-
1. Data: 2005-05-24 23:55:00
Temat: czynność prawna nieistniejąca?
Od: "lammed" <l...@p...onet.pl>
Czy postanowienie w sprawie cywilnej w którym:
1. W występującym w tekście trzykrotnie nazwisku powoda za każdym razem jest
inny błąd (prawidłowa pisownia jest tylko na kopercie)
2. Sąd powołuje się na nie mające miejsca w rzeczywistości fakty (powołując
się na poprzednio wydane w tej sprawie postanowienie przytacza w
uzasadnieniu fakty mające rzekomo w nim występować a w istocie nie
występujące w przytaczanym brzmieniu)
3. Sąd podaje błędną datę poprzednio wydanego postanowienia na które
wniesiono zażalenie
można w myśl przepisów prawa cywilnego uznać za czynność prawną
nieistniejącą, a wywołane przez to postanowienie skutki za bezprawne?
lammed
-
2. Data: 2005-05-25 00:31:32
Temat: Re: czynność prawna nieistniejąca?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "lammed" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4293be67$0$2142$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Czy postanowienie w sprawie cywilnej w którym:
>
> 1. W występującym w tekście trzykrotnie nazwisku powoda za każdym
razem jest
> inny błąd (prawidłowa pisownia jest tylko na kopercie)
> 2. Sąd powołuje się na nie mające miejsca w rzeczywistości fakty
(powołując
> się na poprzednio wydane w tej sprawie postanowienie przytacza w
> uzasadnieniu fakty mające rzekomo w nim występować a w istocie nie
> występujące w przytaczanym brzmieniu)
> 3. Sąd podaje błędną datę poprzednio wydanego postanowienia na które
> wniesiono zażalenie
>
> można w myśl przepisów prawa cywilnego uznać za czynność prawną
> nieistniejącą, a wywołane przez to postanowienie skutki za bezprawne?
Nie. W odniesieniu do pkt. 1 i 3 są to błędy pisarskie, które można
sprostować w każdym czasie. Punkt 2 trudno zinterpretować bez znajomości
rzeczy. No bo jak fakty nie miały faktycznie miejsca, to skąd się wzięły
w poprzednich w poprzednich dokumentach i czemu piszesz, że "nie
występowały w przytaczanym brzmieniu". No to występowały, czy nie? No i
czy brzmienie ma tu znaczenie.
-
3. Data: 2005-05-25 02:31:55
Temat: Re: czynność prawna nieistniejąca?
Od: "lammed" <l...@p...onet.pl>
Rzecz dotyczy sprostowania w treści wyroku brzmienia nazwy powoda.
Chodzi o zastąpienie nazwy "Jan Kowalski prowadzący działalność gospodarczą
pod nazwą >Wydawnictwo<" prawidłową nazwą ustaloną w dokumentach znanych
sądowi, brzmiącą: Jan Kowalski prowadzący działalność gospodarczą pod firmą
<Wydawnictwo Jan Kowalski<"
Sprawa tego sprostowania ciągnie się już cztery i pół roku (a w sumie od
wniesienia powództwa - siedem i pół)
Sąd ma bałagan w aktach, akta są rozszyte (mam to udokumentowane - prosiłem
o skserowanie akt w takim stanie w jakim mi je wydano do czytania a
pracownica sekretariatu po porozumieniu się z przewodniczącą wydziału
uporządkowała je przed skserowaniem i wydała mi kserokopie w takim stanie
który uniemożliwia udowodnienie bałaganu w aktach. Wobec tego jeszcze tego
samego dnia złożyłem pismo z opisem tej sytuacji do akt sprawy.)
W swych pismach sąd myli lub przeinacza fakty, myli daty, pisma na które się
powołuje, konsekwentnie przekręca nazwę powoda. W postanowieniu mającym ją
sprostować przytacza ją w dwóch różnych ale także nieprawidłowych
brzmieniach.
Postanowienie to doręcza bez druku doręczenia z pouczeniem o terminach.
W związku z tym odwołanie składam 14 a nie 7 dnia, będąc przekonanym że
termin zachowuję.
