-
31. Data: 2002-10-16 22:25:25
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: poreba <d...@p...com>
"KrystianusDami" <k...@d...pl> niebacznie popelnil
news:aojmvp$sg1$1@news.tpi.pl:
>> no ale dalej z uporem maniaka będę rzucał tą panią z kasy
>> supermarketu, przecież to paranoja, żeby żądać odliczonej
>> kwoty, niezależnie gdzie. Czemu od jakiegoś czasu panie chętnie
>> biegną rozmieniac pieniądze a jeszcze parę lat temu było: nie
>> mam wydać (w domyśle: WON mje ze sklepu!).
Niechże mnie poprawi ktos jeżeli się mylę - czy to kierowca,
czy Pani w supermarkecie MA OBOWIAZEK przyjac polskie srodki
platnicze za oferowany towar.
I niezaleznie czy to beda setki czy piecdziesiatki,
czy nawet grosiaki musi je przyjac za towar ceniony na 99,99zl.
Natomiast NIE OBOWIAZKU wydawac 1gr, jezeli koniecznie ktos chce
kupic - prosze bardzo, placi za towar wyceniony na 99,99zl cale
100zl, jak nie ma ODPOWIEDNIEJ ilosci gotowki, jego sprawa.
To ze powszechnie jest przyjete i niemal nikt nie wyobraza sobie zeby
w sklepie uslyszal: kwota odliczona, wynika po prostu z parktyki
codziennego zycia. Ktos to juz napisal, ze tak by sobie sklepikarz
dlugo nie pohandlowal.
W zmierzchlej przeszlosci socjalizmu realnego przyszlo mi sie borykac
z pocztowa wywieszka:"...kwote odliczona..." i pomimo ze zapodawanych
przepisow dzis juz nie pamietam, a i ich aktualnosc pewnie nieswieza
przekonano mnie wowczas ze moje pretensje sa nieuzasadnione-do
poczty. Do Pania Krysi co mnie przegonila za drobnych nie mam,
zal jak najbardziej sluszny mialem.
--
pozdro
poreba
-
32. Data: 2002-10-16 23:35:37
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: a...@p...pl (Tomas)
Płacenie równej sumy za bilet jest sprawą normalną i bardzo chwaloną przez
społeczeństwo Wielkiej Brytanii w wielu prywatnych firmach autobusowych
zwłaszcza w większych miastach. Po pierwsze do autobusu nie da się wejść
bez zapłaty bo kierowca tylko otwiera jedne dżwi na przodzie, przy
strasznych tłokach w godzinach rannych nie byłby w stanie wydać każdemu
reszty więc jak ktoś nie ma tych 50 pensów to niestety musi dać co ma, nawet
banknot 5 funtowy. Nie ma co się wymądrzać w stylu Polaczków,,,, jak to
mówią Brytole: ten kraj jest wolny i co robisz ze swoim życiem to jest tylko
twoja sprawa. I jeszcze się mówi tak: wsadź pieniądze tam dzie jest twoja
buzia,,, ( put the money where your mouth is! ) Zawsze można poczekać na
przystanku trochę dłużej na autobus państwowy ( koloru czerwonego ) a tam
już kierowca wyda resztę nawet z 50 funtów,,, lecz do roboty czy szkoły
dojedzie 20 minut dłużej niż autobus prywatny ( koloru zielonego ). Realia
wzięte ze stolicy Szkocji - Edinburgh.
Tomas
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
33. Data: 2002-10-17 05:59:51
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "Janusz" <j...@a...net.pl.nospam.pl>
"Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:3DAD8500.A09C1382@poczta.onet.pl...
>Nie sprzedawać pojedyńczych biletów, co zwykle wiąże się z głupimi
>końcówkami, tylko po kilka biletów za okrągłą kwotę.
Tez dobry pomysl. Tylko znajac zycie za chwile pojawilby sie post:
"dlaczego MZK zmusza mnie do zaku;u 10 biletow, gdy ja chce tylko 1?"
Janusz :)
-
34. Data: 2002-10-17 09:36:56
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>
Grzegorz L. napisał(a) a ja odpowiadam:
> kierowcy nie sprzedają biletów. Jeżeli np. masz 10 zł, a bilet
> kosztuje 2,40, to kup po prostu u kierowcy 4 bilety za 9,60, a
> stracisz najwyżej 40 gr reszty. Może te bilety się kiedyś przydadzą.
pod warunkiem, że nie jest to szczecin i pan sprzedaje ci bilet czasowy, nie
do kasowania, z wydrukowaną datą i godziną i czasem jaki masz do
przejechania. Poza tym też Ci odmówi, bo masz 10 zł a nie 9.60.
P.
-
35. Data: 2002-10-17 09:40:41
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>
poreba napisał(a) a ja odpowiadam:
> Niechże mnie poprawi ktos jeżeli się mylę - czy to kierowca,
> czy Pani w supermarkecie MA OBOWIAZEK przyjac polskie srodki
> platnicze za oferowany towar.
no właśnie o to mi chodzi. Ma czy nie?
P.
-
36. Data: 2002-10-17 09:48:11
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>
KrystianusDami napisał(a) a ja odpowiadam:
> wiec polecam sobie wczesniej kupowac bilety, i nieuwierze ze nie macie
> czasu:) ja zawsze znajduje i dlatego smieje sie z takich sytuacji
nie wierz, ale ja jechałem autobusem pierwszy raz od dwóch lat, mogę?
Biletów nie będę kupował na zapas, bo nie mam zamiaru tracic pieniędzy. Nie
było czynnego kiosku w okolicy, ani żadnego miejsca, w którym mógłbym kupić
bilet czy rozmienić pieniądze. Więc się nie śmiej.
P.
-
37. Data: 2002-10-17 09:53:37
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>
Janusz napisał(a) a ja odpowiadam:
> Jak wsiadasz do samolotu, to tez bys chcial bilet u pilota kupowac???
jeśli bedzie sprzedawał to oczywiście, że będę chciał.
> Dlaczego ludzie nie mysla o innych, tylko o sobie ciagle... "bo on mi
> nie sprzedal biletu, a ja
> ale nie chcialem ale nie mialem dobnych". Wyobrz sobie 10 takich
> ludzi i co, kierowca lecialby
> do sklepu rozmienic pieniadze, tak sobie to wyobrazasz? Bo jakby po 3
> ludziach skonczyly mu sie
> drobne, to co? Czwarty bylby obrazony i robilby awanture, ze 3
> dostalo a on nie.
będzie brzydko: wali mnie, sprzedaje ma obowiązek mieć drobne i tyle. Niech
nie sprzedaje.
> Niestety takie zachowanie, to nasza narodowa tradycja... a szkoda.
> Mimo wszystko pozdrawiam i zycze duzej ilosci drobnych nast. razem :)
przeginasz i tyle, najlepiej wróc do czasów Mieszka Igo, bo nie było
autobusów i problemów.
Takie zaprzeczenie przez stworzenie z sytuacji kuriozum.
Przypominam: płace pieniędzmi za bilet, nie chcą ich ode mnie wziąć, o to
chodzilo a nie o kolejki, o opłaty manipulacyjne, opóźnienia itd. Zaraz ktoś
zacznie pisać, że przeze mnie bilety powinny zdrożeć, bo sprzedając mi bilet
kierowca spala więcej paliwa, bo stoi bez celu, a do tego zwiększam efekt
cieplarniany.
Pozdrawiam również.
P.
-
38. Data: 2002-10-17 09:55:27
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl>
Janusz napisał(a) a ja odpowiadam:
>> Nie sprzedawać pojedyńczych biletów, co zwykle wiąże się z głupimi
>> końcówkami, tylko po kilka biletów za okrągłą kwotę.
> Tez dobry pomysl. Tylko znajac zycie za chwile pojawilby sie post:
> "dlaczego MZK zmusza mnie do zaku;u 10 biletow, gdy ja chce tylko 1?"
wyżej pisałem, kupię sobie 10 biletów na najbliższe 20 min i będę się
"dziesięciorzył", żeby je wykorzystać.
P.
-
39. Data: 2002-10-17 12:21:32
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:aom1gc$1ng4$1@news2.ipartners.pl...
> KrystianusDami napisał(a) a ja odpowiadam:
> > wiec polecam sobie wczesniej kupowac bilety, i nieuwierze ze nie macie
> > czasu:) ja zawsze znajduje i dlatego smieje sie z takich sytuacji
>
> nie wierz, ale ja jechałem autobusem pierwszy raz od dwóch lat, mogę?
> Biletów nie będę kupował na zapas, bo nie mam zamiaru tracic pieniędzy.
Nie
> było czynnego kiosku w okolicy, ani żadnego miejsca, w którym mógłbym
kupić
> bilet czy rozmienić pieniądze. Więc się nie śmiej.
To trzeba było na piechotę albo taxi.
Leszek
-
40. Data: 2002-10-17 12:23:59
Temat: Re: bilet u kierowcy i odliczona kwota
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "PK" <skalar7@USUN_TOpoczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:aom1qk$1nk3$1@news2.ipartners.pl...
> będzie brzydko: wali mnie, sprzedaje ma obowiązek mieć drobne i tyle.
Niech
> nie sprzedaje.
No i nie sprzedał;)
Leszek