-
51. Data: 2016-02-02 22:56:27
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"Kviat" <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote in message
news:56b0eb90$0$22844$65785112@news.neostrada.pl...
> Dzisiaj wielu z nich ma przyzwoite sklepy, hurtownie itp. Osobiście znam kilku
> takich co tak zaczynali.
> Jeśli myślisz, że ci ludzie ze "szczęk" (kto pamięta ten wie o co chodzi) i z
> łóżek polowych to dawna nomenklatura, to znaczy, że jesteś nieźle pogięty.
mysle ze chodzilo mu o graczy na poziomie nieco wyzszym
> Zapamiętaj: pieprzysz od rzeczy.
a to swoja droga ;)
--
http://db.org.pl/
-
52. Data: 2016-02-02 23:51:23
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Wed, 3 Feb 2016 00:32:47 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
>>> Tak z ciekawości: Co pokazał czas?
>>
>> Ty tak serio pytasz, czy kupowałeś w sklepach dla tych z lepszego sortu?
>
> Serio serio... nie kupowałem w innych sklepach.
O ile było co kupić.
>> Jasne, Białoruś na rosyjskiej kroplówce, świetny przykład.
>
> Uważasz, że polska na europejskiej kroplówce lepiej przędzie?
Akurat wymianę handlową to mamy całkiem nieźle zróżnicowaną.
> Bo o ile Białoruś jest w całkiem dobrej formie, to RP3 (4.... 5...) jest
> w agonii.
Chyba za dużo się nasłuchałeś o "Polsce w ruinie".
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
53. Data: 2016-02-03 05:00:33
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Borys Pogoreło b...@p...edu.leszno ...
>> Bo o ile Białoruś jest w całkiem dobrej formie, to RP3 (4.... 5...)
>> jest w agonii.
>
> Chyba za dużo się nasłuchałeś o "Polsce w ruinie".
Ale to juz sie zmieniło - gdzies tak około listopada...
-
54. Data: 2016-02-03 06:00:33
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>
W dniu 03.02.2016 o 01:51, Borys Pogoreło pisze:
> Dnia Wed, 3 Feb 2016 00:32:47 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
>
>>>> Tak z ciekawości: Co pokazał czas?
>>>
>>> Ty tak serio pytasz, czy kupowałeś w sklepach dla tych z lepszego sortu?
>>
>> Serio serio... nie kupowałem w innych sklepach.
>
> O ile było co kupić.
No, głodu nie było. Co prawda wybór towarów był znacznie mniejszy ale z
drugiej strony, na ki chuj mi 100 rodzajów szynki (babuni, dziadunia,
wiejskiej, miejskiej i chgw jakiej jeszcze), skoro były dwa-trzy ale za
to przebijające jakością wszystkie obecne?
>>> Jasne, Białoruś na rosyjskiej kroplówce, świetny przykład.
>>
>> Uważasz, że polska na europejskiej kroplówce lepiej przędzie?
>
> Akurat wymianę handlową to mamy całkiem nieźle zróżnicowaną.
>
>> Bo o ile Białoruś jest w całkiem dobrej formie, to RP3 (4.... 5...) jest
>> w agonii.
>
> Chyba za dużo się nasłuchałeś o "Polsce w ruinie".
>
Możliwe, ale opieram się też na tym, co widzę wokół.
Zresztą sam powiedz, co się stało z naszą armią, naszym rybołówstwem
dalekomorskim, przemysłem ciężkim, wydobywczym, co ze stoczniami, i tak
dalej?
Myślę, że to czego się nasłuchałem to tylko kropla w morzu tego, co się
dzieje w rzeczywistości.
--
Wiesiaczek (dziś z ??????a - Białoruś)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
-
55. Data: 2016-02-03 09:45:52
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: "G.S." <s...@s...com.pl>
On Mon, 1 Feb 2016, n...@t...net.pl wrote:
> W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 04:00:46 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
> > Użytkownik PiteR e...@f...pl ...
>
> > A jaka według uciebie maksymalna marża (urzedowa) byłaby ok?
>
> Według mnie tak.
