hello;
Znalazłam wezwanie od Straży Miejskiej (54kpow) w sprawie o wykroczenie z
art.144KW (parkowanie 4ma kołami na trawniku).
Ów trawnik to pas ziemi należący do spółdzielni mieszkaniowej uchwałą
(niezrealizowaną od 5 czy 6 lat) tejże przeznaczony na parking. Czy
podniesienie w czasie wyjaśnień faktu, że jest to teren spółdzielni
(potwierdzone odpowiednim dokumentem), czyli jakby nie było prywatny wpływa
na zasadność "przyznanej" ewentualnie grzywny tudzież samej interwencji?
Prośba o interwencję SM nie wyszła ze strony spóldzielni mieszkaniowej.

p.
aga

do góry

Dnia 31-08-2006 o 15:47:53 ag <b...@g...pl> napisał(a):

> Znalaz?am wezwanie od Stra?y Miejskiej (54kpow) w sprawie o wykroczenie z
> art.144KW (parkowanie 4ma ko?ami na trawniku).
> Ów trawnik to pas ziemi nale??cy do spó?dzielni mieszkaniowej uchwa??
> (niezrealizowan? od 5 czy 6 lat) tej?e przeznaczony na parking. Czy
> podniesienie w czasie wyja?nie? faktu, ?e jest to teren spó?dzielni
> (potwierdzone odpowiednim dokumentem), czyli jakby nie by?o prywatny
> wp?ywa
> na zasadno?ae "przyznanej" ewentualnie grzywny tudzie? samej interwencji?
> Pro?ba o interwencj? SM nie wysz?a ze strony spóldzielni mieszkaniowej.

A nie jest to przypadkiem tez strefa zamieszkania?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ed6pa6$aj4$1@inews.gazeta.pl...

To, ze dany teren w przyszłości ma się stać parkingiem nie zmienia faktu, ze w
chwili obecnej nie jest nim.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:ed7obp$itr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ed6pa6$aj4$1@inews.gazeta.pl...
>
> To, ze dany teren w przyszłości ma się stać parkingiem nie zmienia faktu,
> ze w chwili obecnej nie jest nim.
OK, a to że jest to teren należący do spółdzielni mieszkaniowej a nei do
gminy czy zarządu dróg? bo jeśli to też nic nie zmienia - czy w takim razie
SM/Policja musi przyjąć zgłoszenie i może ukarać mandatem delikwenta
parkującego samochód na własnej posesji (za płotem) czy tez jego gościa? Ot,
ma jedno zrobione miejsce parkingowe, a tu przyjechał znajomy i stanął na
trawie bo się nigdzie indziej nie mieścił.
p.aga

do góry

Dnia 01-09-2006 o 09:34:17 ag <b...@g...pl> napisał(a):

>> To, ze dany teren w przysz?o?ci ma si? staae parkingiem nie zmienia
>> faktu,
>> ze w chwili obecnej nie jest nim.
> OK, a to ?e jest to teren nale??cy do spó?dzielni mieszkaniowej a nei do
> gminy czy zarz?du dróg? bo je?li to te? nic nie zmienia - czy w takim
> razie
> SM/Policja musi przyj?ae zg?oszenie i mo?e ukaraae mandatem delikwenta
> parkuj?cego samochód na w?asnej posesji (za p?otem) czy tez jego go?cia?
> Ot,
> ma jedno zrobione miejsce parkingowe, a tu przyjecha? znajomy i stan?? na
> trawie bo si? nigdzie indziej nie mie?ci?.

Tak jak sie pytalem (ale odpowiedzi nie bylo): czy to lezy w strefie
zamieszkania? Skoro spoldzielnia to pewnie i osiedle. A jak osiedle to i
pewnie strefa zamieszkania. Jesli strefa zamieszkania to mozna parkowac
_wylacznie_ w przeznaczonych do tego miejscach. Z drugiej strony ... jesli
w planach zagospodarowania (czy tam spoldzielni) w tym miejscu akurat by
bylo miejsce parkingowe to mozna by sie sprzeczac :P Ale musialbym
odszukac ten artykul.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Dnia 01-09-2006 o 09:47:01 Jasko Bartnik <j...@g...pl>
napisał(a):

> jesli w planach zagospodarowania (czy tam spoldzielni) w tym miejscu
> akurat by bylo miejsce parkingowe to mozna by sie sprzeczac :P Ale
> musialbym odszukac ten artykul.

