-
11. Data: 2005-01-30 00:46:13
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
> Być może po przeczytaniu Twojego pisma na razie zostali obezwładnieni
> atakiem śmiechu. Ale to za jakiś czas minie.
Wiesz "na nienormalnych działają nienormalne metody" - łudziłem się, że
skoro normalna prośba o kontakt nie zadziałała, to coś takiego zadziała ;)
W sumie jestem otwarty na inne sugestie - pomijając rzeczy typu strajk
głodowy w siedzibie czy grożenie bombą ;->
W jaki sposób można legalnie zmusić bankowy 'front-end' (czyli
operatorów dezinfolinii lub panienkę z okienka) do podania sposobu na
skontaktowanie się z kimś kompetentnym?
-
12. Data: 2005-01-30 01:04:35
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki)
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> W sumie jestem otwarty na inne sugestie - pomijając rzeczy typu strajk
> głodowy w siedzibie czy grożenie bombą ;->
Kup czteropak piwa, owiń każdą puszkę folią aluminiową, całość owiń
kilka razy taśmą izolacyjną i dorzuć budzik gratis.
MSPANC,
--
Adam Wysocki * http://www.gophi.rulez.pl/ * GG 1234 * gophi at sm.pl
Chyba mam prawo jako pierwsza zatwierdzić twoją kobietę? (C) meganka
-
13. Data: 2005-01-30 01:07:07
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:cthaoj$m31$1@opal.futuro.pl...
> W jaki sposób można legalnie zmusić bankowy 'front-end' (czyli
> operatorów dezinfolinii lub panienkę z okienka) do podania sposobu na
> skontaktowanie się z kimś kompetentnym?
Raz w życiu miałem taki problem w jednym z banków. W końcu się zezłościłem i
wysłałem faks do Prezesa Zarząd Centrali Banku z prośbą o wskazanie jednej
kompetentnej osoby, bo nie mogę się dogadać z kolejnymi pracownikami. P
dwóch godzina oddzwonił zaciekawiony pracownik centrali, któremu poruczono
ustalenie, o co mi chodzi.
Podejrzewam, ze w Twoim wypadku sprawa rozbija się właśnie o to, że chwilowo
nikt się tam kompetentny nie czuje. Sprawa gdzieś krąży miedzy wydziałami i
każdy Cię zbywa. Spróbuj mojego sposobu. nie gwarantuję skuteczności.
-
14. Data: 2005-01-30 01:22:39
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Adam Wysocki wrote:
>>W sumie jestem otwarty na inne sugestie - pomijając rzeczy typu strajk
>>głodowy w siedzibie czy grożenie bombą ;->
>
> Kup czteropak piwa, owiń każdą puszkę folią aluminiową, całość owiń
> kilka razy taśmą izolacyjną i dorzuć budzik gratis.
>
> MSPANC,
;)
A jak to abstynenci? ;-P
Jest bezalkoholowe w puszkach? ;)
-
15. Data: 2005-01-30 01:26:16
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: g...@w...studio.tpi.pl (Adam Wysocki)
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>> Kup czteropak piwa, owiń każdą puszkę folią aluminiową, całość owiń
>> kilka razy taśmą izolacyjną i dorzuć budzik gratis.
>>
>> MSPANC,
>
> ;)
>
> A jak to abstynenci? ;-P
To tym bardziej nie poznają się na bombie-fałszywce :>
> Jest bezalkoholowe w puszkach? ;)
Nie wiem, piję tylko Warkę Strong :)
--
Adam Wysocki * http://www.gophi.rulez.pl/ * GG 1234 * gophi at sm.pl
23:21 <Orlik> XMAX: walic netykiete | <XMAX> owszem, popieram, walic
-
16. Data: 2005-01-30 01:28:34
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisal(a):
> Wysłałem więc do centrali banku polecony (za potwierdzeniem odbioru) z
> prośbą o kontakt w ciągu 14 dni kogoś kompetentnego w celu uzgodnienia
> spłaty ratalnej lub przejęcia długu, jaki ma u mnie pewna firma. Z
> dopiskiem "brak kontaktu w tej sprawie w wyznaczonym terminie oznacza
> zrzeczenie się wszelkich roszczeń banku".
>
> Cóż - bank się nie skontaktował w tej sprawie. Czy wobec tego taka
> klauzula ma jakąkolwiek moc prawną? Dłużnik (ja) ewidentnie próbuje się
> skontaktować i uzgodnić warunki spłaty. Bank olewa. Znaczy się kasy nie
> chce? ;)
Jesteś po prostu rozbrajający.
Daj adres, wyślę Ci w poniedziałek polecony za potwierdzeniem odbioru,
że w dniu odebrania masz się ze mną skontaktować, a jeśli tego nie zrobisz,
to masz mi zapłacić trzy miliony.
