eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoaresztowany komputer ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 113

  • 51. Data: 2005-11-26 11:11:54
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:dm82k1$14i$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Przemek R... napisał(a):
    >
    >>>
    >>>Zawsze możesz się zabić. To chyba nie kosztuje wiele.
    >>
    >>
    >> 151 kk ?
    >>
    >
    > I w którym miejscu namawiam? Wiesz co to znaczy namawiać?

    namowa -> nakłonic ->
    nakłonić dk VIa, ~nię, ~nisz, ~kłoń, ~nił, ~niony &pause; nakłaniać ndk I,
    ~am, ~asz, ~ają, ~aj, ~ał, ~any
    <wpłynąć na czyjąś decyzję; namówić, przekonać, zachęcić, skłonić>

    P.



  • 52. Data: 2005-11-26 11:22:05
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> art 227 KpK,
    >
    > i?

    i swiadczy to o tym ze zabiera sie to co jest niezbedne do dowiedzenia
    popelnienia przestepstwa a nie co popadnie.
    Przepis jest dosc jasno sformulowany.


    >>
    >> nie, dowod posiadania oprogramowania stanowi nosnik danych.
    >
    > To komputer tym bardziej stanowi taki dowód.

    zdefiniuj komputer, co twoim zdaniem wchodzi w sklad komputera? drukarka,
    monitor ? Procesor, plyta?


    >> 1.narzedziem przestepstwa jest samochod, zostaje wiec zatrzymany i
    >> samochod i radio
    >> 2. zostaje zatrzymane samo radio
    >
    > Jednak radio dla samochodu jest czym innym niż program dla komputera.
    > Radia można używać bez samochodu, a program bez komputera trochę trudno.

    wkladasz dysk do innego komputeraz i uzwasz. nie wymaga tego z ktorego go
    wyjeto.

    > A używanie kradzionego programu - a można to zrobić tylko na komputerze -
    > jest jednak przestępstwem.

    mozna program nagrac na kazdym komputerze, nie musi byc wcale to zrobione
    na tym na ktorym zostal znaleziony

    > Zresztą te rozważania nie mają większego sensu, bo w razie czego nie masz
    > realnej możliwości kwestionowania zatrzymania komputera. Każdy prokurator
    > uzna je za zasadne.

    moim zdaniem maja sens, bo fakt ze prokurator uzna za zasadne wcale nie
    swiadczy o tym ze dobrze robi, a jezeli
    wszyscy beda milczec takienaduzycia beda dalej na porzadku dziennym.
    Zreszta przynajminej niektorzy beda wiedziec w jaki sposob na poziomie
    przeszukania moga sie bonic przed zabraniem calego sprzetu.




  • 53. Data: 2005-11-26 11:31:56
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    >>>art 227 KpK,
    >>
    >>i?
    >
    >
    > i swiadczy to o tym ze zabiera sie to co jest niezbedne do dowiedzenia
    > popelnienia przestepstwa a nie co popadnie.
    > Przepis jest dosc jasno sformulowany.


    A do kogo należy jego interpretacja w chwili zatrzymania rzeczy? Do
    podejrzanego, czy do organów ścigania?


    >
    > zdefiniuj komputer, co twoim zdaniem wchodzi w sklad komputera? drukarka,
    > monitor ? Procesor, plyta?


    To grupa prawnicza, a nie techniczna.



    >>Jednak radio dla samochodu jest czym innym niż program dla komputera.
    >>Radia można używać bez samochodu, a program bez komputera trochę trudno.
    >
    >
    > wkladasz dysk do innego komputeraz i uzwasz. nie wymaga tego z ktorego go
    > wyjeto.
    >

    Chyba trzeba przeinstalować system i zazwyczaj te programy.



    >
    >>A używanie kradzionego programu - a można to zrobić tylko na komputerze -
    >>jest jednak przestępstwem.
    >
    >
    > mozna program nagrac na kazdym komputerze, nie musi byc wcale to zrobione
    > na tym na ktorym zostal znaleziony

    Tego nie rozumiem. To nie odnosi się do mojej wypowiedzi. Karane jest
    nie tylko wejście w posiadanie, ale i samo posiadane. To przestępstwo
    ciągłe. Ale pewnie i tak nie wiesz co to znaczy.


    >
    > moim zdaniem maja sens, bo fakt ze prokurator uzna za zasadne wcale nie
    > swiadczy o tym ze dobrze robi, a jezeli
    > wszyscy beda milczec takienaduzycia beda dalej na porzadku dziennym.
    > Zreszta przynajminej niektorzy beda wiedziec w jaki sposob na poziomie
    > przeszukania moga sie bonic przed zabraniem calego sprzetu.
    >

    To jest twoje zdanie. Ja mam inne zdanie. Kto ma rację? Najlepiej
    zastosuj to w praktyce i zacznij się wymądrzać jak będą ci zabierali
    komputer. Wtedy się przekonamy jak twoje zdanie ma się do rzeczywistości.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 54. Data: 2005-11-26 11:34:46
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Przemek R... napisał(a):

    >>
    >>I w którym miejscu namawiam? Wiesz co to znaczy namawiać?
    >
    >
    > namowa -> nakłonic ->
    > nakłonić dk VIa, ~nię, ~nisz, ~kłoń, ~nił, ~niony &pause; nakłaniać ndk I,
    > ~am, ~asz, ~ają, ~aj, ~ał, ~any
    > <wpłynąć na czyjąś decyzję; namówić, przekonać, zachęcić, skłonić>
    >
    > P.
    >
    >

    No właśnie ... i gdzie nakłaniałem, namawiałem, wpływałem na decyzje itp
    ....