Art. 49. 2. Zabrania się postoju:
4) w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu,

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

"Jasko Bartnik" <j...@g...pl> wrote in message
news:op.te6vwnmva2iefb@sempron...
> Dnia 01-09-2006 o 09:34:17 ag <b...@g...pl> napisał(a):
>
>>> To, ze dany teren w przyszÂłoÂści ma siĂŞ staĂŚ parkingiem nie zmienia
>>> faktu,
>>> ze w chwili obecnej nie jest nim.
>> OK, a to ¿e jest to teren nale¿¹cy do spó³dzielni mieszkaniowej a
>> nei do
>> gminy czy zarzÂądu drĂłg? bo jeÂśli to teÂż nic nie zmienia - czy w takim
>> razie
>> SM/Policja musi przyj¹Ì zg³oszenie i mo¿e ukaraÌ mandatem delikwenta
>> parkujÂącego samochĂłd na wÂłasnej posesji (za pÂłotem) czy tez jego
>> goÂścia? Ot,
>> ma jedno zrobione miejsce parkingowe, a tu przyjecha³ znajomy i stan¹³
>> na
>> trawie bo siĂŞ nigdzie indziej nie mieÂściÂł.
>
> Tak jak sie pytalem (ale odpowiedzi nie bylo): czy to lezy w strefie
> zamieszkania? Skoro spoldzielnia to pewnie i osiedle. A jak osiedle to i
> pewnie strefa zamieszkania. Jesli strefa zamieszkania to mozna parkowac
> _wylacznie_ w przeznaczonych do tego miejscach. Z drugiej strony ... jesli
> w planach zagospodarowania (czy tam spoldzielni) w tym miejscu akurat by
> bylo miejsce parkingowe to mozna by sie sprzeczac :P Ale musialbym
> odszukac ten artykul.

Z tego co mi wiadomo tzw. Strefa Zamieszkania musi być oznaczana znakiem
D-40, tu nie mamy doczynienia z tym znakiem - więcej, nie jest to też droga
oznaczona znakiem D-46 Droga Wewnętrza. Ot, po jednej stronie drogi jest
blokowisko, z uliczkami oznaczonymi D-46 a po drugiej biegnący wzdłuż drogi
pas ziemi (5-7metrów z tego co pamiętam z planów) należący do Spółdz.
Mieszk.
p.
aga

do góry

Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ed8npk$eoi$1@inews.gazeta.pl...

> OK, a to że jest to teren należący do spółdzielni mieszkaniowej a nei do gminy
> czy zarządu dróg? bo jeśli to też nic nie zmienia - czy w takim razie
> SM/Policja musi przyjąć zgłoszenie i może ukarać mandatem delikwenta
> parkującego samochód na własnej posesji (za płotem) czy tez jego gościa? Ot,
> ma jedno zrobione miejsce parkingowe, a tu przyjechał znajomy i stanął na
> trawie bo się nigdzie indziej nie mieścił.

Jeśli ów delikwent będzie parkował z naruszeniem prawa i popełni tym
wykroczenie, to tak. rzecz w tym, że mało kto na własnym podwórku ustawia znaki
zakazu parkowania albo ustanawia strefę zamieszkania. Ale znam takie przypadki.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:ed9peu$qau$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ed8npk$eoi$1@inews.gazeta.pl...
>
>> OK, a to że jest to teren należący do spółdzielni mieszkaniowej a nei do
>> gminy czy zarządu dróg? bo jeśli to też nic nie zmienia - czy w takim
>> razie SM/Policja musi przyjąć zgłoszenie i może ukarać mandatem
>> delikwenta parkującego samochód na własnej posesji (za płotem) czy tez
>> jego gościa? Ot, ma jedno zrobione miejsce parkingowe, a tu przyjechał
>> znajomy i stanął na trawie bo się nigdzie indziej nie mieścił.
>
> Jeśli ów delikwent będzie parkował z naruszeniem prawa i popełni tym
> wykroczenie, to tak. rzecz w tym, że mało kto na własnym podwórku ustawia
> znaki zakazu parkowania albo ustanawia strefę zamieszkania. Ale znam takie
> przypadki.
Ale pisałem w poście poniżej (odp. na Jasko Bartnik) że przy tej ulicy NIE
MA strefy zamieszkania (brak znaku D-40), a znaki D-46 na początku uliczek
po drugiej stronie drogi niż rzeczony "trawnik" należący do
spół.mieszk.(zwyczajowe miejsce postoju tych co się nie załapali na uliczki
podblokowe - od kilkunastu lat to pierwsza taka sytuacja żeby komuś nie
pasowało parkowanie w tym miejscu);
Brak też znaków zakazujących postoju/zatrzymywania się - a teren należy do
spółdzielni mieszkaniowej, czyli jest _prywatny_ i właściciel terenu
(sp.mieszk.) nie zgłaszał tej sytuacji. Czyli - jeśli zostaniemy ukarani to
czy jest podstawa do ukarania kierowcy samochodu parkującego na trawie
swojej własnej prywatnej posesji?
I jeszcze raz - nie jest to strefa zamieszkania, nie ma znaków zakazu
zatrzymywania się / postoju. Teren należący do spółdzielni mieszkaniowej a
nie do gminy, a podstawa to art.144 KW.

p.
aga

do góry

Użytkownik "ag" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ed9r9i$dt2$1@inews.gazeta.pl...

Rzecz w tym, ze parkowanie na trawniku jako takim jest zabronione. Nie ma
istotnego znaczenia sam fakt, że planowane tam jest w przyszłości zbudowanie
parkingu. natomiast moim zdaniem, gdybyś dysponował zezwoleniem administracji
osiedla na parkowanie w tum miejscu pojazdu, to takie zezwolenia stanowiło by w
pewnym sensie lex specjalis dla przepisów ogólnych. W sumie nie ma
przeciwwskazań, by ktoś sobie posiał trawkę na parkingu.

do góry