eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy ten prawnik zna prawo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2003-03-19 14:31:08
    Temat: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Flower <m...@0...000p000l>

    W Sadzie Pracy toczy sie postepowanie o odszkodowanie z powodu
    niewydania w terminie swiadectwa pracy.
    oczywiscie powod to b. pracownik, pozwany - b. pracodawca; w
    odpowiedzi na pozew pelnomocnik pozwanych wnosi o zasadzenie od
    powoda na rzecz pozwanych kosztow postepowania. wiem, ze art. 463
    kpc... ale malo znam przepisy - czy ten wniosek dowodzi kiepskosci
    pealnomocnika?
    I czy jezeli twierdzi on, ze podstawa naliczenia takiego
    odszkodowania nie jest wysokosc wynagrodzenia to tez jest dowod na
    jego dyletanctwo?
    --
    //\\ mgp
    /| /| // // ale nie wp
    /||/||//|// a na poczta.fm
    _//|//|//||/


  • 2. Data: 2003-03-19 15:04:27
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Flower" <m...@0...000p000l> wrote in message
    news:Xns93439BE9E1DC0flowerpower@22.7.19.11...
    > W Sadzie Pracy toczy sie postepowanie o odszkodowanie z powodu
    > niewydania w terminie swiadectwa pracy.
    > oczywiscie powod to b. pracownik, pozwany - b. pracodawca; w
    > odpowiedzi na pozew pelnomocnik pozwanych wnosi o zasadzenie od
    > powoda na rzecz pozwanych kosztow postepowania. wiem, ze art. 463
    > kpc... ale malo znam przepisy - czy ten wniosek dowodzi kiepskosci
    > pealnomocnika?

    Czyjego? Pozwanych? A czemu niby - przecież działa na ich korzyść?

    > I czy jezeli twierdzi on, ze podstawa naliczenia takiego
    > odszkodowania nie jest wysokosc wynagrodzenia to tez jest dowod na
    > jego dyletanctwo?

    A tu nie mam pojęcia o co chodzi. Mozesz jasniej?

    pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 3. Data: 2003-03-19 15:15:10
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Flower <m...@0...000p000l>

    Chodzi o to, ze ów prawnik pisze na półtorej strony A4, że podstawą
    naliczenia odszkodowania za niewydanie w terminie świadectwa pracy
    nie może byc wysokość wynagrodzenia za pracę, za ktorą nie wydano
    świadectwa (art. 99 kp)
    Mnie sie zdaje, że jest... ale nie jestem prawnikiem...

    On oczywiście działa na ich korzyść, ale czy zna prawo, czy nie? Czy
    w ogóle jest możliwe, żeby sąd pracy zasądził pozawnym od powoda
    koszty postepowania?



    --
    //\\ mgp
    /| /| // // ale nie wp
    /||/||//|// a na poczta.fm
    _//|//|//||/


  • 4. Data: 2003-03-19 15:29:47
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Flower" <m...@0...000p000l> wrote in message
    news:Xns9343A48BB9124flowerpower@22.7.19.11...
    > Chodzi o to, ze ów prawnik pisze na półtorej strony A4, że podstawą
    > naliczenia odszkodowania za niewydanie w terminie świadectwa pracy
    > nie może byc wysokość wynagrodzenia za pracę, za ktorą nie wydano
    > świadectwa (art. 99 kp)
    > Mnie sie zdaje, że jest... ale nie jestem prawnikiem...
    >
    On ma racje. Żeby w ogóle było odszkodowanie, to należy udowodnić _szkodę_,
    i to jej wysokośc będzie podstawą "naliczenia" ( dziwny język )
    odszkodowania. Wysokośc wynagrodzenia jest w tym przypadku równie relewantna
    jak średnia temperatura wody w Bałtyku w lipcu ;-) Chyba oczywiście, że jest
    to utracone w wyniku niewydania swiadectwa wynagrodzenie u nowego
    pracodawcy, ale tak chyba nie jest, prawda?


    > On oczywiście działa na ich korzyść, ale czy zna prawo, czy nie? Czy
    > w ogóle jest możliwe, żeby sąd pracy zasądził pozawnym od powoda
    > koszty postepowania?
    >
    No jak przegra, to co - pozwany ma płacić? Nie dam za to głowy, bo nie
    widziałem w praktyce, ale zwolnienie z opłat tak, ale inne koszty musi
    ponieść. Tak ja widze 463 kpc.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 5. Data: 2003-03-20 08:04:07
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 19 Mar 2003, Marcin Olender wrote:

    >+ "Flower" <m...@0...000p000l> [...]
    >+ > w ogóle jest możliwe, żeby sąd pracy zasądził pozawnym od powoda
    >+ > koszty postepowania?
    >+ >
    >+ No jak przegra, to co - pozwany ma płacić? Nie dam za to głowy, bo nie
    >+ widziałem w praktyce, ale zwolnienie z opłat tak, ale inne koszty musi
    >+ ponieść. Tak ja widze 463 kpc.

    Widywałem już komentarze w prasie które przestrzegały pracowników
    (zgodnie z tym co piszesz) przed wszczynaniem nieuzasadnionych
    postępowań. Popularny pogląd że "przed Sądem Pracy pracownik
    nic nie płaci" może komuś odbić się czkawką :], kiedy przegra.

    >+ Pozdrawiam

    wzjm ! - Gotfryd


  • 6. Data: 2003-03-20 10:09:26
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Flower <m...@0...000p000l>

    Sprawa wyglada tak: pracowałam - nie zapłacili mi. Sšd pracy
    stwierdził stosunek pracy, zasšdził wynagrodzenie i wydanie
    œwiadectwa pracy. Wyrok uprawomocnił się 2 mce temu, i nic. W
    miedzyczasie inspekcja pracy ukarała pracodawców mandatem a nast.
    skierowała jeszcze wnioski o ukaranie do Sadu.
    W miedzyczasie tez napisalam do prokuratury zawiadomienie o pop
    przest oszustwa, nieubezpieczenia i uporczywego łamania praw
    pracowniczych.
    Moglam podjac inna prace - nie mialam swiadectwa, wiec mnie nie
    zatrudnili. W zw z tym wystapilam o odszkodowanie z tytulu niewydania
    w terminie swiadectwa pracy.
    Czy to jest wszczynanie nieuzasadnionych spraw?


    --
    //\\ mgp
    /| /| // // ale nie wp
    /||/||//|// a na poczta.fm
    _//|//|//||/


  • 7. Data: 2003-03-20 11:44:59
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Flower" <m...@0...000p000l> wrote in message

    > Moglam podjac inna prace - nie mialam swiadectwa, wiec mnie nie
    > zatrudnili. W zw z tym wystapilam o odszkodowanie z tytulu niewydania
    > w terminie swiadectwa pracy.

    I słusznie, ale w takim razie, jak juz napisałem, podstawą do okreslenia
    wysokości odszkodowania będzie wysokość potencjalnego zarobku, który został
    utracony w wyniku nie wydania przez byłego pracodawcę świadectwa, a nie
    pensja kiedys u niego pobierana.

    > Czy to jest wszczynanie nieuzasadnionych spraw?
    >
    Jasne że nie i Gotryd nie to miał na myśli. Chodzi o to, że ustawodawca
    zwolnił co prawda pracownika powoda ( ! ) z ponoszenia "opłat sądowych", ale
    na tym "koszty" procesu się nie kończą. Są jeszcze koszty pełnomocnika
    pozwanego, dojazdy, koszty biegłych, utracone zarobki i inne uzasadnione
    "wydatki" ( art. 98 i nast. kpc ). Jeśli nie zachodzą warunki z art. 111 kpc
    ( w tym wypadku pkt 6 - jesli sąd nie zwolni na podst 113 kpc ) to trzeba
    bezie niestety w razie przegranego procesu je ponieść. Jest to pewne ryzyko,
    z którego należy sobie po prostu zdawać sprawę, i nie jest tak, że wygram
    nie wygram, poprocesować się można, b to nic mnie nie kosztuje. I na to (
    zapewne ) chciał zwrócić uwagę Gotryd.

    Jest jeszcze furtka w postaci art. 102, ale to temat osobny. :-)

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 8. Data: 2003-03-20 13:48:07
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Flower <m...@0...000p000l>

    > I słusznie, ale w takim razie, jak juz napisałem,
    > podstawą do okreslenia wysokości odszkodowania będzie wysokość
    > potencjalnego zarobku, który został utracony w wyniku nie wydania
    > przez byłego pracodawcę świadectwa, a nie pensja kiedys u niego pobierana.

    Przed wszczęciem postepowania przeszukałam internet aby sie czegoś
    dowiedzieć nt wysokości takiego odszkodowania.
    W dost źródłach dowiedzialam sie ze wysokość takiego odszkodowania
    jest zależna od wynagrodzenia u tego właśnie pracodawcy
    ***który mi nie wydał świadectwa pracy***. np:

    http://www.google.pl/search?q=cache:9lEF6V0jwpMC:www
    .jobpilot.pl/cont
    ent/service/kanaly/prawny/dor_sw_pr.html+odszkodowan
    ie+z+tytu%C5%82u+
    niewydania+%C5%9Bwiadectwa+pracy&hl=pl&ie=UTF-8
    oraz:
    Message-ID: <b4vt6c$47d$1@absinth.dialog.net.pl>

    Co Ty na to?



    --
    //\\ mgp
    /| /| // // ale nie wp
    /||/||//|// a na poczta.fm
    _//|//|//||/


  • 9. Data: 2003-03-20 17:11:24
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: "Sandra" <J...@w...pl>


    Użytkownik Flower <m...@0...000p000l> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:X...@2...7.19.11...
    > Co Ty na to?

    wynika to rowniez z art. 99§2 k.p

    Sandra



  • 10. Data: 2003-03-20 23:54:51
    Temat: Re: czy ten prawnik zna prawo?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 20 Mar 2003, Marcin Olender wrote:
    [...]
    >+ bezie niestety w razie przegranego procesu je ponieść. Jest to pewne ryzyko,
    >+ z którego należy sobie po prostu zdawać sprawę, i nie jest tak, że wygram
    >+ nie wygram, poprocesować się można, b to nic mnie nie kosztuje. I na to (
    >+ zapewne ) chciał zwrócić uwagę Gotryd.

    Zapewne :), potwierdzam.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1