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 55. Data: 2005-11-26 11:44:34
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >
    > No właśnie ... i gdzie nakłaniałem, namawiałem, wpływałem na decyzje itp

    "Zawsze możesz się zabić. To chyba nie kosztuje wiele." taki zwrotem mozna
    wyplynac
    na desperata.

    p.



  • 56. Data: 2005-11-26 11:54:39
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    Johnson wrote:
    >
    > Przemek R... napisał(a):

    > > wkladasz dysk do innego komputeraz i uzwasz. nie wymaga tego z ktorego go
    > > wyjeto.
    > >
    >
    > Chyba trzeba przeinstalować system i zazwyczaj te programy.

    W kwesti technicznej - niekoniecznie, nie zawsze a nawet tylko w
    specyficznych przypadkach.

    > > moim zdaniem maja sens, bo fakt ze prokurator uzna za zasadne wcale nie
    > > swiadczy o tym ze dobrze robi, a jezeli
    > > wszyscy beda milczec takienaduzycia beda dalej na porzadku dziennym.
    > > Zreszta przynajminej niektorzy beda wiedziec w jaki sposob na poziomie
    > > przeszukania moga sie bonic przed zabraniem calego sprzetu.
    > >
    >
    > To jest twoje zdanie. Ja mam inne zdanie. Kto ma rację? Najlepiej
    > zastosuj to w praktyce i zacznij się wymądrzać jak będą ci zabierali
    > komputer. Wtedy się przekonamy jak twoje zdanie ma się do rzeczywistości.

    Ale mozna zapytac: "Panowie zabieracie wszystko, ale czy moge uslyszec
    na jakiej podstawie prawnej?"

    Pozdr
    m

    --
    W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
    dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
    ____________________________________________________
    ________________
    Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1


  • 57. Data: 2005-11-26 11:56:59
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    mariposa doux napisał(a):

    >
    > Ale mozna zapytac: "Panowie zabieracie wszystko, ale czy moge uslyszec
    > na jakiej podstawie prawnej?"
    >

    I powiedzą to co ja powiedziałem, a nawet dadzą to na pismie.


    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 58. Data: 2005-11-26 11:57:39
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    >>No właśnie ... i gdzie nakłaniałem, namawiałem, wpływałem na decyzje itp
    >
    >
    > "Zawsze możesz się zabić. To chyba nie kosztuje wiele." taki zwrotem mozna
    > wyplynac
    > na desperata.

    To zwrot neutralny. Nic w nim z celowości.



    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 59. Data: 2005-11-26 12:10:33
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > A do kogo należy jego interpretacja w chwili zatrzymania rzeczy? Do
    > podejrzanego, czy do organów ścigania?

    smiem watpic czy chocby 50 % policjantow wykonujacych takei czynnosci zna go


    >
    > Chyba trzeba przeinstalować system i zazwyczaj te programy.

    g. prawda. Nie trzeba. Zreszta to moze byc dysk na ktorym nie ma systemu.
    mozna miec wkomputerze i 6 dyskow.
    mozna miec na jednym kilka partycji i formatowac oraz instalowac syustem na
    jednej partycji inne pozostawiajac nienaruszone.


    > Tego nie rozumiem. To nie odnosi się do mojej wypowiedzi. Karane jest nie
    > tylko wejście w posiadanie, ale i samo posiadane. To przestępstwo ciągłe.
    > Ale pewnie i tak nie wiesz co to znaczy.

    znow probujesz sie wywyzszac..

    > To jest twoje zdanie. Ja mam inne zdanie. Kto ma rację? Najlepiej zastosuj
    > to w praktyce i zacznij się wymądrzać jak będą ci zabierali komputer.

    jezeli dla ciebie proba nie pozwolenia na bezprawne pozbawienie mnie mojego
    mienia jest wymadrzaniem to
    szczezre gartuluje.

    P.

    ps.

    zupelnie nie zwiazane z tematem, nie odpowiedziales mi na to wiec pytam
    ponownie

    powiedzmy ze znam dokladnie godziny w ktorych przebywasz w okrsslonych
    miejscach . Zglaszam rozboj
    ciebie jako sprawce. Oczywsicie w miejscu gdzie byles jednak w takim gdzie
    nikt nie moglby potwoiedrzic
    twojej wersji. Nie placze sie w zeznaniach, BA, nawet potrafie ladnie zagrac
    "placz", Sad Cie skazuje.
    Czy ten wyrok jest twoim zdaniem bezprawny czy jak najbardziej zgodny z
    prawem ... i sprawiedliwy.
    Nie ma swiadkow. Tylko moje zeznanie kontar Twoje.





  • 60. Data: 2005-11-26 12:11:56
    Temat: Re: aresztowany komputer ...
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    Johnson wrote:
    >
    > mariposa doux napisał(a):
    >
    > >
    > > Ale mozna zapytac: "Panowie zabieracie wszystko, ale czy moge uslyszec
    > > na jakiej podstawie prawnej?"
    > >
    >
    > I powiedzą to co ja powiedziałem, a nawet dadzą to na pismie.

    To bardzo dobrze. Niech biora wszystko i dadza na pismie. Ja biore
    pismo, jade do prawnika i zaczynam dzialac. I jezeli sie tylko okaze, ze
    bylo jakies naduzycie - znajde je i wykorzystam. Jezeli sie nei znajdzie
    - no coz. Widac tak mialo byc :)

    --
    W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
    dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
    ____________________________________________________
    ________________
    Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1