eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2007-07-01 09:38:11
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:f67lk3$20h$2@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Sat, 30 Jun 2007 23:43:48 +0200, ewka napisał(a):
    >
    >>> No akurat ustawodawca jest nieco bardziej wstrzemięźliwy, w art. 431
    >>> par. 1 kc jest jeszcze część zdania po "chyba że".
    >>
    >> To podaj mi przyklad wskazujacy na sytuacje po "chyba ze"
    >
    > ... chyba że pies był na terenie zamkniętym, właściciel informował
    > wyraźnie, żeby się nie pchać, ale poszkodowany się pchał i doigrał.
    > Jeśli przyjmiemy, że *prawidłowe* zabezpieczenie psa nie jest
    > wystarczające do uchylenia się od odpowiedzialności z art. 431 to nic
    > lepszego nie znajdziemy. No może sytuację kiedy pies pogryzie złodzieja,
    > ale tego złodzieja, który ukradł psa, a pogryzienie zdarzyło się tydzień
    > później.

    ..a jesli wlsciciela nie bylo na podworku, a np. ktos tam wszedl na posesje,
    jak to czesto na wsiach bywa przez plot, bo sie zamkneli i doszlo do
    pogryzienia? Bo zazwyczaj do takich sytuaji najczesciej dochodzi, badz gdy
    jest bramka nie zamknieta na klucz, a ktos mimo tabliczki wchodzi. No bo
    rozumiem, ze jesli wlasciciel jest i ostrzega zeby nie wchodzic bo pies moze
    pogryzc to jest niewinny, ale co w tych innych przypadkach? Chyba ponosi
    wine.

    --
    pozdr,
    ewka



  • 12. Data: 2007-07-01 18:44:59
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: cyber_no_@_spam_sarocom.net

    > A wlasciciel posesji odpowiada za "wszystko" co sie na niej znajduje i
    > dzieje. Inaczej juz dawno by nam spadla przestepczosc zwiazana z
    > wlamaniami... bo co to za problem zaminowac sobie podworko ;)
    poroniony kraj... ciekawe co by bylo gdyby na terenie zoo jakis desperat w
    akcie samobojczym wspoczyl do zagrody z niedzwiedziami ktore by go
    pozbawily zycia robiac sobie z nieszczesnika przekaske a zona denata
    zechciala by skarzyc zoo nawiazujac do powyzszego cytatu. toz to analogia
    do wtargniecia na oznakowany teren z duzymi, silnymi i nielubiacymi obcych
    psami. ot taki duzy kojec ;) zaznaczmy ze w obu przypadkach drzwi sa
    zamkniete na klucz a teren dobrze oznakowany i zabezpieczony (niedziwiedzie
    ani psy nie sa w stanie same sie wydostac.

    --
    Robert CyberM


  • 13. Data: 2007-07-01 19:43:57
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 01 Jul 2007 11:38:11 +0200, ewka napisał(a):

    > ..a jesli wlsciciela nie bylo na podworku, a np. ktos tam wszedl na
    > posesje, jak to czesto na wsiach bywa przez plot, bo sie zamkneli i
    > doszlo do pogryzienia? Bo zazwyczaj do takich sytuaji najczesciej
    > dochodzi, badz gdy jest bramka nie zamknieta na klucz, a ktos mimo
    > tabliczki wchodzi. No bo rozumiem, ze jesli wlasciciel jest i ostrzega
    > zeby nie wchodzic bo pies moze pogryzc to jest niewinny, ale co w tych
    > innych przypadkach? Chyba ponosi wine.

    Sądzę, że prawidłowe oznaczenie - tabliczka "niedobry pies" na płocie
    plus dzwonek powinny zwolnić go z odpowiedzialności.
    Wiele będzie jednak zależało od okoliczności.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://www.money.pl/forum/
    http://olgierd.bblog.pl
    http://olgierd.wordpress.com


  • 14. Data: 2007-07-01 20:04:55
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:f6905r$hnb$4@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Sun, 01 Jul 2007 11:38:11 +0200, ewka napisał(a):
    >
    >> ..a jesli wlsciciela nie bylo na podworku, a np. ktos tam wszedl na
    >> posesje, jak to czesto na wsiach bywa przez plot, bo sie zamkneli i
    >> doszlo do pogryzienia? Bo zazwyczaj do takich sytuaji najczesciej
    >> dochodzi, badz gdy jest bramka nie zamknieta na klucz, a ktos mimo
    >> tabliczki wchodzi. No bo rozumiem, ze jesli wlasciciel jest i ostrzega
    >> zeby nie wchodzic bo pies moze pogryzc to jest niewinny, ale co w tych
    >> innych przypadkach? Chyba ponosi wine.
    >
    > Sądzę, że prawidłowe oznaczenie - tabliczka "niedobry pies" na płocie
    > plus dzwonek powinny zwolnić go z odpowiedzialności.
    > Wiele będzie jednak zależało od okoliczności.

