-
51. Data: 2005-05-12 19:36:14
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Zakladając ze Chorzów czy Kraków sa nadal w Polsce to odpowiedz brzmi tak.
I jaka to praca?
> Moją mamę zostawił. Miala 2 dzieci i mnie w drodze. I to ona mnie nauczyla
> radzić sobie samemu i nie zerowac na nikim
No to respekt jej za to.
Honor jest OK, dopoki dziecko nie tym nie cierpi. Alimenty to nie zadne
zerowanie, tylko psi obowiazek rodzicow, a jak sie migaja to rowniez
rodzicow rodzicow.
>
> HaNkA
--
KRZYZAK
-
52. Data: 2005-05-12 19:36:37
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d60aii$h86$1@nemesis.news.tpi.pl...
>Te które pracują w przeważającej częsci dostają wynagrodzenie równe
>najniższej krajowej
Ale moze bieda uczy pokory? Moze ktoś myśli ze nie pojdzie pracowac za takie
pieniadze skoro łatwiej jest wyciągnąc rekę po zapomogę. Poznałam na wlasnej
skórze co to jest bieda ale nigdy nikomu nic nie zabralam, ani nie ukradlam.
> A ile rąk i jaki stan zdrowia ma syn tej staruszki?
Tego nie wiem bo go nie znam. Ale uwazam, ze we wszystkim trzeba byc
człowiekiem. Gdyby dziadkowie byli posażni to inna bajka, ale zerowanie na
staruszce dla mnie jest nieetyczne. Johnson napisal, ze gdyby miala lepszego
adwokata to by się wybroniła przed takimi alimentami. Ja sądze, ze ona po
prostu się sie nie starala wybronic bo uważa ze trzeba pomoc. Przeciez z
wlasnej woli wnuczkom z drugiej rodziny oplaca bilety miesięczne. Chodzi mi
po prostu o to, ze byc moze nie mialabym obiekcji na miejscu porzuconej
kobiety pozwać dziadkow majacych emerytury powyzej 1200, ale nie
zabieralabym na pewno prawie 50% 80letniej schorowanej kobiecie. Moze
zamiast ja na stare lata pozbawiac godnego zycia i stawiac przed dylematami
lekarstwa czy czynsz nalazy tak zmienic prawo, zeby syna nieroba zmusic do
placenia.
Inna sprawa, ze część matek pozywa rodziców męzą w ramach zemsty na exie.
Koniec końców dziadkowie tez są po stronie matki [ dla jasnosci Monika - nie
piję do Ciebie bo Twoją sytuację znam]
HaNkA
-
53. Data: 2005-05-12 19:40:49
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d603lg$2m9$1@nemesis.news.tpi.pl Jacek Krzyzanowski
<j...@p...pl> pisze:
> Brak honoru, to czekanie na wyrok sadu, zeby lozyc na swojego wnuka.
Wnukiem jest takim samym dla dziadków ze strony i ojca i matki. Niech matka
pozwie również swoich rodziców jeśli nie płacą. Zresztą niech ich pozwie tak
czy tak - może da się wydębić więcej.
Istnieje też możliwość, że żyje jeszcze ktoś z pradziadków - zaskarżyć ich i
wyrwać co się da! Z tym należy się spieszyć - z pewnością są wiekowi więc w
każdej chwili mogą uciec od odpowiedzialności...
Kurczę - coś się musi udać i nie będzie trzeba iść do pracy!
--
Pozdrawiam
Jotte
-
54. Data: 2005-05-12 19:44:26
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d60bgv$nej$1@nemesis.news.tpi.pl...
> I jaka to praca?
Tłumacz/lektor języka angielskiego.
>a jak sie migaja to rowniez
> rodzicow rodzicow.
Ja tego nie neguję - mówię tylko, ze być moze nie trzeba zawsze używać
"szkielka i oka". Może w tym co robisz trzeba byc też człowiekiem.
HaNkA
-
55. Data: 2005-05-12 19:52:51
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
napisał w wiadomości news:d60baf$m3j$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ale moze bieda uczy pokory? Moze ktoś myśli ze nie pojdzie pracowac za
> takie pieniadze skoro łatwiej jest wyciągnąc rekę po zapomogę. Poznałam na
> wlasnej skórze co to jest bieda ale nigdy nikomu nic nie zabralam, ani nie
> ukradlam.
Alez one właśnie pracują za taką pensję.
Nie, bieda nie uczy pokory. Bieda uczy tego, żeby dac się innym upokarzać.
