Dla przypomnienia z ustawy o KRS:

Art. 8.
1. Rejestr jest jawny.
2. Każdy ma prawo dostępu do danych zawartych w Rejestrze za pośrednictwem
Centralnej Informacji.


I takie pytanko:
czy jawność rejestrów KRS (ust.1) oznacza, że każdy kto powziął informacje o
społce (np. liczba udziałów poszczególnych wspólników) może je potem publicznie
rozpowszechniać (na publicznym spotkaniu)?

Moim skromnym zdaniem nie jest to dozwolone, bowiem kazdy mooże wyłuskać taką
informację, ale za pośrednictwem sądu, a nie na zebraniu.

Czy tu nie wchodzi w grę tajemnica handlowa lub naruszenie dóbr osobistych?


Będę wdzięczny za parę słów objaśnienia.

Kelvin

do góry

> Art. 8.
> 1. Rejestr jest jawny.
> 2. Każdy ma prawo dostępu do danych zawartych w Rejestrze za pośrednictwem
> Centralnej Informacji.
>
>
> I takie pytanko:
> czy jawność rejestrów KRS (ust.1) oznacza, że każdy kto powziął informacje o
> społce (np. liczba udziałów poszczególnych wspólników) może je potem publicznie
> rozpowszechniać (na publicznym spotkaniu)?
>
> Moim skromnym zdaniem nie jest to dozwolone, bowiem kazdy mooże wyłuskać taką
> informację, ale za pośrednictwem sądu, a nie na zebraniu.
>
> Czy tu nie wchodzi w grę tajemnica handlowa lub naruszenie dóbr osobistych?

A ja byłbym za tym, by do rejestru był dostęp np. via www za np. opłatę
SMS-em.
Jedna z witryn:

http://www.biznespolska.pl/firmy/company.php?company
ID=19361&search%5BsearchIn%5D=onlyKRS&search%5Border
%5D=k.entryDate+DESC

publikuje takie dane w ograniczonej formie i ilości - ale coś jest.
Byłbym też za tym, by każda firma mogła na swej stronie publikować tych,
co jej nie płacą.
Byłbym też za tym, by na dokumentach firm niepłacących za towar obok nru
KRS zobowiązane były one do stemplowania pieczęcią PO (Pieprzony Oszust).

Gdyby społeczność mogła bez skrępowania zapoznać się z tym, kto gdzie ma
jakie udziały, byłoby to z pożytkiem dla ogółu.
Od pilnowania by ich nie okradano jest policja - że uprzedzę ewentualne
wątpliwości.

Pzdr: Catbert, EHRM

do góry

Użytkownik "Kelvin" <r...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bodklv$lv7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dla przypomnienia z ustawy o KRS:
>
> Art. 8.
> 1. Rejestr jest jawny.
> 2. Każdy ma prawo dostępu do danych zawartych w Rejestrze za pośrednictwem
> Centralnej Informacji.

w ust. 2 "chodzi" o to, że każdy ma dostęp do danych zawartych w rejestrze
za pośrednictwem CI, a nie za pośrednictwem sądu
CI jest utworzona w ramach MS, a przy sądzie rejestrowym ma tylko oddział

dane zawarte w rejestrze są całkowicie jawne, zresztą są publikowane w MS i
G, który też każdy może nabyć

ogranoczona jawność dotyczy w niektórych syt. tylko akt


>
>
> I takie pytanko:
> czy jawność rejestrów KRS (ust.1) oznacza, że każdy kto powziął informacje
o
> społce (np. liczba udziałów poszczególnych wspólników) może je potem
publicznie
> rozpowszechniać (na publicznym spotkaniu)?
>
> Moim skromnym zdaniem nie jest to dozwolone, bowiem kazdy mooże wyłuskać
taką
> informację, ale za pośrednictwem sądu, a nie na zebraniu.
>
> Czy tu nie wchodzi w grę tajemnica handlowa lub naruszenie dóbr
osobistych?
>
>
> Będę wdzięczny za parę słów objaśnienia.
>
> Kelvin
>
>

do góry

> Bylbym tez za tym, by na dokumentach firm nieplacących za towar obok
> nru KRS zobowiązane byly one do stemplowania pieczecią PO (Pieprzony
> Oszust).

Ewentualnie - Permanentnie Opozniony (z platnosciami).

Pomysl popieram cala dusza i - a co mi tam - cialem.

Pozdr.

do góry

On Thu, 6 Nov 2003, Catbert wrote:
[...]
>+ Byłbym też za tym, by każda firma mogła na swej stronie publikować tych,
>+ co jej nie płacą.

"To już było" (na .podatki).
Publikować nie może, ale kto owej firmie zabroni wystawienia
długów do sprzedaży bądź ogłoszenia licytacji (publicznej)
na podjęcie się windykacji długów ?
"proponujemy do sprzedaży długi:
XYZ sp. z.o.o., przeterminowany 6 miesięcy, kwota 40 000 zł
UVW S.A., 17 długów miesięcznych po 2000 zł
...."
[wszelkie podobieństwo do istniejących podmiotów niezamierzone
i przypadkowe !]

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

On Thu, 6 Nov 2003, Kelvin wrote:
[...]
>+ Moim skromnym zdaniem nie jest to dozwolone, bowiem kazdy mooże wyłuskać taką
>+ informację, ale za pośrednictwem sądu, a nie na zebraniu.

A oświeć ty mnie, po czym poznać że informacja została zdobyta
na zebraniu a nie "wyciągnięta z rejestru" (mowa o informacjach
które w rejestrach *są*) ??
Informatyskopia, czyli "nauka o badaniu skąd informacja pochodzi" ??

pozdrowienia, Gotfryd

do góry