-
1. Data: 2011-01-11 23:50:08
Temat: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Witam,
czy koledzy i koleżanki mogliby pomóc i sprawdzić w swoich bazach
prawniczych, czy mają dostępne jakieś orzeczenia do art. 15 ustawy o
wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi -
- chodzi mi przede wszystkim o orzeczenia dotyczące zakazu sprzedaży
alkoholu na kredyt.
Czy takie zagadnienia występują w praktyce? Co sądy twierdzą o tym co to
jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
Jeśli nie ma żadnych orzeczeń w bazie, to też poproszę o informację ;)
--
Liwiusz
-
2. Data: 2011-01-12 00:01:42
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Paul <e...@e...com>
> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>
Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
kart.
-
3. Data: 2011-01-12 00:04:09
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-12 01:01, Paul pisze:
>> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
>> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>>
>
> Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
> kart.
Bardziej mnie interesuje zagadnienie jak mam rozumieć użyte w ustawie
słowo "kredyt", które wszak z definicji tyczy się tylko banków (a tym
samym sklep monopolowy na żaden kredyt niczego sprzedawać nie może).
--
Liwiusz
-
4. Data: 2011-01-12 00:08:11
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Paul <e...@e...com>
W dniu 2011-01-12 01:04, Liwiusz pisze:
> W dniu 2011-01-12 01:01, Paul pisze:
>>> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
>>> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>>>
>>
>> Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
>> kart.
>
> Bardziej mnie interesuje zagadnienie jak mam rozumieć użyte w ustawie
> słowo "kredyt", które wszak z definicji tyczy się tylko banków (a tym
> samym sklep monopolowy na żaden kredyt niczego sprzedawać nie może).
>
Płatność kartą kredytową nie jest sprzedażą na kredyt.
To bank udziela kredytu.
Tak samo jak mogę wziąć kredyt gotówkowy i się upić za te pieniądze.
Pomijając to, i tak nie byłbyś w stanie odróżnić karty kredytowej od
innych kart, więc musiałbyś odmawiać płatności jakimikolwiek kartami.
Tyle jeśli chodzi o karty kredytowe, co do reszty to się nie wypowiadam,
bo się nie znam.
-
5. Data: 2011-01-12 00:11:09
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/11/2011 6:04 PM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2011-01-12 01:01, Paul pisze:
>>> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
>>> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>>>
>>
>> Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
>> kart.
>
> Bardziej mnie interesuje zagadnienie jak mam rozumieć użyte w ustawie
> słowo "kredyt", które wszak z definicji tyczy się tylko banków (a tym
> samym sklep monopolowy na żaden kredyt niczego sprzedawać nie może).
>
ze to sprzedawca udziela kredytu kupującemu.
-
6. Data: 2011-01-12 00:11:56
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 1/11/2011 6:08 PM, Paul wrote:
> Pomijając to, i tak nie byłbyś w stanie odróżnić karty kredytowej od
> innych kart, więc musiałbyś odmawiać płatności jakimikolwiek kartami.
jestes.
-
7. Data: 2011-01-12 00:12:15
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-12 01:08, Paul pisze:
> W dniu 2011-01-12 01:04, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2011-01-12 01:01, Paul pisze:
>>>> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
>>>> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>>>>
>>>
>>> Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
>>> kart.
>>
>> Bardziej mnie interesuje zagadnienie jak mam rozumieć użyte w ustawie
>> słowo "kredyt", które wszak z definicji tyczy się tylko banków (a tym
>> samym sklep monopolowy na żaden kredyt niczego sprzedawać nie może).
>>
>
> Płatność kartą kredytową nie jest sprzedażą na kredyt.
> To bank udziela kredytu.
Czyli:
nie mogę przyjść do sklepu i kupić alkohol na kredyt,
ale mogę wziąć kolegę Zenka, który zobowiąże się zapłacić za mój alkohol
za X dni, a ja mu oddam za 100dni (bo tak działa karta kredytowa)
?
--
Liwiusz
-
8. Data: 2011-01-12 00:13:10
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Paul <e...@e...com>
W dniu 2011-01-12 01:11, witek pisze:
> On 1/11/2011 6:08 PM, Paul wrote:
>> Pomijając to, i tak nie byłbyś w stanie odróżnić karty kredytowej od
>> innych kart, więc musiałbyś odmawiać płatności jakimikolwiek kartami.
>
> jestes.
>
To bardzo ciekawe co mówisz. Jakbyś mnie jeszcze oświecił w jaki sposób
to byłoby super.
-
9. Data: 2011-01-12 00:13:46
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2011-01-12 01:11, witek pisze:
> On 1/11/2011 6:04 PM, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2011-01-12 01:01, Paul pisze:
>>>> jest kredyt, w rozumieniu tej ustawy? Czy płatność kartą kredytową to
>>>> jest sprzedaż na kredyt? itp. itd.
>>>>
>>>
>>> Jako sprzedawca nie jesteś w stanie odróżnić karty kredytowej od innych
>>> kart.
>>
>> Bardziej mnie interesuje zagadnienie jak mam rozumieć użyte w ustawie
>> słowo "kredyt", które wszak z definicji tyczy się tylko banków (a tym
>> samym sklep monopolowy na żaden kredyt niczego sprzedawać nie może).
>>
>
> ze to sprzedawca udziela kredytu kupującemu.
Raczej nie, ponieważ kredyt to pojęcie zarezerwowane tylko dla
instytucji bankowej.
--
Liwiusz
-
10. Data: 2011-01-12 00:16:28
Temat: Re: alkohol na kredyt - orzecznictwo
Od: Paul <e...@e...com>
W dniu 2011-01-12 01:12, Liwiusz pisze:
>
> Czyli:
>
> nie mogę przyjść do sklepu i kupić alkohol na kredyt,
>
> ale mogę wziąć kolegę Zenka, który zobowiąże się zapłacić za mój alkohol
> za X dni, a ja mu oddam za 100dni (bo tak działa karta kredytowa)
>
> ?
>
Tak nie działają karty kredytowe.
To, że pieniądze masz dopiero po paru dniach, to jest Twoja umowa z
dostawcą terminala i kupującego to nie obchodzi.