--
Samotnik
-
17. Data: 2005-01-30 01:32:06
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Andrzej Lawa wrote:
> A jak to abstynenci? ;-P
>
> Jest bezalkoholowe w puszkach? ;)
>
>
PS: wiem! w okazji Tłustego Czwartku można podesłać im Bombę Kaloryczną
;-P (w tzw. minionym okresie takie 'bomby' pomagały dotrzeć do osób
kompetentnych ;) )
-
18. Data: 2005-01-30 01:42:51
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Samotnik wrote:
> Jesteś po prostu rozbrajający.
>
> Daj adres, wyślę Ci w poniedziałek polecony za potwierdzeniem odbioru,
> że w dniu odebrania masz się ze mną skontaktować, a jeśli tego nie zrobisz,
> to masz mi zapłacić trzy miliony.
Primo: sytuacja jest nieco inna - ja się niczego nie domagam, poza
kontaktem w sprawie uzgodnienia sposobu zwrotu tego, czego oni się
domagają (chyba że chcą zrezygnować z domagania się)
Secundo: czep się tramwaja... po prostu szukam sposobu na dotarcie do
osoby kompetentnej - innego niż inwigilacja czy inne podsłuchy ;-> Bo
póki co to ciągle trafiam na ludzi, którzy niczego nie wiedzą lub
niczego nie mogą - a numery kontaktowe do osób kompetentnych są tajne...
Wysłałbym im kawał o Gąsce Balbince, ale to chyba było bardziej 'na
temat' ;->
Tertio: a spytać zawsze się można - a nuż okaże się, że istnieje jakiś
przepis, który coś takiego umożliwia (tyle różnych dziwnych zapisów się
w polskim prawie trafia....)
-
19. Data: 2005-01-30 02:14:19
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisal(a):
>> Jesteś po prostu rozbrajający.
>>
>> Daj adres, wyślę Ci w poniedziałek polecony za potwierdzeniem odbioru,
>> że w dniu odebrania masz się ze mną skontaktować, a jeśli tego nie zrobisz,
>> to masz mi zapłacić trzy miliony.
>
> Primo: sytuacja jest nieco inna - ja się niczego nie domagam, poza
> kontaktem w sprawie uzgodnienia sposobu zwrotu tego, czego oni się
> domagają (chyba że chcą zrezygnować z domagania się)
Oni się nie muszą kontaktować. Masz jakąś umowę na ten rachunek lub
kredyt, wiedziałeś na co się decydujesz. Oni naprawdę nie muszą Cię
prosić, żebyś im oddał kasę, nie muszą się kontaktować, iść na rękę...
To tylko w Twoim interesie jest, żeby stanąć na rzęsach i jakoś to
załatwić, bo oni takiego obowiązku absolutnie nie mają. Oni po prostu
wystawią BTE i przyjdzie komornik.
Ty nie masz prawa od nich niczego żądać w kwestii swojego długu. Jedynym
Twoim prawem jest w tej sytuacji po prostu spłacić ten debet.
> Secundo: czep się tramwaja... po prostu szukam sposobu na dotarcie do
> osoby kompetentnej - innego niż inwigilacja czy inne podsłuchy ;-> Bo
> póki co to ciągle trafiam na ludzi, którzy niczego nie wiedzą lub
> niczego nie mogą - a numery kontaktowe do osób kompetentnych są tajne...
> Wysłałbym im kawał o Gąsce Balbince, ale to chyba było bardziej 'na
> temat' ;->
Pisz listy polecone i czekaj na odpowiedzi w tej formie. Ale możesz się
nie doczekać, tzn. pierwszy zjawi się komornik. ;)
P.S. Może po prostu spłać dług i będzie po temacie. Bo na razie to
wisisz im kasę, a zachowujesz się jakby to oni Ci wisieli.
--
Samotnik
-
20. Data: 2005-01-30 02:28:43
Temat: Re: "brak kontatku oznacza zrzeczenie sie roszczenia"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Samotnik wrote:
> Pisz listy polecone i czekaj na odpowiedzi w tej formie. Ale możesz się
> nie doczekać, tzn. pierwszy zjawi się komornik. ;)
Przynajmniej z nim z reguły można porozmawiać...
> P.S. Może po prostu spłać dług i będzie po temacie. Bo na razie to
> wisisz im kasę, a zachowujesz się jakby to oni Ci wisieli.
Ba! Z próżnego to i Salomon nie naleje... Powolutku sobie odkładam to,
co bym im mógł miesięcznie spłacać... Jak dobrze pójdzie, to za jakiś
miesiąc-dwa będę miał większe stałe dochody.
W sumie jeśli będą reagować tak szybko, jak do tej pory, to zanim w
ogóle sprawa trafi do komornika, będę mógł spłacić dług za 'jednym
zamachem' :-P
Niemniej jednak nadal twierdzę, że ich podejście jest co najmniej dziwne...