-
11. Data: 2002-10-13 09:55:56
Temat: Re: buty i rekojmia - opor sprzedawcy (troche dlugie)
Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>
bulba napisa_(a):
> > > no dobrze, ale gdy sprzedajacy zaoferuje, ze naprawi buty, to kupujacy
> nie
> > > moze odstapic od umowy (gdy wada po raz pierwszy wystepuje)
> >
> > Dlaczego nie? Nie naprawia się rzeczy oznaczonych co do gatunku.
>
> no brzmi pieknie, ale jakbys wskazal podstawe prawna :)
No cóż, niestety wyraźnej nie ma.
To zdaje się taka dość kontrowersyjne stanowisko, że rzecz naprawiana ma
obniżoną wartość w stosunku do rzeczy nowej itd...
Lepiej żądać wymiany :)
KG
-
12. Data: 2002-10-13 10:54:06
Temat: Re: aha
Od: "Grzegorz Lipnicki" <g...@w...pl>
> aha, wlasnie sie dowiedzialem, jak dokladnie bylo: wlasciciel butow napisal
> we wniosku, ze wnosi o zwrot pieniedzy, ale sprzedajcy powiedzial, ze to nie
> ma znaczenia, bo to i tak on decyduje (do czego zdaje sie ma prawo przy
> pierwszej wadzie); ale wlasciciel napisal, ze buty beda po 21 dniach (cos
> sie zmienilo? termin rekojmi to 14 dni??)
właściciel butów już o to pytał na innej grupie
i dostał w odp. cytat ze stosownych przepisów;
> wlasciciel butow boi sie kosztow sadowych, a sprzedawca straszy, ze oni maja
> drogich prawnikow; czy sad grodzki zajmuje sie takimi sprawami; jakie sa
> wpisy? czy adwokat sie przyda?
>
natomiast przed podjęciem decyzji o kolejnych wydatkach
przyda się na pewno sięgnięcie do _b. _łatwo_
dostępnych przepisów;
art. 556-568k.c. masz choćby tu:
http://prawo.hoga.pl/_akty_prawne_full.asp?strona=&i
d=67&pg=27
http://prawo.hoga.pl/_akty_prawne_full.asp?strona=&i
d=67&pg=28
przystępne wytłumaczenie podstawowych pojęć ( a także link
do rozporządzenia) jest np. tu
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/modules.php?
name=News&file=article&sid=71
a siedziba lokalnego klubu federacji kons. jest jakieś max. 5 min. drogi
od sklepu.
-
13. Data: 2002-10-13 18:52:52
Temat: Re: buty i rekojmia - opor sprzedawcy (troche dlugie)
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl>
>ja tez mam podobny problem
>
>buty gorskie za podobna kwote szybko padly
>
>reklamacje zlozylem jeszcze przed wakacjami a po odmowie jej
>uznania, machnalem reka
>
>teraz sie zastanawiam czy nie warto by pchnac sprawy
>
>czy mozna ja po kilku miesiacach skierowac do sadu
>konsumenckiego, badz grodzkiego?
>
>czy to nie bedzie podejrzane, jesli od momentu reklamacji do
>skierowania sprawy minie taki okres?
>
ponawiam pytanka
-
14. Data: 2002-10-14 12:36:17
Temat: Re: buty i rekojmia - opor sprzedawcy (troche dlugie)
Od: "eva" <e...@p...com.pl>
Pozwalam sobie dolaczyc swoje trzy grosze, bo wlasnie jestem po sprawie
sadowej przeciwko sklepowi, w ktorym kupilam buty (350 zl), ktore -jak sie
okazalo w dziennym swietle - maja rozne kolory (jeden szary, drugi bezowy)
Na reklamacje rzeczoznawca odpowiedzial, ze jeden but ma inny kolor, bo
zostal "zalilzony" w plynie o charakterze zasadowym i jezeli chce miec buty
tego samego koloru to musze sobie "zawilzyc" drugi but w plynie o takich
samych wlasciwosciach - reklamacja oddalona.
