-
21. Data: 2005-08-07 23:34:53
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jakub wrote:
> hmm, zauważam że tak na prawdę nie masz pojęcia co to jest licencja. A także
> obce jest Ci jakie kolwiek znaczenie międzynarodowego znaku "Copyright".
A ty nie masz pojęcia, jakie przepisy obowiązują w Polsce.
Nielegalne tworzenie kopii -> przestępstwo.
Legalne stworzenie kopii, ale wykorzystanie niezgodnie z warunkami umowa
- > sprawa cywilna.
> W Twoim mniemaniu jeśłi Borland wykorzysta napisany przez Ciebie program
> napisany w ich śorowisku to jest to legalne. Zaatem nie miej pretensji że
> Borland wykorzysta Twój program gdyż także "nabyli go legalnie" bo przecież
> był stworzony w ich środowisku i "tylko użyją go niezgodnie z Twoją
> licencją".
Coś brzedzisz...
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
-
22. Data: 2005-08-08 10:16:29
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Jakub" <...@...com>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:dd65nc$r15$1@opal.futuro.pl...
> Jakub wrote:
>
>> Każdy każdemu może wytoczyć proces z powództwa cywilnego. Np. ja mogę
>> wytoczyć proces kumplowi za to że przywłaszczył sobie moją płyte CD z
>> kolendami. To sąd orzeknie czy moje roszczenia sa uzasadnione ( i w jakim
>> zakresie ).
>
> Tak, ale jeśli zażądasz dziesięciokrotnej wartości mienia - zwłaszcza, że
> je odzyskałeś - to żaden zdrowy psychicznie sędzia tego ne 'przyklepie'.
>
No To jest oczywiste.
-
23. Data: 2005-08-08 10:38:54
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Jakub" <...@...com>
"Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
news:dd65qb$r15$2@opal.futuro.pl...
> Jakub wrote:
>
>> hmm, zauważam że tak na prawdę nie masz pojęcia co to jest licencja. A
>> także obce jest Ci jakie kolwiek znaczenie międzynarodowego znaku
>> "Copyright".
>
> A ty nie masz pojęcia, jakie przepisy obowiązują w Polsce.
>
> Nielegalne tworzenie kopii -> przestępstwo.
NIelegalne tworzenie kopi jest przywłaśzczeniam sobie autorskiego prawa
majątkowego, dokładnie pola eksplatacji "utrwalanie"
> Legalne stworzenie kopii, ale wykorzystanie niezgodnie z warunkami umowa -
> > sprawa cywilna.
NIelegalne użytkowanie programu komputerowego (bo przecież łamanie licencji
nie jest zalegalizowane - jedynie możesz z niej zrezygnować);
Prawo autorskie majątkowe, pole eksplatacji: Wprowadzenie do pamięci
komputera.
Dla czego więc w obu tych przypadkach miała by nastąpić inna interpretacja
czynu. Licencja działa tylko i wyłącznie na warunkach w niej określonych.
Nie mam biegłości, w tych sprawach.
Ale... PrawaAut Art. 117.
Pamiętaj że kompilując program w jakimś środowisku i sprzedając go
rozpowszechaniasz nie tylko swoją własność intelektualną, ale za razem firmy
Borland - np. w Delphi jest to cała biblioteka VCL, bez której program nie
działa ( no czyba że ktoś wykorzystuje inne rozwązania, ale po co mu wtedy
Delphi.
>> W Twoim mniemaniu jeśłi Borland wykorzysta napisany przez Ciebie program
>> napisany w ich śorowisku to jest to legalne. Zaatem nie miej pretensji że
>> Borland wykorzysta Twój program gdyż także "nabyli go legalnie" bo
>> przecież był stworzony w ich środowisku i "tylko użyją go niezgodnie z
>> Twoją licencją".
>
hmm, cały ten wątęk jest dla mnie łudzeniem się jednej osoby, że łamanie
licencji jest czymś legalnym.
Nie zapominaj też o tym, że Przemek wyraźnie zaznaczył że złamanie zasad
nastąpiło z korzyściami.
-
24. Data: 2005-08-08 10:44:54
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Jakub" <...@...com> napisał w wiadomości
news:dd7be0$750$1@opal.icpnet.pl...
>
> "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
> news:dd65nc$r15$1@opal.futuro.pl...
>> Jakub wrote:
>>
>>> Każdy każdemu może wytoczyć proces z powództwa cywilnego. Np. ja mogę
>>> wytoczyć proces kumplowi za to że przywłaszczył sobie moją płyte CD z
>>> kolendami. To sąd orzeknie czy moje roszczenia sa uzasadnione ( i w
>>> jakim zakresie ).
