-
11. Data: 2004-07-27 14:33:21
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "R.K." <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ce5nto$65v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Po co takie przepisy?
>
> gwarancja niezawislosci
tak, glownie od prawa :)
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
-
12. Data: 2004-07-27 14:47:43
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Dredd<...@...pl>
> Instutucja immunitetu jest uzasadniona. Ale
> nie takie zapisy i nie takie stosowanie jak
> u nas.
A jaka być powinna?
Skoro masz pomysł to podziel się nim.
Może być z tego ciekawa dyskusja
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
13. Data: 2004-07-27 14:52:30
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Dredd" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:ce5pue$ju1$1@fargo.cgs.pl...
>
> A jaka być powinna?
> Skoro masz pomysł to podziel się nim.
> Może być z tego ciekawa dyskusja
Mowiac najogolniej:
immunitet powinien dotyczyc tylko dzialalnosci
zawodowej sedziego, posla. Nie powinien dotyczyc
zas zycia prywatnego jak i przekraczania
prawa.
Zreszta czy w trosce o prawidlowa prace sedziego,
posla trzeba im pozwalac na lamanie prawa?!
--
Pozdrawiam
WOJSAL (Wojciech Sałata)
http://www.wojsal.prv.pl
-
14. Data: 2004-07-27 15:20:48
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Dredd<...@...pl>
> Mowiac najogolniej:
> immunitet powinien dotyczyc tylko dzialalnosci
> zawodowej sedziego, posla. Nie powinien dotyczyc
> zas zycia prywatnego jak i przekraczania
> prawa.
>
> Zreszta czy w trosce o prawidlowa prace sedziego,
> posla trzeba im pozwalac na lamanie prawa?!
>
Postulat może i sluszny ale diabeł tkwi w szczegółach
Bo o to tu chodzi by także przez życie prywatne sędziego czy posła nie
paraliżować np. pracy Sądu.
Sędzia ma życie prywatne i np. właśnie z tego życia prywatnego udaje
się do pracy.
Jeśłi po drodze zostanie zatrzymany pod byle pozorem choćby na
ustawowe 48 h, a ma tego dnia wokandę w sądzie - skutek będzie taki
że kilkanaście spraw "spadnie".
Teraz sobie wyobraź, że sędzia na tej wokandzie miał np. sprawę
policjanta (lub byłego policjanta) oskarżonego o branie łapówek, a
sędziego w drodze do Sądu zatrzymają... policjanci (może koledzy
oskarżonego?)
Po kilku godzinach sędziego się wypusci - nawet z uprzejmymi
przeprosinami - ale proces (ten a może i inne) tego dnia nie ruszy.
Fajny sposób na przewlekanie sprawy i unikanie odpowiedzialności
Możesz sobie wymyślić modyfikacje tych sytuacji (np. sędziego przed
ważną rozprawą zatrzymuje jakiś obywatel twierdząc że to złodziej i
wzywając policję. Policja zatrzymuje człeka do wyjaśnienia - wokanda
nie rusza. Można też sobie wyobrazić naciski na sędziego że ma
sądzić tak a tak bo inaczej zostanie wobec niego wszczęte
postępowanie karne z a jakiś tam czyn itp. itd.)
W obecnym stanie rzeczy nawet jak ktoś bezpodstawnie sędziego
będzie szarpać to ten powołując się na immunitet (przy okazji by się
na niego powołać sędzia musi się wylegitymować np. legitymacją
sędziowską a więc ujawnić są tożsamość) - jest w stanie w miarę
szybko wyplątać się z takiego zamieszania i zająć się spokojnie pracą.
Jeśli sprawa jest naprawdę poważna - immunitet można uchylić i
wszystko może się toczyć normalnie.
Moim zdaniem prawdziwy problem nie tkwi w zakresie immunitetu
(choć nie widzę przeszkód by go rozsądnie ograniczać) ale w tym jak
wykonuje się prawo które nie jest najgorsze.
W praktyce problemem są ludzie i ich mentalność a nie samo prawo
Przykładem złym w tej kwestii jest np. sprawa sędzi ze Świnoujścia
oskarżonej o tzw. kradzież sklepową
Osobiście nie rozumiem co zajęło sądowi dyscyplinarnemu tak wiele
czasu w toku postępowania w tej sprawie że karalność czynu uległa
przedawnieniu.
Z tym prawem to zbyt często bywa jak z Konstytucją PRL. Niby
zapewniała wszystkie prawa i wolności a jakia byłą praktyka -
wiadomo. Czy przyczyna tego stanu rzeczy leżała w treści ówczesnej
Konstytucji?
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
15. Data: 2004-07-28 01:09:41
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: "Johnson" <j...@a...pl.nospam>
użytkownik WOJSAL napisał(a):
> Kto pisal te konstytucje? Po co takie przepisy?
Po coś za tym głosował w referendum ? A jeśli jesteś za młody idź ochrzań swoich
rodziców dziadków i całą rodzinę.
--
JOHNSON :)
-
16. Data: 2004-07-31 00:19:32
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 27 Jul 2004, WOJSAL wrote:
[...]