>
> Dowolna cena wyłącznie na absolutnie nowe produkty,
> którą to cenę z upływem czasu zweryfikuje rynek.
> Rynek działa nie na: kto wystawi wyższą cenę ale kto da niższą.
>
> Dla rzeczy nie nowych cena nie powinna mieć różnicy rzędu 20%,
> wyższa różnica ma cechy ceny nieuczciwej.
To ja mam dla Ciebie trudne pytanie.
Czy zdajesz sobie sprawę, przy jakim handlu udaje sie uzyskiwać
marże rzędu ++100% "w standardzie"?
(hint: usiłowałem dojść, komu @$#!@$%! opłaca się stosowanie
ryczałtu przy w pełni legalnym obrocie, znaczy bez "szarych"
i "czarnych" składników)
Bo mi wychodzi, ze właśnie przy... starociach i antykach.
pzdr, Gotfryd
-
56. Data: 2016-02-03 10:25:01
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: "G.S." <s...@s...com.pl>
On Tue, 2 Feb 2016, m4rkiz wrote:
> a co jezeli ja chcialbym prowadzic sklep, nie uzerac sie z byle kim,
> miec marze skalkulowana tak ze sprzedaje mniej ale zarabiam tyle samo
> a za to moge doradzic klientowi z czego bedzie najbardziej zadowolony
> zamiast "pip, pip, pip, siedemdziesiat zlotych, nastepny prosze" czy
> w koncu po to zeby stac mnie bylo zeby wymienic mu ew. wadliwy produkt
> od reki zamiast czekac na decyzje gwarancyjna producenta?
W "scenariuszu zakazu" zwyczajnie stanąłbyś przed sądem i już.
Wałkowane w wątku zjawisko ma zresztą miejsce, tak w Polsce jak
i reszcie świata ("starej europy" i USA nie wyłączając) np. przy
klęskach żywiołowych.
Z jednej strony takie podejście prezentowane jest jako "zapobieganie
spekulacji" (jak jeden z drugim chce spekulacji zapobiegać, to proszę
niech zapobiegnie skokowi kursu złotówki do dolara i euro
jak w 2008/2009 x2,5 albo skokowi kursu franka :>), z drugiej
bardzo skutecznie "odcina" wszelką pomoc prowadzoną drogą biznesową.
W mediach i sądzie prezentowani są "żerujący na dotkniętych"
(katastrofą) w postaci sprzedających chleb z łodzi po 12 zł sztuka
(Polska, "powódź stulecia") albo pompy z marżą ponad 100%
(USA, niestaty namiarów na link na youtubie nie pomnę), zaś
skutki są takie, że wygląda iż ważne jest *przede wszystkim*
żeby poszkodowani nie dostali tego chleba ani pomp :P
(rzeczone pompy oczywiście przeleżały dłuższy czas w roli
dowodu rzeczowego przestępstwa spekulacji, zalani mogli
spokojnie wylewać wodę wiadrami), zaś oczywiście wszyscy oburzeni,
jakby mieli ruszyć własne 4 litery, to "nie mogą bo przecież
muszą do pracy a w ogóle oni nie od tego są" :>"
Odnośnie spekulacji, jest oczywiscie problem etyczny, jak
odróżnić spekulację polegającą na wykupieniu wszelkiej
żywności (albo pomp) na terenie objętym katastrofą (celem
sprzedaży po cenie x5) od przytargania tych dóbr własnym
sumptem i na własne ryzyko (do czego marża +100% to może
być dużo za mało) i przełożenia tegoż na przepisy.
Ja się nie podejmuję :>
IMO, grunt żeby pamiętać, że uszczęśliwianie na siłę skutkuje
całkiem często unieszczęśliwieniem na siłę.
W przypadku handlu PRLowskim "brakiem sznurka do snopowiazałek"
tudzież nie tylko sznurka.
W przypadku katastrofy brakiem chleba i pomp.
Tym co wypadałoby zwalczać w zakresie wcześniej opisanym w wątku,
są np. "fałszywe obniżki cen", na które remedium stanowiłby
historiogram ceny (danego towaru).
Ale to chyba zabronione (prezentowanie historii ceny, aby ujawnić
próby manipulacji) nie jest, tylko natychmiast pojawi się
problem o którym wyżej (przy klęskach): kto ma to zrobić,
żeby "wszystkim zrobić dobrze". I... za ile.
Bo na dzis, to w sumie kupujący mogą zacząć od obejrzenia,
że są sprzedawcy którzy sami, dobrowolnie, takie historiogramy
prazentują.
pzdr, Gotfryd
-
57. Data: 2016-02-03 10:41:38
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: "G.S." <s...@s...com.pl>
On Tue, 2 Feb 2016, n...@t...net.pl wrote:
> Oni właśnie opierają się na planowaniu
> przedsięwzięć, a w USA są to opracowania
> w najdrobniejszych szczegółach.
Ale odróżniasz planowanie *przez władze* co dać
do zrobienia *przedsiębiorcom*, oraz planowanie
*przez przedsiębiorców* co i jak mają *sami*
zrobić, od planowania *przez władze* co przedsiębiorcy
mają zrobić? (hint: wersja 1. przewiduje, że
*mogą* *ewentualnie* *wybrać sobie* co chcą
zrobić, wersja 2. obejmuje formalnoprawne
"powinni" znane jako potoczne "muszą").
> My jesteśmy tylko kiepskimi naśladowcami.
> Dobry przedsiębiorca stara się o zadowolenie
> klienta
Zgadza się. A ponieważ z "ich" p. widzenia
jesteśmy gdzieś na peryferiach i płacimy jakieś
grosze, to właśnie ci "dobrzy przedsiębiorcy"
starają się wcisnąć proszek do prania z niższą
zawartością czynników czynnych (bo wszak wiadomo,
że Polak wybierze GORSZE BO TAŃSZE, czyż nie
tak właśnie?)
> u nas niestety z klienta chce się robić
> jelenia i to niestety władza powinna zwalczać.
Jak chcesz zwalczyć fakt, że klient wybiera co
wybiera? Stawiając go przed wyborem "to nie kupisz
wcale"? W jakimś stopniu to rzeczywiście działa,
tylko pytanie, w jakim powinno.
pzdr, Gotfryd
-
58. Data: 2016-02-03 11:09:40
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: n...@t...net.pl
>
> > Przy inteligentnym zarządzaniu państwem
> > dziś bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji gospodarczej.
>
> Dzięki takim "inteligentnym" zarządzaniu państwem ludzie stali po kawę i
> mięso w kolejkach od czwartej rano. To znaczy wstawali o czwartej, bo
> wcześniej kimali półleżąc pod ścianą sklepu.
>
> > Osobiście cenię stabilizację w obszarze gospodarczym
> > bo umożliwia przewidywalność czyli planowanie.
>
> Zahibernowany byłeś przez ostatnie 100 lat?
>
> > Brak przewidywalności w tej sferze powoduje brak chęci
> > do rozwijania przedsiębiorczości bo tworzy duże ryzyko
> > a przysłowie "kto ryzykuje ten ma" jest celowo rozpowszechniane
> > wśród mocherów.
> >
> > Zapamiętajcie - dobry biznesmen stara się zawsze unikać ryzyka
> > i ceni stabilizację, biznesmen nieuczciwy wywołuje zamęt.
>
> Zapamiętaj: pieprzysz od rzeczy.
>
> No chyba, że celowo sobie jaja robisz - to przepraszam.
>
> Pozdrawiam
> Piotr
Uprawiasz hejt.
> > Opatrzyła oznacza, że straciła walor atrakcyjności
> Dla kogo straciła?
Dla rynku a nie tylko dla jednej osoby.
> A szklanka ze starości się rozpadnie :)
Nie rozpadnie się i dlatego ją dałem za przykład.
> Dla jednego szklanka (np.jej kształt) będzie brzydka i nie zapłaci za
> nią ani centa, a ktoś inny uzna, że jest tak piękana, że jest gotów za
> posiadanie jej zapłacić 1000 zł.
Ale ten jeden klient to nie rynek i tu jest świadoma akceptacja ceny
a nie robienie z klienta jelenia.
> Bzdury pieprzysz, aż przykro czytać.
> Większość swoje biznesy zaczynała na łóżkach polowych przy dworcu i
> deptakach. Sprzedawali wszystko co się da, kasety magnetofonowe,
> książki, skarpety, wiertarki, gumki do mazania, papier toaletowy,
> plastikową tandetę i cholera wie co jeszcze - czyli wszystko się
> sprzedawało, bo za komuny tylko ocet był w sklepach (i to nie zawsze).
>
> Ich cały "magazyn" mieścił się na tym łóżku, a nocami zapieprzali
> zdezelowanymi maluchami, czy czym tam kto miał, po kilkaset kilometrów
> po towar. Przynajmniej tym, którym się chciało.
>
> Dzisiaj wielu z nich ma przyzwoite sklepy, hurtownie itp. Osobiście znam
> kilku takich co tak zaczynali.
> Jeśli myślisz, że ci ludzie ze "szczęk" (kto pamięta ten wie o co
> chodzi) i z łóżek polowych to dawna nomenklatura, to znaczy, że jesteś
> nieźle pogięty.
To właśnie pokazuje jak sowieci nas gnębili.
To pokazuje jaka pasja była w tamtym czasie w ludziach
i nomenklatura musiała zrobić z tym "porządek" i zrobiła
to centralnie a nie rynkowo.
> > Przy inteligentnym zarządzaniu państwem
> > dziś bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji gospodarczej.
>
> Dzięki takim "inteligentnym" zarządzaniu państwem ludzie stali po kawę i
> mięso w kolejkach od czwartej rano. To znaczy wstawali o czwartej, bo
> wcześniej kimali półleżąc pod ścianą sklepu.
>
> > Osobiście cenię stabilizację w obszarze gospodarczym
> > bo umożliwia przewidywalność czyli planowanie.
>
> Zahibernowany byłeś przez ostatnie 100 lat?
Nie byłem zahibernowany.
Miałem biznes w PRLu a i otworzyłem biznes w latach '90
więc mam porównanie.
Przed biznesem, który prowadzę do tej pory byłem urzędnikiem
samorządowym stąd poznałem wielu ludzi i system władzy.
Cały czas piszesz o zarządzaniu komunistycznym a ja o kapitalistycznym.
>
> > Przy inteligentnym zarządzaniu państwem
> > dziś bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji gospodarczej.
>
> Dzięki takim "inteligentnym" zarządzaniu państwem ludzie stali po kawę i
> mięso w kolejkach od czwartej rano. To znaczy wstawali o czwartej, bo
> wcześniej kimali półleżąc pod ścianą sklepu.
>
> > Osobiście cenię stabilizację w obszarze gospodarczym
> > bo umożliwia przewidywalność czyli planowanie.
>
> Zahibernowany byłeś przez ostatnie 100 lat?
>
> > Brak przewidywalności w tej sferze powoduje brak chęci
> > do rozwijania przedsiębiorczości bo tworzy duże ryzyko
> > a przysłowie "kto ryzykuje ten ma" jest celowo rozpowszechniane
> > wśród mocherów.
> >
> > Zapamiętajcie - dobry biznesmen stara się zawsze unikać ryzyka
> > i ceni stabilizację, biznesmen nieuczciwy wywołuje zamęt.
>
> Zapamiętaj: pieprzysz od rzeczy.
Zarządzaniu inteligentnym a nie komunistycznym i nie pieprzę od rzeczy.
Przykład złego zarządzania państwem pokazał Bush.
Za jego rządów rozpasał się system szukania jeleni,
który wywołał aktualny kryzys światowy.
Już nie widzę sensu zabierania głosu w tym wątku
ale na zakończenie BARDZO ale to BARDZO polecam
obejrzenie pozycji nadanej w ostatnią niedzielę
pod tytułem:
TVP KULTURA: "Style życia - Design Braun Phonosuper".
Ku mojemu zaskoczeniu, tam jest dosłownie wszystko
co ja chcę propagować.
