-
21. Data: 2011-05-07 19:14:35
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Romik" <n...@p...onet.pl>
Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4dc3debd$0$2460$65785112@news.neostrada.pl...
> Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za darmo"
> ?
Ależ rozwiazanie jest proste jak słońce - wystarczy skurwysynom płacić
połowe tego co teraz za jednego pacjenta i przyjmą ich dwa razy więcej. A że
klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie chuje nie nawojują.
Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan doktor do spzitala dziecięcego
żeby przyjąc pięciu pacjentów i następnie od 13 czeka druga kolejka "bez
rejestracji" to mi się nóż w kieszeni otwiera. A i że w rodzinie mam też
takiego "bożka w białym fartuchu" który już nie wie co z tą kasą zrobić a
koniakami klamki myje to jak słyszę "dajcie więcej pieniendzów, dajcie
więcej pieniendzów" to mnie szlag trafia.
Romek
-
22. Data: 2011-05-09 14:32:05
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Kamil wrote:
> Dnia Fri, 6 May 2011 13:43:03 +0200, Misiek napisał(a):
>
> > [..] dzialania NFZ-tu ktory dostaje moja skladke zdrowotna,
>
> Jest to niemalże co 10 zarobiona złotówka!!!
> To są KOLOSALNE pieniądze w skali kraju.
Poprawka - to nadal są gówniane pieniądze. I to niezależnie jak się
patrzy, czy kwotowo, czy procent PKB, czy procent średniej pensji.
Tzn. owszem gdyby całe pieniądze zebrane w skali kraju przeznaczyć
tylko na twoje leczenie, byłyby to kolosalne pieniądze.
Ale jest jeszcze 40 mln obywateli których za te pieniądze trzeba
leczyć. Nie można ich wydać na jednego hipochondryka.
--
Pozdro
Massai
-
23. Data: 2011-05-09 14:38:03
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Johnson wrote:
> Kamil pisze:
>
> >
> > Musi się zmienić. Skoro w chwili obecnej np. do specjalisty od
> > serca czeka się 3 miesiące, a po wprowadzeniu dodatkowych składek
> > część kolejkowiczów "przeskoczy" i jeszcze cześć "wskoczy" (wszak
> > będą mieli to zagwarantowane w tych składkach) - to ci co nie mają
> > tych dodatkowych składek MUSZĄ czekać dłużej. Proste jak
> > konstrukcja cepa.
>
> Logika nie obowiązuje w służbie zdrowia ;)
> Dodatkowe ubezpieczenie spowoduje tylko powstanie dwóch kolejek -
> normalnych i "idiotów" który chcą zapłacić drugi raz w ramach tego
> systemu. Ale obydwie kolejki będą obsługiwane symultanicznie (bo
> przecież ci gorsi też muszą być "obsłużeni", a kolejka "lepszych"
> nigdy się nie wyczerpie, co oznacza że MS wprowadzi te dwie kolejki)
> . Czyli ci dopłacą będą czekać też w kolejce ale w innej. I w dodatku
> tyle samo albo nawet dłużej. Bo cześć czasu zostanie zmarnowana na
> ustalanie z której kolejki teraz należy obsługiwać pacjentów ;)
Przepraszam, a co ma czas do kolejek?
Służba zdrowia mogłaby w tej chwili (statystycznie oczywiście) zrobić
2-3 razy więcej usług. Jeśli ktoś za nie zapłaci.
Jeśli poradnia ma zakontraktowane 5 wizyt dziennie, i jeden specjalista
to obsługuje, to nawet pracując jak przy strajku włoskim, zajmie mu to
maks 3h.
Dziennie można przyjąć sensownie około 15 pacjentów (tak żeby mieć czas
na papiery).
Johnson, to nie sąd, że się ma 2 razy w tygodniu wokandę a przez resztę
tygodnia można grać w brydża. Przepraszam, tzn. analizować dokumenty.
--
Pozdro
Massai
-
24. Data: 2011-05-09 14:41:59
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Romik wrote:
>
> Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:4dc3debd$0$2460$65785112@news.neostrada.pl...
>
> > Jasne, najlepiej na lekarzy wszystko zwalic. Moze maja pracowc "za
> > darmo" ?
>
> Ależ rozwiazanie jest proste jak słońce - wystarczy skurwysynom
> płacić połowe tego co teraz za jednego pacjenta i przyjmą ich dwa
> razy więcej.
