-
61. Data: 2006-06-26 19:03:43
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> napisał:
>Jeśli nie ma kogo wskazać, to jak ma wskazać?
Zazwyczaj pojazd sam nie porusza się po drogach. Pozostaje użycie
pojazdu BEZ wiedzy i woli właściciela/użytkownika do tego:
"przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec".
Czytaj całość i do końca, a nie będziesz zadawał takich pytań.
Artur Golański
--
http://artgola.webpark.pl/kodeks
-
62. Data: 2006-06-26 19:03:44
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
Paweł Sakowski <p...@s...pl> napisał:
>To teraz zapraszam do wskazania przepisu, z którego sprawca
Zaproś siebie do myślenia ;-)
Po co mieszasz "sprawcę" ?
Czytaj na boga ze zrozumieniem przepisy: art. 78. 4 PoRD oraz art. 65.
§ 1 i § 2 K.W i nie zadawaj dziecinnych pytań.
EOT
--
Artur Golański
-
63. Data: 2006-06-26 19:12:36
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
Artur Golanski wrote:
> Czytaj na boga ze zrozumieniem przepisy: art. 78. 4 PoRD oraz art. 65.
> § 1 i § 2 K.W i nie zadawaj dziecinnych pytań.
> EOT
Przeczytałem. W żadnym z powyższych nie ma ani słowa o odpowiedzialności
solidarnej, zbiorowej czy innej tego typu. A więc EOT.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
64. Data: 2006-06-26 22:54:18
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Artur Golanski napisał(a):
>> Jeśli nie ma kogo wskazać, to jak ma wskazać?
> Zazwyczaj pojazd sam nie porusza się po drogach. Pozostaje użycie
> pojazdu BEZ wiedzy i woli właściciela/użytkownika do tego:
> "przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec".
Nieprawda. Pozostaje użycie przez właściciela/posiadacza.
Tylko nie wiadomo, którego. I właśnie o takiej sytuacji
mówimy.
Jeśli jestem właścicielem, to nie pytam pozostałych
właścicieli o zgodę, tylko korzystam z mojej własności.
Analogicznie robią pozostali właściciele. Gdzie tu
widzisz powierzenie samochodu komukolwiek?
> Czytaj całość i do końca, a nie będziesz zadawał takich pytań.
Czytam. Ale nadal nie rozumiem. Mam wrażenie, że to Ty
nie doczytałeś do końca całości opisanej sytuacji.
Pozdrawiam,
Gerard
-
65. Data: 2006-06-27 10:20:24
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> napisał:
>Nieprawda.
Na szczęście to tylko twoje prywatne zdanie :-)
> Gdzie tu widzisz powierzenie samochodu komukolwiek?
Jako właściciel masz wiedzieć. To, że jesteś jedynie wspólwłaścicielem
i prócz ciebie użytkują go inni, to twój problem. Taki sam, jak to, że
możesz nie pamiętać [ale nie masz prawa nie wiedzieć ;-)] komu
powierzyłeś kilka miesięcy temu.
>Mam wrażenie, że to Ty
>nie doczytałeś do końca całości opisanej sytuacji.
Błędne wrażenie. Po prostu dura lex sed lex i kombinowanie na niewiele
może się zdać, bo sąd nie da wiary takiemu tłumaczeniu i nałoży na
właściciela grzywnę.
--
Artur Golański
-
66. Data: 2006-06-27 10:34:03
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Artur Golanski napisał(a):
>> Nieprawda.
> Na szczęście to tylko twoje prywatne zdanie :-)
Czyli uważasz, że właściciel nie może korzystać z własnego
samochodu? To tylko moja prywatna opinia, tak? :D
>> Gdzie tu widzisz powierzenie samochodu komukolwiek?
> Jako właściciel masz wiedzieć.
Wiedzieć, komu powierzyłem. Wiem. Nie powierzyłem nikomu.
> To, że jesteś jedynie wspólwłaścicielem
> i prócz ciebie użytkują go inni, to twój problem.
