eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ankieta, doktorat na University of Berkley, California
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2007-02-22 14:00:17
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Thu, 22 Feb 2007 14:50:46 +0100, Sowiecki Agent napisał(a):

    > wiem co to sieci neuronowe, tylko ze pamiteaj iz kazdy przypadek jest
    > inny, co innego moze myslec Pan x a co innego Pan Y popelniajac bardzo
    > podobna zbrodnie w bardzo podobnych warunkach co normalnie mialoby wplyw
    > na wysokosc kary.

    Dlatego siec neuronowa przeanalizuje te dwie sprawy i "wyciagnie wnioski"
    :) Ale to bardzo odlegla przyszlosc, i wlasciwie to niechcialbym zeby
    kiedykolwiek prawdziwych sedziow zastapily komputery.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 12. Data: 2007-02-22 14:26:34
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: "GrzegorzG" <grzegorzeg1@_usunto_tlen.pl>


    "scream" <n...@p...pl> wrote in message
    news:tb8trw2ejtmg.1fgrvc9vet5eh.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 22 Feb 2007 14:50:46 +0100, Sowiecki Agent napisał(a):
    >
    >> wiem co to sieci neuronowe, tylko ze pamiteaj iz kazdy przypadek jest
    >> inny, co innego moze myslec Pan x a co innego Pan Y popelniajac bardzo
    >> podobna zbrodnie w bardzo podobnych warunkach co normalnie mialoby wplyw
    >> na wysokosc kary.
    >
    > Dlatego siec neuronowa przeanalizuje te dwie sprawy i "wyciagnie wnioski"
    > :) Ale to bardzo odlegla przyszlosc, i wlasciwie to niechcialbym zeby
    > kiedykolwiek prawdziwych sedziow zastapily komputery.

    ale może byc jakims odnosnikiem czy "dodatkiem" do prawdziwego sędziego :>



  • 13. Data: 2007-02-22 14:30:39
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: c...@v...pl

    > c...@v...pl napisał(a):
    >
    >
    > > Program pozwalal by na podejmowanie idealnie sprawiedliwych werdyktow (jest
    wolny od czynnika> emocjonalnego).
    >
    > Czemu "idealnie sprawiedliwych"? Chyba takich jak przewidział
    > programista. Twierdzisz że informatycy wiedzą co jest "idealnie
    > sprawiedliwe" ?

    Ok, uscislijmy. Wyroki idealnie sprawiedliwe rozumiemy w podobnym tonie, jak
    maszyny myslace (w sensie Turinga). Innymi slowy: gotowy system jest poddany
    testowi (szeregu testom). pojedynczy test wyglada nastepujaco: 30 zespolow
    sedziowskich (zespoly sedziowskie, adwokaci itp sa dobrani wedlug klucza
    oddajacego reprezentatywnosc plci, rasy, narodowosci itd.) zajmuje sie ta sama
    sprawa. Zespoly pracuja jednoczesnie, w trybie tajnym. Nastepnie 30 protokolow z
    tych rozpraw plus jeden protokol wynikowy programu "digital jugde" przesylanych
    jest do specjalnej komisji, ktorej zadaniem jest wytypowanie, ktory protokol
    jest wynikiem pracy automatu. System ktory pomyslnie przejdzie test opisanego
    typu bedziemy uwazac za idealnie sprawiedliwy.


    >
    > > Prosze was o opinie: czy bylibyscie za
    > > wprowadzeniem wyzej opisanego systemu w Polskim systemie sadowniczym?
    >
    > Ten pomysł nie jest do zrealizowania. Nie jesteś w stanie wpisać do
    > programu tyle zmiennych i na tle precyzyjnie, by wyskoczył ten "ideał
    > sprawiedliwości".
    > To tak jak z możliwością przewidywania pogody. Tez chyba jeszcze nikt
    > nie napisał takiego programu komputerowego, który by tę pogodę przewidział.
    >
    > A z tym doktoratem, to pewnie, zmyślasz ...

    Pojawilo sie w watku kilka wypowiedzi w podonym tonie, odpowiem na wszystkie
    razem tutaj:

    Koledzy prawnicy, wyobrazcie sobie, ze przed swietami wolacie do swojej
    kancelarii pana marka od czyszczenia dywanow. pan marek kladzie odkurzacz
    pioracy na bok po czym podchodzi do biurka i przegladajac stos dokumentow
    zglasza uwagi na temat naszej wykladni prawa, interpretacji poszczegolych
    paragrafow itp. Z pewnoscia dziala w dobrej woli, jest przekonany ze widzial na
    swiecie juz wystarczajaco duzo aby moc zabrac glos. Jego zachowanie jest jednak
    powszechnie uwazane za niegrzeczne.

