"Arek" <a...@e...net> wrote in message
news:iameit$ptf$1@inews.gazeta.pl...
> Pytam Ciebie.

popytaj googli, poczytaj stosowne publikacje i literturę
potwierdzam co wspomniał przedmówca: szkodzi, nawet tofu które trafia do nas
szkodzi (chociaż to sfermentowana soja (poprawna czyli dla nas
teoretycznie...)) - ntg.

do góry

Órzytkownik "oxy" napisał:
>> Ok, pytasz o fakty prawne dotyczące tego czy ktoś (nie wiadomo kto) może
>> robić coś (niewiadomo co) ;)
>
> właśnie jako słusznie zauważasz - ani nie wiadmo co ani niewiadmo kto

jak chcesz się czegoś w temacie dowiedzieć to proponuję obejrzenie śfietnego
parogodzinnego filmu o chemitralach pod tytułem: "Nie rozmawiaj o pogodzie".
tematyka filmu obejmuje chyba fszystkie możliwe aspekty tych chemicznych
opryskuf, można zobaczyc jak obromne pieniądze sa w to ładowane, pieniądze
kturymi nie dysponuje żaden naród, poza tym u którego są zadłużone fszystkie
narody, czyli jak zwykle co najgorsze to naruf wybrany!:O(

jeszcze jest jeden kruciutki "Chemtrails - Kto nas truje i dlaczego", oba
filmy pszetłumaczone na polski, pozdrawiam.

do góry

Papo5merfo napisa?(a):

[...]

> jeszcze jest jeden kruciutki "Chemtrails - Kto nas truje i dlaczego", oba
> filmy pszetłumaczone na polski, pozdrawiam.

Celem tych oprysków nie jest przypadkiem wtórny analfabetyzm?

j.


--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry

Jacek_P napisa?(a):

> Wiesz, wśród wielu teorii spiskowych jest jedna, nie tak do końca
> pozbawiona sensu, że faktyczną przyczyną ładowania soi do żywności
> nie jest zwiększenie jej kaloryczności, co jest powszechnie deklarowane,
> ale zmniejszenie przyrostu naturalnego wskutek działania ubocznych
> efektów tejże soi.

A za wszystkim stoją Nadzerowcy? ;)

> BTW: twoje przypuszczenie miałoby raczej uzasadnienie na gruncie
> poziomu lansowanych powszechnie formatów serialowych.
> Serial kategorii B sprzed dwudziestu lat to obecnie byłoby dzieło
> intelektualnie wybitne ;)

"Ekipę" Agnieszki Holland widziałeś? ;)

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry

januszek napisal:
> Celem tych oprysków nie jest przypadkiem wtórny analfabetyzm?

Niezłe przypuszczenie ;)

Wiesz, wśród wielu teorii spiskowych jest jedna, nie tak do końca
pozbawiona sensu, że faktyczną przyczyną ładowania soi do żywności
nie jest zwiększenie jej kaloryczności, co jest powszechnie deklarowane,
ale zmniejszenie przyrostu naturalnego wskutek działania ubocznych
efektów tejże soi.

BTW: twoje przypuszczenie miałoby raczej uzasadnienie na gruncie
poziomu lansowanych powszechnie formatów serialowych.
Serial kategorii B sprzed dwudziestu lat to obecnie byłoby dzieło
intelektualnie wybitne ;)

--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

W dniu 01-11-2010 12:29, Tomasz Chmielewski pisze:
> On 30.10.2010 16:48, Arek wrote:
>> W dniu 2010-10-30 15:30, oxy pisze:
>> [..]
>>> nie jak wyglądają przepisy, - czy można nas truć.
>>
>> Oczywiście, że można!
>> Prawo ma pętać pospólstwo, a nie Władze.
>>
>> A co do trucia to obecnie każde żarcie naszprycowane jest
>> soją - szkodzi męskiej populacji
>
> Tylko skad w Indiach tyle ludzi, skoro wiekszosc mieszkancow zajada od
> malego soje kilka razy dziennie? ;)

Brednie, w tradycyjnej kuchni indyjskiej prawie nie używa się soi.
Podstawowym źródłem białka dla indyjskich wegetarian są rodzime rośliny
strączkowe (ciecierzyca, soczewica) a także mleko, jogurt i paneer
(wygooglaj sobie co to, jak nie wiesz), w niektórych regionach także
nabiał kozi i owczy.

A tam, gdzie soję konsumuje się od pokoleń - po drugiej stronie
Himalajów, drobnostka geograficzna - nikt nie je niefermentowanego
ziarna ani tym bardziej tych koszmarnych granulatów udających mięso.
Je się rożnego rodzaju tofu, pasty - wszystko długo fermentowane, je się
ziarno skiełkowane. Je się sojowe makarony - mąkę na ten makaron też
poddaje się fermentacji, to nie jest tak po prostu zmielona soja.

Jedzenie samego ziarna sojowego i jego niefermentowanych przetworów to
wynalazek europejskich (i amerykańskich) wegetarian i to im najbardziej
grożą sojowe fitohormony.
Chińczyk czy Japończyk niewiele ich spożywa - w fermentowanych
produktach i w kiełkach są ich śladowe ilości.

Czasami trzeba patrzeć jak tubylcy jedzą a nie wymyślać na nowo.
Tak samo był z pomidorami - prekolumbijscy Indianie nie jedli surowych
pomidorów. I wiedzieli, co robią.
Z pomidorami akurat mamy szczęście - surowe tylko czasami uczulają i
mają dużo mniejsze właściwości odżywcze niż długo gotowane.

Z soją jest niestety gorzej.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Tomasz Chmielewski napisa?(a):

[...]

>> Brednie

> Jaka ty madra jestes. Jak bylas mala, to wpadlas do wiadra z bhang lassi?

Prawie jak Obelix... ;P

j.


--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

do góry

On 01.11.2010 14:16, Arek wrote:
> W dniu 2010-11-01 13:33, Tomasz Chmielewski pisze:
>> Np. poczytaj, popodrozuj itp.
>
> Pytam Ciebie.
>
> Bo może soja i kukurydza to tradycyjne jedzenie w Indiach?

Soja tak, kukurydza nie.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

W dniu 02.11.2010 14:06, Tomasz Chmielewski pisze:
> On 01.11.2010 14:16, Arek wrote:
>> W dniu 2010-11-01 13:33, Tomasz Chmielewski pisze:
>>> Np. poczytaj, popodrozuj itp.
>>
>> Pytam Ciebie.
>>
>> Bo może soja i kukurydza to tradycyjne jedzenie w Indiach?
>
> Soja tak, kukurydza nie.
>
>

Zależy w których Indiach ;)

W tych odkrytych przez Kolumba - jak najbardziej ;->

do góry

On 02.11.2010 11:19, Maddy wrote:
> W dniu 01-11-2010 12:29, Tomasz Chmielewski pisze:
>> On 30.10.2010 16:48, Arek wrote:
>>> W dniu 2010-10-30 15:30, oxy pisze:
>>> [..]
>>>> nie jak wyglądają przepisy, - czy można nas truć.
>>>
>>> Oczywiście, że można!
>>> Prawo ma pętać pospólstwo, a nie Władze.
>>>
>>> A co do trucia to obecnie każde żarcie naszprycowane jest
>>> soją - szkodzi męskiej populacji
>>
>> Tylko skad w Indiach tyle ludzi, skoro wiekszosc mieszkancow zajada od
>> malego soje kilka razy dziennie? ;)
>
> Brednie

Jaka ty madra jestes. Jak bylas mala, to wpadlas do wiadra z bhang lassi?


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry