eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoawizo - nie doreczone pismo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2008-12-11 11:41:16
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: "Jarek" <j...@c...mysite.pl>

    >
    > Jeśli jednak to było pierwsze pismo w danej sprawie, to możesz próbować
    > z umową najmu. Teoretycznie pisma się śle na adres zamieszkania (a nie
    > zameldowania). W praktyce bywa różnie.
    >

    Wyglada to tak:
    Dostalem tylko jedno pismo. Rozprawa sie nie odbyla poniewaz nie przybyl
    oskarzyciel, termin kolejnej rozprawy został mi przekazany ustnie przez
    sedziego. 2ga rozprawa odbyla sie zgodnie z planem, rowniez na koncu sedzia
    wyznaczyl termin kolejnej rozprawy. Niestety na 3 rozprawie nie moglem sie
    stawic, o czym poinformowalem sad fax-em.
    Istnieje prowdopodobienstwo, ze przez kolejne pol roku sad nie wyslal do
    mnie kolejnego wezwania... ktos z rodziny by mi o tym powiedzial ... ale
    niestety to nie jest pewne ;/ awizo moglo gdzies zaginac... taka mamy poczte
    ;/
    Jeszcze dokladnie wszystkiego sie dowiem, jak pojade do sadu przejzec akta
    sprawy (chyba moga mi je pokazac?)



  • 12. Data: 2008-12-11 11:43:57
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    Niestety - np. listonosz pisze na kopercie "mieszkanie zamknięte" choć po pierwsze
    adresat nie mieszka tam od wielu lat, po drugie nawet gdy jeszcze mieszkał, to
    listonoszowi i tak nie chciało się wchodzić na piętro i wrzucał awiza do skrzynki.

    W przypadku osoby rzadko wychodzacej z mieszkania (a są takie) awizo sobie leży,
    termin biegnie, komornik pasie brzuch za frajer.

    Choć dużo zależy od uporu sędziego, bo jak chce, to zamiast iść na łatwiznę poszuka
    adresata.

    BTW ostatnio znajoma poszła na na pocztę z awizem poinformować, że jej mąż adresat
    przebywa za granicą i prośbą o stosowny dopisek do zwrotu na kopercie, a pinda z
    okienka odpowiedziała "nas to nie obchodzi, po prostu odsyłamy list jako nieodebrany
    w terminie".
    JaC


    -----

    > IMHO takie domniemanie doręczenia to najsłabsze ogniwo w całym procesie cywilnym,
    przynajmniej z dwóch powodów:
    > - daje się listonoszowi, nieraz osobie stronniczej i przekupnej, niebędącej pod
    kontrolą sądu, narzędzie do fałszowania wyroków sądowych
    > - nie sprawdza się, czy pismo nie podjęte w terminie zostało wysłane przynajmniej
    na adres zameldowania strony.


  • 13. Data: 2008-12-11 11:44:39
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    666 pisze:

    > BTW ostatnio znajoma poszła na na pocztę z awizem poinformować, że jej mąż adresat
    przebywa za granicą i prośbą o stosowny dopisek do zwrotu na kopercie, a pinda z
    okienka odpowiedziała "nas to nie obchodzi, po prostu odsyłamy list jako nieodebrany
    w terminie".
    > JaC


    A to już błąd rozporządzenia określające sposób dostarczania takich
    pism. Zgodnie z nim dopisek o niemożliwości dostarczenia może zamieścić
    listonosz. Jeśli jednak zostawi awizo, to - zgodnie z rozporządzeniem -
    możliwe jest dalej albo odebranie przez adresata, albo zwrot jako
    nieodebrane w terminie.

    --
    Liwiusz


  • 14. Data: 2008-12-11 11:45:57
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Jarek pisze:
    >>
    >> Jeśli jednak to było pierwsze pismo w danej sprawie, to możesz
    >> próbować z umową najmu. Teoretycznie pisma się śle na adres
    >> zamieszkania (a nie zameldowania). W praktyce bywa różnie.
    >>
    >
    > Wyglada to tak:
    > Dostalem tylko jedno pismo. Rozprawa sie nie odbyla poniewaz nie przybyl
    > oskarzyciel, termin kolejnej rozprawy został mi przekazany ustnie przez
    > sedziego. 2ga rozprawa odbyla sie zgodnie z planem, rowniez na koncu
    > sedzia wyznaczyl termin kolejnej rozprawy. Niestety na 3 rozprawie nie
    > moglem sie stawic, o czym poinformowalem sad fax-em.
    > Istnieje prowdopodobienstwo, ze przez kolejne pol roku sad nie wyslal do
    > mnie kolejnego wezwania... ktos z rodziny by mi o tym powiedzial ... ale
    > niestety to nie jest pewne ;/ awizo moglo gdzies zaginac... taka mamy
    > poczte ;/
    > Jeszcze dokladnie wszystkiego sie dowiem, jak pojade do sadu przejzec
    > akta sprawy (chyba moga mi je pokazac?)


