-
1. Data: 2008-09-01 10:27:23
Temat: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: l...@v...pl
Mój ojciec ma zasądzone na moją rzecz alimenty, obecnie złozył pozew o uchylenie
obowiązku alimentacyjnego z dniem 01-01-2004 co jeśli do dziś były one w części
ściągane, czy to oznacza że przy ich uchyleniu będę musiał zwrócić tę kwotę
ściągniętą do dziś ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2008-09-01 10:46:34
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: " " <k...@N...gazeta.pl>
l...@v...pl napisał(a):
> Mój ojciec ma zasądzone na moją rzecz alimenty, obecnie złozył pozew o uchyleni
> e
> obowiązku alimentacyjnego z dniem 01-01-2004 co jeśli do dziś były one w części
> ściągane, czy to oznacza że przy ich uchyleniu będę musiał zwrócić tę kwotę
> ściągniętą do dziś ?
Dlaczego złożył pozew o uchylenie obowiązku alimentacyjnego? Jeżeli się uczysz
i nie pracujesz, to wg mnie powinien płacić.
pozdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2008-09-01 10:53:37
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <l...@v...pl> napisał w wiadomości
news:3804.000004e2.48bbc38b@newsgate.onet.pl...
> Mój ojciec ma zasądzone na moją rzecz alimenty, obecnie złozył pozew o
> uchylenie
> obowiązku alimentacyjnego z dniem 01-01-2004 co jeśli do dziś były one w
> części
> ściągane, czy to oznacza że przy ich uchyleniu będę musiał zwrócić tę
> kwotę
> ściągniętą do dziś ?
jak juz ci ktos napisal, wazny jest powod dla ktorego wnioskuje
pozatym jesli jak piszesz, sciagane byly w czesci, to sie moze okazac ze ma
jeszcze zalegle dlugi wobec ciebie, albo i skarbu panstwa, wiec poki co nie
ma sie czym przejmowac
-
4. Data: 2008-09-01 13:43:51
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: l...@v...pl
Jestem już nazwijmy to samodzielny, podobnie już było w 2004r., i teraz ojciec
chce uchylić się od obowiązku alimentacyjnego działając wstecz, przyjmując iż
samodzielny byłem już w 2004r., i od tej pory nie należą mi się alimenty,
problem jednak w tym, iż część z nich byłą pobrana, ojciec nieregularnie płacił,
ma zaległości. Problem z tym, co jeśli sąd przyzna mu racje tj. iż utrzymuję się
sam i nie należą mi się alimenty - czy może orzec że muszę je zwrócić - te kwoty
pobrane ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2008-09-01 16:25:14
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: " kreadka" <k...@N...gazeta.pl>
l...@v...pl napisał(a):
> Jestem już nazwijmy to samodzielny, podobnie już było w 2004r., i teraz ojciec
> chce uchylić się od obowiązku alimentacyjnego działając wstecz, przyjmując iż
> samodzielny byłem już w 2004r., i od tej pory nie należą mi się alimenty,
> problem jednak w tym, iż część z nich byłą pobrana, ojciec nieregularnie płacił
> ,
> ma zaległości. Problem z tym, co jeśli sąd przyzna mu racje tj. iż utrzymuję si
> ę
> sam i nie należą mi się alimenty - czy może orzec że muszę je zwrócić - te kwot
> y
> pobrane ?
No jeżeli samodzielny byłeś już w 2004r. tzn. pracowaleś sam na swoje
utrzymanie to alimenty Ci się nie należały. Powinieneś też zawiesić lub
zrezygnować z nich. Jeżeli w tym czasie je pobierałeś to wg mnie musisz je
oddać. Ojciec jest zobowiązany do płacenia alimentów jeżeli się uczysz do 26.
roku życia, ale nie jeśli sam na siebie zarabiasz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2008-09-01 19:18:42
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: l...@v...pl
>
> No jeżeli samodzielny byłeś już w 2004r. tzn. pracowałeś sam na swoje
> utrzymanie to alimenty Ci się nie należały. Powinieneś też zawiesić lub
> zrezygnować z nich. Jeżeli w tym czasie je pobierałeś to wg mnie musisz je
> oddać. Ojciec jest zobowiązany do płacenia alimentów jeżeli się uczysz do 26.
> roku życia, ale nie jeśli sam na siebie zarabiasz.
>
>
No i właśnie tu jest problem ... teraz mam 2 opcje.
1. nie uznaję pozwu w całości dowodząc iż nie byłem samodzielny finansowo, de
facto to brak alimentów sprawił, iż musiałem brać urlop dziekański i wyjechać z
kraju w poszukiwaniu pracy
lub
2. uznaje go za uzasadniony ale od daty późniejszej, czyli po dacie wpłąty
ostatniej raty, i teraz czy w takiej sytuacji kiedy po dacie uznania mojej
samodzielności nie mam żadnych wpływów to czy coś będę zwracać, albo jeśli mam
wpływy ale tak naprawdę one nawet nie pokrywają kwoty zobowiązania
alimentacyjnego, jakie powinien był zrealizować ojciec do taj daty - bo płacił
nieregularnie - co wtedy czy zwracam ?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2008-09-01 20:27:51
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: " kreadka" <k...@N...gazeta.pl>
l...@v...pl napisał(a):
> No i właśnie tu jest problem ... teraz mam 2 opcje.
