...chodzi mi o przekazanie stron internetowych pod koncesjonowane i
nadzór KRRiT...

Ktoś ma swojego videobloga - i już zasadniczo (wg. tego projektu)
powinien się w KRRiT rejestrować.

do góry

Jedno nie wyklucza drugiego.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2011-03-14 09:10, Andrzej Ława pisze:
> ...chodzi mi o przekazanie stron internetowych pod koncesjonowane i
> nadzór KRRiT...
>
> Ktoś ma swojego videobloga - i już zasadniczo (wg. tego projektu)
> powinien się w KRRiT rejestrować.

I to i to. Wyjście z sytuacji - rejestrować strony za granicami polski.
Ta regulacja tak czy siak jest "wirtualna" nie ma czegoś jak "polski
internet" Czy polonijna gazeta z USA podlega pod regulacje? Nie. Po co
regulować dostawców VOD w Polsce skoro przeniosą się do Czech i będą
robili to samo tyle że podatki będą odprowadzali gdzieś indziej.
Videobloga można prowadzić na Youtube więc rejestrować nie trzeba.

do góry

On 2011-03-14 09:38, PesTYcyD wrote:
> W dniu 2011-03-14 09:10, Andrzej Ława pisze:
>> ...chodzi mi o przekazanie stron internetowych pod koncesjonowane i
>> nadzór KRRiT...
>>
>> Ktoś ma swojego videobloga - i już zasadniczo (wg. tego projektu)
>> powinien się w KRRiT rejestrować.
>
> I to i to. Wyjście z sytuacji - rejestrować strony za granicami polski.
> Ta regulacja tak czy siak jest "wirtualna" nie ma czegoś jak "polski
> internet"

Wątpię by rejestracja u zagranicznego nazywacza cokolwiek zmieniała.
Gdzieś firma jest założona, zakładanie dodatkowej za granicą na tyle
mądre, żeby ominąć konkretny przepis wcale nie musi być takie proste. A
już na pewno nie będzie darmowe.


gacek

do góry

W dniu 2011-03-14 15:04, gacek pisze:
> Wątpię by rejestracja u zagranicznego nazywacza cokolwiek zmieniała.
> Gdzieś firma jest założona, zakładanie dodatkowej za granicą na tyle
> mądre, żeby ominąć konkretny przepis wcale nie musi być takie proste. A
> już na pewno nie będzie darmowe.

Nie ma żadnego problemu z założeniem firmy za granicami Polski. A
przeniesienie może dotyczyć wszystkiego nie tylko samej nazwy w polskich
DNSach ale i cały serwer można przenieść za granice Polski. Usługodawców
jest multum.

do góry

Andrzej Ława wrote:
> ...chodzi mi o przekazanie stron internetowych pod koncesjonowane i
> nadzór KRRiT...
>
> Ktoś ma swojego videobloga - i już zasadniczo (wg. tego projektu)
> powinien się w KRRiT rejestrować.

zamiast zlikwidować ten kretyński twór to dają mu nowe uprawnienia... a
najgłupsze ze posłowie nie protestują. Wybieramy idiotów na posłów, bez
względu na kogo byśmy nie głosowali.

do góry

On 2011-03-14 15:42, PesTYcyD wrote:
> W dniu 2011-03-14 15:04, gacek pisze:
>> Wątpię by rejestracja u zagranicznego nazywacza cokolwiek zmieniała.
>> Gdzieś firma jest założona, zakładanie dodatkowej za granicą na tyle
>> mądre, żeby ominąć konkretny przepis wcale nie musi być takie proste. A
>> już na pewno nie będzie darmowe.
>
> Nie ma żadnego problemu z założeniem firmy za granicami Polski.

Mhm, poza tym, że ktoś musi wiedzieć gdzie, jak, no i to faktycznie
zrobić. Nie zapominając o tym, że w Polsce obsługujesz finanse (usługi,
pracownicy) i podatki też jakoś trzeba dograć. Ale pewnie to się
wszystko wyklika, prawda?

Między bloggerem, a ITI z tysiącami pracowników jest trochę przestrzeni.
Zwłaszcza dla małych firm dodatkowe problemy mogą stanowić duży problem.
Bo to trzeba ogarnąć jeszcze przed pierwszym wpływem.

gacek

do góry

Órzytkownik "PesTYcyD" napisał:
>> chodzi mi o przekazanie stron internetowych pod koncesjonowane
>> i nadzór KRRiT...
>> Ktoś ma swojego videobloga - i już zasadniczo (wg. tego projektu)
>> powinien się w KRRiT rejestrować.
>
> I to i to. Wyjście z sytuacji - rejestrować strony za granicami polski. Ta
> regulacja tak czy siak jest "wirtualna" nie ma czegoś jak "polski
> internet" Czy polonijna gazeta z USA podlega pod regulacje? Nie.
> Po co regulować dostawców VOD w Polsce skoro przeniosą się do
> Czech i będą robili to samo tyle że podatki będą odprowadzali gdzieś
> indziej. Videobloga można prowadzić na Youtube więc rejestrować
> nie trzeba.

ale w kraju nie będą mogli z tych serwerów korzystać i o to chodzi, w
chinach tak mają i są zadowoleni:O)
każdy miliard złotych odebrany głodującym dzieciom, chorym i bezrobotnym i
wydany na cenzurę i inwigilację internetu to dobra i potszebna inwestycja,
oby więcej takich inicjatyf!:O)

do góry