eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoczy autobus ma specjalne prawa ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 51. Data: 2008-12-20 00:49:39
    Temat: Re: czy autobus ma specjalne prawa ?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Dec 2008, Kocureq wrote:

    >> W którym momencie, może kiedy wtranżala się na rower? ;)
    >> (jeździsz czasem rowerem?)
    >
    > Rzadko, ale co to ma do rzeczy?

    Było nie wyciąć, czego dotyczyła owa uwaga :)

    >> Najwyraźniej wyciągasz wnioski dotyczące osoby A tylko z przepisów
    >> dotyczących osoby B - niestety dość częste zachowanie na drogach.
    >
    > Jak to prosto kogoś zaszufladkować i wykazać mu, że jest idiotą, na podstawie
    > jednego tekstu na grupie dyskusyjnej :)

    Zaraz wykazać...
    Napisałeś że ma "ochronę prawną", to staram się skutecznie zaprotestować,
    bo to nadużycie :)
    Jak to prosto zaraz zaszufladkować kogoś do przegródki posła Palikota :D

    >> Kierujący zbliżający się do autobusu sygnalizującego zamiar ruszenia
    >> ma obowiązek mu ustąpić.
    >> O żadnej "ochronie" kierowcy autobusu to nie przesądza.
    >
    > Czyli...
    >
    > Ja (kierowca samochodu zbliżający się do autobusu stojącego w zatoczce
    > i sygnalizującego zamiar włączenia się do ruchu) mam mu ustąpić?

    Tak.

    Podobnie jak pieszemu, który jest na przejściu, mimo że wlazł łamiąc
    zakaz pakowania się wprost pod maskę (za wyjątkiem przypadków kiedy
    NIE MOGŁEŚ go widzieć, miał czerwone światło i tak dalej) oraz
    o ile jedziesz podporządkowaną - innemu kierującemu, który jadąc
    z drogą z pierwszeństwem przejeżdża wszystkie linie kierujące
    i wyznaczające (w tym jedzie lewą pod prąd i wyprzedza na
    skrzyżowaniu)...

    Celowo pomieszałem zachowania, które są NAKAZANE, a które różnie
    oddziałują na pewien "efekt uboczny" - mianowicie ewentualną
    odpowiedzialność za kolizję (jeśli się zdarzy).

    PODANIE: nie krzycz kolejny raz NA MNIE :)
    To nie ja pisałem prawo.

    A przepisy nie zawierają czegoś takiego: "jak ktoś jedzie pod
    prąd, to powinien ustąpić pierwszeństwa pozostałych uczestnikom
    ruchu". Albo "jak pakuje się na pasy pod maskę to ma ustąpić
    pierwszeństwa..." (nie ma wchodzić, ale wejście NIE pozbawia
    go pierwszeństwa).
    Ani nie ma "jak rusza z przystanku to nabywa pierwszeństwa".

    Oznacza to ni mniej ni więcej, a to, że łamiąc zakaz wyprzedzania
    na skrzyżowaniu, włażenia pod koła lub nakaz ustępowania
    ruszającemu z przystanku (odpowiednio) kierujący i piesi
    łamiący konkretne przepisy NIE są pozbawieni pierwszeństwa
    w ruchu - i pozostali (odpowiednio wjeżdżajacy z drogi
    podporządkowanej, zbliżający się do przejścia lub wyjeżdżajacy
    z przystanku) NADAL muszą (tym łamiącym przepis który TAMTYM
    coś tam nakazuje lub zakazuje) ustąpić pierwszeństwa.

    > A on ma mi ustąpić z racji przepisów o włączaniu się do ruchu?

    O ile mu nie ustępujesz - tak[1].
    I w razie kolizji Tobie należy się mandat za nieumożliwienie
    buskierowcy włączenia się, a jemu za nieustąpienie pierwszeństwa.
    Zauważ - taki sam układ jest przy pasach dla pieszych (bez
    sygnalizacji). W razie kolizji *obie* strony łamią jakiś przepis.