Owszem, bo nie zawsze mogę skorzystać z samochodu wtedy,
kiedy chcę - tu nie przeczę ;)
> Taki sam, jak to, że
> możesz nie pamiętać [ale nie masz prawa nie wiedzieć ;-)] komu
> powierzyłeś kilka miesięcy temu.
A to już jest zupełnie inna sprawa. Bo jest przepis, który
zobowiązuje mnie wskazać, komu _powierzyłem_ do kierowania
samochód w określonym czasie. Ale nie zobowiązuje mnie
do "wiedzenia", kto nim kierował. I nie zobowiązuje mnie
do pamiętania, czy sam nim kierowałem w tym czasie.
> Błędne wrażenie. Po prostu dura lex sed lex i kombinowanie na niewiele
> może się zdać, bo sąd nie da wiary takiemu tłumaczeniu i nałoży na
> właściciela grzywnę.
Na którego? :) Na wszystkich? Solidarnie, do podziału, czy też
na każdego osobną? I na podstawie jakiego przepisu, skoro _wiedzieli_,
komu powierzyli samochód (nikomu)?
Zwróć uwagę, że to wynika z Twojej własnej definicji, że współwłaściciel
jest właścicielem. Przepis mówi, że właściciel ma obowiązek wskazać,
komu powierzył samochód do kierowania. Ale on nie wskaże, bo nie
powierzał - z samochodu korzystał właściciel. Więc w tym przypadku
ten przepis nie powinien mieć zastosowania.
Ale to oczywiście jest już moje prywatne zdanie laika ;)
Pozdrawiam,
Gerard
-
67. Data: 2006-06-27 11:14:48
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> napisał:
>Czyli uważasz, że właściciel nie może korzystać z własnego
>samochodu?
Nie uważam i tego nie napisałem. Właściciel ma wiedzieć, nawet, gdy
używą wspólwłaściciel, bo prawo nie robi w takiej sytuacji wyjątku.
> Ale nie zobowiązuje mnie do "wiedzenia", kto nim kierował.
Po co mieszasz kolejny temat ? Nikt nie ma co do tego watpliwości.
>Na którego? :)
A kogo poproszono o odpowiedź ? A komu postawiona zarzut niewywiązania
sie z obowiązku wskazania ? (jednemu czy trzem na raz ?). Takie trudne
widzieć o czym piszemy, trzeba pytać ?
>komu powierzyli samochód (nikomu)?
Zabawa ja w piaskownicy, nie powierzyli, a ON sam pojechał i popełnił
wykrocznie, prawie jak "to be or not to be" ;-)
Dzięki, ja wypadam mnie to już nie bawi - szkoda mojego czasu.
--
Artur Golański
-
68. Data: 2006-06-27 12:52:50
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Artur Golanski napisał(a):
> Nie uważam i tego nie napisałem. Właściciel ma wiedzieć, nawet, gdy
> używą wspólwłaściciel, bo prawo nie robi w takiej sytuacji wyjątku.
Ma wiedzieć, komu powierza. Wskaż inny przepis mówiący, że ma
wiedzieć, kto jeździł.
>> Na którego? :)
> A kogo poproszono o odpowiedź ? A komu postawiona zarzut niewywiązania
> sie z obowiązku wskazania ? (jednemu czy trzem na raz ?). Takie trudne
> widzieć o czym piszemy, trzeba pytać ?
>
>> komu powierzyli samochód (nikomu)?
> Zabawa ja w piaskownicy, nie powierzyli, a ON sam pojechał i popełnił
^^^^^^^^^^^^^^^
Właśnie. Nie powierzyli. Sam to potwierdziłeś. Więc skoro nie ma
powierzenia, to przepis o powierzeniu nie obowiązuje. Zgadza się?
Bo ten przepis zobowiązuje _tylko_ do wskazania, komu się
_powierzyło_.
A to, czy pojechał i _który_ z właścicieli pojechał, to już sobie
Policja musi ustalić. Bo tego już właściciele nie muszą pamiętać.
Nie ma przepisu, który by ich do tego zobowiązywał.
> Dzięki, ja wypadam mnie to już nie bawi - szkoda mojego czasu.
Mnie też. Ciągle twierdzisz, że właściciele mają odpowiadać
za nie wskazanie, komu powierzyli, chociaż sam przyznajesz,
że nikomu nie powierzyli. Czyli powiedzmy powinieneś odpowiadać
za kradzież, chociaż np. pożyczyłeś coś od znajomego. Dziwna
logika.
Nie przekonujesz mnie.
Pozdrawiam,
Gerard
-
69. Data: 2006-06-27 15:04:35
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za wykroczenie innej osoby?
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
"Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com> napisał:
>Ma wiedzieć, komu powierza.
TAK.
>Wskaż inny przepis mówiący, że ma wiedzieć, kto jeździł.
NIE WSKAŻE, bo takiego NIE MA.
Nigdy nie twierdziłem, że ma wiedzieć KTO jezdził.
>Właśnie. Nie powierzyli. Sam to potwierdziłeś.
Czytaj ze zrozumieniem to co ja piszę !
Rozwinąłem (dokończyłem) twoje zdanie "właściciel nie powierzył
nikomu, nikt nie używał bez jego zdogy/wiedzy" ale fakt jest taki, że
ktoś nim jechał ! Wniosek (za ciebie): właściciel kłamie, skoro
trzeciej możliwości nie ma.
> to przepis o powierzeniu nie obowiązuje.
Obowiązuje, jest uchwalony i do jego zmiany będzie obowiązywał,
choćbyś 1000 razy temu zaprzeczył.
>A to, czy pojechał i _który_ z właścicieli pojechał, to już sobie
Jasne, jechała moja d..., mój tyłek, a moja głowa nic o tym nie
wiedziała, bo przecież nie siedziała na siedzeniu :-)
Popatrz realnie, kto w Polsce posiada samochód jako współwłasność
i nie wie, kto pojazd używa. Dalej, jeśli nawet nie pamięta daty, to
spojrzawszy na zdjęcie z fotoradaru mówi, że nie zna tego gościa,
wiedząc, że jest to współwłaściciel (zazwyczaj mąż,żona).
> chociaż sam przyznajesz, że nikomu nie powierzyli.
Nigdy tego nie przyznałem!
> odpowiadać za kradzież, chociaż np. pożyczyłeś coś od znajomego.
Tak, jeśli pożyczyłeś, a znajomy o tym nic nie wie.
>Nie przekonujesz mnie.
Nie muszę. Może życie cię przekona.
--
Artur Golański
-
70. Data: 2006-06-27 15:56:16
Temat: Re: czy właściciel samochodu odpowiada za
Od: "VoyteG" <V...@h...com>
Witam!
Sledze te dyskusje z uwaga i jesli mozna dwa slowa o wskazanej tu
kwestii powierzenia.
Przykladowo wlasciciel oswiadcza, ze powierzyl pojazd myjni
samochodowej lub warsztatowi, ktory mial wyregulowac swiatla itp.,
gdzie wykwalifikowani pracownicy mieli wykonac odpowiednie czynnosci.
Oczywiscie nikt nie ewidencjonuje tego typu czynnosci, zwlaszcza gdy
pojazd jest wlasnoscia prywatna.
Czyli formalnie osoba fizyczna powierza pojazd osobie prawnej.
Wlasciciel nie moze jednoznacznie wskazac komu, bo jest to niemozliwe.
Nie mozna zatem stwierdzic, ze wlasciciel nie okreslil komu powierzyl
pojazd.
Owszem, mozna tu domniemywac nieuczciwosc zeznan. Ale tez sytuacja taka
moze byc realna - sam gdy oddaje pojazd do warsztatu, to zawsze kilka
kilometrow na liczniku przybywa.
VoyteG