NFZ płaci zazwyczaj 15-20 zł za wizytę. Są wyjątki, gdzei cena dochodzi
do 50 pln nawet ale... to wyjątki. Są zazwyczaj związane z kosztem
sprzętu (czymś ten np. okulista musi badać, i sprzęt trzeba
amortyzować).
W prywatnej przychodni taka wizyta kosztuje powyżej 100 pln.
Chcesz być leczony za 7-10 zł za wizytę? Zastanów się dobrze nad
odpowiedzią.
> A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
> chuje nie nawojują. Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
> doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
> następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w
> kieszeni otwiera.
I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.
--
Pozdro
Massai
-
25. Data: 2011-05-09 17:34:18
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$...@n...onet.pl...
>> A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
>> chuje nie nawojują. Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
>> doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
>> następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się nóż w
>> kieszeni otwiera.
>
> I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.
No to czym zarobił?
-
26. Data: 2011-05-09 18:45:31
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Ajgor wrote:
>
>
> Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$...@n...onet.pl...
>
> > > A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
> > > chuje nie nawojują. Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
> > > doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
> > > następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się
> > > nóż w kieszeni otwiera.
> >
> > I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.
>
> No to czym zarobił?
Usługami w sektorze prywatnym, tam gdzie pacjenci płacą >100 pln za
wizytę i jakoś nie stękają że to zdzierstwo, a nie na państwowej
posadzie, gdzie szpital/poradnia dostaje 5-8 razy mniej i jeszcze są
głosy że za dużo.
Standardowa umowa ze specjalistą w prywatnej przychodni jest prosta -
fifty-fifty. Przychodnia zapewnia lokal, obsługę, czasem sprzęt -
lekarz przyjmuje i dostaje połowę tego co płaci pacjent.
I sobie policz - wizyta 100 pln, trwa 20 minut, gość przyjmuje przez
4h, czyli 12 pacjentów.
Za każdego dostaje 50 pln, czyli 600 pln dziennie, przyjmuje 3 razy w
tygodniu, czyli 12 razy w miesiącu - ma z tego 7200 pln, za w sumie 48h
pracy. stawka - 150 pln/h, ponad 100 pln na czysto.
W szpitalu za cały etat + wymuszony dyżur, czyli 48h tygodniowo, czyli
około 190 godzin miesięcznie - i wyciąga z tego circa 4-4,5k na rękę,
czyli stawka mu wychodzi niecałe 25 pln/h.
Czy to dziwne że lekarze traktują pracę w szpitalu głównie jako
narzędzie marketingowe?
--
Pozdro
Massai
-
27. Data: 2011-05-09 20:21:08
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: p...@p...onet.pl
> Ajgor wrote:
>
> >
> >
> > Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> > dyskusyjnych:iq8ufn$ga1$...@n...onet.pl...
> >
> > > > A że klejki się szybciutko rozłądują to i prywatnie
> > > > chje nie nawojują. Jak patrzę jakim samochodem przyjeżdża pan
> > > > doktor do spzitala dziecięcego żeby przyjąc pięciu pacjentów i
> > > > następnie od 13 czeka druga kolejka "bez rejestracji" to mi się
> > > > nóż w kieszeni otwiera.
> > >
> > > I zarobił na tę furę tymi 5 pacjentami... tia.
> >
> > No to czym zarobił?
>
> Usługami w sektorze prywatnym, tam gdzie pacjenci płacą >100 pln za
> wizytę i jakoś nie stękają że to zdzierstwo, a nie na państwowej
> posadzie, gdzie szpital/poradnia dostaje 5-8 razy mniej i jeszcze są
> głosy że za dużo.
>
> Standardowa umowa ze specjalistą w prywatnej przychodni jest prosta -
> fifty-fifty. Przychodnia zapewnia lokal, obsługę, czasem sprzęt -
> lekarz przyjmuje i dostaje połowę tego co płaci pacjent.
>
> I sobie policz - wizyta 100 pln, trwa 20 minut, gość przyjmuje przez
> 4h, czyli 12 pacjentów.
> Za każdego dostaje 50 pln, czyli 600 pln dziennie, przyjmuje 3 razy w
> tygodniu, czyli 12 razy w miesiącu - ma z tego 7200 pln, za w sumie 48h
> pracy. stawka - 150 pln/h, ponad 100 pln na czysto.
