-
11. Data: 2012-06-20 10:53:30
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"AnonimGall" <n...@p...com> napisał w wiadomości
> No to fajny zaklad pracy nic dziwnego ze zwial,
A możesz rozwinąć?
Bo takie trochę z d...y to stwierdzenie.
> przeciez to sa koszta te badania
Tak, są to koszty badań_pracownika_, a ten de facto nie zdążył jeszcze nawet
pracownikiem z prawdziwego zdarzenia zostać. Umowę miał podpisaną, ale
wykonywanie obowiązków miał rozpocząć dopiero po dostarczeniu badań
lekarskich i odbyciu szkolenia BPH. Do tego czasu jedynie przychodził do
pracy i przyuczał się. Badania zrobił, szkolenie odbył i na drugi dzień
zwiał.
> i ty chcesz go na kasiore naciagnac ?
Na razie można powiedzieć, że on naciągnął nas.
Nie zrobił nic, co przyniosłoby firmie dochód, zwiał bez wypowiedzenia, my
ponieśliśmy koszty i poniesiemy jeszcze w postaci jego wynagrodzenia oraz
ekwiwalentu za urlop. Bo tak niestety się składa, ze nawet przy zwolnieniu
dyscyplinarnym ekwiwalent za niewykorzystany urlop się należy.
Więc nie wiem, kto tu kogo naciągnął :/
T.
-
12. Data: 2012-06-20 10:54:02
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"Nostradamus" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jrrutp$dsq$1@news.icpnet.pl...
>W dniu 2012-06-19 20:54, ToMasz pisze:
>
>>> *z* *tego* *powodu* straty (tu trzeba miec bezspornie udokumentowane)
>> jedna sensowna rzeczowa odpowiedź na 5! I tak dobrze jak na usenet!
>
> Tomaszek bardziej pasowało.
> Wnioskuję to po poziomie twojej wypowiedzi. Mały móżdżek.....
Chyba u Ciebie, jeśli nie jesteś w stanie zauważyć, że pisały to kompletnie
różne osoby.
T.
-
13. Data: 2012-06-20 11:04:23
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "cef" <c...@i...pl>
Tomaszek wrote:
> Na razie można powiedzieć, że on naciągnął nas.
> Nie zrobił nic, co przyniosłoby firmie dochód, zwiał bez
> wypowiedzenia, my ponieśliśmy koszty i poniesiemy jeszcze w postaci
> jego wynagrodzenia oraz ekwiwalentu za urlop. Bo tak niestety się
> składa, ze nawet przy zwolnieniu dyscyplinarnym ekwiwalent za
> niewykorzystany urlop się należy. Więc nie wiem, kto tu kogo naciągnął :/
A możesz wskazać, w którym momencie on zrobił coś
co byłoby niezgodne z prawem?
Takie ryzyko pracodawcy.
Trzeba było podpisać umowę o przeszkoleniu
w pierwszym dniu z jakimiś warunkami pozostawania w stosunku pracy
(nie chce mi się sprawdzać czy to coś da)
Tak samo mogło się okazać po przeszkoleniu lub w jego trakcie,
że gość się nie nadaje do tej roboty i miałbyś jeszcze większy problem,
gdybyś to Ty musiał się go pozbyć.
W sumie to ja bym się ucieszył, że się tak łatwo pozbyłem człowieka,
który nie potrafi się dogadać w sprawie odejścia.
Pewnie stwarzał by też inne problemy.
PS
W sumie to może jestem mało wymagający,
ale ostatnio to cieszę się, że mam pracownika, który normalnie
przychodzi do pracy w te dni, kiedy jest ustalone.
Rewelacja :-).
-
14. Data: 2012-06-20 11:05:30
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"Heinz Kalter" <v...@v...pl> napisał
> Wszystkie wczesniej były sensowne - tylko ta jedna bardziej zgodna z
> tokiem twojego bazarowo-naciągackiego myslenia. Moze trzeba sie było
> zastanowic dlaczego olał taką wspaniałą robotę? Moze szef był kanalia?
> Moze podaj na jakich warunkach był zatrudniony - to wtedy ocenimy czy
> zwiał słusznie czy nie i czy czasem w tej sytuacji nie zachował sie
> jeszcze nad wyraz kulturalnie.
A kim Ty jesteś, żeby cokolwiek oceniać?
Jak pisałem - nie poruszam aspektu tego, w jaki sposób się zachował, bo z
tego wyciągnę oddzielne konsekwencje. Chodzi mi jedynie o straty, jakie
przyniósł firmie. Małe, bo małe, ale przyniósł. Jeśli wiedział, że taka
praca mu nie odpowiada (a miał wystarczająco dużo czasu, by to ocenić,
ponieważ wcześniej był tu na praktykach), to mógł po prostu nie robić badań
lekarskich tylko przyjść i uczciwie powiedzieć, że rezygnuje.
BTW - żenujące jest w tej dyskusji to, że bronicie niedojrzałego gnojka,
który sam nie wie czego chce i nie stać go nawet na to, by normalnie i
zgodnie z prawem rozwiązać umowę. Gdybym to ja wyrzucił go bez słowa, to
raban byłby taki, że głowa mała. Ale najwyraźniej sami też macie na koncie
takie szczeniackie zachowania, skoro nie widzicie w nich niczego
niewłaściwego, za to mnie oskarżając o naciąganie czy oszustwo.
T.
-
15. Data: 2012-06-20 11:05:44
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> *z* *tego* *powodu* straty (tu trzeba miec bezspornie udokumentowane)
> jedna sensowna rzeczowa odpowiedź na 5! I tak dobrze jak na usenet!
>
> ToMasz
>
> PS
> moim zdaniem jest to w 100% strata, łatwa do udokumentowania. Sęk w tym że
> mała i chyba się nie opłaca..
I chyba to jest sedno problemu.
Sądziłem, że w tym konkretnym przypadku można żądać od pracownika pokrycia
kosztów badań.
Wychodzi na to, że nie.
Swoją drogą jest to sq....syństwo ze strony prawa pracy, bo nie mogę nikogo
zatrudnić bez badań, szkoleń itp. a z kolei nie mam żadnej gwarancji, że te
koszty już dzień po zatrudnieniu okażą się bez pokrycia.
T.
-
16. Data: 2012-06-20 11:13:13
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com> napisał w wiadomości
news:jrq6ni$pjd$1@dont-email.me...
> na jakiej podstawie?
Gdybym wiedział na jakiej, to nie pytałbym czy można tak zrobić.
Właśnie o to chodzi, że nie wiem, czy istnieje taka podstawa.
Tzn. teraz już wiem, że nie i jest to po prostu strata firmy.
> ryzyko prowadzenia dzialalnosci, teraz trzeba poczekac az minie termin w
> ktorym moze sie usprawiedliwic
Jaki termin? Chłopak przyszedł rano do pracy, pokręcił się (jak się dziś
okazało zjadł jeszcze śniadanie) i powiedział współpracownikom w biurze, że
jednak rezygnuje, po czym wyszedł zostawiając ludzi z opadłymi szczękami.
Więc na jakie usprawiedliwienie mam jeszcze czekać? To nie jest przypadek
taki, że w ogóle nie przyszedł i nie wiemy, co się z nim dzieje.
> nastepnie (zakladajac istnienie w miare standardowej umowy o prace)
> zwolnic dyscyplinarnie
No i tak to się niestety odbędzie, bo innej możliwości nie widzę.
T.
-
17. Data: 2012-06-20 11:13:26
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
> a jest jakis przepis, ktory mowi, ze pracownikowi nie wolno "zwiac" zaraz
> po zrobieniu badan?
> No to o co chodzi?
Nie wiem, sądziłem, że w przypadku złamania warunków umowy o pracę (a tutaj
złamał w taki sposób, że jej ani nie wypowiedział ani nie rozwiązał za
porozumieniem stron) jest taka możliwość.
T
-
18. Data: 2012-06-20 11:21:38
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "Tomaszek" <t...@o...pl>
"cef" <c...@i...pl> napisał
> A możesz wskazać, w którym momencie on zrobił coś
> co byłoby niezgodne z prawem?
Nie napisałem, że zrobił coś niezgodnego z prawem (jedynie niezgodnego z
umową).
Napisałem wprawdzie "naciągnął", ale w takim sensie, że po prostu naraził
nas na niepotrzebne koszty.
> Takie ryzyko pracodawcy.
> Trzeba było podpisać umowę o przeszkoleniu
> w pierwszym dniu z jakimiś warunkami pozostawania w stosunku pracy
> (nie chce mi się sprawdzać czy to coś da)
I w tej umowie zawrzeć klauzulę, że w przypadku samowolnego opuszczenia
miejsca pracy w ciągu pierwszych xxx dni koszty badań pokrywa pracownik? Bo
nie bardzo wiem, co masz na myśli?
> W sumie to ja bym się ucieszył, że się tak łatwo pozbyłem człowieka,
> który nie potrafi się dogadać w sprawie odejścia.
I tu masz 100% racji, bo patrząc na to z innej strony faktycznie lepiej, że
stało się to teraz, niż, gdyby miał narobić później więcej problemów i
większego kalibru.
> W sumie to może jestem mało wymagający,
> ale ostatnio to cieszę się, że mam pracownika, który normalnie
> przychodzi do pracy w te dni, kiedy jest ustalone.
> Rewelacja :-).
Ja też mam takich ludzi, ale nie wiem, czy to rewelacja, bo dla mnie to
raczej norma :)
To tak, jakby oni napisali, że chyba są mało wymagający, bo cieszy ich to,
że dostają co miesiąc wynagrodzenie. Rewelacja ;-))
T.
-
19. Data: 2012-06-20 11:41:03
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: "cef" <c...@i...pl>
Tomaszek wrote:
>> Takie ryzyko pracodawcy.
>> Trzeba było podpisać umowę o przeszkoleniu
>> w pierwszym dniu z jakimiś warunkami pozostawania w stosunku pracy
>> (nie chce mi się sprawdzać czy to coś da)
>
> I w tej umowie zawrzeć klauzulę, że w przypadku samowolnego
> opuszczenia miejsca pracy w ciągu pierwszych xxx dni koszty badań
> pokrywa pracownik? Bo nie bardzo wiem, co masz na myśli?
Coś podobnego. Tylko, że kosztami badań lekarskich nie możesz obciążyć
pracownika
nawet jak sobie to napiszesz, więc bezpośrednio nie odzyskasz.
Ale już jakieś zawodowe przeszkolenia
to mogą się odbyć na zasadzie jakiegoś współfinasowania i wtedy spłatą
jest uzgodniony okres zatrudnienia.
>> ale ostatnio to cieszę się, że mam pracownika, który normalnie
>> przychodzi do pracy w te dni, kiedy jest ustalone.
>> Rewelacja :-).
>
> Ja też mam takich ludzi, ale nie wiem, czy to rewelacja, bo dla mnie
> to raczej norma :)
Wcześniejszych czterech pracowników miałem niestety takich,
że nigdy nie było wiadomo czy przyjdą.
Może to i norma, ale spełnia ją tylko co piąty pracownik :-)
(może 20% w populacji, a może 20% w tej branży)
-
20. Data: 2012-06-20 12:05:36
Temat: Re: badania lekarskie pracownika, który zwiał
Od: spp <s...@g...pl>
W dniu 2012-06-20 11:41, cef pisze:
>>> Takie ryzyko pracodawcy.
>>> Trzeba było podpisać umowę o przeszkoleniu
>>> w pierwszym dniu z jakimiś warunkami pozostawania w stosunku pracy
>>> (nie chce mi się sprawdzać czy to coś da)
> Ale już jakieś zawodowe przeszkolenia
> to mogą się odbyć na zasadzie jakiegoś współfinasowania i wtedy spłatą
> jest uzgodniony okres zatrudnienia.
Przypuszczam, że wtedy każdy kandydat będzie uciekał gdzie pieprz
rośnie. Cóż to za pracodawca, który na starcie robi tego typu kombinacje
nie znając nawet pracownika?
--
spp