-
1. Data: 2010-03-15 14:06:27
Temat: alimenty na byla zone
Od: kasia <l...@i...pl>
Witam.Pewne malzenstwo zawarlo rozdzielnosc majatkowa zaraz po
slubie,kazdo z nich poszlo w swoja strone,ona wraz z dzieckiem
przeprowadzila sie do rodzicow,on kupil sobie mieszkanie i praktycznie
sie nie widuja.Ona nie pracuje (male dziecko), wniosla pozew o rozwod
i o alimenty na siebie i dziecko i tu moje pytania:czy ona jako osoba
ktorej nie pogorszyla sie sytuacja materialna (bo po slubie nie
prowadzili wspolnego gospodarstwa domowego,mieszka z rodzicami jak
przed slubem) ma szanse dostac od meza alimenty na siebie i czy jesli
on oplaca dziecku 3 filar kosztem nizszych alimentow bedzie
przemawialo na jego niekorzysc czy moze jednak sad potraktowac to
neutralnie?pozdrawiam
-
2. Data: 2010-03-15 17:00:28
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
kasia wrote:
> Witam.Pewne malzenstwo zawarlo rozdzielnosc majatkowa zaraz po
> slubie,kazdo z nich poszlo w swoja strone,ona wraz z dzieckiem
> przeprowadzila sie do rodzicow,on kupil sobie mieszkanie i praktycznie
> sie nie widuja.Ona nie pracuje (male dziecko), wniosla pozew o rozwod
> i o alimenty na siebie i dziecko i tu moje pytania:czy ona jako osoba
> ktorej nie pogorszyla sie sytuacja materialna (bo po slubie nie
> prowadzili wspolnego gospodarstwa domowego,mieszka z rodzicami jak
> przed slubem) ma szanse dostac od meza alimenty na siebie i czy jesli
> on oplaca dziecku 3 filar kosztem nizszych alimentow bedzie
> przemawialo na jego niekorzysc czy moze jednak sad potraktowac to
> neutralnie?pozdrawiam
Sąd rozpatrzy. Wynik podobny do rzutu kostką.
Tak jak przy alimentach od facetów sąd patrzy ile facet mógłby zarabiać
gdyby chciał, a nie ile zarabia faktycznie , tak przy niej moze
popatrzyc ile by zarabiała gdyby poszła do pracy zamiast siedziec z
dzieckiem.
Fakt rozdzielności jest bez znaczenia (po mojemu).
Wyrok sądu w dużej mierze bedzie zależał od pogody.
-
3. Data: 2010-03-15 19:42:15
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Mon, 15 Mar 2010 12:00:28 -0500, witek napisał(a):
> Tak jak przy alimentach od facetów sąd patrzy ile facet mógłby zarabiać
> gdyby chciał, a nie ile zarabia faktycznie , tak przy niej moze
> popatrzyc ile by zarabiała gdyby poszła do pracy zamiast siedziec z
> dzieckiem.
Przede wszystkim alimenty naleza sie wtedy, jak ktos jest w niedostatku.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
4. Data: 2010-03-15 20:10:16
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
KRZYZAK wrote:
> Dnia Mon, 15 Mar 2010 12:00:28 -0500, witek napisał(a):
>
>> Tak jak przy alimentach od facetów sąd patrzy ile facet mógłby zarabiać
>> gdyby chciał, a nie ile zarabia faktycznie , tak przy niej moze
>> popatrzyc ile by zarabiała gdyby poszła do pracy zamiast siedziec z
>> dzieckiem.
>
> Przede wszystkim alimenty naleza sie wtedy, jak ktos jest w niedostatku.
>
pisalem o aliemntach na dzieci
jak sie zwolnisz ze stanowiska dyrektora i zatrudnisz jako ciec to sie
od alimentow "dyrektorskich" nie uwolnisz.
Po za tym bycie w niedostaku nie moze wynikac z wlasnego lenistwa lub
"bo tak mi wygodniej".
-
5. Data: 2010-03-15 21:54:22
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:hnm46o$58e$6@inews.gazeta.pl...
> pisalem o aliemntach na dzieci
> jak sie zwolnisz ze stanowiska dyrektora i zatrudnisz jako ciec to sie od
> alimentow "dyrektorskich" nie uwolnisz.
>
Ależ nic podobnego. Mój kolega pracował jako wysokiej klasy samodzielny
specjalista - główny konstruktor. Pech chciał że "dał się złapać na dziecko"
takiej jednej. Zaraz krótko po slubie gdy oliwa wypłynęła na wierzch był
rozwód i wojna o alimenty. Kolega w tym czasie ugadał się z pracodawcą o
dostał najniższe stanowisko za najniższe pieniądze. Sąd zasądził niajniższe
alimenty. I się suka sparzyła bo urwały się mrzonki o wygodnym życiu za
cudze....
--
Jackare
-
6. Data: 2010-03-15 21:55:36
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-03-15 22:54, Jackare pisze:
> Ależ nic podobnego. Mój kolega pracował jako wysokiej klasy samodzielny
> specjalista - główny konstruktor. Pech chciał że "dał się złapać na
> dziecko" takiej jednej. Zaraz krótko po slubie gdy oliwa wypłynęła na
> wierzch był rozwód i wojna o alimenty. Kolega w tym czasie ugadał się z
> pracodawcą o dostał najniższe stanowisko za najniższe pieniądze. Sąd
> zasądził niajniższe alimenty. I się suka sparzyła bo urwały się mrzonki
> o wygodnym życiu za cudze....
Szkoda, że gnoja nie dopadła.
--
spp
-
7. Data: 2010-03-15 21:59:49
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jackare wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:hnm46o$58e$6@inews.gazeta.pl...
>
>> pisalem o aliemntach na dzieci
>> jak sie zwolnisz ze stanowiska dyrektora i zatrudnisz jako ciec to sie
>> od alimentow "dyrektorskich" nie uwolnisz.
>>
> Ależ nic podobnego. Mój kolega pracował jako wysokiej klasy samodzielny
> specjalista - główny konstruktor. Pech chciał że "dał się złapać na
> dziecko" takiej jednej. Zaraz krótko po slubie gdy oliwa wypłynęła na
> wierzch był rozwód i wojna o alimenty. Kolega w tym czasie ugadał się z
> pracodawcą o dostał najniższe stanowisko za najniższe pieniądze. Sąd
> zasądził niajniższe alimenty. I się suka sparzyła bo urwały się mrzonki
> o wygodnym życiu za cudze....
było uważać gdzie sie ch... pcha.
co za problem dostać wyższe alimenty jak trafi na innego
inteligentniejszego sędziego.
-
8. Data: 2010-03-15 23:11:50
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: RadoslawF <r...@w...pl>
Dnia 2010-03-15 22:59, Użytkownik witek napisał:
> było uważać gdzie sie ch... pcha.
> co za problem dostać wyższe alimenty jak trafi na innego
> inteligentniejszego sędziego.
Mylisz "dostać alimenty" z "mieć zasądzone alimenty".
Sędzia może nakazać i kilka tysięcy miesięcznie płacić
ale po wyroku delikwent zmienia prace, zarabia najniższą
krajową, nie płaci a komornik może zabrać tyle ile mu
wolno czyli matka z dzieckiem dostanie kilkaset złotych
(coś koło 400-500zł).
Inna sprawa że opisywany tu czyjś kolega będzie zdziwiony
jak pójdzie na emeryturę czy rentę.
Jak na razie to oszukał sam siebie i swoje dziecko a zysk
z tego ma tylko jego pracodawca.
Pozdrawiam
-
9. Data: 2010-03-16 06:53:51
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>
RadoslawF napisal:
> Inna sprawa że opisywany tu czyjś kolega będzie zdziwiony
> jak pójdzie na emeryturę czy rent
Nie bedzie zdziwiony. Wszyscy beda zdziwieni, jak pojda
na emeryture czy renta w przekonaniu, ze sobie cos wypracowali.
Niestety, panstwo defrauduje wszystkie nasze skladki.
Obecne zasoby nie sa nawet suma prosta skladek: odkladane
do skarpety bylyby wieksze. Jedynie OFE zarobily te swoje
kilkanascie miliardow zlotych prowizji. I chyba tylko o to
od poczatku chodzilo w tej pseudo-reformie.
> Jak na razie to oszukał sam siebie i swoje dziecko a zysk
> z tego ma tylko jego pracodawca.
A kto wie, ile dostaje pod stolem? ;)
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
10. Data: 2010-03-16 07:26:16
Temat: Re: alimenty na byla zone
Od: BK <b...@g...com>
On Mar 15, 9:10 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> KRZYZAK wrote:
> > Dnia Mon, 15 Mar 2010 12:00:28 -0500, witek napisał(a):
>
> >> Tak jak przy alimentach od facetów sąd patrzy ile facet mógłby zarabiać
> >> gdyby chciał, a nie ile zarabia faktycznie , tak przy niej moze
> >> popatrzyc ile by zarabiała gdyby poszła do pracy zamiast siedziec z
> >> dzieckiem.
>
> > Przede wszystkim alimenty naleza sie wtedy, jak ktos jest w niedostatku.
>
> pisalem o aliemntach na dzieci
> jak sie zwolnisz ze stanowiska dyrektora i zatrudnisz jako ciec to sie
> od alimentow "dyrektorskich" nie uwolnisz.
>
> Po za tym bycie w niedostaku nie moze wynikac z wlasnego lenistwa lub
> "bo tak mi wygodniej".
chyba mylicie alimety z ponoszeniem kosztow utrzymania dziecka
udzial w kosztach utrzymania dziecka (potocznie "alimenty") nalezy sie
zawsze i nie jest do tego potrzebny niedostatek, nie ma tez znaczenia
z czyjej winy byl rozwod ect. ect. Po prostu rodzic, ktory dostaje
opieke nad dziecmi ma pelne prawo dostawac od drugiego rodzica zwrot
czesci kosztow utrzymania dzieci (najczesciej polowe). To jest
racjonalne i chyba nie powinno budzic wiekszych emocji. Jesli para po
slubie wydawala miesiecznie na dziecko CA 1000 zl to po rodzwodzie -
jesli matka dostaje opieke nad dzieckiem, ojciec powinien dorzucic
matce co miesiac 500 zl. Bez znaczenia jest co robi matka, czy
pracuje, czy jest w niedostatku, czy ojciec z dyrektora zostal cieciem
czy z ciecia dyrektorem. Sytuacja dziecka (ekonomiczna) ma pozostac
niezmieniona. Ew. zmiana moze wynikac jedynie z czynnikow obiektywnych
(tatusiowi urwalo noge i nie moze juz zarabiac setek tysiecy jako
tancerz).
natomiast alimenty na byla zone/meza sad moze przyznac w kilku
sytuacjach:
- od malzonka winnego rozwodu malzonkowi niewinnemu w celu
zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb tego niewinnego, i ten
niewinny nie musi byc w niedostatku
- malzonkowi, ktory nie jest wylacznie winny rozwodu - w przypadku gdy
znajduje sie on w niedostatku
- malzonkowi, ktory jest wylacznie winny rozwodu - w przypadku gdy
rozwod doprowadzil do znacznego pogorszenia sytuacji ekonomicznje,
maks na 5 lat