    Dodatkowo niemal na pewno on ma "zaliczenie" spowodowania
    wypadku, bo nie wiem co musiało by się stać aby wyszło że
    NIE MÓGŁ przewidzieć iż być może będzie musiał ustąpić (światło
    na drodze padło, też po ciemku jechałeś i nie wiem co jeszcze
    że nie było widać iż ktoś jedzie *swoim* pasem).

    [1] BTW: ktoś kiedyś rzucił *bardzo* oryginalną
    tezą, że "swojego pierwszeństwa nie wolno ustępować",
    był z tego niezły flejm, powinno być w archiwach.
    W świetle przepisów o autobusach brzmi to skrajnie kuriozalnie :D

    pzdr, Gotfryd


  • 52. Data: 2008-12-20 22:38:36
    Temat: Re: czy autobus ma specjalne prawa ?
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Thu, 18 Dec 2008 08:42:29 +0100, Gabriel'Varius'
    <g...@p...onet.pl> wrote:

    >Tylko czemu z tego korzystaja BUSy (prywatni przewoznicy)
    Bo maja do tego prawo. Przepisy mowia o autobusach a nie o autobusach
    komunikacji miejskiej.

    WAM
    --
    Ostatnie miejsca na Sylwestra 2008!
    http://www.nadmorze.pl/sylwester - Może nad morze?


  • 53. Data: 2008-12-21 18:29:23
    Temat: Re: czy autobus ma specjalne prawa ?
    Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    >> A on ma mi ustąpić z racji przepisów o włączaniu się do ruchu?
    > O ile mu nie ustępujesz - tak[1].
    > I w razie kolizji Tobie należy się mandat za nieumożliwienie
    > buskierowcy włączenia się, a jemu za nieustąpienie pierwszeństwa.
    > Zauważ - taki sam układ jest przy pasach dla pieszych (bez
    > sygnalizacji). W razie kolizji *obie* strony łamią jakiś przepis.

    Mandat za złamanie przepisu przełknę, gorzej z uszkodzonym samochodem ;)

    > Dodatkowo niemal na pewno on ma "zaliczenie" spowodowania
    > wypadku, bo nie wiem co musiało by się stać aby wyszło że
    > NIE MÓGŁ przewidzieć iż być może będzie musiał ustąpić (światło
    > na drodze padło, też po ciemku jechałeś i nie wiem co jeszcze
    > że nie było widać iż ktoś jedzie *swoim* pasem).

    O, o, o... O to się rozchodzi.

    Znasz jakieś orzeczenia sądów na ten temat? Przykłady z praktyki?

    > [1] BTW: ktoś kiedyś rzucił *bardzo* oryginalną
    > tezą, że "swojego pierwszeństwa nie wolno ustępować",
    > był z tego niezły flejm, powinno być w archiwach.

    Ta, widziałem :) A to nie raz było :)

    --
    /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
    =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
    / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
    (___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)


  • 54. Data: 2008-12-22 11:14:55
    Temat: Re: czy autobus ma specjalne prawa ?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 21 Dec 2008, Kocureq wrote:

    >> Dodatkowo niemal na pewno on ma "zaliczenie" spowodowania
    >> wypadku, bo nie wiem co musiało by się stać aby wyszło że
    >> NIE MÓGŁ przewidzieć iż być może będzie musiał ustąpić
    [...]
    > O, o, o... O to się rozchodzi.
    >
    > Znasz jakieś orzeczenia sądów na ten temat? Przykłady z praktyki?

    Problem taki, że na pewno czytałem nie raz i nie dwa, w tym
    podawane na grupie, ale nie kolekcjonuję :(
    Najłatwiej chyba wyłowić przy okazji jakiegoś flejma w którym
    ktoś się dziwi, że winnym wypadku został uznany wcale nie ten kto
    "pojechał jak flądra".

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1