    Właśnie, przejrzyj akta. Jeśli jednak pismo było wysłane, to nie
    zasłonisz się tym, że już tam nie mieszkałeś, miałeś bowiem obowiązek
    informować sąd o zmianie miejsca zamieszkania, a w razie niedopełnienia
    tego obowiązku, pisma wysyłane na stary adres są uważane za doręczone.

    --
    Liwiusz


  • 15. Data: 2008-12-11 11:48:01
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:11:55 +0100, Liwiusz napisał(a):


    >> Dlaczego sądy nie mają "swoich gońców"?
    >> To aż tyle droższe od korzystania z usług pocztowych?
    >
    > Pewnie byłoby droższe, nie wszystkie listy dostarcza się przecież w
    > tym samym mieście.

    Ja mam troszkę inny przypadek.
    Wszcząłem postępowanie w stosunku do mojej ex.
    We wniosku, pismach, wyjasnieniach podawałem jej adres zameldowania oraz
    jej OBECNY ADRES ZAMIESZKANIA który jednocześnie jest korespondencyjnym.
    Sęk w tym że jak moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje
    się na pocztę to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje
    DO a "pani z listówki" mówi że nie zgadza się adres DO z adresem
    zameldowania w DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.

    Wiem że można pokazać np. paszport jako dokument potwierdzający tożsamość
    (nie ma w nim adresu zameldowania wszak), ale nie każdy ma .. paszport.

    A pytanko z innej beczki .... czy do potwierdzenia tożsamości mógłby
    posłużyć paszport który "wyexpirował"? (stracił ważność)
    Moim zdaniem dla potrzeb potwierdzenia tożsamości - można, wszak to tylko
    potwierdzenie tożsamości (a tą nabywa się raz na całe życie) a nie
    przekraczanie granic.


  • 16. Data: 2008-12-11 11:49:08
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:11:55 +0100, Liwiusz napisał(a):


    >> Dlaczego sądy nie mają "swoich gońców"?
    >> To aż tyle droższe od korzystania z usług pocztowych?
    >
    > Pewnie byłoby droższe, nie wszystkie listy dostarcza się przecież w
    > tym samym mieście.

    Ja mam troszkę inny przypadek.
    Wszcząłem postępowanie w stosunku do mojej ex.
    We wniosku, pismach, wyjasnieniach podawałem jej adres zameldowania oraz
    jej OBECNY ADRES ZAMIESZKANIA który jednocześnie jest korespondencyjnym.
    Sęk w tym że jak moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje
    się na pocztę to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje
    DO a "pani z listówki" mówi że nie zgadza się adres z listu z adresem
    zameldowania w DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.

    Wiem że można pokazać np. paszport jako dokument potwierdzający tożsamość
    (nie ma w nim adresu zameldowania wszak), ale nie każdy ma .. paszport.

    A pytanko z innej beczki .... czy do potwierdzenia tożsamości mógłby
    posłużyć paszport który "wyexpirował"? (stracił ważność)
    Moim zdaniem dla potrzeb potwierdzenia tożsamości - można, wszak to tylko
    potwierdzenie tożsamości (a tą nabywa się raz na całe życie) a nie
    przekraczanie granic.


  • 17. Data: 2008-12-11 11:51:42
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Herald pisze:
    > Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:11:55 +0100, Liwiusz napisał(a):
    >
    >
    >>> Dlaczego sądy nie mają "swoich gońców"?
    >>> To aż tyle droższe od korzystania z usług pocztowych?
    >> Pewnie byłoby droższe, nie wszystkie listy dostarcza się przecież w
    >> tym samym mieście.
    >
    > Ja mam troszkę inny przypadek.
    > Wszcząłem postępowanie w stosunku do mojej ex.
    > We wniosku, pismach, wyjasnieniach podawałem jej adres zameldowania oraz
    > jej OBECNY ADRES ZAMIESZKANIA który jednocześnie jest korespondencyjnym.
    > Sęk w tym że jak moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje
    > się na pocztę to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje
    > DO a "pani z listówki" mówi że nie zgadza się adres DO z adresem
    > zameldowania w DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.

    Pani z okienka się nie zna. List może odebrać adresat, choćby nie był
    zameldowany pod danym adresem. W skrajnych przypadkach polecam
    legitymować się paszportem, który adresu nie posiada, a też umożliwia
    odebranie listu.
    >
    > Wiem że można pokazać np. paszport jako dokument potwierdzający tożsamość
    > (nie ma w nim adresu zameldowania wszak), ale nie każdy ma .. paszport.

    Odpisałem powyższe, i dopiero doczytałem :) Zatem powtórzę: prawo nie
    wymaga, aby adresat był zameldowany pod adresem, pod którym odbiera
    list. W razie kłopotów trzeba więc wołać kierownika poczty, a jeśli to
    nie pomoże, to pisać skargi wyżej.

    >
    > A pytanko z innej beczki .... czy do potwierdzenia tożsamości mógłby
    > posłużyć paszport który "wyexpirował"? (stracił ważność)
    > Moim zdaniem dla potrzeb potwierdzenia tożsamości - można, wszak to tylko
    > potwierdzenie tożsamości (a tą nabywa się raz na całe życie) a nie
    > przekraczanie granic.

    Moim zdaniem nie, ale to tylko moje zdanie.

    --
    Liwiusz


  • 18. Data: 2008-12-11 11:56:31
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Thu, 11 Dec 2008 12:51:42 +0100, Liwiusz napisał(a):

    > Sęk w tym że jak
    >> moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje się na pocztę
    >> to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje DO a "pani
    >> z listówki" mówi że nie zgadza się adres DO z adresem zameldowania w
    >> DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.
    >
    > Pani z okienka się nie zna. List może odebrać adresat, choćby nie był
    > zameldowany pod danym adresem. W skrajnych przypadkach polecam
    > legitymować się paszportem, który adresu nie posiada, a też umożliwia
    > odebranie listu.

    Faktycznie jakaś głupia ta poczta. Aż się niemożliwe wydaje.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 19. Data: 2008-12-11 12:31:42
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Thu, 11 Dec 2008 11:56:31 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):


    >>> Sęk w tym że jak
    >>> moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje się na pocztę
    >>> to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje DO a "pani
    >>> z listówki" mówi że nie zgadza się adres DO z adresem zameldowania w
    >>> DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.
    >>
    >> Pani z okienka się nie zna. List może odebrać adresat, choćby nie był
    >> zameldowany pod danym adresem.

    Tylko jak potwierdzić tożsamość tej osoby?
    Z jednej strony można psioczyć na pocztę, ale z drugiej strony - trochę ich
    rozumiem. Poniżej wyjaśniam dlaczego.

    > Faktycznie jakaś głupia ta poczta. Aż się niemożliwe wydaje.

    Olgierd - w mojej dzielnicy, dosyć małej nawet (~20k mieszkańców) w dużym
    wojewódzkim mieście są dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku (ja i ktoś
    jeszcze). Powiem więcej, jesteśmy w podobnym wieku, bo za "dzieciaka"
    często mylono nasze kartoteki w przychodni lekarskiej dziecięcej. zawsze
    opiekun mój musiał podawać z jakiej ulicy się rejestruje ;)


  • 20. Data: 2008-12-11 12:34:44
    Temat: Re: awizo - nie doreczone pismo
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Herald pisze:
    > Dnia Thu, 11 Dec 2008 11:56:31 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):
    >
    >
    >>>> Sęk w tym że jak
    >>>> moja ex po wyciągnięciu awiza ze skrzynki listowej udaje się na pocztę
    >>>> to "pani z listówki" żąda dokumentu tożsamości. Ex pokazuje DO a "pani
    >>>> z listówki" mówi że nie zgadza się adres DO z adresem zameldowania w
    >>>> DO". I po yawodach, ex nie może odebrać listu.
    >>> Pani z okienka się nie zna. List może odebrać adresat, choćby nie był
    >>> zameldowany pod danym adresem.
    >
    > Tylko jak potwierdzić tożsamość tej osoby?

    Na podstawie dokumentu - imię i nazwisko.

    > Z jednej strony można psioczyć na pocztę, ale z drugiej strony - trochę ich
    > rozumiem. Poniżej wyjaśniam dlaczego.
    >
    >> Faktycznie jakaś głupia ta poczta. Aż się niemożliwe wydaje.
    >
    > Olgierd - w mojej dzielnicy, dosyć małej nawet (~20k mieszkańców) w dużym
    > wojewódzkim mieście są dwie osoby o tym samym imieniu i nazwisku (ja i ktoś
    > jeszcze). Powiem więcej, jesteśmy w podobnym wieku, bo za "dzieciaka"
    > często mylono nasze kartoteki w przychodni lekarskiej dziecięcej. zawsze
    > opiekun mój musiał podawać z jakiej ulicy się rejestruje ;)


    Wydumany problem. Jeśli gdzieś mieszkasz (choćbyś nie był
    zameldowany), to wiesz, że list przychodzi do Ciebie, a nie do Heralda
    Heraldowskiego z innej dzielnicy. A może do tego z Krakowa?

    Tak czy siak prawo zezwala na odebranie listu również poza miejscem
    zameldowania.

    --
    Liwiusz

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1