>
> 1. nie uznaję pozwu w całości dowodząc iż nie byłem samodzielny finansowo, de
> facto to brak alimentów sprawił, iż musiałem brać urlop dziekański i wyjechać z
> kraju w poszukiwaniu pracy
To jego niewywiązanie się sprawiło, że musiałeś podjąć pracę(co nie zmienia
faktu, że Ty w czasie tej pracy powinieneś zrezygnować z alimentów) tylko nie
wiem czy mógłbyś użyć tego argumentu jako dowodu, gdybyś musiał te pieniądze
oddać. Mogłeś też zawiadomić komornika, że ojciec nie płaci i on wtedy by je
ściągał (tak właśnie jest u mnie ;)).
> 2. uznaje go za uzasadniony ale od daty późniejszej, czyli po dacie wpłąty
> ostatniej raty, i teraz czy w takiej sytuacji kiedy po dacie uznania mojej
> samodzielności nie mam żadnych wpływów to czy coś będę zwracać, albo jeśli mam
> wpływy ale tak naprawdę one nawet nie pokrywają kwoty zobowiązania
> alimentacyjnego, jakie powinien był zrealizować ojciec do taj daty - bo płacił
> nieregularnie - co wtedy czy zwracam ?
Wg mnie wszystko zależy od przyczyny, dla której złożył pozew o uchylenie
obowiązku. Jeżeli przyczyną jest Twoja praca i równoczesne pobieranie
alimentów wszystko zależy od sądu. Tak jak wcześniej wspomniałam trudna
sytuacja i powinność rezygnacji z alimentów z powodu podjęcia pracy.
Jeżeli podejmujesz pracę, a nie masz stałej umowy, skończonych 26. lat i
studiów, możesz je zawiesić w razie gdybyś stracił pracę, bo można je
odwiesić. Nie wiem jak to wszystko wygląda w praktyce, nie jestem prawnikiem,
mam tylko trochę podobną sytuację do Twojej. Najlepiej gdybyś sie udał do
prawnika, który by Ci wszystko wytłumaczył ;)
pozdr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2008-09-03 08:50:13
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Mon, 1 Sep 2008 16:25:14 +0000 (UTC), kreadka napisał(a):
> Ojciec jest zobowiązany do płacenia alimentów [...]
Bo zawsze tylko ku... a ojciec płaci - z reguły "mamuśki" żądają
horrendalnych kwot by utrzymywać swoje dupsko jeszcze.
> [...] jeżeli się uczysz do 26 roku życia
A np. w wieku 30, 40 a nawet 50 lat - nie ma obowiązku alimentacyjnego?
Ba-nie ma obowiązku alimentacyjnego "w drugą stronę" (dziecko -> rodzic/e)?
-
9. Data: 2008-09-03 09:26:27
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:18gosescxpzpg$.17howey9dc1gs$.dlg@40tude.net...
> Ba-nie ma obowiązku alimentacyjnego "w drugą stronę" (dziecko ->
> rodzic/e)?
najgorsze jest to, ze rodzic nie interesujacy sie nigdy dzieckiem, moze
sobie na starosc przypomniec ze ma dziecko i zarzadac o alimenty i niestety
moze je otrzymac
-
10. Data: 2008-09-03 17:42:15
Temat: Re: alimenty - czu dopbrze myślę ?
Od: " Idiom" <i...@N...gazeta.pl>
Herald <h...@o...eu> napisał(a):
> Bo zawsze tylko ku... a ojciec płaci - z reguły "mamuśki" żądają
> horrendalnych kwot by utrzymywać swoje dupsko jeszcze.
Jak czytam takie teksty, to od razu wiem, że mam do czynienia z człowiekiem,
który nigdy w życiu nie musiał pokrywać przez 1 miesiąc wszelkich wydatków
dziecka :)
W 2005 roku średnia wysokość zasądzanych alimentów wynosiła 362 PLN...
Chciałabym widzieć kobietę, która z takiej kwoty (a jak wiadomo średnia
oznacza, że są również zasądzane niższe wartości...) jest w stanie utrzymać
nie tylko dziecko ale również siebie :)
Dlaczego zawsze tylko ojciec płaci ?
A dlaczego tak mało ojców występuje do sądów o sprawowanie opieki nad
dzieckiem? Bo sądy są stronnicze? Dopóki większość ojców będzie wolała
ograniczyć się do wizyt raz na tydzień/raz na miesiąc i do płacenia
(możliwie jak najmniejszej kasy) sądy nie zmienią swojego postępowania. Bo
przecież większość ojców nie wnioskuje o przyznanie im opieki nad dzieckiem.
A skoro nie wypełniają obowiązku przez osobistą pieczę, to muszą alimenty
realizować w inny sposób.
Dlaczego tak mało ojców korzysta z możliwości realizowania obowiązku
alimentacyjnego w sposób inny, niż żywa gotówka? Przecież można kupić
pieluchy, jedzenie, ubranie... Można zabrać dziecko do lekarza i opłacić
rachunek w aptece. A jednak większość ojców woli przelać kasę (tę
horrendalną kwotę - np. 500 PLN), a potem narzekać, że "mamuśka" utrzymuje z
tego jeszcze swoje "dupsko". Dlaczego? Czyżby dlatego, że wysłanie przelewu
trwa minutę, a zrobienie zakupów wymaga osobistego zaangażowania,
poświęcenia czasu? Lepiej jest nie robić nic, tylko narzekać na forach
netowych?
Poza tym, co Twoja uwaga (o "mamuśkach") ma do sytuacji opisanej w wątku?
Przecież jego inicjator wyraźnie napisał, że alimenty dostawał on, a
nie "mamuśka".
>
> > [...] jeżeli się uczysz do 26 roku życia
>
> A np. w wieku 30, 40 a nawet 50 lat - nie ma obowiązku alimentacyjnego?
Jest, ale na innych zasadach. Więc po co mieszać?
pozdr
Monika
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/