>>
>> Tak, ale jeśli zażądasz dziesięciokrotnej wartości mienia - zwłaszcza, że
>> je odzyskałeś - to żaden zdrowy psychicznie sędzia tego ne 'przyklepie'.
>>
> No To jest oczywiste.
to dleczego twoerdzisz e bez problemu sedzia zdecydujew sie zwrot $
nabytej ze sprzedazy swojego oprogramowania jezeli borland w tym moemncie
nie
poniosl zadnych strat (zalozenie ze zgodnie z umowa licencyjna osoba taka
zakupila nowa wersje profesional)
P.
-
25. Data: 2005-08-08 11:55:30
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Jakub" <...@...com>
"Przemek R..." <p...@t...gazeta
.pl>
wrote in message news:dd7d31$goo$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Jakub" <...@...com> napisał w wiadomości
> news:dd7be0$750$1@opal.icpnet.pl...
>>
>> "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote in message
>> news:dd65nc$r15$1@opal.futuro.pl...
>>> Jakub wrote:
>>>
>>>> Każdy każdemu może wytoczyć proces z powództwa cywilnego. Np. ja mogę
>>>> wytoczyć proces kumplowi za to że przywłaszczył sobie moją płyte CD z
>>>> kolendami. To sąd orzeknie czy moje roszczenia sa uzasadnione ( i w
>>>> jakim zakresie ).
>>>
>>> Tak, ale jeśli zażądasz dziesięciokrotnej wartości mienia - zwłaszcza,
>>> że je odzyskałeś - to żaden zdrowy psychicznie sędzia tego ne
>>> 'przyklepie'.
>>>
>> No To jest oczywiste.
>
> to dleczego twoerdzisz e bez problemu sedzia zdecydujew sie zwrot $
> nabytej ze sprzedazy swojego oprogramowania jezeli borland w tym moemncie
> nie
Ja tak nie twierdzę, że sędzie jak tylko przeczyta pierwszą stronę pozwu, to
od razu przyzna rację firmie Borland.
Wydaje mi się że zbyt "mocno" odczytywałeś moje słowa, ale taka jest wada
medium internetowego :)
> poniosl zadnych strat (zalozenie ze zgodnie z umowa licencyjna osoba taka
> zakupila nowa wersje profesional)
Owy zapis nie zamyka w żaden sposób wszelkich roszczeń z tytułu praw
autorskich firmy Borland. Firmie Borland z pewnością wystarczy to że kupisz
najnowszą wersję ich produktu, w przypadku gdy Twoje korzyści są
proporcjonalnie małe. Ale na pewno nie bedą zwlakać z przygotowaniem
wielotomowego uzasadnienia wysokiej kary, w przypadku gdy sprzedałeś swoje
oprogramowanie za milion $.
Umowa licencyjna określa na jakich warunkach Ty możesz korzystać z programu
komputerowego. Polskie prawo jeszcze dodatkowo określa że Borland ma prawo
także tobie wypowiedzieć licencje (nawet jeśłi ją przestrzegasz) z
wyprzedzeniem bodajże 6 miesięcy lub 12 (nie będę tego teraz sprawdzał, ale
któraś z tych liczb jest prawidłowa).
W ustawie o PraAut jest także taki fajny paragraf:
Art. 44.
W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami
nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać
stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.
Oczywiście żadna firma dbająca o reputacje nie będie rościć sobie
czegokolwiek na podstawie art 44 w przypadku gdy
- produkt kosztuje 4 tyś $
- a firma która go zakupiła stworzyła na jego podstawie program zarabiając 1
milion $ ( bo powiedzmy zacznie "działać" dopiero od miliona i jednego
centa).
W takim wypadku firma Borland tworząc nową wersję DElphi zaproponuje tej
innej firmie specjalną ($) licencję wraz z specjalnym wsparciem. I to wcale
"nie jest" takie "złe", bo Borland sprzedając także swój produkt deklaruje,
że jest on bezbłędny (bynajmniej tego może żądać klient) i musi sobie
przygotować zaplecze finansowe w przypadku, gdy padną (w raz z komputerami)
wszystkie placówki międzynarodowego banku (a klient udowodni, że to nie jego
błąd i bank udowodni, że to też nie jego) - no ale tu zaczynam na prawdę
bredzić. bo na milonach $ to się nie znam.
Ogólnie prawo autorskie jest fantastyczne dla autora. gorzej z
rzeczywistością.
-
26. Data: 2005-08-08 12:20:32
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> W ustawie o PraAut jest także taki fajny paragraf:
>
>
>
> Art. 44.
> W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami
> nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać
> stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.
no ten art pewnie w najblizszych czasach bedzie zmieniony (sprecyzowany,
wykluczene takiej
mozliwosci w przypadku narzedzi do produkcji swojego dziela)
Mysle ze ustawodawca mial na mysli sytuacje w ktorej sprzedajemy prawa
majatkowe swojego dziela
w celu redystrybucji go przez inne firmy. Bo to rzeczywiscie jest
zabezpieczenie przed zrobieniem z siebie jelenia.
P.
-
27. Data: 2005-08-08 12:38:57
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Jakub" <...@...com>
"Przemek R..." <p...@t...gazeta
.pl>
wrote in message news:dd7img$e8t$1@inews.gazeta.pl...
>> W ustawie o PraAut jest także taki fajny paragraf:
>>
>>
>>
>> Art. 44.
>> W razie rażącej dysproporcji między wynagrodzeniem twórcy a korzyściami
>> nabywcy autorskich praw majątkowych lub licencjobiorcy, twórca może żądać
>> stosownego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.
>
> no ten art pewnie w najblizszych czasach bedzie zmieniony (sprecyzowany,
> wykluczene takiej
> mozliwosci w przypadku narzedzi do produkcji swojego dziela)
Niechciej tego :) To chroni także Ciebie jako autora swoich programów. A
takiej firmie jak Borland grozi bardzo poważnym negatywnym skutkiem na
reputacji. Ludzie na łeb na szyję przestaną kupować produkty Borlanda w
obawie przed powtórzeniem się takiej sytuacji (w przypadku gdy Borland
zechce skorzystać z tego prawa).
Poza tym to trzeba udowodnić, że owa dysproporcja jest krzywdząca dla
powoda. Np. sąd nie przyzna mi racji że mój wspaniały jedno-linijkowy
program do dodawania liczb (pomińmy jego unikalność jako powód ochrony
prawnej ;) ) jest przyczyną dla której mogę żądać 20% zysków banku który z
niego korzysta jako podsawowej biblioteki przy obliczeniach finansowych.
> Mysle ze ustawodawca mial na mysli sytuacje w ktorej sprzedajemy prawa
> majatkowe swojego dziela
> w celu redystrybucji go przez inne firmy. Bo to rzeczywiscie jest
> zabezpieczenie przed zrobieniem z siebie jelenia.
Przydałby się oprócz tego ustawowy sezon polowań na wilki bo ochrona jelenie
nie wystarcza.
-
28. Data: 2005-08-08 14:08:14
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Niechciej tego :) To chroni także Ciebie jako autora swoich programów.
a w jaki sposob w tym momencie ?
Przeciez mozna sprecyzowac zmiane by przypadkiem nie skrzywdzic kogos.
> takiej firmie jak Borland grozi bardzo poważnym negatywnym skutkiem na
> reputacji. Ludzie na łeb na szyję przestaną kupować produkty Borlanda w
> obawie przed powtórzeniem się takiej sytuacji (w przypadku gdy Borland
> zechce skorzystać z tego prawa).
jezeli oprogramowanie przeroslo by w znacznym stopniu zyski borlanda to
jest to czysty biznes dla nich :)
P.
-
29. Data: 2005-08-08 19:33:44
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: "Leszek" <l...@n...fm>
Użytkownik "Jakub" <...@...com> napisał w wiadomości
news:dd3q6i$t0i$1@opal.icpnet.pl...
> Każdy każdemu może wytoczyć proces z powództwa cywilnego. Np. ja mogę wytoczyć
> proces kumplowi za to że przywłaszczył sobie moją płyte CD z kolendami.
Co to są "kolendy"???
-
30. Data: 2005-08-08 20:08:09
Temat: Re: borland, czesc dalsza.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jakub wrote:
>>Tak, ale jeśli zażądasz dziesięciokrotnej wartości mienia - zwłaszcza, że
>>je odzyskałeś - to żaden zdrowy psychicznie sędzia tego ne 'przyklepie'.
>>
>
> No To jest oczywiste.
To skąd twoje twierdzenie, że musiałby oddać wszystko, co przy pomocy
tego programu (a także - a właściwie przede wszsytkim - własnych
umiejętności) zarobił, hmm?
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)