-
41. Data: 2011-11-23 10:29:36
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>
to wrote:
> Allegro w ogóle nie ma żadnej definicji "błędnego komentarza". Mają tylko
> definicję "komentarza, który usuną".
W rzeczywistości mają definicję komentarzy/odpowiedzi, które mogą
usunąć, edytować i zablokować możliwości wystawienia. Tak więc zanim
zaczniesz zastanawiać się nad synonimami znaczeń w ustalonym kontekście
i po podaniu definicji sytuacyjnych to przeczytaj ten regulamin sam.
> Dokładnie to robisz, co próbuję Ci wytłumaczyć jak przedszkolakowi już
> któryś raz.
Pomyliłeś grupy i powołanie. Przedszkolanki nie powinny zajmować się prawem.
Wojtek
-
42. Data: 2011-11-23 10:34:15
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>
to wrote:
> Skoro jego treść nic nie mówi na temat istnienia, bądź nie, pomyłki to i
> ów komentarz nie wskazuje na pomyłkę. Ogarniasz? Oczywiście, nie wskazuje
> także na brak pomyłki, ale to bez znaczenia, bo Allegro usuwa te
> komentarze, których treść WSKAZUJE na pomyłkę.
Formalnie masz rację. Formalnie też jesteś debilem nie rozumiejącym, że
model allegro jest modelem fałszującym rzeczywistość i bazującym na
kilku podstawach nie wyczerpujących problemu. Zazwyczaj firmy stawiane w
takiej sytuacji kompensują model rozbudowując go o dodatkowe
funkcjonalności. Debil wtedy zmieni zdanie nt. rzeczywistości, bo nowe
sformułowanie znajdzie się już w regulaminie.
Wojtek
-
43. Data: 2011-11-23 10:35:51
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Nixe
>> Allegro niczego takiego nie zakłada, po prostu usuwają je tylko w
>> sytuacji, gdy o ich "błędności" świadczy ich treść. Co tu jest
>> skomplikowanego do zrozumienia? Skończyłeś już gimnazjum?
>
> Przestań obrażać ludzi, tylko się skup.
Nikogo nie obrażam. Pytam, czy skończył gimnazjum, bo mam wątpliwości co
do sensu dalszej dyskusji.
> Napisałeś niemal dokładnie to
> samo, co Wojtek, tylko innymi słowami. Czyli co - sam ze sobą
> polemizujesz?
Napisałem zupełnie co innego. On twierdzi, że Allegro ma jakąś definicję
"błędnego komentarza", tymczasem Allegro nie ma żadnej definicji
"błędnego komentarza", a jedynie "komentarza, który usuną".
>> No to sobie twierdź, ale oni usuwają, gdy świadczy o tym treść
>> komentarza, a nie oświadczenia wystawiającego komentarz.
>
> Tak, już to wiemy, nie ma potrzeby powtarzania w kółko, że właśnie tak
> idiotycznie brzmi punkt regulaminu.
Brzmi bardzo rozsądnie -- bo w zasadzie tylko na tej podstawie można
szybko i jednoznacznie stwierdzić, że komentarz jest onyłkowy. Skoro
kupiłaś piłkę, a komentarz dotyczy choinki, to od razu widać, że się
pomyliłaś. W innych przypadkach byłyby przepychanki, cwaniactwo i ogólnie
zamieszanie.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
44. Data: 2011-11-23 10:40:30
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: Wojtek <N...@e...ukryty.com>
to wrote:
> W innych przypadkach byłyby przepychanki, cwaniactwo i ogólnie
> zamieszanie.
To jest, że tak powiem, twoja wizja świata. Którą zresztą uskuteczniasz
na grupie.
-
45. Data: 2011-11-23 10:49:17
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Nixe
>>> To z tego, że prosty wniosek nasuwa się sam - jeśli nie umieszczasz w
>>> komentarzach szczegółów aukcji czy nazwy sprzedawcy/kupującego (a
>>> zaręczam Cię, że większość ludzi tego nie robi), to masz ograniczone
>>> pole manewru jeśli chodzi o możliwość skorzystania z punktu
>>> regulaminu, o którym mowa w tym wątku.
>
>> W ogóle nie masz pola manewru, bo nie da się stwierdzić, że komentarz
>> był omyłkowy.
>
> A co innego napisałam?
