajomego;
- nie można potwierdzić danych kontrahenta, bo większość urzędów
nadinterpretuje tę ustawę;
- nie można sprawdzić do kogo należy działka budowlana, która nam się
podoba i chcielibyśmy ją zakupić;
- nie można sprawdzić, czyj jest zakupywany właśnie samochód;
.......