Ten materiał obowiązkowo powinni obejrzeć wszyscy,
którzy chcą władzy.
Tam jest przykład prawidłowego programowania państwa.
Pozdrawiam wszystkich.
Andrzej.
-
59. Data: 2016-02-03 19:54:40
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Wed, 3 Feb 2016 08:00:33 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
> No, głodu nie było. Co prawda wybór towarów był znacznie mniejszy ale z
> drugiej strony, na ki chuj mi 100 rodzajów szynki (babuni, dziadunia,
> wiejskiej, miejskiej i chgw jakiej jeszcze), skoro były dwa-trzy ale za
> to przebijające jakością wszystkie obecne?
Nadal możesz kupić wędliny wysokiej jakości. Ale skoro ludzie chcą kupować
jak najtaniej, to dostają w zamian odpowiedni produkt. Choć akurat do wielu
tamtejszych norm nie zaszkodziłoby wrócić.
>> Chyba za dużo się nasłuchałeś o "Polsce w ruinie".
>
> Możliwe, ale opieram się też na tym, co widzę wokół.
> Zresztą sam powiedz, co się stało z naszą armią,
Dostosowała się do nowych realiów. To nie te czasy, gdy trzeba trzymać
kilka milionów żołnierzy w gotowości. Obejrzyj sobie kilka filmów
promocyjnych WP.
> naszym rybołówstwem dalekomorskim, przemysłem ciężkim, wydobywczym, co ze
> stoczniami, i tak dalej?
O rybołóstwie się nie wypowiem. Przemysł ciężki i wydobywczy to było coś,
co bardzo lubiły rozwijać demoludy, w kompletnym oderwaniu od jakiekolwiek
rachunku ekonomicznego. Dodaj jeszcze do tego nieudolność państwa w
zarządzaniu i uległość wobec nacisku różnych grup. Teraz jest czas na
wysokie technologie, ale tu trzeba kapitału (a nasz dopiero się buduje) i
kadr.
> Myślę, że to czego się nasłuchałem to tylko kropla w morzu tego, co się
> dzieje w rzeczywistości.
Narzekać jest najłatwiej i to najbardziej słychać.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
60. Data: 2016-02-03 23:09:58
Temat: Re: czy to oszustwo?
Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>
W dniu 2016-02-03 o 11:09, n...@t...net.pl pisze:
>
>> Zapamiętaj: pieprzysz od rzeczy.
>>
>> No chyba, że celowo sobie jaja robisz - to przepraszam.
>>
>> Pozdrawiam
>> Piotr
>
>
> Uprawiasz hejt.
Nie, to przeciwstawianie się głupocie.
Na innej grupie ktoś mi napisał, że powinno się ignorować.
Ja tak nie uważam. Nie wolno ignorować głupoty.
Normalni ludzie chcieli być grzeczni, kulturalnie rozmawiać i myśleli,
że "samo przejdzie". Nie przeszło i skutki widzimy dzisiaj w sejmie.
>>> Opatrzyła oznacza, że straciła walor atrakcyjności
>> Dla kogo straciła?
>
> Dla rynku a nie tylko dla jednej osoby.
I ten rynek ci to powiedział? Ale cię okłamał...
>> A szklanka ze starości się rozpadnie :)
>
> Nie rozpadnie się i dlatego ją dałem za przykład.
Ironii też nie rozumiesz?
Omg... z kim ja dyskutuję...?
>> Dla jednego szklanka (np.jej kształt) będzie brzydka i nie zapłaci za
>> nią ani centa, a ktoś inny uzna, że jest tak piękana, że jest gotów za
>> posiadanie jej zapłacić 1000 zł.
>
> Ale ten jeden klient to nie rynek
(...)
> Zarządzaniu inteligentnym a nie komunistycznym
Komunistom też się wydawało, że zarządzają inteligentnie. I że klient to
nie rynek.
> i nie pieprzę od rzeczy.
Komuniści też tak uważali.
Jak chcesz dyskutować, to zacznij od nauki cytowania.
Pozdrawiam
Piotr