Dostałam dziś list, w którym rozwiązano ze mną umowę o pracę niby z powodu
ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i popełnienia
przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie.
W ramach moich obowiązków mieści się prwadzenie kasy. Jestem na zwolnieniu
lekarskim (od prawie dwóch miesięcy) i w tym czasie odebrano ode mnie klucze
od kasetki. Po tygodniu otrzymałam list, w którym napisano, że brakuje 15
tysięcy złotych !!!!
Oskarżono mnie (przez telefon), że je ukradłam. Nigdy nie podpisywałam
odpowiedzialności za kasę (bo kasetka była kiepsko, żeby nie mówić niemal
wcale niezabezpieczona) a klucze przekazałam wg życzeń przez męża i bez
podpisywania jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego ten fakt. Nie wzięłam
tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co powinnam
teraz zrobić?
minni



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

In article <asnc6c$3ac$1@news.gazeta.pl>, minni wrote:
> tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co powinnam
> teraz zrobić?

Zastosować się do tego co ci wcześniej radzono a nie bezsensownie wysyłać
swój list po raz drugi. Jakaś mania nastała na powtarzanie identycznych
wiadomości, osobliwie na tej grupie.

--
Marcin

do góry

Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:5...@z...router...
> In article <asnc6c$3ac$1@news.gazeta.pl>, minni wrote:
> > tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co
powinnam
> > teraz zrobić?
>
> Zastosować się do tego co ci wcześniej radzono a nie bezsensownie wysyłać
> swój list po raz drugi. Jakaś mania nastała na powtarzanie identycznych
> wiadomości, osobliwie na tej grupie.

nie uważam,że to bezsensowne wysłanie listu?
podejrzewam,że nie dokładnie przeczytałes, czy się myle?

Sandra

do góry

Użytkownik minni <i...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:asnc6c$3ac$...@n...gazeta.pl...
> Dostałam dziś list, w którym rozwiązano ze mną umowę o pracę niby z powodu
> ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i popełnienia
> przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie.

mam rozumieć ,że dostarczono świadectwo pracy z pouczeniem o środkach
odwoławczych ?



. Nie wzięłam
> tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co powinnam
> teraz zrobić?

j.w

Sandra

do góry

In article <asnfmh$vft$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
>> Zastosować się do tego co ci wcześniej radzono a nie bezsensownie wysyłać
>> swój list po raz drugi. Jakaś mania nastała na powtarzanie identycznych
>> wiadomości, osobliwie na tej grupie.
>
> nie uważam,że to bezsensowne wysłanie listu?
> podejrzewam,że nie dokładnie przeczytałes, czy się myle?

Nie. Ale też porównaj proszę Message-ID: <art4ne$gjk$1@news.gazeta.pl>.
Faktem jest, że jest element nowy, szkoda tylko, że nie stanowi on
uzupelnienia wcześniejszego wątku.
Mimo wszystko nie powinienem był tak wyskakiwać - przepraszam Joasiu.

--
Marcin

do góry

> Nie. Ale też porównaj proszę Message-ID: <art4ne$gjk$1@news.gazeta.pl>.

niedokladnie miałam na myśli,że chyba wszystkie czytasz i tego nie
zauważyłeś,że jest nowy element listu:-)

Sandra

do góry

Pięknego dnia Thu, 5 Dec 2002 12:09:50 +0100, "minni"
<i...@g...pl> zakodował:

>podpisywania jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego ten fakt. Nie wzięłam
>tych pieniędzy i nie mam ochoty odpowiadać za czyjeś sprawki. Co powinnam
>teraz zrobić?

Biegiem do sądu pracy (powinno być o tym pouczenie na piśmie o
rozwiązaniu umowy). Nie masz nic do stracenia - z takim kwitem ciężko
będzie Ci znaleźć pracę, więc w zasadzie nie masz wyjścia (a sporą
szansę wygrania). Wcześniej możesz odwiedzić PIP - ale już kilka razy
spotkałem się, z ich niekompetencją - jak nie odpowiadają na piśmie,
to potrafią piękne kffiatki wygadywać.

Pracodawca popełnił kilka błędów.
1. Rozwiązać umowę "dyscyplinarnie" ma prawo w ciągu miesiąca od
otrzymania informacji o złamania podstawowych obowiązków - termin
minął.
2. Czy policja w ogóle wie coś o kradzieży? Była sprawa i wyrok? Bo
nie jest to na pewno oczywiste, że ukradłaś pieniądze

Kilka cytatów z KP:



Art. 52. § 1. Pracodawca może rozwi?zać umowę o pracę bez
wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
1) ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowi?zków
pracowniczych,
2) popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę
przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym
stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone
prawomocnym wyrokiem,
[...]
§ 2. Rozwi?zanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie
może nast?pić po upływie 1 miesi?ca od uzyskania przez pracodawcę
wiadomo?ci o okoliczno?ci uzasadniaj?cej rozwi?zanie umowy.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded

do góry

> Biegiem do sądu pracy

Moze nie od razu do sadu pracy, ale do adwokata :-)

Paweł,

do góry

Użytkownik Paweł z Wałbrzycha <p...@o...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:asnk2j$ntg$...@n...onet.pl...
>
> > Biegiem do sądu pracy
>
> Moze nie od razu do sadu pracy, ale do adwokata :-)

do adwokata? nie ma takiej potrzeby skoro rozwiązano umowe naruszając jej
prawa ,jeśli jest przekonana do swoich racji?
Kaizen ma racje do sądu pracy...

Sandra

do góry

Użytkownik Paweł z Wałbrzycha <p...@o...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:asnk2j$ntg$...@n...onet.pl...
>
> > Biegiem do sądu pracy
>
> Moze nie od razu do sadu pracy, ale do adwokata :-)

Jeżeli dostała taki list,że na takiej podstawie się ją zwalnia to tylko
zachować spokój... oni sami skierują sprawę pewnie do prokuratury...ona w
tej chwili nie czując się winna w tej kwestii interesuje ją niesprawiedliwe
i niezgodne z prawem rozwiązanie z nią umowy ...

Sandra

do góry