-
21. Data: 2004-05-26 19:05:42
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "VND" <v...@o...pl>
:-) a..... kobieta.... to domownicy sa znaczy sie poprawni....
Tyranie! To nie wiesz, ze emocjom nalezy dac upust?!!
Wyluzuj domownikow chociaz ;-)
Pzdrw
-
22. Data: 2004-05-26 19:43:16
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "VND" <v...@o...pl>
:-(
-
23. Data: 2004-05-26 21:33:01
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "VND" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c91vlh$rru$1@inews.gazeta.pl...
Ja bym przede wszystkim chciał się dowiedzieć - bo z Twojego wystąpienia
to nie wynika - w związku z czym rzeczona prokuratura domaga się Twoich
dokumentów. Jak rozumiem sprawa sprzedaży przez alkoholu bez wymaganego
zezwolenia (brak opłaty jest z tym równoznaczny) została zakończona
prawomocnym wyrokiem. W jakiej zatem sprawie obecnie postępowanie prowadzi
prokuratura?
-
24. Data: 2004-05-26 22:36:38
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: Laik <e...@m...pl.usun.to>
Hello alex747
w wiadomości <news:c927uq$avo$1@fargo.cgs.pl> z Wed, 26 May 2004 14:00:58
+0000 (UTC) przeczytałem:
>>
>> Użytkownik "VND" napisał w wiadomości
>> news:c91vlh$rru$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Psia jebana mac!!!!!!!!!!!
>>
>
> Ten zwrot doskonale oddaje uczucia, jakie w normalnym człowieku budzi widok
zarozumiałego
> urzędasa. Kiedy te pasożyty zrozumieją, że powinni się każdemu podatnikowi w pas
kłaniać i po
> rękach całować?
swięte słowa.
sam jestem (raczej) w grupie urzednikow :) ale szczerze podziwiam ludzi,
ktorzy w naszym kraju maja odwage prowadzic wlasna firme.
biurwy wszelkiej masci robia wszystko, zeby tylko czasem nie pomoc. jakby
nie wiedzac, ze tną gałąź na ktorej siedzą.
co do wulgaryzmow - coż, ubarwiają język i czasem lepiej wyrażają emocje
niż poezja. ;-)
--
Pozdrawiam, Laik.
Chciałem Ci zwrócić uwagę, że postów nie wysyła się telepatycznie [...]
Zen0n (pl.news.nowe-grupy)
-
25. Data: 2004-05-27 05:15:47
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "VND" <v...@o...pl>
>
> Ja bym przede wszystkim chciał się dowiedzieć - bo z Twojego wystąpienia
> to nie wynika - w związku z czym rzeczona prokuratura domaga się Twoich
> dokumentów. Jak rozumiem sprawa sprzedaży przez alkoholu bez wymaganego
> zezwolenia (brak opłaty jest z tym równoznaczny) została zakończona
> prawomocnym wyrokiem. W jakiej zatem sprawie obecnie postępowanie prowadzi
> prokuratura?
I to jest wlasnie przedmiotem mojej irytacji! Wyrok jest prawomocny, grzywne
zaplacilem, a teraz
prokuratura z jakby wlasnej inicjatywy bada sprawe koncesji. Kobieta
(prokurator)
brzeczala ze to ich obowiazek etc. ze sa takie przepisy, iz jak komus
zabiora koncesje, a dalej
w tym miejscu prowadza dzialalnosc i sprzedaja alkohol to oni maja prawo do
skontrolowania
czy aby nie zachodzi jakas nieprawidlowosc.
Cholera bandyci ganiaja po ulicach, policja zabija normalnych obywateli, a
prokuratura
spokojnie sobie sprawdza czy przypadkiem ktos piwa bokiem nie zagoni!!!!!!!
Co za kraj,.....!
-
26. Data: 2004-05-27 06:41:47
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "I Sekretarz" <b...@s...com.pl>
A ja sobie to tak to wszystko czytam i mi się rzygać zachciało
Pierwszy Sekretarz
-
27. Data: 2004-05-27 07:52:31
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: Falkenstein <P...@i...pl>
Dnia Thu, 27 May 2004 07:15:47 +0200, VND <v...@o...pl> napisał:
[ciach]
> Cholera bandyci ganiaja po ulicach, policja zabija normalnych obywateli,
> a
> prokuratura
> spokojnie sobie sprawdza czy przypadkiem ktos piwa bokiem nie
> zagoni!!!!!!!
> Co za kraj,.....!
Czyli uważasz, że dopóki nie zostaną wyłapani mordercy, zbóje i
gwałciciele, prokuraturze nie wolno zajmować się drobniejszymi
przestępstwami. Ciekawa koncepcja. Ciekawe co by było gdyby obok ciebie
otworzył lokal ktoś inny i sprzedawał tam piwo bez koncesji, za to taniej
i odbierałby ci klientów. Też byś uznał, że nie warto angażować w to
prokuratury, bo mają ważniejsze sprawy na głowie? Jak to było ze
skarbówkowym prawem Kalego?
Skarbówka sprawdzać konkurenta - dobrze, gonić oszusta.
Skarbówka sprawdzać mnie - źle, czepiają się ciężko pracujących ludzi.
A może jesteś z tych, co uważają, że kantowanie klientów to nie jest
oszustwo tylko dobry biznes?
