-
11. Data: 2008-09-04 02:52:51
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:g9nb02$97$1@inews.gazeta.pl Maxiuca <m...@p...fm>
pisze:
>> Pewna szansa jest (widać, że twoja wiedza w zakresie podstaw prawa pracy
>> jest żenująca, nie powinieneś być pracodawcą).
> A co to ma do rzeczy? Nie powinien być prawnikiem z zakresie prawa pracy,
> ale pracodawcą może być. Możliwe, że nie zna się też na serwisie
> samochodów dostawczych i czy to znaczy, że ma takich nie kupować do
> firmy? Pracodawca jest od dawania pracy
Co? Dawania???
A niech nie daje i sam na siebie tyra, zobaczymy czego się dorobi jak na
niczyim garbie nie pojedzie.
> a nie od znania się na
> wszystkim, bo inaczej musiałby całe życie się dokształcać zamiast
> prowadzić firmę. Od księgowości ma się księgową albo biuro księgowe a od
> prawa pracy prawników albo idzie po poradę do biura prawniczego.
Owszem. Ale nie poszedł do biura prawnego (trzeba zapłacić) tylko przylazł
na grupę za darmo.
> Samochody dostawcze serwisuje się w serwisie a pracownik powinien
> pracować a nie żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste jak drut.
Masz kiepskie pojęcie o drucie.
Pracodawca nie powinien żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste?
> A koledze alebum radzę poradzić się prawdziwego prawnika (tak, będzie to
> kosztować, ale zakładam, że "tusze, tonery, folie do faksów" też nie są
> za darmo rozdawane) i życzę powodzenia w wywaleniu darmozjada.
Czyli chcesz, żeby ktoś został bez środków do życia?
Ja tam życzę "darmozjadowi" możliwie najobfitszego posiłku. ;)
--
Jotte
-
12. Data: 2008-09-04 03:21:58
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:g9n86n$foi$3@inews.gazeta.pl witek
> <w...@g...pl.invalid> pisze:
>
>>>>>>> A czy mogę go zwolnić w SOBOTĘ, pomiędzy urlopem a
>>>>>>> zwolnieniem?
>>>>>> jak ci się uda mu to w sobotę wręczyć
>>>>> Niekoniecznie.
>>>> co niekoniecznie
>>>> niekoniecznie sie uda, czy niekoniecznie w sobote?
>>> Przede wszystkim niekoniecznie wręczyć.
>> jak chcesz miec pewnosc ze się zapoznał to raczej wręczyć.
> No to znajdź go a potem goń.
> Ze świadkami-szybkobiegaczami najlepiej i kamerami.
>
no wiec zdecyduj sie o co ci chodzi piszac niekoniecznie, bo narazie to
gadasz jak pijany
-
13. Data: 2008-09-04 05:23:03
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
>
>>> Pewna szansa jest (widać, że twoja wiedza w zakresie podstaw prawa
>>> pracy jest żenująca, nie powinieneś być pracodawcą).
Właśnie próbuje przestać nim być.
> Owszem. Ale nie poszedł do biura prawnego (trzeba zapłacić) tylko
> przylazł na grupę za darmo.
Nie przylazł a przyszedł. Łażą takie łajzy jak ty.
> Pracodawca nie powinien żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste?
Taaak? A jaki niby jest *cel* zatrudniania pracowników w firmach?
Otóż jest nim zysk firmy (a nie dobrobyt pracowników).
> Czyli chcesz, żeby ktoś został bez środków do życia?
Czyli chcesz, żeby ktoś brał pieniądze bez świadczenia pracy?
> Ja tam życzę "darmozjadowi" możliwie najobfitszego posiłku. ;)
Czego innego można spodziewać się po bolszewiku...
-
14. Data: 2008-09-04 05:39:25
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: Sebcio <s...@n...com>
Jotte pisze:
> Pracodawca nie powinien żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste?
A gdzie Ty tu widzisz ciężką pracę ? Na urlopie czy na zwolnieniu ?
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
16. Data: 2008-09-04 07:06:03
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@p...fm napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Od księgowości ma się księgową albo biuro księgowe a od prawa pracy
> prawników albo idzie po poradę do biura prawniczego. Samochody dostawcze
> serwisuje się w serwisie a pracownik powinien pracować a nie żerować na
> czyjejś ciężkiej pracy. Proste jak drut.
nie w Polsce. W Polsce musisz byc przede wszystkim prawnikiem, bo jak
bedzie inaczej to chociazbys nei wiem jakim był fachowcem, to i tak w koncu
zrobisz cos nie pomysli urzedników i przywala taka kare, ze nie pozostanie
ci nic innego jak narzedzia sprzedac...
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?" J. Kofta
-
15. Data: 2008-09-04 07:06:03
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail t...@w...spam.wypad.polska napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> a nie od znania się na
>> wszystkim, bo inaczej musiałby całe życie się dokształcać zamiast
>> prowadzić firmę. Od księgowości ma się księgową albo biuro księgowe a
>> od prawa pracy prawników albo idzie po poradę do biura prawniczego.
> Owszem. Ale nie poszedł do biura prawnego (trzeba zapłacić) tylko
> przylazł na grupę za darmo.
>
a jak wiadomo, grupy do tego nei słuza...
A moze do prawnika pójdzie ale wolłaby juz cos wiedziec.
Skad u ciebie jaka złosliwosc w tym temacie?
Przeciez nikt cie nie zmuszal do pomocy, a ty nie dosc ze pomóc nie chcesz,
to jeszcze zlosliwie zaczepiasz pytajacego.
>> Samochody dostawcze serwisuje się w serwisie a pracownik powinien
>> pracować a nie żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste jak drut.
> Masz kiepskie pojęcie o drucie.
> Pracodawca nie powinien żerować na czyjejś ciężkiej pracy. Proste?
>
zerowac nie, czerpac z niej zyski - jak najbardziej.
Niemniej na podstawie pierwszego postu nie widze absolutnie zadnej szansy,
zeby wywniosowac jakim pracodawca jest watkotwórca.
>> A koledze alebum radzę poradzić się prawdziwego prawnika (tak, będzie
>> to kosztować, ale zakładam, że "tusze, tonery, folie do faksów" też
>> nie są za darmo rozdawane) i życzę powodzenia w wywaleniu
>> darmozjada.
> Czyli chcesz, żeby ktoś został bez środków do życia?
> Ja tam życzę "darmozjadowi" możliwie najobfitszego posiłku. ;)
Naprawde nie znasz ludzi ktorzy chodza na fałszywe zwolnienia lekarskie, bo
domyslam sie ze o takie sytuacje tu chodzi.
Moze warto byłoby poprosic ZUS o sprawdzenie, czy pracownik rzeczywiscie
choruje?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.
-
17. Data: 2008-09-04 07:11:49
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: "Big Jack" <a...@b...zz>
W wiadomości:
news://news-archive.icm.edu.pl/g9nii1$erb$2@news.dia
log.net.pl
użytkownik *Jotte* napisał(a):
[...]
Siedzisz jeszcze w minionej epoce, gdzie "czy się stoi, czy..."
--
Big Jack
//////
( o o) GG: *660675*
--ooO-( )-Ooo-
-
18. Data: 2008-09-04 07:19:52
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Thu, 04 Sep 2008 04:52:51 +0200, Jotte napisał(a):
>> A koledze alebum radzę poradzić się prawdziwego prawnika (tak, będzie
>> to kosztować, ale zakładam, że "tusze, tonery, folie do faksów" też nie
>> są za darmo rozdawane) i życzę powodzenia w wywaleniu darmozjada.
> Czyli chcesz, żeby ktoś został bez środków do życia? Ja tam życzę
> "darmozjadowi" możliwie najobfitszego posiłku.
Ale przecież nie wiesz jakie są naprawdę okoliczności sprawy. Wątkodawca
napisał, że gość się miga od roboty -- naprawdę nie uważasz, że to dobry
powód, aby się z pracownikiem rozstać?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
19. Data: 2008-09-04 09:10:17
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> A tak BTW - daj jakieś namiary na niego, trzeba mu powiedzieć jak ci to
> skutecznie uniemożliwić. ;)
Gość jest leser i nygus, chce brać kasę za friko i trzeba mu to
uniemożliwić.
A Ty Jotte może już więcej nic nie mów. O to Cię proszę.
Pozdrawiam
Jacek
-
20. Data: 2008-09-04 09:21:52
Temat: Re: czy mogę zwolnić pracownika w sobote?
Od: "Maxiuca" <m...@p...fm>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:04092008.68702F0C@budzik61.poznan.pl...
> nie w Polsce. W Polsce musisz byc przede wszystkim prawnikiem, bo jak
> bedzie inaczej to chociazbys nei wiem jakim był fachowcem, to i tak w
> koncu zrobisz cos nie pomysli urzedników i przywala taka kare, ze nie
> pozostanie ci nic innego jak narzedzia sprzedac...
No dlatego ja, mimo wykształcenia wyższego ekonomicznego, rejestrując
działalnosć nawet chwili nie myslalem o tym, ze bede sam prowadził
ksiegowość, bo nie miał bym z tym problemu, ale nie mam też czasu żeby
śledzić codziennie zmieniające sie przepisy, interpretacje urzędów, myslec
na tym jak rozliczyć wyjazd gdzies tam a jak coś innego. Wolę ten czas
poświęcić na zarabianie pieniędzy. Jak mam problem prawny to ide do
prawnika. Po prostu oszczędzanie na takich usługach nie ma sensu, bo prędzej
czy później będzie się tego żałować. To tak jak z tym serwisem samochodów.
Pójdziesz do ASO, zapłacisz 2x niż u pana Mietka, ale masz spokój (wiadomo,
że nie zawsze, że ASO też potrafi spieprzyć, ale generalnie to robią dobrze,
wystawiają faktury na naprawy i dają na nie gwarancje). A pan Mietek zrobi
na częściach z Bangladeszu, weźmie do kieszeni a jak przyjedziesz że się
rozsypało to Cie poszczuje psami. Można też kupić "service manual",
sprowadzić samemu częsći, wyposażyć sobie prywatny warsztat i samemu
naprawiać. Niestety efekt może być gorszy niż działalność pana Mietka...
Polacy właśnie jeszcze nie nauczyli się, że od naprawiania kranów są
hydraulicy, od projektowania mieszkań projektańci wnętrz, od robienia
fotografii fotografowie, od księgowości księgowi, od prawa prawnicy i, co
najważniejsze, od leczenia lekarze. A każdy Polak chce przyoszczędzić i być
jednocześnie hydraulikiem, projektantem wnętrz, fotografem, prawnikiem,
księgowym, prawnikiem i lekarzem.
--
Max