-
11. Data: 2008-06-11 23:08:36
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 11.06.2008 Easy <e...@m...org> napisał/a:
> z tego co ja wiem, i czego mnie uczyli w sklepie ( ze switem na punkcie
> prawa) to skorzystanie z gwarancji powoduje utrate praw z tytułu rekojmi
> czy tez niezgodnosci. Od momentu serwisowania to serwis ponosi
> odpowiedzialnosc za towar.
Nie tyle powoduje utratę praw, co sprzedawca może podnieść zarzut, że
gwarant dokonał w towarze zmian za które on sprzedawca nie może odpowiadać
(i słusznie). Ale też nie jest to wszystko zapewne tak bezrozumnie i z
automatu, bo jeśli gwarant naprawiał np. kolumnę z zestawu kina domowego,
a popsuł się odtwarzacz dvd to MZ sprzedawcy będzie się ciężko wykręcić.
--
Marcin
-
12. Data: 2008-06-11 23:11:22
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 11.06.2008 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał/a:
> Użytkownik "Maverick" <k...@N...pl> napisał
>> Trzeba bylo nie oddawac na gwarancji tylko z tytulu niezgodnosci
>> towaru z umowa.
> A co by to zmieniło? Czy odnośna ustawa określa czas
> realizacji naprawy?
Zależy. Jak to jakaś szmelcowa wiatrówka za 100-200 zł to MZ 4 tygodnie
naprawy bez perspektywy jej zakończenia to duża niedogodność i podstawa do
odstąpienia od umowy.
--
Marcin
-
13. Data: 2008-06-11 23:49:21
Temat: Re: bezsilność wobec sprzedawcy
Od: "Tom" <t...@t...plz>
"masza" <i...@o...pl> wrote in message news:g2oj0l$72l$1@news.onet.pl...
> Witam szanownych grupowiczów!
> Jestem załamany ponieważ kupiony w sklepie pistolet wiatrówka po tygodniu
> zepsuł się i już miesiąc jest w naprawie gwarancyjnej , a na zadawane
> przeze mnie pytania kiedy będzie - słyszę odpowiedź nie wiemy to zależy od
> producenta co mam robić w takiej sytuacji do kogo o pomoc się zwracać
> pozdrawiam
spoko nie ma co panikowac
pewnie odeslali do pana Zenka, pan Zenek nie mial instrukcji serwisowej bo
to nowa bron, dzoni do dystrybutora
ten nic nie wie, musi zafaksowac do Pekinu, tam mu w koncu przysylaja.
okazuje sie ze lewararek sie urwal,
znowu telefon do dystrubutora w tym momenice mija juz 3 tygodnie,
dystrybutor musi sprowadzic czesc z Pekinu
w koncu przychodzi lewarek ale okazuje sie ze to nie ten a do Kalasznikowa,
trzeba odeslac, znowu mija 2 tygodnie
w niedzyczasie poczta strajkuje nie wiadomo co sie dzieje
w koncu cos przychodzi, pan Zenek glowi sie jak to zamocowac, potem trzeba
pojsc do parku i wyprobowac, a czas leci, wkurzony klient rwie ostatni wlos
z glowy, panu Zenkowi to oczywiscie lata.
jak to w serwisie nie ma sie goraczkowac, tym niemiej sprzedawaca powinien
stanac na wyskosci zdania i na czas naprawy chociaz wypozyczyc jakas proce
czy cos takiego
-
14. Data: 2008-06-12 05:46:36
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał
>
>> z tego co ja wiem, i czego mnie uczyli w sklepie ( ze switem na
>> punkcie
>> prawa) to skorzystanie z gwarancji powoduje utrate praw z tytułu
>> rekojmi
>> czy tez niezgodnosci. Od momentu serwisowania to serwis ponosi
>> odpowiedzialnosc za towar.
>
> Nie tyle powoduje utratę praw, co sprzedawca może podnieść zarzut,
> że
> gwarant dokonał w towarze zmian za które on sprzedawca nie może
> odpowiadać
> (i słusznie).
A to ciekawe, bo producent już na początku zastosował jakiś materiały,
rozwiązania konstrukcyjne itp. o których sprzedawca nawet pojęcia nie
ma
a za jakość wyrobu jednak odpowiada.
-
15. Data: 2008-06-12 05:48:53
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał
>
>>> Trzeba bylo nie oddawac na gwarancji tylko z tytulu niezgodnosci
>>> towaru z umowa.
>> A co by to zmieniło? Czy odnośna ustawa określa czas
>> realizacji naprawy?
>
> Zależy. Jak to jakaś szmelcowa wiatrówka za 100-200 zł to MZ 4
> tygodnie
> naprawy bez perspektywy jej zakończenia to duża niedogodność i
> podstawa
> do odstąpienia od umowy.
Ale nie ma trminu ustawowego czyli kwestia jest uznaniowa.
Ty napisałeś "MZ" i fajnie, zdanie klienta będzie inne a zdanie
sprzedawcy jeszcze inne.
-
16. Data: 2008-06-12 05:51:01
Temat: Re: bezsilność wobec sprzedawcy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Tom" <t...@t...plz> napisał
>
> jak to w serwisie nie ma sie goraczkowac, tym niemiej sprzedawaca
> powinien stanac na wyskosci zdania i na czas naprawy chociaz
> wypozyczyc jakas proce czy cos takiego
Jak klient nie może sobie postrzelać to zastępczo sprzedawca
może mu strzelić ;]
-
17. Data: 2008-06-12 06:17:12
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.06.2008 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał/a:
> A to ciekawe, bo producent już na początku zastosował jakiś materiały,
> rozwiązania konstrukcyjne itp. o których sprzedawca nawet pojęcia nie
> ma
> a za jakość wyrobu jednak odpowiada.
A nie godził się na to?
--
Marcin
-
18. Data: 2008-06-12 06:19:00
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.06.2008 Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał/a:
> Ale nie ma trminu ustawowego czyli kwestia jest uznaniowa.
> Ty napisałeś "MZ" i fajnie, zdanie klienta będzie inne a zdanie
> sprzedawcy jeszcze inne.
Właśnie odkryłeś celowość dość pożytecznej czasami instytucji zwanej
Sądem Powszechnym :)
--
Marcin
-
19. Data: 2008-06-12 06:33:12
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: Waldemar Fraś <w...@n...ekrakow.net>
Robert Tomasik pisze:
> Użytkownik "Kazimierski" <@news@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:g2op7s$bc3$1@news.wp.pl...
>
>> A w czym on niezgodny z umowa? Tym, ze sie zepsul?
>
> Nie, tym, że nie strzela, a sprzedawca zapewniał, że będzie. Gorąco
> sugeruję opieranie sie bardziej na stanie prawnym, a mniej na własnych
> przemyśleniach.
Ale z drugiej strony jaka niezgodność. Sprzedawca zapewniał, że strzela
i strzelał do czasu aż nie przestał z powodu popsucia (inna sprawa jakby
od początku był wadliwy i nie strzelał ;) ).
--
pozdrawiam
Waldemar Fras'
site: http://waldi.ekrakow.net
-
20. Data: 2008-06-12 06:53:10
Temat: Re: bezsilno?? wobec sprzedawcy
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał
>>
>> Ale nie ma trminu ustawowego czyli kwestia jest uznaniowa.
>> Ty napisałeś "MZ" i fajnie, zdanie klienta będzie inne a zdanie
>> sprzedawcy jeszcze inne.
>
> Właśnie odkryłeś celowość dość pożytecznej czasami instytucji zwanej
> Sądem Powszechnym :)
Jak spróbujesz załatwić taką sprawę przy wykorzystaniu tej
instytucji to odkryjesz jej bezcelowość :|
Klient miesiąc czeka na wiatrówkę i "jest załamany" to ciekawe
jaki będzie stan jego ducha jeśli miesiącami będzie czekał na
kolejne czynności w sprawie.
A jeszcze dojdą koszty, możliwe że większe niż wartość tej
wiatrówki, wnik procesu zawsze jest niepewny, czas trwania
nigdy nie określony itp.