    Innymi slowy: nie chcialbym wchodzic tutaj w dyskusje na temat ktore podejscia
    algorytmiczne na etapie dzisiejszej computer science sa w tym miejscu mozliwe do
    zastosowania, ktore nie, i na ile sensowne wyniki moga one dzisiaj dac.

    Prosze wyobrazic sobie ze system dzialalby z zamieszczonym opisem, i
    wypowiedziec sie od strony prawniczej, jak oceniacie pomysl jego wprowadzenia do
    polskiego sadownictwa.

    Tomasz J.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 14. Data: 2007-02-22 14:51:28
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    c...@v...pl napisał(a):

    >
    > Ok, uscislijmy. Wyroki idealnie sprawiedliwe rozumiemy w podobnym tonie, jak
    > maszyny myslace (w sensie Turinga).

    My prawnicy i nie wiemy co to o Turingu nic. Dla czepialskich ja nie
    wiem nic.


    > Innymi slowy: gotowy system jest poddany testowi (szeregu testom). pojedynczy test
    wyglada nastepujaco: 30 zespolow
    > sedziowskich (zespoly sedziowskie, adwokaci itp sa dobrani wedlug klucza
    > oddajacego reprezentatywnosc plci, rasy, narodowosci itd.) zajmuje sie ta sama
    > sprawa. Zespoly pracuja jednoczesnie, w trybie tajnym.

    Jak 30 składów, jednocześnie i tajnie może przesłuchiwać tego samego
    świadka lub stronę, oskarżonego, itd ? A jeśli nie jednocześnie to
    świadek za każdym razem będzie zeznawał nieco inaczej, bo będzie
    zmęczony, będzie słyszał 26 raz to samo pytanie, i tak dalej.

    > Nastepnie 30 protokolow z tych rozpraw plus jeden protokol wynikowy programu
    "digital jugde" przesylanych
    > jest do specjalnej komisji, ktorej zadaniem jest wytypowanie, ktory protokol
    > jest wynikiem pracy automatu. System ktory pomyslnie przejdzie test

    W zasadzie nie powiedziałeś co jest pomyślnym przejściem testu, a co
    niepomyślnym. Będę szczelał: korzystnie jak się wyrok komputera nie
    będzie różnił od innych ? A jak będzie z 10 różnych rozstrzygnięć na te
    31 składów (mnie to by nie zdziwiło, jakby były drobne różnice), to co
    wtedy?

    >
    > Koledzy prawnicy, wyobrazcie sobie, ze przed swietami wolacie do swojej
    > kancelarii pana marka od czyszczenia dywanow. pan marek kladzie odkurzacz
    > pioracy na bok po czym podchodzi do biurka i przegladajac stos dokumentow
    > zglasza uwagi na temat naszej wykladni prawa, interpretacji poszczegolych
    > paragrafow itp. Z pewnoscia dziala w dobrej woli, jest przekonany ze widzial na
    > swiecie juz wystarczajaco duzo aby moc zabrac glos. Jego zachowanie jest jednak
    > powszechnie uwazane za niegrzeczne.

    Rozumiem, że to "grzeczny" sposób stwierdzenia że się na tym nie znamy.
    Czyżby jednak ktoś wymyślił program do przewidywania pogody? Byłby o tym
    huk na cały świat, a jakoś nie obiło mi sie o uszy.

    > Prosze wyobrazic sobie ze system dzialalby z zamieszczonym opisem, i
    > wypowiedziec sie od strony prawniczej, jak oceniacie pomysl jego wprowadzenia do
    > polskiego sadownictwa.
    >

    Chyba już dostałeś odpowiedź. Przeczytaj wątek jeszcze raz.


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 15. Data: 2007-02-22 16:02:10
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: "GrzegorzG" <grzegorzeg1@_usunto_tlen.pl>


    "Johnson" <j...@n...pl> wrote in message
    news:erkasn$3hh$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > c...@v...pl napisał(a):
    >
    >>
    >
    > Rozumiem, że to "grzeczny" sposób stwierdzenia że się na tym nie znamy.
    > Czyżby jednak ktoś wymyślił program do przewidywania pogody? Byłby o tym
    > huk na cały świat, a jakoś nie obiło mi sie o uszy.
    >

    program jest ale maszyny sa za slabe.



