-
71. Data: 2009-06-18 07:25:15
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: spp <s...@o...pl>
szerszen pisze:
>> To, ze jej otwarcie powiedział, ze nie powie - w moich oczach - jest
>> dowodem uczciwości i tyle.
>
> dosc ciekawa koncepcja uczciwosci :)
Równie dobrze mógł skłamać - 'jadę na obóz wędrowny'.
Nie byłoby flejma. :)
--
spp
-
72. Data: 2009-06-18 07:33:07
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Emka" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h1ai3d$964$1@news.onet.pl...
> Albo trollujesz, albo masz coś z deklem.
ciiii :) bo cie poda do sadu
jesli nie znasz jeszcze arnolda to poczytaj wiki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arnold_Buzdygan :)
-
73. Data: 2009-06-18 07:37:31
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h1bcop$83u$1@inews.gazeta.pl...
> Dostrzegam tu pewne niekonsekwencje w twoich wypowiedziach.
ale o czym mowa
matka ma prawo i obowiazek wiedziec gdzie jest dziecko, nad ktorym sprawuje
prawna opieke, jak tatus chce z nim wyjechac, to musi powiedziec gdzie,
koniec i kropka, nie powie, nie jedzie i juz, niech sie odwoluje
-
74. Data: 2009-06-18 08:10:26
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
szerszen pisze:
>
> matka ma prawo i obowiazek wiedziec gdzie jest dziecko, nad ktorym
> sprawuje prawna opieke, jak tatus chce z nim wyjechac, to musi
> powiedziec gdzie, koniec i kropka, nie powie, nie jedzie i juz, niech
> sie odwoluje
Ale póki co ojciec też sprawuje opiekę. W tym czasie ma zagwarantowane
prawo do bycia z dziećmi. Co matce do tego, gdzie? Czy przez pozostałą
część roku ona się spowiada ojcu gdzie się z dziećmi wybiera?
--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.
Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl
-
75. Data: 2009-06-18 08:47:25
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Wed, 17 Jun 2009 20:43:37 +0200, kapewu napisał(a):
> Tak, o niczym innym nie marze tylko ogladac jego morde jak najczesciej.
Ja mam nieodparte wrażenie że w zasadzie to w dupie masz tzw. 'dobro
dziecka' - chodzi ci o zwykłą walkę, pokazanie EX że jesteś debeściara i że
go udupisz - chcesz mu pokazać że jesteś lepsza.
Pieprzysz też o alimentach że ~2,3k to w sam raz na warszawę.
Ty się pierdolnij w dekiel kretynko!!!
Popatrz na temat o minimalnej płacy na p.s.p. i tekstach.
Są rodziny które za minimalną płace żyją w ...trójkę!!!!
A ty byś chciała od EX żeby PŁACIŁ ponad 2tysiące, ale dziecko kierujesz na
związek z twoim przydupasem. macie najebane w deklach pod tym kątem.
Pierwsze co by musiało ulec zmianie, to to, że baba może wnieść do sądu o
ustalenie ojcostwa ale tylko RAZ!!!
A nie kurwiszony składają jeden pozew - jak się okaże że 'tatuś' jednak nie
jest tym pozwanym - składają kolejny pozew przeciwko następnemu facetowi.
Jakby jedna z drugą miała nad sobą topór to by nie 'szukała tatusia' na
chybił-trafił tylko tego który faktycznie ja zerżnął.
-
76. Data: 2009-06-18 09:17:43
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Arek <a...@e...net>
Herald pisze:
[..]
> Pierwsze co by musiało ulec zmianie, to to, że baba może wnieść do sądu o
> ustalenie ojcostwa ale tylko RAZ!!!
Nie denerwuj się tak.
Jest już nowa ustawa.
Ma dużo zalet choć i jedną wadę, szczególnie dla mężczyzn faktycznie
wychowujących dziecko choć biologicznie nie jest ich :(
pozdrawiam
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
77. Data: 2009-06-18 09:35:35
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 11:17:43 +0200, Arek napisał(a):
> Jest już nowa ustawa.
Podrzuć namiar.
> Ma dużo zalet choć i jedną wadę, szczególnie dla mężczyzn faktycznie
> wychowujących dziecko choć biologicznie nie jest ich :(
Jakieś szczególiki? :)
-
78. Data: 2009-06-18 09:48:24
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Arek <a...@e...net>
Herald pisze:
> Podrzuć namiar.
A to musisz sobie znaleźć bo nie mam linku i też musiałbym szukać.
> Jakieś szczególiki? :)
Istotny ten, że ojcem zawsze ma być biologiczny ojciec.
Nawet jeśli całe życie dzieckiem zajmował się mąż kobiety i wychował
dziecko.
http://wiadomosci.onet.pl/1988650,11,badania_dna_bed
a_decydowac_o_ojcostwie,item.html
pozdrawiam
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
79. Data: 2009-06-18 09:52:27
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał
> chodzi ci o zwykłą walkę, pokazanie EX że jesteś debeściara i że
> go udupisz - chcesz mu pokazać że jesteś lepsza.
A gdzieś Ty to wyczytał?
Kobieta chce znać miejsce pobytu dziecka, a Ty z tego zrobiłeś walkę i
udupianie?
> A ty byś chciała od EX żeby PŁACIŁ ponad 2tysiące, ale dziecko kierujesz
> na
> związek z twoim przydupasem. macie najebane w deklach pod tym kątem.
Ale co ma piernik do wiatraka czyli życie w innym związku z żądaniem
alimentów na dziecko? Co to ma wspólnego? Czy wg Ciebie jak kobieta
znajdzie sobie innego partnera, to z biologicznego ojca dziecka spada
obowiązek łożenia na to dziecko?
> Pierwsze co by musiało ulec zmianie, to to, że baba może wnieść do sądu o
> ustalenie ojcostwa ale tylko RAZ!!!
A co to ma wspólnego z tematem i z tą konkretną osobą?
-
80. Data: 2009-06-18 10:14:09
Temat: Re: czy matka musi wiedziec gdzie jest jej dziecko
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Thu, 18 Jun 2009 11:48:24 +0200, Arek napisał(a):
>> Jakieś szczególiki? :)
>
> Istotny ten, że ojcem zawsze ma być biologiczny ojciec.
> Nawet jeśli całe życie dzieckiem zajmował się mąż kobiety i wychował
> dziecko.
Obecnie jest (było/) domniemanie że ojcem jest mąż matki, nawet po
separacji/rozwodzie do 270dni od sprawy - za ojca uznaje się (uznawało/) EX
Mimo iż biologicznym ojcem dziecka jest popychacz "żony" to alimenty i tak
władują mężowi. To jest qriozum.
A teksty w stylu "co tu jest winne dziecko' - to jakieś porypane ausdruki.
Co mnie obchodzić może owoc cudzych lędźwi??