>
> W szpitalu za cały etat + wymuszony dyżur, czyli 48h tygodniowo, czyli
> około 190 godzin miesięcznie - i wyciąga z tego circa 4-4,5k na rękę,
> czyli stawka mu wychodzi niecałe 25 pln/h.
>
> Czy to dziwne że lekarze traktują pracę w szpitalu głównie jako
> narzędzie marketingowe?
>
> -
> Pozdro
> Massai
jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej ilustruje
to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz mentalnosci
do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest centrum tego roju
i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim zdanie mozna okreslic
jako 'robacza'
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
28. Data: 2011-05-09 23:50:57
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
p...@p...onet.pl wrote:
>
> jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej
> ilustruje to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz
> mentalnosci do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest
> centrum tego roju i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim
> zdanie mozna okreslic jako 'robacza'
Nie "do którego dąży wielu lekarzy" tylko do którego dążą praktycznie
wszyscy, nie tylko lekarze.
Każdy chce zarabiać jak najlepiej, to cię dziwi albo budzi twój
sprzeciw?
Powiedz, sam zmienisz pracę na mniej płatną, dodatkowo - w gorszych
warunkach, na gorszym sprzęcie, z rozdętą do niemożliwości
sprawozdawczością? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to wybacz, ale
wygląda że szukałeś pomocy u nieodpowiednich specjalistów.
Jeśli natomiast odpowiedź jest przecząca - sam swoją mentalność
nazwałeś "robaczą".
I jeszcze raz, krótko - NFZ nie kupuje "8 godzin przyjęć lekarza w
przychodni". NFZ kupuje "przyjęcie 5 pacjentów dziennie". I te 5 wizyt
dziennie lekarz wykonuje. Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że
kupuje tylko 5 wizyt. To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.
Potrafisz to pojąć czy za trudne?
Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00 przyjmuje 5
pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.
Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów, albo
wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
zapisane w warunkach świadczenia usług.
Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie jednostki
mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna jednostka prawna
np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy usługi. Przy czym MUSI
prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych, archiwum etc.
Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i specjalistyka
płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość przychodni POZ,
bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj
wychodzi circa na zero, tyle że stanowi mechanizm "naganiania
pacjentów" na prywatną specjalistykę.
--
Pozdro
Massai
-
29. Data: 2011-05-09 23:58:10
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Kowal wrote:
> > Raczej przeprowadzić się do innego kraju, niestety.
> > Przy czym też nie do dowolnie innego.
> >
> niestety jest to prawdziwe i smutne.
> Płacąc składkę zdrowotną kilka razy (etat, działalność, spółka) nie
> jestem w stanie z dzieckiem udać się do okulisty. Tzn "zapisać" się
> może i mogę, ale termin za 5 miesięcy. O dziwo ten sam lekarz w tym
> samym szpitalu może mnie przyjąć jutro - jeżeli zapłacę z kieszeni :(
Gdzie, który szpital i który lekarz. Za takie coś jednostka traci
kontrakt z NFZ - o ile to prawda.
Konkret, misiu, a nie takie pierdolenie o szopenie.
Bo zazwyczaj się okazuje że "no prawie w tym samym szpitalu, bo w
przychodni na sąsiedniej ulicy".
--
Pozdro
Massai
-
30. Data: 2011-05-10 04:59:15
Temat: Re: chamscy i tepi lekarze
Od: " " <f...@g...SKASUJ-TO.pl>
Massai <t...@w...pl> napisał(a):
> p...@p...onet.pl wrote:
>
> >
> > jako zalozyciel watku moge powiedziec ze twoja wypowiedz lepiej
> > ilustruje to o czym ja pisze niz moje wlasne slowa, jest to obraz
> > mentalnosci do ktorego 'dazy' wielu lekarzy (nie wiem gdzie jest
> > centrum tego roju i sakd to sie bierze) a ktora to mentalnosc moim
> > zdanie mozna okreslic jako 'robacza'
>
> Nie "do którego dąży wielu lekarzy" tylko do którego dążą praktycznie
> wszyscy, nie tylko lekarze.
praktycznie wszyscy to utrzymuja sie za 500 zl miesiecznie
lekarze zarabiaja tak duzo ze to czyni z nich jakby
nacpanych kokaina polbogow - traca kontakt z rzeczywistoscia
ktora polega na tym ze jak moj ojciec trzeba przezyc
miesiac za 440 zl - znam lekarza ktory zarabia piecio yfrowe
sumy a prawie nic nie robi i zastanawiam sie czy mozna
powiedziec czy to co robi pomaga czy szkodzi
zarabiaja za duzo - skladki sa gigantyczne - sam
zarabiam srednio a place o ile wiem400 zl miesiecznie
- pacjentom poswiecaja tyle czasu co miesu
na tasmie w fabryce - sa glupi, 'bezideowi' kupuja
dzipy meble albo zadaja sie z krwami itp na cos
wiecej ich nie stac - dobry lekarz powinien
zarobic kilka tys ale to dobry a takich (i tak
z gig zaztrzezeniami) jest moze 1 na 100
cala reszta nie warta jest by zarabiac tyle
co nauczy iele - to jak jest glupupio
i plebejsko w tym srodowisku to niewyczerpany
temat
to wsxystko niezaleznie od tego ze lekarze sa
czesto zwyklymi tlukami - co czwarty to ordymarny
cham - osmiu na dziesieciu nie potrafi przeprowadzic
wywiadu - chodze nty raz do roznych z tym samym
problemem i moge poroenywac - a najforsze ze
ciagle od lat jestem chor
co do urban legen to bynajmniej
sam w krytycznym czasie chorowania
na boreliozr tak sie trzeslem caly
posiatkowany przez borelioze ze czulem
sie jak pies jedzony przez milon robakow
- zapisali mnie na za 4 miesiace a lysniski
przysadzisty profesorek powiedzial ze dam
pare zlotych to przyjmie mnie od zaraz -
osobiscie wolalbym go poczestoeac pala
w skxrwiony czerep albo odpowiedzial
noscia karna niz tymi pieniedzmi
skutki za pozno wyleczonej boreliozy czuje do
dzis i rujnuja mi zycie
>
> Każdy chce zarabiać jak najlepiej, to cię dziwi albo budzi twój
> sprzeciw?
>
> Powiedz, sam zmienisz pracę na mniej płatną, dodatkowo - w gorszych
> warunkach, na gorszym sprzęcie, z rozdętą do niemożliwości
> sprawozdawczością? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to wybacz, ale
> wygląda że szukałeś pomocy u nieodpowiednich specjalistów.
>
> Jeśli natomiast odpowiedź jest przecząca - sam swoją mentalność
> nazwałeś "robaczą".
>
> I jeszcze raz, krótko - NFZ nie kupuje "8 godzin przyjęć lekarza w
> przychodni". NFZ kupuje "przyjęcie 5 pacjentów dziennie". I te 5 wizyt
> dziennie lekarz wykonuje. Nie jego wina że NFZ ma tak mało kasy że
> kupuje tylko 5 wizyt. To tylko twoja wina, bo tak małą składkę płacisz.
> Potrafisz to pojąć czy za trudne?
>
> Dodatkowo - zwyczajnym bredzeniem jest że "lekarz do 13.00 przyjmuje 5
> pacjentów na NFZ, a po 13.00 - czekają ci płatni".
> Albo hasła że rejestracja mówi "na nfz za pół roku, prywatnie -
> dzisiaj". To pismackie brednie, urban legend.
>
> Dla twojej wiadomości - żadna jednostka służby zdrowia nie może
> świadczyć jednocześnie TYCH SAMYCH usług "na NFZ" i prywatnie,
> płatnych. Nie może i już, NFZ z takimi nie podpisuje kontraktów, albo
> wręcz je zrywa jak stwierdzi że coś takiego ma miejsce. Jest to
> zapisane w warunkach świadczenia usług.
>
> Jedyną opcją żeby lekarz prywatnie przyjmował np. na terenie jednostki
> mającej kontrakt z NFZ na jego usługi jest gdy inna jednostka prawna
> np. wynajmuje pomieszczenia i w nich świadczy usługi. Przy czym MUSI
> prowadzić odrębną rejestrację, ruch chorych, archiwum etc.
>
> Natomiast dopuszczalne jest żeby łączyć np. POZ na NFZ i specjalistyka
> płatna prywatnie. To różne usługi, tak robi większość przychodni POZ,
> bo specjalistyka "na NFZ" jest wybitnie nieopłacalna, a i POZ zazwyczaj
> wychodzi circa na zero, tyle że stanowi mechanizm "naganiania
> pacjentów" na prywatną specjalistykę.
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/