> Tego nie wiem bo go nie znam. Ale uwazam, ze we wszystkim trzeba byc
> człowiekiem. <ciach>
> Inna sprawa, ze część matek pozywa rodziców męzą w ramach zemsty na exie.
> Koniec końców dziadkowie tez są po stronie matki [ dla jasnosci Monika -
> nie piję do Ciebie bo Twoją sytuację znam]
Wiem, nie traktuje tego personalnie :)
Sytuacja gosposi Twoich rodziców jest taką sytuacją, która nie powinna się
zdarzyć (sama, gdy mi ktoś zarzuca, że zbyt pochopnie zrezygnowałam z kasy
na Młodego, bo mogłabym przeciez uderzać do jego dziadków, uzywam
argumentów, że nie będę nigdy szła po kasę do 80-letnich staruszków z niską
emeryturą). Bo prawo nie powinno nigdy byc oderwane od rzeczywistośc. I
zgadzam się z Tobą, że powinnismy mieć takie prawo, które skutecznie bierze
za tyłek tatusiów, w takiej sytuacji.
Ale dlatego m.in. jestem daleka od osądzania inicjatorki tego postu - bo nie
wiemy jaka sytuacja jest w jej przypadku....
A jeśli chodzi o kwestię "dziadkowie są tez po stronie matki" - ja z kolei
uważałabym za nieetyczne, aby za utrzymanie dziecka płaciła tylko jedna
odnoga drzewa genealogicznego (co nie przeszkadza mi taki model uzywać we
własnym życiu :D )
pozdrawiam
Monika
-
56. Data: 2005-05-12 20:37:19
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Jotte wrote:
> Kurczę - coś się musi udać i nie będzie trzeba iść do pracy!
W tym przypadku obowiazek alimentacyjny dotyczy dziecka.
Chcesz dziecko wysylac do pracy?
Widze, ze strasznie denerwuje cie, ze jako potencjalny ojciec bylbys prawnie
zmuszony do lozenia na swoje dziecko, ale sorry, kiedys trzeba stac sie
mezczyzna i zaczac ponosic konsekwencje swoich dzialan.
A jak sie migasz, to beda obciazenie twoi starzy. I bedzie to twoja wina, a
nie matki.
--
KRZYZAK
-
57. Data: 2005-05-12 20:46:47
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "idiom" <i...@v...pl>
> Kurczę - coś się musi udać i nie będzie trzeba iść do pracy!
>
A ja ciągle czekam na odpowiedź gdzie są ci pracodawcy (czytaj - na jakie to
prace wykonywane przez samotne matki z niemowlakami/małymi dziećmi, bez
wyłaczania możliwości sprawowania bezpośredniej opieki nad dziećmi, jest taki
duży popyt), którzy chcą płacić samotnym matkom na wychowawczym minimum 400
PLN miesięcznie...
Oj, rzucać komunałami to każdy potrafi ;)
pozdrawiam
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
58. Data: 2005-05-12 20:57:00
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "idiom" <i...@v...pl>
> Kurczę - coś się musi udać i nie będzie trzeba iść do pracy!
I jeszcze jedno.
powyzsze zdanie dobitnie świadczy o tym, że nie masz zielonego pojęcia jakie
sa przeciętne alimenty zasądzane na dzieci w Polsce i jakie są koszty
utrzymanie tych dzieci.
Z przecietnych alimentów trudno jest pokryć koszt utrzymania samego dziecka, a
o utrzymaniu samej siebie tylko można pomarzyć...
Ale widzę, że jestes naładowany Urban Stories - "na mieście" dużo się mówi o
tych zlych matkach, ktorym nie chce się pracowac, więc zasądzają od biednych,
dobrych ojców alimenty w wysokości 200-300 PLN miesięcznie i za to kupuja
sobie futra, alkohol, utrzymuja gachów, a dzieci chodzą obszarpane.... (a jak
tatusiowie nie chca płacić, to dostają 170 PLN dodatku do wychowawczego i na
gachów juz im nie starcza)
pozdr
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
59. Data: 2005-05-12 21:21:34
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:024b.000006fa.4283c0b6@newsgate.onet.pl idiom
<i...@v...pl> pisze:
> Oj, rzucać komunałami to każdy potrafi ;)
Czego osobiście dajesz najlepszy dowód.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
60. Data: 2005-05-12 21:21:48
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:d60f3g$ihl$1@nemesis.news.tpi.pl Jacek Krzyzanowski
<j...@p...pl> pisze:
[cut]
Twój post przeczytałem.
I to wszystko co mogłem dla ciebie zrobić.
--
Jotte