eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczyja to bedzie kasa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2008-05-26 11:09:29
    Temat: czyja to bedzie kasa?
    Od: "nowy140" <n...@p...onet.pl>

    Witajcie.
    Sytuacja nstepujaca:
    Mlody chlopak kupuje mieszkanie - rok 2006 - 100 tys pln, cale w kredycie,
    pol roku potem zeni sie, po jakims czasie sprzedaje mieszkanie za 200 tys.
    Zostaje mu sto kilo na czysto. Po kolejnych miesiacach sie rozwodzi.
    Pytanie brzmi co sie w takim razie dzieje z ta 100000 zysku.
    1. zostaje cale dla niego ?
    2 idzie do podzialu po polowie miedzy nim a byla juz zona?
    Z gory dzieki za pomoc.



  • 2. Data: 2008-05-26 11:54:12
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "mz" <l...@w...pl>

    Podzielisz sie z żoną. Chyba, że miałes rozdzielnośc majątkową.


  • 3. Data: 2008-05-26 13:19:13
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "macso" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "nowy140" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g1e5pn$tea$1@news.onet.pl...
    > Witajcie.
    > Sytuacja nstepujaca:
    > Mlody chlopak kupuje mieszkanie - rok 2006 - 100 tys pln, cale w kredycie,
    > pol roku potem zeni sie, po jakims czasie sprzedaje mieszkanie za 200 tys.
    > Zostaje mu sto kilo na czysto. Po kolejnych miesiacach sie rozwodzi.
    > Pytanie brzmi co sie w takim razie dzieje z ta 100000 zysku.
    > 1. zostaje cale dla niego ?
    > 2 idzie do podzialu po polowie miedzy nim a byla juz zona?
    > Z gory dzieki za pomoc.


    przejmie w całości "nowa" żona

    macso


  • 4. Data: 2008-05-26 15:57:11
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    nowy140 wrote:
    > Witajcie.
    > Sytuacja nstepujaca:
    > Mlody chlopak kupuje mieszkanie - rok 2006 - 100 tys pln, cale w kredycie,
    > pol roku potem zeni sie, po jakims czasie sprzedaje mieszkanie za 200 tys.
    > Zostaje mu sto kilo na czysto. Po kolejnych miesiacach sie rozwodzi.
    > Pytanie brzmi co sie w takim razie dzieje z ta 100000 zysku.
    > 1. zostaje cale dla niego ?
    > 2 idzie do podzialu po polowie miedzy nim a byla juz zona?
    > Z gory dzieki za pomoc.
    >
    >

    zostaje jego,
    z tym, że o ile kredyt spłacali w trakcie małżeństwa, to żona może
    dochodzić swego twierdząc, że ona do spłaty kredytu się dokładała.
    Chyba, że kredyt był równiez spłacany z majątku odrebnego.
    Wątpliwości rozstrzygnie sąd.


  • 5. Data: 2008-05-26 16:57:10
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    > z tym, że o ile kredyt spłacali w trakcie małżeństwa, to żona może
    > dochodzić swego twierdząc, że ona do spłaty kredytu się dokładała.

    Załóżmy, że spłacali go wspólnie. Czego mołaby dochodzić: swojego udziału w
    100 czy 200 tys.?



  • 6. Data: 2008-05-26 17:09:38
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Piotr [trzykoty] wrote:
    > "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    >> z tym, ?e o ile kredyt sp?acali w trakcie ma??enstwa, to ?ona mo?e
    >> dochodziae swego twierdz?c, ?e ona do sp?aty kredytu sie dok?ada?a.
    >
    > Za?ó?my, ?e sp?acali go wspólnie. Czego mo?aby dochodziae: swojego udzia?u w
    > 100 czy 200 tys.?
    >
    >
    proporcjonalnego udziału w mieszkaniu czyli w 200 tyś.


  • 7. Data: 2008-05-26 19:22:41
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: prefi <p...@g...pl>

    witek pisze:
    > Piotr [trzykoty] wrote:
    >> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    >>> z tym, ?e o ile kredyt sp?acali w trakcie ma??enstwa, to ?ona mo?e
    >>> dochodziae swego twierdz?c, ?e ona do sp?aty kredytu sie dok?ada?a.
    >>
    >> Za?ó?my, ?e sp?acali go wspólnie. Czego mo?aby dochodziae: swojego
    >> udzia?u w 100 czy 200 tys.?
    >>
    > proporcjonalnego udziału w mieszkaniu czyli w 200 tyś.


    bzdura.
    wspolplacenie kilku rat kredytu nie daje bylej zonie zadnego "udzialu"
    w mieszkaniu; nie ma w ogole takiego pojecia.

    Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    mieszkaniu nie posiada...


  • 8. Data: 2008-05-26 19:54:54
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: "nowy140" <n...@p...onet.pl>


    > bzdura.
    > wspolplacenie kilku rat kredytu nie daje bylej zonie zadnego "udzialu" w
    > mieszkaniu; nie ma w ogole takiego pojecia.
    >
    > Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    > dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    > mieszkaniu nie posiada...

    No to teraz juz nic nie kumam. Nie ma rozdzielnosci majatkowej w
    jakielkolwiek formie czy znaczeniu.
    Chlopak kupil mieszkanie przed malzenstwem. Jego decyzja i jego ryzyko. Zona
    weszla na gotowe. Kredyt placili niby razem. Tyle to nawet ja wiem ze to
    bylo bez znaczenia skoro rozdzielnosci nie ma.
    Z drugiej jednak strony "zarobienie" mialo miejsce w trakcie trwania
    malzenstwa.
    Z trzeciej znowu strony analogicznie ciagnac - gdygy w takiej samej sytuacji
    maz spekulowal akcjami robiac miliony to te miliony sa do podzialu. Tak?
    No wiec jak z ta stowka bedzie ?



  • 9. Data: 2008-05-26 22:23:02
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 26 May 2008, nowy140 wrote:
    [...komuś...]
    >> Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    >> dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    >> mieszkaniu nie posiada...
    >
    > No to teraz juz nic nie kumam. Nie ma rozdzielnosci majatkowej w
    > jakielkolwiek formie czy znaczeniu.

    Przyjęto.

    > Chlopak kupil mieszkanie przed malzenstwem. Jego decyzja i jego ryzyko.

    I jego własność, prawda?
    Obciążona długiem (to prawda).

    > Zona
    > weszla na gotowe. Kredyt placili niby razem. Tyle to nawet ja wiem ze to
    > bylo bez znaczenia skoro rozdzielnosci nie ma.
    > Z drugiej jednak strony "zarobienie" mialo miejsce w trakcie trwania
    > malzenstwa.

    Ale "zarobili" pieniądze, nie mieszkanie, prawda?
    Czyli "kupili dług" (wykupili), i tę wartość "wnieśli".
    Tak rozumiem post prefiego (i w jego logice mi wszystko pasuje).

    > Z trzeciej znowu strony analogicznie ciagnac - gdygy w takiej samej sytuacji
    > maz spekulowal akcjami robiac miliony to te miliony sa do podzialu. Tak?

    Tak.
    Ale pieniadze zarobił :) to i pieniądze do podziału :)

    pzdr, Gotfryd


  • 10. Data: 2008-05-26 22:32:41
    Temat: Re: czyja to bedzie kasa?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    prefi wrote:
    > witek pisze:
    >> Piotr [trzykoty] wrote:
    >>> "witek" <w...@g...pl.invalid> wrote
    >>>> z tym, ?e o ile kredyt sp?acali w trakcie ma??enstwa, to ?ona mo?e
    >>>> dochodziae swego twierdz?c, ?e ona do sp?aty kredytu sie dok?ada?a.
    >>>
    >>> Za?ó?my, ?e sp?acali go wspólnie. Czego mo?aby dochodziae: swojego
    >>> udzia?u w 100 czy 200 tys.?
    >>>
    >> proporcjonalnego udziału w mieszkaniu czyli w 200 tyś.
    >
    >
    > bzdura.
    > wspolplacenie kilku rat kredytu nie daje bylej zonie zadnego "udzialu" w
    > mieszkaniu; nie ma w ogole takiego pojecia.
    >
    > Zona moze dochodzic zwrotu pieniedzy, ktore pochodzily z jej czesci
    > dorobku wspolnego i tyle. Zadnych praw, ani tym bardziej "udzialow" w
    > mieszkaniu nie posiada...

    dawac z automatu oczywiście, że nie daje.
    Da jej sąd, z racji, że ona ten kredyt na jego mieszkanie też spłacała.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1