witam!
Czy art. 133 k.p. o tygodniowym łączonym czasie pracy uprawnia
pracodawcę do bezwzględnego ustalania pracownikom maksymalnej liczby 416
nadgodzin rocznie?
Wydaje mi się, ze ta zasada wprowadza pracujące soboty.... W zakładzie
w którym pracuję każdy pracownik MUSI pracować 48 godzin tygodniowo.
Czy nie ma mozliwosci, aby pracownik mógł odmówić przystapienia do
pracy w godzinach nadliczbowych, skoro nadgodziny sa zwiazane z
zatrudnianiem w firmie zbyt małej liczby pracowników w stosunku do
wykonywanej produkcji?
Czy pracodawca może żądać od pracownika odpracowywania sobót jeżeli
pracownik chce mieć takową wolną?
Czy pracownik chcący wziąć dzień urlopu musi odpracowywać go w
godzinach nadliczbowych?

Z góry dziekuję za pomoc i pozdrawiam

do góry

> Czy art. 133 k.p. o tygodniowym łączonym czasie pracy uprawnia
> pracodawcę do bezwzględnego ustalania pracownikom maksymalnej liczby 416
> nadgodzin rocznie?
> Wydaje mi się, ze ta zasada wprowadza pracujące soboty.... W
zakładzie
> w którym pracuję każdy pracownik MUSI pracować 48 godzin tygodniowo.

133 § 2. kp Liczba godzin nadliczbowych przepracowanych w związku z
okolicznościami określonymi w § 1 pkt 2 nie może przekroczyć dla
poszczególnego pracownika 4 godzin na dobę i 150 godzin w roku
kalendarzowym.

Jak widac opisana przez Ciebie sytuacja stanowi przekroczenie dopuszczalnych
norm pracy w godzinach nadliczbowych.

> Czy nie ma mozliwosci, aby pracownik mógł odmówić przystapienia do
> pracy w godzinach nadliczbowych, skoro nadgodziny sa zwiazane z
> zatrudnianiem w firmie zbyt małej liczby pracowników w stosunku do
> wykonywanej produkcji?

Moim zdaniem moze odmowic. Ale znajac zycie straci prace i bedzie musial
dochodzic swoich praw w procesie.

> Czy pracodawca może żądać od pracownika odpracowywania sobót jeżeli
> pracownik chce mieć takową wolną?

To zalezy czy sobota jest dniem wolnym od pracy w pieciodniowym tygodniu
pracy okreslonym w regulaminie pracy.

> Czy pracownik chcący wziąć dzień urlopu musi odpracowywać go w
> godzinach nadliczbowych?

To juz jest jakas paranoja!!!

Dan.

do góry

>
> >       Czy art. 133 k.p. o tygodniowym łączonym czasie pracy uprawnia
> > pracodawcę do bezwzględnego ustalania pracownikom maksymalnej liczby 416
> > nadgodzin rocznie?
> >       Wydaje mi się, ze ta zasada wprowadza pracujące soboty.... W
> zakładzie
> > w którym pracuję każdy pracownik MUSI pracować 48 godzin tygodniowo.
>
> 133 § 2. kp Liczba godzin nadliczbowych przepracowanych w związku z
> okolicznościami określonymi w § 1 pkt 2 nie może przekroczyć dla
> poszczególnego pracownika 4 godzin na dobę i 150 godzin w roku
> kalendarzowym.

§ 133 ust.2(1). W układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w
umowie o pracę, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub
nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy, można ustalić inną liczbę
godzin nadliczbowych w roku kalendarzowym niż określona w § 2. W takim
przypadku czas pracy, z uwzględnieniem pracy w godzinach nadliczbowych, nie
może przekroczyć przeciętnie 48 godzin tygodniowo w przyjętym okresie
rozliczeniowym.

52 tygodnie x 8 godzin = 416 w roku. Ale to są "normalne" nadgodziny. Dodatkowo
płatne itd. No i muszą być one wprowadzone w odpowiedni sopsób. Patrz przepis.