>+ Tak. Powaznie czytam, to co ktos
>+ napisal w Konstytucji, ktora to ustawodawca
>+ przeglosowal
Nie było przypadkiem jakiegoś referendum ?? "Ludzie chcieli" !
;>
pozdrowienia, Gotfryd
-
17. Data: 2004-07-31 00:25:27
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 27 Jul 2004, Dredd wrote:
[...]
>+ Postulat może i sluszny ale diabeł tkwi w szczegółach
Jeśli kraj JEST w miarę praworządny - to immunitetów nie trzeba.
Parę krajów bez immunitetów dla posłów i sędziów by się chyba
znalazło :]
Potrzeba istnienia immunitetów - czyli wszystko co opisałeś:
[...]
>+ Teraz sobie wyobraź, że sędzia na tej wokandzie miał np.
[...]
...może jest i słuszne. Tylko prowadzi do wniosku że Konstytucja
RP zaczyna się niewłaściwymi tekstami... :] (wychodzi że powinno
być: "...NIE JEST państwem...")
pozdrowienia, Gotfryd
-
18. Data: 2004-08-01 08:16:27
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.60.0407310219470.-
>
> ...może jest i słuszne. Tylko prowadzi do wniosku że Konstytucja
> RP zaczyna się niewłaściwymi tekstami... :] (wychodzi że powinno
> być: "...NIE JEST państwem...")
>
Tak tylko gwoli ścisłości, to Konstytucja zaczyna się od słów "W trosce o
byt i przyszłość Ojczyzny..".
Preambuła jest integralną, choć w zasadzie nienormatywną, częścia aktu
prawnego.
Co do sędziów, to daleko rozbudowane immunitety mają stanowić gwarancję ich
niezawisłości, co jest reakcją na totalitaną przeszłość, kiedy sędziowe byli
powolni w rękach władzy. Teraz władza im może nafjukać, więc nie muszą się
jej podlizywac. Oczywiscie nie przewidziano, że karporacja będzie się bronić
zamiast wewnętrznie oczyszczać. Ale to problem wszystkich korporacji.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
19. Data: 2004-08-01 20:06:32
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Dredd<...@...pl>
> Jeśli kraj JEST w miarę praworządny - to immunitetów nie trzeba.
> Parę krajów bez immunitetów dla posłów i sędziów by się chyba
> znalazło :]
Czy dobrze odczytam Twoje intencje jeśłi dokończę: jeśli kraj jest w
miarę praworządny to po co kodeks karny - nie trzeba go ;)
Tylko nie jestem pewien czy znalazłyby się jakieś kraje bez prawa
karnego (może Eskimosi co ponoć słowa wojna nie znają?)
> ....może jest i słuszne. Tylko prowadzi do wniosku że Konstytucja
> RP zaczyna się niewłaściwymi tekstami... :] (wychodzi że powinno
> być: "...NIE JEST państwem...")
>
Mam wrażenie że zdrowo przesadziłeś
Ocierasz się tu o coś w rodzaju populizmu ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
20. Data: 2004-08-03 07:14:35
Temat: Re: czy sędzia ma immunitet ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 1 Aug 2004, Dredd wrote:
[...]
>+ Czy dobrze odczytam Twoje intencje jeśłi dokończę: jeśli kraj jest w
>+ miarę praworządny to po co kodeks karny - nie trzeba go ;)
A tak dobrze to nie ma :)
Osoby łamiące prawo (jakiekolwiek) zawsze się znajdą.
Sugestia była iż w państwie praworządnym można nie liczyć się
z możliwością wystąpienia zmowy urzędników i funkcjonariuszy
- bo każdy z osobna będzie się bał że inne uprawnione organy
dobiorą mu się do 4 liter jeśli bez powodu kogoś ukarze/zaaresztuje...
Oczywiście to co Depi napisał jest słuszne: przy założeniu iż
powszechnym założeniem była "dyspozycyjność dla celów partii"
wymyślono iż immunitet ochroni od obawy przed ową "dyspozycyjnością".
Niby prawda... w końcu termity też najprościej wygonić mrówkami... :]
No i teraz jest dylemat: co zrobić ze skutkami immunitetów :> ?
[...]
>+ Mam wrażenie że zdrowo przesadziłeś
Trochę pewnie tak ;)
Ale jak może być państwem prawa kraj, który *jednocześnie* deklaruje
że wszyscy są wobec prawa równi - po czym ustanawia że... jednak nie ? :)
Przypominam że bywam formalistą :) a to się logiki nie trzyma.
>+ Ocierasz się tu o coś w rodzaju populizmu ;)
Pewnie tak. Ale biorąc pod uwagę co pisałem wyżej: że "normalnie" trzeba
się liczyć z tym iż *pojedyncza* osoba może być przestępcą, natomiast
*przeciętny* obywatel nim nie będzie - czy dobrym pomysłem jest zakładanie
że *konkretny* obywatel nim nie jest ?
pozdrowienia, Gotfryd