Nie ogarniasz nawet tego, co sama piszesz?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
46. Data: 2011-11-23 10:57:21
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik "to" <t...@x...abc> napisał
>> Nie pojmuję jednak jaki ma w tym cel (dwie osoby z grupy *ponoć* wiedzą,
>> ale jakoś nie chcą się podzielić informacją ;-). Na dobrą sprawę powinno
>> się to odbywać na zasadzie własnoręcznego cancelowania.
>> Tak jak usuwam własną aukcję, tak powinnam móc usunąć własny komentarz.
>> Jaka w tym filozofia?
> No i teraz nad tym pogłówkuj.
Nie ośmieszaj się.
N.
-
47. Data: 2011-11-23 10:59:58
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
"to" <t...@x...abc> napisał w wiadomości
news:4ecccc87$0$2181$65785112@news.neostrada.pl...
> Napisałem zupełnie co innego. On twierdzi, że Allegro ma jakąś definicję
> "błędnego komentarza", tymczasem Allegro nie ma żadnej definicji
> "błędnego komentarza", a jedynie "komentarza, który usuną".
Ale skończyłeś gimnazjum?
> W innych przypadkach byłyby przepychanki, cwaniactwo i ogólnie
> zamieszanie.
Zatem czekam cierpliwie na te przykłady cwaniactwa.
N.
-
48. Data: 2011-11-23 11:00:15
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik "to" <t...@x...abc> napisał w wiadomości
news:4eccca06$0$2181$65785112@news.neostrada.pl...
> Skoro jego treść nic nie mówi na temat istnienia, bądź nie, pomyłki to i
> ów komentarz nie wskazuje na pomyłkę. Ogarniasz? Oczywiście, nie wskazuje
> także na brak pomyłki, ale to bez znaczenia, bo Allegro usuwa te
> komentarze, których treść WSKAZUJE na pomyłkę. Tu warunek nie jest
> spełniony, więc nie usuną. Jeśli znowu zaprzeczysz, to zamiast postować
> zacznij od zmierzenia sobie IQ.
Racz zauważyć, że w tej akurat odnodze polemizowałam jedynie z Twoim zdaniem
"ten komentarz nie wskazuje na pomyłkę", a nie z regulaminem Allegro.
N.
-
49. Data: 2011-11-23 11:25:11
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: "Nixe" <n...@n...pl>
Użytkownik "to" <t...@x...abc> napisał w wiadomości
news:4ecccfad$0$2181$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Nixe
>
>>>> To z tego, że prosty wniosek nasuwa się sam - jeśli nie umieszczasz w
>>>> komentarzach szczegółów aukcji czy nazwy sprzedawcy/kupującego (a
>>>> zaręczam Cię, że większość ludzi tego nie robi), to masz ograniczone
>>>> pole manewru jeśli chodzi o możliwość skorzystania z punktu
>>>> regulaminu, o którym mowa w tym wątku.
>>
>>> W ogóle nie masz pola manewru, bo nie da się stwierdzić, że komentarz
>>> był omyłkowy.
>>
>> A co innego napisałam?
>
> Nie ogarniasz nawet tego, co sama piszesz?
Nie, Ty nie ogarniasz.
EOT.
N.
-
50. Data: 2011-11-23 19:38:16
Temat: Re: allegro, brak chęci współpracy
Od: to <t...@x...abc>
begin Nixe
>> Skoro jego treść nic nie mówi na temat istnienia, bądź nie, pomyłki to
>> i ów komentarz nie wskazuje na pomyłkę. Ogarniasz? Oczywiście, nie
>> wskazuje także na brak pomyłki, ale to bez znaczenia, bo Allegro usuwa
>> te komentarze, których treść WSKAZUJE na pomyłkę. Tu warunek nie jest
>> spełniony, więc nie usuną. Jeśli znowu zaprzeczysz, to zamiast postować
>> zacznij od zmierzenia sobie IQ.
>
> Racz zauważyć, że w tej akurat odnodze polemizowałam jedynie z Twoim
> zdaniem "ten komentarz nie wskazuje na pomyłkę", a nie z regulaminem
> Allegro.
Przecież nie wskazuje. Co w treści tego komentarza wskazuje na pomyłkę?
Osłabiasz mnie. Zrób te testy na IQ.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway