eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2003-12-10 12:30:42
    Temat: czy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
    Od: " an_ki" <a...@N...gazeta.pl>

    Przepraszam, że pytam o to na tym forum, ale nie wiedziałam gdzie.
    Czy rodzice odpowiadają za długi pełnoletnich (34 lata) dzieci posiadających
    swoje rodziny? Brat jest wymeldowany z mieszkania rodziców, ale komornicy
    nadal tu przychodzą bo on nie posiada nowego adresu - czy mogą ściągać
    zadłużenie od rodziców czy tylko od dłuznika? Dług zaciągnął w momencie kiedy
    był jeszcze zameldowany pod danym adresem.
    Brat jest bezrobotny, jego żona zarabia 500 zł, mają troje dzieci - a dług to
    chyba około 20000zł w różnych firmach.
    Proszę powiedzcie co wiecie na temat podobnej sytuacji, bo mama jest już w
    stanie załamania nerwowego


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2003-12-10 12:52:57
    Temat: Re: czy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
    Od: marcin <s...@s...friends.id.pl>

    Użytkownik an_ki napisał:

    > Przepraszam, że pytam o to na tym forum, ale nie wiedziałam gdzie.
    > Czy rodzice odpowiadają za długi pełnoletnich (34 lata) dzieci posiadających
    > swoje rodziny?

    zdecydowanie nie, chyba, że go poręczyli w jakis sposób

    > Brat jest wymeldowany z mieszkania rodziców, ale komornicy
    > nadal tu przychodzą bo on nie posiada nowego adresu - czy mogą ściągać
    > zadłużenie od rodziców czy tylko od dłuznika?

    tylko od dłużnika

    > Proszę powiedzcie co wiecie na temat podobnej sytuacji, bo mama jest już w
    > stanie załamania nerwowego

    Po pierwsze niech mama usiądzie z ciepłą kawą, herbatą lub czekolada w
    fotelu, pomyśli, że za nic nie odpowiada i obejrzy ulubiony program.

    Następie może wysłać pismo, ewentualnie przygotowac sobie ustną
    odpowiedż, treści jak poniżej:

    "Syn tu nie przebywa, nie ma tu żadnego jego majątku. Nie wiadomo czy i
    gdzie posiada jakikolwiek majątek, z którego można prowadzić egzekucję."

    Jeżeli wizyty by się zbyt często powtarzały pozostaje do rozważenia
    kontakt z najbliższą jednostką policji i zawiadomienie o popełnieniu
    przestępstwa z art. np. 193 kodeksu karnego. (choć nie wiem czy nie
    przesadziłem z klasyfikacją):

    "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo
    ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego
    nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
    pozbawienia wolności do roku."

    pozdrawiam

    marcin





  • 3. Data: 2003-12-10 22:49:36
    Temat: Re: czy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
    Od: "Lechoslaw" <l...@o...pl>

    A co w sytuacji gdy pod tym adresem figuruje jeszcze jego firma?Nie jest tam
    zameldowany ale nie zlikwidował firmy.Adres w zasadzie jest tylko
    korespondencyjny.Listów poleconych się nie odbiera,ma on skrzynkę na
    poczcie.Poza tym czy matka nie podając jego miejsca pobytu nnnnnie popełnia
    przestępstwa?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2003-12-11 08:13:18
    Temat: Re: czy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
    Od: marcin <s...@s...friends.id.pl>

    Użytkownik Lechoslaw napisał:
    > Poza tym czy matka nie podając jego miejsca pobytu nnnnnie popełnia
    > przestępstwa?

    nie mówiłem o miejscu pobytu, tylko o miejscu, gdzie jest jego majątek,z
    którego może być prowadzona egzekucja.

    Czy mama zna jego stan majątkowy?
    czy wie dokładnie co nalezy do niego a co do żony?

    itd itd.



  • 5. Data: 2003-12-12 20:42:38
    Temat: Re: czy rodzice odpowiadają za długi dorosłego syna??
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...neostrada.pl>

    On Wed, 10 Dec 2003 13:52:57 +0100, marcin wrote:

    > zdecydowanie nie, chyba, że go poręczyli w jakis sposób
    albo jeśli nie żyje, a oni przyjęli spadek, ale inaczej, to absolutnie nie

    > "Syn tu nie przebywa, nie ma tu żadnego jego majątku. Nie wiadomo czy i
    > gdzie posiada jakikolwiek majątek, z którego można prowadzić egzekucję."
    Plus informacja- rzeczy, które Pan zabiera należą do mnie, a ponieważ nie
    ma Pan żadnych podstaw do przeprowadzania egzekucji na MOIM majątku, a ja
    WYRAŹNIE Pana o tym poinformowałam, więc nie może być mowy o pomyłce, może
    być natomiast mowa o kradzieży.

    > "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo
    > ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego
    > nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
    > pozbawienia wolności do roku."
    Naruszenie miru domowego to raz, a jeśli coś wyniesie, to kradzież. Nie
    wiem, czy tak znowu bardzo przesadzasz. Owszem, to co robi komornik, to
    przekroczenie kompetencji, ale to także to, co ... fizycznie robi. Bo
    jeśli ktoś przekraczając kompetencje kogoś zabije, to będzie odpowiadał za
    zabójstwo, więc ktoś kto przekraczając kompetencje popełni lżejsze
    przestępstwo też nie może być potraktowany, jakby nic nie zrobił.
    Ale najważniejsze jest to, o czym piszesz - świadomość, że komornik nie ma
    żadnych podstaw do prowadzenia egzekucji z majątku tych osób.
    Pozdrawiam,
    MArta
    Pozdrawiam

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1