> >       Czy nie ma mozliwosci, aby pracownik mógł odmówić przystapienia do
> > pracy w godzinach nadliczbowych, skoro nadgodziny sa zwiazane z
> > zatrudnianiem w firmie zbyt małej liczby pracowników w stosunku do
> > wykonywanej produkcji?

znów przepis: Art. 133. § 1. Praca wykonywana ponad normy czasu pracy, ustalone
zgodnie z przepisami kodeksu, stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Praca
taka jest dopuszczalna tylko w razie:
1) konieczności prowadzenia akcji ratowniczej dla ochrony życia lub zdrowia
ludzkiego albo dla ochrony mienia lub usunięcia awarii,
2) szczególnych potrzeb pracodawcy.

Zła organizacja działalności gospodarczej przez pracodawcę nie uwzględniająca
nieobecności pracowników w pracy (z różnych przyczyn),albo jak w tym przypadku
nie przewidujaca odpowiedniej etatyzacji, skutkujaca stałym zatrudnianiem w
godzinach nadliczbowych tych samych pracowników nie jest na pewno "szczególną
potrzebą pracodawcy". Z drugiej jednak strony to pracodawca zleca pracę w
godzinach nadliczbowych i on decyduje o "szczególnych potrzebach". Oczywiście
ta decyzja może zostac zweryfikowana tak przez Inspekcję pracy (w każdym
większym mieście, wystarczy pójść i pogadać) jak i przez Sąd pracy. Wobec tego
albo idziesz na skargę (anonimowo) do Inspekcji pracy i mówisz co i jak i
czekasz, albo nie przychodzisz do pracy w godzinach nadliczbowych i wtedy
pracodawca Cię zwalnia, Ty idziesz do Sądu i tam sobie dyskutujecie, a sąd
roztrzygnie czy te potrzeby były szczególne. Albo sobie pracujesz w te soboty a
kasa leci.

> >       Czy pracodawca może żądać od pracownika odpracowywania sobót jeżeli
> > pracownik chce mieć takową wolną?

w Twoim przypadku sobotę masz wolną - nie masz czego odpracowywać.

> >       Czy pracownik chcący wziąć dzień urlopu musi odpracowywać go w
> > godzinach nadliczbowych?

> To juz jest jakas paranoja!!!
>
Idź Ty lepiej do tej Inspekcji Pracy, bo ten Twoj pracodawca to niezły przypadek

Paweł

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał

> > > Czy pracodawca może żądać od pracownika odpracowywania sobót jeżeli
> > > pracownik chce mieć takową wolną?
>
> w Twoim przypadku sobotę masz wolną - nie masz czego odpracowywać.

ale praktyka wygląda tak: system pracy dwuzmianowy poniedziałek - piątek,
ale jeżeli nie chcę lub nie mogę przyjść do pracy w sobotę to muszę czwartek
i piątek pracować po 12 godzin. Jak nie odrobię i nie przyjdę w sobotę to
zaczynają się kłopoty na skutek odmówienia przystąpienia do nadgodzin mimo,
że są one zwiazane tylko i wyłącznie z niechęcią pracodawcy do zatrudniania
liczby pracowników adekwatnej do zamówień a sytuacja taka trwa już bardzo
długo.

do góry

> ale praktyka wygląda tak: system pracy dwuzmianowy poniedziałek - piątek,
> ale jeżeli nie chcę lub nie mogę przyjść do pracy w sobotę to muszę czwartek
> i piątek pracować po 12 godzin. Jak nie odrobię i nie przyjdę w sobotę to
> zaczynają się kłopoty na skutek odmówienia przystąpienia do nadgodzin mimo,
> że są one zwiazane tylko i wyłącznie z niechęcią pracodawcy do zatrudniania
> liczby pracowników adekwatnej do zamówień a sytuacja taka trwa już bardzo
> długo.
>
Albo się na to godzisz, albo się zwalniasz, albo idziesz się skarżyć. Innej
możliwości nie ma.

Paweł


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

a czy konieczność pracy w godzinach nadliczbowych w każdą sobotę po 8 godzin
jest zgodne z ograniczeniem dobowej ilości nadliczbowych godzin do 4 godzin?

do góry