Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> pisze:
> On 2022-01-29, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 29.01.2022 o 21:05, cef pisze:
>>
>>>> No i cieszę się twoim szczęściem. Ale dane mówią, że "zaszczepieni
>>>> pełną dawką" chorują równie często co nieszczepy, więc...
>>>
>>> Ale to nie tylko moje szczęście ale też tych kilkudziesięciu
>>> (tak szacuję) moich znajomych.
>>
>> Super. A tu masz dane:
>>
>> https://twitter.com/Robert39937010/status/1486782337
601966081/photo/1
>> (uprzedzając - na podstawie danych z MZ)
>>
>> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
>> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5
>
> Co jak już wspomniano nie musi wcale oznaczać przeciwskuteczności
> szczepionek.
>
> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
> Jak to nie szczepionka to co? Zdrowy wiew wielkiej płyty?

Każdy niezaszczepiony na grypę kto się opiekuje chorym na grypę łapie grypę?

--
A. Filip
| Skoro nie możesz być gwiazdą na niebie, zdobądź się choć na to, by
| być lampą we własnym domu... (Przysłowie arabskie)

do góry

On 2022-01-29, A. Filip <a...@p...pl> wrote:
> Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> pisze:
>> On 2022-01-29, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 29.01.2022 o 21:05, cef pisze:
>>>
>>>>> No i cieszę się twoim szczęściem. Ale dane mówią, że "zaszczepieni
>>>>> pełną dawką" chorują równie często co nieszczepy, więc...
>>>>
>>>> Ale to nie tylko moje szczęście ale też tych kilkudziesięciu
>>>> (tak szacuję) moich znajomych.
>>>
>>> Super. A tu masz dane:
>>>
>>> https://twitter.com/Robert39937010/status/1486782337
601966081/photo/1
>>> (uprzedzając - na podstawie danych z MZ)
>>>
>>> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
>>> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5
>>
>> Co jak już wspomniano nie musi wcale oznaczać przeciwskuteczności
>> szczepionek.
>>
>> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
>> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
>> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
>> Jak to nie szczepionka to co? Zdrowy wiew wielkiej płyty?
>
> Każdy niezaszczepiony na grypę kto się opiekuje chorym na grypę łapie
> grypę?

Oczywiście nie, ale jak słyszysz na okrągło jak mantrę, że nie chroni
przed zarażniem a w sumie też widzisz, jak cholerstwo jest jednak
zaraźliwe to takie przypadki zastanawiają. Statystycznie rzecz jasna bez
znaczenia.

--
Marcin

do góry

W dniu 30.01.2022 o 00:37, Marcin Debowski pisze:

>> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
>> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5
>
> Co jak już wspomniano nie musi wcale oznaczać przeciwskuteczności
> szczepionek.

Nie musi. Generalnie oznacza to albo że dane są z dupy, albo że
"społecznie" szczepionki są przeciwskuteczne z powodu fałszywego
przekonania o skuteczności placebo i kompensacji ryzyka.

> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo.

Ja też. Z drugiej strony praktyczni wszystkie znane mi przypadki to
"pełnia dawka" albo trzecia - pewnie dalatego, że nie znam nieszczepów;)

> Ostatnie, mój osobisty
> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
> Jak to nie szczepionka to co? Zdrowy wiew wielkiej płyty?

Znam bardzo podobne historie sprzed szczepionek. No i bez wielkiej płyty:P



--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry

W dniu 2022-01-30 o 00:37, Marcin Debowski pisze:

> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
> Jak to nie szczepionka to co?

Genetyka.
Ja nie łapię infekcji od rodziny choć zwala ich gorączka
z nóg i wypluwają płuca a mieszkamy pod jednym dachem.
Za to łapię od pracownika. Szczepienie nie ma tu nic do rzeczy.

do góry

On 2022-01-30, cef <c...@i...pl> wrote:
> W dniu 2022-01-30 o 00:37, Marcin Debowski pisze:
>
>> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
>> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
>> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
>> Jak to nie szczepionka to co?
>
> Genetyka.
> Ja nie łapię infekcji od rodziny choć zwala ich gorączka
> z nóg i wypluwają płuca a mieszkamy pod jednym dachem.
> Za to łapię od pracownika. Szczepienie nie ma tu nic do rzeczy.

Śmiała teoria biorąc pod uwagę, że teściu zaraził się od swojej siostry.

--
Marcin

do góry

W dniu 2022-01-30 o 13:07, Marcin Debowski pisze:
> On 2022-01-30, cef <c...@i...pl> wrote:
>> W dniu 2022-01-30 o 00:37, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
>>> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
>>> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
>>> Jak to nie szczepionka to co?
>>
>> Genetyka.
>> Ja nie łapię infekcji od rodziny choć zwala ich gorączka
>> z nóg i wypluwają płuca a mieszkamy pod jednym dachem.
>> Za to łapię od pracownika. Szczepienie nie ma tu nic do rzeczy.
>
> Śmiała teoria biorąc pod uwagę, że teściu zaraził się od swojej siostry.

No śmiała, bo nie ma znaczenia powiązanie rodzinne
czy mieszkanie razem a jedynie cechy danego organizmu.
Zarówno Twój przykład, jak i mój są tego potwierdzeniem.

do góry

On 2022-01-30, cef <c...@i...pl> wrote:
> W dniu 2022-01-30 o 13:07, Marcin Debowski pisze:
>> On 2022-01-30, cef <c...@i...pl> wrote:
>>> W dniu 2022-01-30 o 00:37, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo. Ostatnie, mój osobisty
>>>> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
>>>> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
>>>> Jak to nie szczepionka to co?
>>>
>>> Genetyka.
>>> Ja nie łapię infekcji od rodziny choć zwala ich gorączka
>>> z nóg i wypluwają płuca a mieszkamy pod jednym dachem.
>>> Za to łapię od pracownika. Szczepienie nie ma tu nic do rzeczy.
>>
>> Śmiała teoria biorąc pod uwagę, że teściu zaraził się od swojej siostry.
>
> No śmiała, bo nie ma znaczenia powiązanie rodzinne
> czy mieszkanie razem a jedynie cechy danego organizmu.
> Zarówno Twój przykład, jak i mój są tego potwierdzeniem.

Ale to nie jest przybrana siostra, a i spore prawdopodobieństwo, że
jednak z właściwego łoża :) No to gdzie ta genetyka? Jak to miałoby w
ogóle z tą genetyką działać?

--
Marcin

do góry

On 2022-01-30, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 30.01.2022 o 00:37, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
>>> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5
>>
>> Co jak już wspomniano nie musi wcale oznaczać przeciwskuteczności
>> szczepionek.
>
> Nie musi. Generalnie oznacza to albo że dane są z dupy, albo że
> "społecznie" szczepionki są przeciwskuteczne z powodu fałszywego
> przekonania o skuteczności placebo i kompensacji ryzyka.

Albo, że nie są skuteczne tam gdzie się testuje albo parę dalszych albo.

>> A takich "szczęść" ja też znam całkiem sporo.
>
> Ja też. Z drugiej strony praktyczni wszystkie znane mi przypadki to
> "pełnia dawka" albo trzecia - pewnie dalatego, że nie znam nieszczepów;)

Najbardziej spektakularny, który znam to 6-cioosobowe gospodarstwo
domowe, gdzie zaraziło się zaszczepione dziecko i pomoc domowa, a reszta
nic (też zaszczepieni).

>> Ostatnie, mój osobisty
>> teściu dostał niedawno kowida. Szwagierka spędziła z nim w domu
>> (post-prlowskie m3) kilka dni i jest negatywna. Oboje po trzech dawkach.
>> Jak to nie szczepionka to co? Zdrowy wiew wielkiej płyty?
>
> Znam bardzo podobne historie sprzed szczepionek. No i bez wielkiej płyty:P

Małą płyta też może chronić :)

--
Marcin

do góry

On Sat, 29 Jan 2022 21:25:24 +0100, Shrek wrote:
> W dniu 29.01.2022 o 21:05, cef pisze:
>
>>> No i cieszę się twoim szczęściem. Ale dane mówią, że "zaszczepieni
>>> pełną dawką" chorują równie często co nieszczepy, więc...
>>
>> Ale to nie tylko moje szczęście ale też tych kilkudziesięciu
>> (tak szacuję) moich znajomych.
>
> Super. A tu masz dane:
>
> https://twitter.com/Robert39937010/status/1486782337
601966081/photo/1
> (uprzedzając - na podstawie danych z MZ)
>
> Udział zaszczepionych pełną dawką w społeczeństwie w społeczeństwie - 56,7
> Udział zaszepionych pełną dawką wśród zakżonych - 59,5

Ciekawe - fluktuacja, czy rzeczywiscie szczepionka ma ujemna
skutecznosc?
Czy jakies skrzywienie statystyczne - wiekszosc niezaszczepionych to
dzieci, a one jakies bardziej odporne z natury ...

J.

do góry

W dniu 31.01.2022 o 02:02, Marcin Debowski pisze:

>> Nie musi. Generalnie oznacza to albo że dane są z dupy, albo że
>> "społecznie" szczepionki są przeciwskuteczne z powodu fałszywego
>> przekonania o skuteczności placebo i kompensacji ryzyka.
>
> Albo, że nie są skuteczne tam gdzie się testuje albo parę dalszych albo.

Tak czy inaczej "społecznie" nie są skuteczne. W ogólnym rozrachunku nie
działają. Jeszcze kilka dni temu kraska znacznie bardziej zmanipulowane
dane*) przedstawiał jako bezwzgledny dowód na skuteczność sczepień w
zapobieganiu zakażeniom, a wczoraj już przyznał, że przed zachorowaniem
nie chronią.

>> Ja też. Z drugiej strony praktyczni wszystkie znane mi przypadki to
>> "pełnia dawka" albo trzecia - pewnie dalatego, że nie znam nieszczepów;)
>
> Najbardziej spektakularny, który znam to 6-cioosobowe gospodarstwo
> domowe, gdzie zaraziło się zaszczepione dziecko i pomoc domowa, a reszta
> nic (też zaszczepieni).

Ja dla odmiany znam sprzed szczepionek - dwie z sześciu zarażone, dwa
tygodnie izolacji razem - cztery testy ujemne;)

* od początku roku**
** zeszłego.

--
Shrek

***** *** i konfederację.

do góry