Ponowny wniosek o sprostowanie w treści nazwy powoda wyroku odrzuca,
uzasadniając to przekroczeniem siedmiodniowego terminu do wniesienia
odwołania i w treści myli pisma, daty, nazwisko i nazwę firmy.
Po udowodnieniu, że termin został przekroczony bez mojej winy a z przyczyn
leżących po stronie sądu - postanowieniem przywraca termin .
Kilka tygodni później wzywa mnie do wyjaśnienia n a c o s k ł a d a m z
a ż a l e n i e? - na pierwsze postanowienie sprzed dwóch lat w którym
prostując nazwę znów ją pomylił - czy na drugie postanowienie o odmowie
sprostowania żle sprostowanej nazwy. Jednak w odniesieniu do jednego z tych
postanowień o które pyta podaje datę pisma w którym wnoszę o przywrócenie
terminu (opisane wyżej) a nie datę tego postanowienia.
(Dla ścisłości - żadne ze składanych przeze mnie pism nie nosiło nazwy
"zażalenie")
Zdziwiony tym, że sąd pyta mnie do czego ma się ustosunkować już po fakcie
wydania postanowienia o przywróceniu terminu (bo tego przecież dotyczyło
moje pismo) wyjaśniam na wszelki wypadek o które postanowienie chodziło i
jeszcze raz konsekwentnie wnoszę o sprostowanie w treści wyroku, tytułu
wykonawczego i o wydanie mi odpisu wyroku i tytułu wykonawczego w
prawidłowym brzmieniu.
W odpowiedzi dostaję wezwanie do usunięcia braków formalnych przez
wniesienie 1/5 wartości wpisu w sprawie w kwocie 96,80 zł.
Aby nie przekroczyć jakiegoś terminu płace, ale składam pismo z prośbą o
uzasadnienie czego wpłata ma dotyczyć i jakie są podstawy prawne jej
zarządzenia przez sąd.
Otrzymuję informację, że jest to wpis od zażalenia na postanowienie sądu.
Nie wdając się w kolejne tłumaczenia wycofuję "zażalenie" i proszę o zwrot
wniesionej opłaty, równocześnie składając wniosek o sprostowanie w treści
wyroku nazwy powoda.
Otrzymuję odmowę zwrotu wpłaconej kwoty, ponieważ sąd zdążył już zawiadomić
stronę pozwaną.
I od tego wszystkiego już zgłupiałem...
Użytkownik "lammed" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4293be67$0$2142$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Czy postanowienie w sprawie cywilnej w którym:
>
> 1. W występującym w tekście trzykrotnie nazwisku powoda za każdym razem
jest
> inny błąd (prawidłowa pisownia jest tylko na kopercie)
> 2. Sąd powołuje się na nie mające miejsca w rzeczywistości fakty
(powołując
> się na poprzednio wydane w tej sprawie postanowienie przytacza w
> uzasadnieniu fakty mające rzekomo w nim występować a w istocie nie
> występujące w przytaczanym brzmieniu)
> 3. Sąd podaje błędną datę poprzednio wydanego postanowienia na które
> wniesiono zażalenie
>
> można w myśl przepisów prawa cywilnego uznać za czynność prawną
> nieistniejącą, a wywołane przez to postanowienie skutki za bezprawne?
>
> lammed
>
>
-
4. Data: 2005-05-28 21:43:47
Temat: Re: czynność prawna nieistniejąca?
Od: 10085859 <k...@o...pl>
lammed napisał(a):
>(Dla ścisłości - żadne ze składanych przeze mnie pism nie nosiło nazwy
>"zażalenie")
>
Jeżeli chodzi o nazwę pisma to ogólna zasada jest taka, że nie ma
znaczenia nazwa pisma ale to co z treści wynika.
Czyli jeżeli napiszesz pismo o nazwie" podanie", a będzie z niego
wynikało, że skarżysz się na coś to zostanie to zakwalifikowane jako
"skarga". Oczywiście to tylko przykład.W każdym razie sąd będzie
kwalifikował pismo po jego treści, a nie nazwie.
Pozdrawiam