Nie bardzo wiadomo jak na taka paranoje zareagowac, wiec :
-zglosilam sie (telefonicznie) do Powiatowego Rzecznika Konsumentow (PRK) w
Warszawie,
-faxem przeslalam im wszystkie papiery,
-ono napisali do sklepu podajac moje prawa jako konsumenta i ich obowiazki
jako sprzedawcy (podali cala mase roznych paragrafow),
-sklep, w drodze laski, postanowil skierowac sprawe do innego rzeczoznawcy,
-drugi rzeczoznawca reklamacje odrzucil,
-PRK zaproponowal oddanie sprawy do sadu, ja sie zgodzilam-zgodzilam sie, bo
co mi szkodzi i nie pozwole robic z siebie glupka,
-PRK zalatwial wszystkie sprawy papierkowe (pozew sadowy itp) a mnie
informowal telefonicznie
na jakim jest etapie,
- po roku odbyla sie pierwsza sprawa, mnie reprezentowala Pani Rzecznik i
ona mowila w moim imieniu,
- pozwani nie stawili sie (jest dwoch wlascicieli sklepu), a od jednego nie
wrocila tzw zwrotka, wiec sprawe przelozono za dwa miesiace,
-na kolejna sprawe nie stawili sie znowu, ale sad uznal, ze zostali
powiadomieni i wydal wyrok na moja korzysc (zwrot kasy) z rygorem
natychmiastowej wykonalnosci
-teraz czekam na dostarczenie im wyroku i jezeli nie zaplaca (350zl plus
odsetki od daty odrzucenia pierwszej reklamacji do dnia wyplacenia mi
pieniedzy) w wyznaczonym terminie PRK odda sprawe do komornika
Polecam wszystkim, zeby korzystali z takich instytucji jak PRK, bo oni
zalatwiaja wszystko za nas.
Pani Rzecznik powiedziala mi, ze na terenie Warszawy jest kilku
rzeczoznawcow, ktorzy wspoldzialaja ze sklepami (czyli sklep wie do kogo sie
zwracac) i sa sklonni napisac najwieksza glupote, byle reklamacje odrzucic.
Na jedna ze spraw sprzedawca przyprowadzil takiego rzeczoznawce, ale sad
kazal mu wyjsc za drzwi.
Troche dlugo, ale chcialam przekazac informacje z tzw. pierwszej reki
pozdrawiam- nie dajcie sie zbyc byle czym-ewa
Powiatowy Rzecznik Konsumentów
ul. Górskiego 7
00-033 Warszawa
tel nie pamietam - ale biuro numerow zna na pewno
Użytkownik "bulba" <b...@t...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ao92ns$c55$1@news.tpi.pl...
> witam,
>
> opisze pewna sytuacje, ktorej rostrzygniecie jest dla mnie ewidentne, ale
> jako ze mnie nie dotyczy bezposrednio, nie bede sie nim zajmowal, a chodzi
> tylko o przekonanie innej osoby, ze warto walczyc;
-
15. Data: 2002-10-14 16:59:59
Temat: Re: buty i rekojmia - opor sprzedawcy (troche dlugie)
Od: p...@p...onet.pl
Cieszy mnie fakt, iż mój przedmówca miał tyle zapału to się chwali -
gratulacje. Powiem tak, mam dużo współnego z obuwiem, jestem ich sprzedawcą i
producentem. Nie chcę stawać po którejś ze stron albowiem każda sprawa wymaga
indywidualnego podejścia.
Powiem tak, nie raz miałem do czynienia z ewidentną sytuacją, w ktorej
zakupione obuwie mojej produkcji wracało do mnie po tygodniu z oderwaną
podeszwą, i tłumaczeniem że klietnt juztakich butów nie chce bo są bardzo
niewygodne i poza tym odkleiła się podeszwa. Wnioskki są jednoznaczne - wygoda
obuwia nie podlega reklamacji - ale "odklejenie się spodu" tak.
Są też sytuacje, kiedy mam do czynienia z wadami, które rzeczywiście nie budza
wątpliwości i zasadniczo oferuje wymianę np. cholewki, spodu, obcasa. Jeśli
klient jest rozsądny i uczciwy zazwyczaj się zgadza, jeśli nie - trudno jego
strata nie będzie chodził w moich butach.
Moge sobie pozwolić na tego typu rozstrzygnięcia albowiem mam śladowe ilości
reklamacji mojego towaru. Proszę jednocześnie aby p.t. klienci brali także pod
uwagę fakt, iż nie zawwsze sprzedawca to zła osoba, i żę za każdym razem nalezy
się zwrot pieniędzy, popatrzcie na to z naszej strony np. obuwie produkcja 60
pln cena na rynku 75 - zarobek 15 pln (koszt prowadzenia produkcji, opłaty, zus
itp) wystarcza że jeden nowy pracownik np. skopie partie 20 par i jestem do
tyłu +/- 900 pln, natomiast usunięcie tej wady podklejenie spodów to koszt
minimalny, a obuwie pozostawało w stanie niezmienionym.
Jednak znam producentów z branży, któzy nastawieni są na ilość produkowanego
towaru i w tej sytuacji rzeczą normalną jest, iz procent reklamacji
wpływających znacznie się zwiększa. W tych właśnie przypadkach mamy do
czynienia z "zaprzysiężonymi" rzeczoznawcami.
Sam miałem do czynienia z tego typu sprawą. Znajoma kupiła buty adidasa
superstar 299 pln - po 14 dniach ztarły się logo firmowe, złożyła wniosek w
slepie, sklep oczywiście odrzucił reklamację, uznając iż konsument powinien
liczyć się z tego typu ścieraniem się nadruku i farby.
Znajoma przyniosła obuwie do mnie abym rzucił na nie okiem. Nie wnikajac w
szczeg. rzeczą niemozliwą było orzeczenie iz 14 dni wystarcza na starcie tego
materiału. Zaproponowałem jej aby zaniosła te buty do TEGO samoego rzeczoznawcy
ale jako konsumentka. Takuczyniła i otrzymała opinię przychylną dla niej.
Pozostawiam ten fakt bez komentarza.
STAN PRAWNY - oto co mogę Wam podpowiedzieć.
To prawda obuwia (chyba ze wykonywane jest na zamowienie) nie naprawia sie,
chyba, że klient na to się zgodzi. Podstawą prawną są przep. dot. rękojmi czyli
kc. Poza tym na obuwie nie udziela się gwarancji tylko jest rekojmia, czyli
zawsze mamy do czynienia z wnioskami reklamacyjnymi składanymi w ramach reżimu
rękojmi. Sprzedawca jest odpowiedzialny, ale wyboru roszczenia dokonuje
konsument, terminy jeśli wada jest ewidentna - niezwłocznie, jeśli nie 14 dni,
jeśli wmaga ekspertyzy 21 dni. Sprzedawca musi przyjąc wniosek rekllamacyjny
bez względu na to czy mu to odpowiada czy nie, musi podać potwierdzenie
przyjecia, wniosek nie musi byc na piśmie ale dla celow dowodowych warto aby
byl. Sprzedawca ma 14, 21 dni na PISEMNE (chya ze strony ustala inaczej)
powiadomienie reklamujacego o sposobie zalatwienia reklamacji, jesli po tym
terminie nie uznaje roszczenia jest to BEZSKUTECZNE.
Coż mam nadzieję, że nie podcinam gałęxi na której siedzę :-)
Już wkrótce zaproszę Was na aukcje allegro.pl gdzie wystawiał będę obuwie
pochodzące z mojej kolekcji.
Pozdrawiam : Dominik 0505 863 673
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl