-
81. Data: 2009-06-18 10:18:57
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 11:52:27 +0200, Baloo napisał(a):
>> chodzi ci o zwykłą walkę, pokazanie EX że jesteś debeściara i że
>> go udupisz - chcesz mu pokazać że jesteś lepsza.
>
> A gdzieś Ty to wyczytał?
> Kobieta chce znać miejsce pobytu dziecka,
I dostała odpowiedź, że chcieć to sobie może.
> a Ty z tego zrobiłeś walkę i udupianie?
Jak dłużej pożyjesz na świecie i otworzysz oczy to dowiesz się "co jest na
rzeczy' :)
>> A ty byś chciała od EX żeby PŁACIŁ ponad 2tysiące, ale dziecko kierujesz
>> na
>> związek z twoim przydupasem. macie najebane w deklach pod tym kątem.
>
> Ale co ma piernik do wiatraka czyli życie w innym związku z żądaniem
> alimentów na dziecko? Co to ma wspólnego? Czy wg Ciebie jak kobieta
> znajdzie sobie innego partnera, to z biologicznego ojca dziecka spada
> obowiązek łożenia na to dziecko?
Nie zrozumiałeś.
Jeżeli ta 'matka' stosując różne techniki socjotechniczne wpaja dziecku że
'wujek' jest w sumie jego ojcem - to sorry
Zresztą ... zawsze tak było, jest i będzie - dziecko jest narzędziem do
walki pomiędzy stronami.
-
82. Data: 2009-06-18 10:24:31
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Arek <a...@e...net>
Herald pisze:
> Obecnie jest (było/) domniemanie że ojcem jest mąż matki, nawet po
> separacji/rozwodzie do 270dni od sprawy - za ojca uznaje się (uznawało/) EX
> Mimo iż biologicznym ojcem dziecka jest popychacz "żony" to alimenty i tak
> władują mężowi. To jest qriozum.
Tak. Ale obecna ustawa - o ile dobrze dziennikarze przekazali jej zapisy
- też jest swoistym kuriozum.
Do tej pory generalnie obowiązywała rzymska zasada - nieważne czyj byk
ważne czyj cielak, a uznanie ojcostwa (nawet obcego dorosłego) było
"święte".
Teraz może się okazać, że nieważne, że dziecko uznaje za ojca tego
mężczyznę, który go wychował i że ten mężczyzna uznaje to dziecko za
własne.
Władza pokiwa palcem i powie - a ni ni ni! - ojcem dziecka jest dostawca
materiału biologicznego i basta!
> Co mnie obchodzić może owoc cudzych lędźwi??
Jak takie pokochasz to będzie Cię obchodzić.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
83. Data: 2009-06-18 10:31:48
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:yu8a2dhvleri.wcbpc0md6rlo.dlg@40tude.net...
> I dostała odpowiedź, że chcieć to sobie może.
Między innymi.
> Jak dłużej pożyjesz na świecie i otworzysz oczy to dowiesz się "co jest
> na
> rzeczy' :)
Skąd możesz wiedzieć ile żyję, co wiem i jakie mam doświadczenia?
> Nie zrozumiałeś.
> Jeżeli ta 'matka' stosując różne techniki socjotechniczne wpaja dziecku
> że
> 'wujek' jest w sumie jego ojcem - to sorry.
A co to wg Ciebie znaczy "jest ojcem"?
Bo dla mnie ojciec =/= dawca nasienia.
> Zresztą ... zawsze tak było, jest i będzie - dziecko jest narzędziem do
> walki pomiędzy stronami.
Bywa. Ale tutaj tego nie widzę. Najczęściej najbardziej zajadle walczą
głupie baby opuszczone przez facetów, którzy mieli ich po dziurki w nosie i
postanowili zmienić swoje życie. A jeszcze nie daj Boże taki facet założy
nową, normalną rodzinę, to jego była żyć mu nie daje.
Ale tu tego nie ma. To autorka wątku z jakichś powodów odeszła od dupka i
założyła nową rodzinę. Jak znam życie, chce mieć po prostu święty spokój, a
jedyne, czego oczekuje w tym momencie, to adres pobytu dziecka podczas
wakacji. Podała powody takich oczekiwań i uważam je za jak najbardziej
uzasadnione. Również chciałbym znać miejsce pobytu mojego dziecka, gdyby
okazało się, że moja żona nie do końca nadaje się na matkę, choć sąd
jeszcze nie uprawomocnił wyroku.
Natomiast nie widzę żadnych powodów, dla którym autorka wątku miałaby
walczyć z byłym facetem. Ty je widzisz? To gratuluję umiejętnosci czytania
miedzy wierszami ;-)
Za to zagrywki byłego męża w stylu "nie powiem ci dokąd zabieram dziecko,
bo nie i już" są właśnie typową przepychanką niedojrzałego faceta.
-
84. Data: 2009-06-18 10:51:50
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "kapewu" <p...@p...a>
>
>> A ty byś chciała od EX żeby PŁACIŁ ponad 2tysiące, ale dziecko kierujesz
>> na
>> związek z twoim przydupasem. macie najebane w deklach pod tym kątem.
Kto chce by on placil 2 tysie? Gdzie to napisano? Poczytaj wątek raz
jeszcze!
-
85. Data: 2009-06-18 11:07:02
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 12:24:31 +0200, Arek napisał(a):
>> Co mnie obchodzić może owoc cudzych lędźwi??
>
> Jak takie pokochasz to będzie Cię obchodzić.
Ja właśnie mówię 'w drugą stronę'.
Załóżmy że jestem w trakcie rozwodu, 'jeszcze-żonka' daje na lewo i prawo
no i sobie zaszła .... dziecko urodzi się bankowo w ciągu 300 dni od wyroku
orzekającego rozwód. W związku z czym domniemywa się że ojcem tego bachora
jestem ja.
No chyba ze po rozwodzie od razu wyjdzie za mąż ta 'latawica' i jej
ówczesny mąż uzna to dziecko. Marne szanse ;)
Choćby z taktycznego punktu widzenia poczekają ze ślubem, by ode mnie
'wytargać alimenty' na ich bachora.
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=
WDU20082201431&type=2&name=D20081431.pdf
-
86. Data: 2009-06-18 11:24:24
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:1ndgdlsq4jrg$.b3xnpbh540k3$.dlg@40tude.net...
> Mimo iż biologicznym ojcem dziecka jest popychacz "żony" to alimenty i tak
> władują mężowi. To jest qriozum.
wladuja tylko debilowi, normalny wniesie sprawe o zaprzeczenie i pozamiatane
-
87. Data: 2009-06-18 11:26:35
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:h1csq6$de0$1@news.onet.pl...
> Ale póki co ojciec też sprawuje opiekę.
tak?
a z kim dziecko mieszka?
ojciec ma prawa rodzicielskie i to w trakcie rozprawy o ograniczenie, opieke
sprawuje matka, bo to z nia i pod jej dachem caly rok dziecko mieszka
-
88. Data: 2009-06-18 11:26:58
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 13:24:24 +0200, szerszen napisał(a):
>> Mimo iż biologicznym ojcem dziecka jest popychacz "żony" to alimenty i tak
>> władują mężowi. To jest qriozum.
>
> wladuja tylko debilowi, normalny wniesie sprawe o zaprzeczenie i pozamiatane
Jaki jest koszt wniesienia pozwu, przeprowadzenia dowodów, ekspertyz itd.?
Ile circa taki przewód będzie trwał?
W tym czasie ulega zwieszeniu zapłata zasądzonych alimentów?
-
89. Data: 2009-06-18 11:28:13
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "kapewu" <p...@p...a> napisał w wiadomości
news:h1d6sb$cm9$1@mx1.internetia.pl...
> Kto chce by on placil 2 tysie? Gdzie to napisano? Poczytaj wątek raz
> jeszcze!
to jeden z grupowych frustratow, takze nie ma sie czym przejmowac
-
90. Data: 2009-06-18 11:29:39
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 13:26:35 +0200, szerszen napisał(a):
>> Ale póki co ojciec też sprawuje opiekę.
>
> tak?
> a z kim dziecko mieszka?
> ojciec ma prawa rodzicielskie
i wszystko w temacie.