    Niby dlaczego "niedobry pies"? "Uwaga pies" czy inne ostrzegajace o psie nie
    moga byc? Pies, ktory jest w stanie ugryzc zlodzieja musi od razu byc
    nazwany niedobrym?

    A tak na powaznie to jednak wiekszosc prawnikow jest za tym, ze kodeks
    jednoznacznie okresla, iz mimo takich ostrzezen wlasciciel ponosi wine.
    Nawet kiedys byl specjalny artykul w pismie "Moj Pies" czy jakims takim,
    gdzie wypowiadala sie na ten temat zorientowany w sprawie prawnik wiec
    lepiej nie liczyc na zwolnienie z odpowiedzialnosci w takim wypadku. To tak
    jak nie wolno strzelac do zlodzieja, ktory wtargnal i kradnie drzewka np.
    (nawet ze srutu).

    --
    pozdr,
    ewka



  • 15. Data: 2007-07-01 20:15:09
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sun, 01 Jul 2007 22:04:55 +0200, ewka napisał(a):

    > Niby dlaczego "niedobry pies"? "Uwaga pies" czy inne ostrzegajace o psie
    > nie moga byc? Pies, ktory jest w stanie ugryzc zlodzieja musi od razu
    > byc nazwany niedobrym?

    Pewnie może być i "pies" albo rysunek "pies", tak, żeby nawet analfabeta
    zrozumiał.

    > A tak na powaznie to jednak wiekszosc prawnikow jest za tym, ze kodeks
    > jednoznacznie okresla, iz mimo takich ostrzezen wlasciciel ponosi wine.
    > Nawet kiedys byl specjalny artykul w pismie "Moj Pies" czy jakims takim,
    > gdzie wypowiadala sie na ten temat zorientowany w sprawie prawnik wiec
    > lepiej nie liczyc na zwolnienie z odpowiedzialnosci w takim wypadku.

    Hmm no już bez żartów, akurat artykuł w "Moim psie" to nie jest aż takie
    źródło prawa, żebyśmy mieli traktować to na poważnie.
    Jak w "Państwie i prawie" tak napiszą to się zastanowię ;-)

    Lepszego sposobu na wyłączenie winy jak powiadomić: nie właź, bo mój pies
    tego nie lubi - oprócz kagańca - nie widzę. Chociaż kagańcem pies też
    może zrobić krzywdę i wówczas będzie się za to odpowiadało.

    > To
    > tak jak nie wolno strzelac do zlodzieja, ktory wtargnal i kradnie
    > drzewka np. (nawet ze srutu).

    Zły przykład. To o czym mówisz to *ewentualnie* przekroczenie granic
    obrony koniecznej. Możesz to porównać do spuszczenia psa ze smyczy na
    tego złodzieja.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://www.money.pl/forum/
    http://olgierd.bblog.pl
    http://olgierd.wordpress.com


  • 16. Data: 2007-07-02 06:22:15
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:f6920b$r6n$2@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Sun, 01 Jul 2007 22:04:55 +0200, ewka napisał(a):
    >
    >> Niby dlaczego "niedobry pies"? "Uwaga pies" czy inne ostrzegajace o psie
    >> nie moga byc? Pies, ktory jest w stanie ugryzc zlodzieja musi od razu
    >> byc nazwany niedobrym?
    >
    > Pewnie może być i "pies" albo rysunek "pies", tak, żeby nawet analfabeta
    > zrozumiał.
    >
    >> A tak na powaznie to jednak wiekszosc prawnikow jest za tym, ze kodeks
    >> jednoznacznie okresla, iz mimo takich ostrzezen wlasciciel ponosi wine.
    >> Nawet kiedys byl specjalny artykul w pismie "Moj Pies" czy jakims takim,
    >> gdzie wypowiadala sie na ten temat zorientowany w sprawie prawnik wiec
    >> lepiej nie liczyc na zwolnienie z odpowiedzialnosci w takim wypadku.
    >
    > Hmm no już bez żartów, akurat artykuł w "Moim psie" to nie jest aż takie
    > źródło prawa, żebyśmy mieli traktować to na poważnie.
    > Jak w "Państwie i prawie" tak napiszą to się zastanowię ;-)

    Nawet jesli podpisal sie pod nim jakis tam prawnik swoim nazwiskiem? No
    jesli tak to tymbardziej lepiej dla nas psiarzy, akurat osobiscie uwazam, ze
    wedlug prawa powinno byc tak, ze na mojej posesji pies moze robic co mu sie
    podoba, byleby nie wyl tak, zeby przeszkadzac sasiadom, a gryzc niech sobie
    gryzie jak ktos glupi i mimo zabezpieczen wlazi na cudza posesje ;)

    --
    pozdr,
    ewka


strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1