Użytkownik "LETki" <l...@W...pl> napisał w wiadomości
news:glinob$rsc$1@inews.gazeta.pl...

>
> hehe, wiem, i tak naprawdę sam się z siebie śmieję w tym momencie.. ;)
> pociesza mnie fakt pod=siadania auta, którym sie jaram tak na prawdę,
> szkoda tylko sposobu w jaki wszedłem w jego posiadanie..
>

No wlasnie, chyba zbyt "najarany" pojechales kupowac samochod i pewnie
kulawego silnika nie dostrzegles.

>
>
> ok, ale ten warsztat ma opnie jednego z lepszych w kraju..
>
>

A kto tak twierdzi?

Zawory nie wypalaja sie, od tak, w ciagu 100 km, byc moze tylko sie
przywiesil. Co do naprawy sie nie wypowiem, bo nie wiem co dla Ciebie jest
powazna naprawa i o czym powiedzial a co zatail. Endoskop do reki, dokladnie
obejrzec i dopiero podejmowac jakies decyzje. Jesli to beda jednak wypalone
zawory, to przy zakupie za slabo obadales auto i nie zauwazyles np
wypadajacych zaplonow itp - a o to mozesz miec pretensje tylko do siebie.

Picasso

do góry

Pa_blo <m...@p...pl> napisał(a):

>
> A kto tak twierdzi?
>

W internecie wyczytałem ;)
Jak chcesz to napiszę Ci na priv co to za firma - może mnie oświecisz.. (no
offence)

--
pzdr
LETki

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry