-
41. Data: 2005-05-12 16:53:45
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "x" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d5vdhp$ics$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ktoś, kto decyduje się na dziecko, musi mieć świadomość, że nie
> zawsze jest różowo i przewidzieć niektóre sytuacje, a już na pewno, nie
> rozkładać nóg przed gościem, którego nie zna na tyle, by przewidzieć, że
> ją
> "oleje".
Mała poprawka.
facet, który nie płaci alimentów na dzieci, nie olewa matki tych dzieci
tylko swoje dzieci.
> Dla mnie "wyłudzanie" pieniędzy od dziadków to szczyt podłości,
> braku honoru i w ogóle... brak słów.
A co sądzisz o synu tych rodziców a ojcu tego dziecka ?
pozdrawiam
Monika
-
42. Data: 2005-05-12 16:54:36
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "Anstak" <a...@o...pl>
Obserwuje dyskusje i musze dodac swoje. Spotykalam takie sprawy w praktyce i
zwykle dotyczyly one tego, ze tatus ukrywal swoj majatek, tzn byl oficjalnie
bardzo biedny a wszystko rejestrowal na swoja matke i ojca. Tak wiec
komornik nikt mu nie mogl zajac, bo tatus byl biedny chory i bezrobotny ale
jezdzil mercedesem dziadka, jadl z lodwki mamusi(babci), spal w ich willi i
pomagal przy "drobnych pracach" w "ich" firmie nie otrzymujac zadnego
wynagrodzenia. A dzieci nie widzilaly alimentow od paru lat. ewentualnie
kilkaset zlotych co jakis czas, tyle tylko zeby tatus nie poszedl siedziec
za niealimetacje.
I po to m.in wlasnie jest ten przepis.
Pozdr
Ania
Użytkownik "x" <y...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d5vdhp$ics$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> A nie pomyśleć o tym jak robili swojego mądrego syna i jak go
>> wychowywali? Tak czy inaczej mają wnuka i są to więzy rodzinne. Ale
>> widzę że dla młodego pokolenia rodzina sie nie liczy. To smutne.
>
> no, kurcze... a czy ONA zapytała jego rodziców czy zgadzają się by niejako
> "weszła w ich rodzinę", czy WTEDY oni mieli coś do powiedzenia? czy tylko
> jak trzeba ciągnąc kasę to o nich pamięta?
> Nie pisz, że dla młodego pokolenia rodzina się nie liczy, bo liczy się i
> głównie dlatego wkurza sytuacja "wyłudzania" pieniędzy od dziadków.
> Jednocześnie - nie decydowałem się na życie z pustą lalą, która nie umie
> wypić nawarzonego przez siebie piwa, nie potarfi być samodzielna i na tyle
> dojrzała, by zakasać rękawy. Nie spałem też z dziewczynami bez
> zabezpieczenia, wiedząc, ze nie stac mnie na utrzymanie rodziny, czy nie
> znając dziewczyny na tyle by być pewnym w razie wpadki, wspólnie stworzymy
> rodzinę. Ktoś, kto decyduje się na dziecko, musi mieć świadomość, że nie
> zawsze jest różowo i przewidzieć niektóre sytuacje, a już na pewno, nie
> rozkładać nóg przed gościem, którego nie zna na tyle, by przewidzieć, że
> ją
> "oleje". Dla mnie "wyłudzanie" pieniędzy od dziadków to szczyt podłości,
> braku honoru i w ogóle... brak słów.
>
> pozdrawiam,
> x
>
>
-
43. Data: 2005-05-12 16:57:04
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Johnson <j...@n...pl>
x napisał(a):
> no, kurcze... a czy ONA zapytała jego rodziców czy zgadzają się by niejako
> "weszła w ich rodzinę", czy WTEDY oni mieli coś do powiedzenia? czy tylko
> jak trzeba ciągnąc kasę to o nich pamięta?
> Nie pisz, że dla młodego pokolenia rodzina się nie liczy, bo liczy się i
> głównie dlatego wkurza sytuacja "wyłudzania" pieniędzy od dziadków.
> Jednocześnie - nie decydowałem się na życie z pustą lalą, która nie umie
> wypić nawarzonego przez siebie piwa, nie potarfi być samodzielna i na tyle
> dojrzała, by zakasać rękawy. Nie spałem też z dziewczynami bez
> zabezpieczenia, wiedząc, ze nie stac mnie na utrzymanie rodziny, czy nie
> znając dziewczyny na tyle by być pewnym w razie wpadki, wspólnie stworzymy
> rodzinę. Ktoś, kto decyduje się na dziecko, musi mieć świadomość, że nie
> zawsze jest różowo i przewidzieć niektóre sytuacje, a już na pewno, nie
> rozkładać nóg przed gościem, którego nie zna na tyle, by przewidzieć, że ją
> "oleje". Dla mnie "wyłudzanie" pieniędzy od dziadków to szczyt podłości,
> braku honoru i w ogóle... brak słów.
>
Mi też brak słów na takie poglądy ...
Przemyśl to jeszcze raz.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
-
44. Data: 2005-05-12 16:59:44
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Johnson <j...@n...pl>
Anstak napisał(a):
> Obserwuje dyskusje i musze dodac swoje. Spotykalam takie sprawy w praktyce i
> zwykle dotyczyly one tego, ze tatus ukrywal swoj majatek, tzn byl oficjalnie
> bardzo biedny a wszystko rejestrowal na swoja matke i ojca. Tak wiec
> komornik nikt mu nie mogl zajac, bo tatus byl biedny chory i bezrobotny ale
> jezdzil mercedesem dziadka, jadl z lodwki mamusi(babci), spal w ich willi i
> pomagal przy "drobnych pracach" w "ich" firmie nie otrzymujac zadnego
> wynagrodzenia. A dzieci nie widzilaly alimentow od paru lat. ewentualnie
> kilkaset zlotych co jakis czas, tyle tylko zeby tatus nie poszedl siedziec
> za niealimetacje.
> I po to m.in wlasnie jest ten przepis.
Przepis jest przede wszystkim dla tego że więzy krwi w stosunkach
ludzkich mają duże znaczenie i całkiem normalne, moralne, sprawiedliwe
i pożyteczne jest by krewni się wspierali.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
-
45. Data: 2005-05-12 17:01:32
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Jotte wrote:
> "W czasie urlopu wychowawczego pracownik ma prawo podjąć pracę zarobkową u
> dotychczasowego lub innego pracodawcy albo inną działalność (...) pod
> warunkiem, że nie wyłącza to możliwości sprawowania osobistej opieki nad
> dzieckiem."
Pewnie ze ma prawo zarabiac nawet pol banki na miesiac...
Czlowieku, badz realista. Kiedy z zona decydowalismy sie na dziecko, bylismy
swiadomi, ze zona straci prace.
A ty mowisz o znalezieniu pracy przez samotna matke z niemowlakiem?
> O tym wszystkim dojrzały człowiek myśli przed poczęciem dziecka.
Dojrzaly czlowiek jest tez wtedy swiadomy, ze za to dziecko odpowiada juz do
konca zycia. Gdyby moj syn migal sie od lozenia na swoje dziecko, to po
pierwsze chyba spalilbym sie ze wstydu, a po drugie, nie czekal na sadowe
nakazy.
--
KRZYZAK
-
46. Data: 2005-05-12 17:22:09
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
x wrote:
> dojrzała, by zakasać rękawy. Nie spałem też z dziewczynami bez
> zabezpieczenia, wiedząc, ze nie stac mnie na utrzymanie rodziny, czy nie
Powiem w prostych, zolnierskich slowach - jestes jebak teoretyk.
Ide o zaklad, ze jestes mlodym szczylem, ktory na utrzymaniu ma jedynie
wlasny tylek. Jeszcze gowno wiesz o zyciu, ale wszystko przed toba...
Znam przynajmniej kilku takich poukladanych mlodziencow, ktorzy, jak
przyszlo co do czego plakali i pierdzieli z rozpaczy.
> ją "oleje". Dla mnie "wyłudzanie" pieniędzy od dziadków to szczyt
> podłości, braku honoru i w ogóle... brak słów.
Brak honoru, to czekanie na wyrok sadu, zeby lozyc na swojego wnuka.
--
KRZYZAK
-
47. Data: 2005-05-12 18:15:42
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d602er$opq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A ty mowisz o znalezieniu pracy przez samotna matke z niemowlakiem?
Eee, jest mnóstwo prac, które matka może wykonywać w domu. Ja wróciłam do
pracy 6 dni po porodzie - dzieckiem zająl sie moj mąz, ale gdyby go nie bylo
to bym wynajęła opiekunkę. Bo jestem jedynym żywicielem rodziny i sie do
tego poczuwam.
> to po
pierwsze chyba spalilbym sie ze wstydu
A ja bym sie spalila ze wstydu gdybym zabierała prawie 50% emerytury
schorowanej 80 latki mając lat 30 i 2 zdrowe ręce.
HaNkA
-
48. Data: 2005-05-12 18:39:12
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Eee, jest mnóstwo prac, które matka może wykonywać w domu. Ja wróciłam do
> pracy 6 dni po porodzie - dzieckiem zająl sie moj mąz, ale gdyby go nie
> bylo to bym wynajęła opiekunkę.
Zapominasz, ze w tym przypadku facet wypial dupe na dzieciaka?
Jakie to konkretnie prace? Czy na pewno mieszkasz w Polsce?
> A ja bym sie spalila ze wstydu gdybym zabierała prawie 50% emerytury
> schorowanej 80 latki mając lat 30 i 2 zdrowe ręce.
Zostawil cie ktos sam na sam z Twoim brzuchem?
--
KRZYZAK
-
49. Data: 2005-05-12 19:20:10
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
napisał w wiadomości news:d606j0$l7v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Eee, jest mnóstwo prac, które matka może wykonywać w domu. Ja wróciłam do
> pracy 6 dni po porodzie - dzieckiem zająl sie moj mąz, ale gdyby go nie
> bylo to bym wynajęła opiekunkę. Bo jestem jedynym żywicielem rodziny i sie
> do tego poczuwam.
Tobie się udało, mnie się udało, ale w moim mieście jest ponad 20%
bezrobocie wśród kobiet. Te które pracują w przeważającej częsci dostają
wynagrodzenie równe najniższej krajowej (albo jeszcze gorzej - np 3/4
najniższej krajowej). I nikt im nie zaproponuje na wychowawczym jednej z
wielu prac wykonywanych w domu.
Raczej myślmy o tej "masie" a nie o jednostkach, które mają takie
możliwości.
> A ja bym sie spalila ze wstydu gdybym zabierała prawie 50% emerytury
> schorowanej 80 latki mając lat 30 i 2 zdrowe ręce.
A ile rąk i jaki stan zdrowia ma syn tej staruszki?
(wiem, wiem, uparcie przypominam o tym, że dzieci nie pochodzą z
niepokalanego poczęcia, ale dziwi mnie, że wszyscy widza tylko matkę i
dziadków)
Monika
-
50. Data: 2005-05-12 19:24:25
Temat: Re: alimenty, pozew
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d60860$1q6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jakie to konkretnie prace? Czy na pewno mieszkasz w Polsce?
Zakladając ze Chorzów czy Kraków sa nadal w Polsce to odpowiedz brzmi tak.
> Zostawil cie ktos sam na sam z Twoim brzuchem?
Moją mamę zostawił. Miala 2 dzieci i mnie w drodze. I to ona mnie nauczyla
radzić sobie samemu i nie zerowac na nikim
HaNkA