--
Falkenstein
Oderint dum Metuant
-
28. Data: 2004-05-27 13:08:07
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "Massai" <t...@w...pl>
alex747 wrote:
> >
> > Użytkownik "KrzysiekPP" napisał w wiadomości
> > news:MPG.1b1ecb89304bc8ce9898d2@news.task.gda.pl...
> > > > Urzędnicy też płac? podatki. Całuj;)
> > >
> > > Nic bardziej blednego. Oni tylko przelewaja z pustego w prozne.
> Ich
> > > podatki sa w rzeczywistosci naszymi podatkami.
> >
> > Nieprawda. Moimi ;)
> Z prawnego punktu widzenia, może tak. Do podatków przydaje się
> jednak bardziej matematyka. Wszystkie pieniądze znajdujące się w
> budżecie pochodzą od podatników. Więcej podatników to więcej
> pieniędzy w budżecie. Niestety wrost liczby urzędników powoduje
> zawsze zwiększenie kosztów, a nigdy przychodów. Utrzymanie
> administracji państwowej jest kosztem, który ponoszą wszyscy
> pozostali.
>
ech, matematyk...
Po pierwsze do podatków to przede wszystkim prawo radziłbym stosować.
Ale jeśli już tak się upierasz przy tej matematyce... okej.
Urzędnik dostaje pensję.
z tej pensji kupuje sobie ubranie, jedzenie, opłaca mieszkanie etc.
Czyli daje zarobić tobie.
Czyli te twoje podatki płacone jako pensja dla urzędnika w końcu
trafiają do ciebie...
Fakt, że opłaca podatki od tej pensji jest cokolwiek dziwaczny...
No prześledź sobie droge tej złotówki... zapłaciłeś podatek - budżet -
kieszeń urzędnika (po odjęciu podatku - po cholerę? żeby na papierze
zarabiał więcej?) - rynek - kieszeń twoja.
Z urzędnikami jest ten problem, że oni nic nie tworzą. Nie wprowadzają
produktów na rynek.
A że utrudniają życie - to fakt.
Natomiast ja bym się w tę rolę buyer-side nie wczuwał tak bardzo.
Z twoich podatków opłacane jest wiele rzeczy. Czasem jak mi pacjent się
wydziera: "To ja panu płacę! Z moich podatków! Płacę więc wymagam!" -
odpowiadam po prostu: "Za mało mi pan płaci żeby wymagać coś więcej niż
pan dostaje. Jak się chce mieć szybki i wygodny samochód, to trzeba
wydać więcej niż na zdezelowanego malucha. Zapłać mi pan tymi swoimi
podatkami taką pensję, żeby wymagać, wtedy pogadamy. Wtedy kawkę panu
zrobię - ups, panu nie wolno kawki, będzie woda mineralna - no i
skórzane fotele, pojedyncze sale, telewizja, jak w hamerykańskim
serialu. A jak pan płaci za fiacika, to się nie ma co awanturować, że
wolno jeździ i czasem kopci..."
--
Pozdro
Massai
-
29. Data: 2004-05-27 15:09:05
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "VND" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c93tig$6lm$1@inews.gazeta.pl...
Faktem jest, że prokuratura ma również nadzór nad postępowaniami
administracyjnymi. Ale prawdę mówiąc bardzo rzadko w praktyce z tego
korzysta. Tak, czy inaczej prokuratura jako taka uprawnień kontrolnych w
odniesieniu do podmiotów gospodarczych nie ma. W znanych mi wypadkach
prokuratura w celu ustalenia takich okoliczności kierowała wystąpienie do
Policji lub innego odpowiedniego organu z wnioskiem o przeprowadzenie
kontroli. A zatem ewentualnie może wezwać Twoją żonę w charakterze
świadka. Ale świadka do jakiejś określonej sprawy, a nie do jakiś
wirtualnych czynności. Po za tym w takim wypadku byłbyś stroną owego
postępowania, a zatem powinieneś zostać o tym powiadomiony.
Ponieważ w sprawie faktycznie są jakieś niejasności, ale nie potrafię
stwierdzić, z czego wynikające, to ja bym na Twoim miejscu napisał prośbę
do prokuratury nadrzędnej (w tym wypadku najpewniej prokuratur Okręgowej)
z prośbą o wyjaśnienie z jakiego powodu prokuratura prowadzi postępowanie
w sprawie, która skończyła się skończyła i ponadto nachodzi również Twoją
żonę, która z owym postępowaniem nie ma nic wspólnego. Podkreślam, że
prośbę o sprawdzenie w trybie nadzoru, a nie jakąś tam skargę. W sumie na
jedno wyjdzie, ale będzie mniej zamieszania. Możesz dodać, że pytałeś o
meritum sprawy prokuratora prowadzącego, ale nie potrafił Ci tego wyjaśnić
przystępnie. Dostaniesz jakąś tam odpowiedź na piśmie, którą będziesz mógł
przeanalizować.
-
30. Data: 2004-05-27 16:33:08
Temat: Re: czy to sa jaja? (prokuratura etc.)
Od: "Van Tommy" <tsleczka@[nospam]polbox.com>
Jedna - drobna - rada. absolutnie nie ma sensu wdawanie się w jakąkolwiek
wymianę poglądów z użytkownikiem podpisującym się Leszek, Leschek lub
podobnie. Nie służy to niczemu, a i tak skończy się na argumentach pokroju
"głupi jesteś" lub podobnym merytorycznym.
T.Ś.