  • 16. Data: 2007-02-22 16:06:05
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    GrzegorzG napisał(a):

    >>
    >
    > program jest ale maszyny sa za slabe.
    >
    >

    Nie wierzę. Mogliby przecież za prząść do jednego programu parę
    (tysięcy) komputerów jednocześnie. Nie nazywa sie to przypadkiem
    przetwarzanie rozproszone (?!).
    Ale przyjmując założenie że jest taki program, to programu
    elektronicznego sędziego, który musiałby być tak samo albo i bardziej
    skąplikowany też nie uciągnie żaden komputer.

    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 17. Data: 2007-02-22 16:48:10
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: "GrzegorzG" <grzegorzeg1@_usunto_tlen.pl>


    "Johnson" <j...@n...pl> wrote in message
    news:erkf2k$las$4@atlantis.news.tpi.pl...
    > GrzegorzG napisał(a):
    >
    >>>
    >>
    >> program jest ale maszyny sa za slabe.
    >
    > Nie wierzę. Mogliby przecież za prząść do jednego programu parę (tysięcy)
    > komputerów jednocześnie. Nie nazywa sie to przypadkiem przetwarzanie
    > rozproszone (?!).
    > Ale przyjmując założenie że jest taki program, to programu elektronicznego
    > sędziego, który musiałby być tak samo albo i bardziej skąplikowany też nie
    > uciągnie żaden komputer.
    >
    > --
    to i tak za malo, bo trwaloby zamiast 300 lat 2 miesiące :>
    a potem trzeba jeszcze przetworzyc itd.
    jak jestes w seti (szukanie ufoludków) to obliczasz dane ktore zostaly
    "nagrane" przez anteny kilka lat wczesniej :]



  • 18. Data: 2007-02-23 01:34:41
    Temat: Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    <c...@v...pl> wrote in message
    news:2b34.000000e8.45dda90f@newsgate.onet.pl...
    >> c...@v...pl napisał(a):

    >
    > Koledzy prawnicy, wyobrazcie sobie, ze przed swietami wolacie do swojej
    > kancelarii pana marka od czyszczenia dywanow. pan marek kladzie odkurzacz
    > pioracy na bok po czym podchodzi do biurka i przegladajac stos dokumentow
    > zglasza uwagi na temat naszej wykladni prawa, interpretacji poszczegolych
    > paragrafow itp. Z pewnoscia dziala w dobrej woli, jest przekonany ze
    > widzial na
    > swiecie juz wystarczajaco duzo aby moc zabrac glos. Jego zachowanie jest
    > jednak
    > powszechnie uwazane za niegrzeczne.


    Wiesz, to mi raczej wygląda na to, że prawnik z dywanem pod pachą przychodzi
    do pralni pana Marka i mimo, że pan Marek mu tłumaczy, że jednorazowych
    papierowych dywanów się nie pierze, to pan prawnik nie dość, że nie
    przyjmuje tego do wiadomości, to jeszcze się naburmusza.



  • 19. Data: 2007-02-24 13:01:10
    Temat: [OT] Re: ankieta, doktorat na University of Berkley, California
    Od: " ioo" <i...@g...pl>

    Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

    > Czyżby jednak ktoś wymyślił program do przewidywania pogody? Byłby o tym
    > huk na cały świat, a jakoś nie obiło mi sie o uszy.

    TEORETYCZNIE 100% skutecznosc to nie powinien byc problem. Wystarczy
    zamodelowac cala atmosfere + geologie + wode + roslinnosc, dorzucac aktualne
    dane o promieniowaniu slonecznym i takich tam i juz! Tylko liczenie jak kazda
    czasteczka wytraca (zyskuje? kinetyczna w dol, cieplna w gore, zyskuje.)
    temperature oplywajac galezie sosny na szczytach alpejskich bedzie deczko
    kosztowne (w sensie obliczeniowym)... ;->

    BTW, obliczenia pogodowe i tak juz dzis "chodza" na naprawde baaardzo mocnych
    maszynach.

    --
    pozdrawiam,
    ioo the informatyk.
    PS. a pomysl o automacie do sedziowania... brrr...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1