-
1. Data: 2007-01-03 12:19:32
Temat: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: Zbyszek <n...@o...pl>
Witam,
Mam na dysku trochę starych programów w wersjach instalacyjnych. Czy
posiadanie czegoś takiego (lecz nie używanie bo nie zainstalowany, nie
rozpakowany) jest niezgodne z prawem? Żal skasować bo może się kiedyś
przydać.
Jak są wyceniane podczas nalotu programy abadonware (nie produkowane, nie
sprzedawane, brak pomocy technicznej, firmy już nie ma). Programy są nie do
kupienia (nawet w drugim obiegu na allegro). Ktoś ostatnio wrzucił do
Internetu fragment protokołu pokontrolnego i tam w kolejnych punktach były:
nazwy programów, nazwa producenta oraz wycena szkody. Dlatego jestem
ciekawy zasad wyceny abadonware. Czy jest jakaś amnestia? Bo przecież
kupując dany program kupuję zawsze razem z nim wsparcie. Jeśli do
abadonware nie jest oferowane wsparcie to produkt jest w takiej sytuacji
wybrakowany i nie nadająy się do sprzedaży/wyceny (z tego powodu producent
już go nie oferuje). Tak sądzę.
Mam kłopot z ustaleniem stanu prawnego programów bo tej firmy już nie ma,
dane adresowo/kontaktowe nie działają. Chyba ktoś inny ich wykupił ale nikt
się do tego programu nie przyznaje. Nie ma pliku z licencją lub czymś
podobnym. Tylko archiwa z plikami exe. Czy w takiej sytuacji można program
używać?
Zbyszek
-
2. Data: 2007-01-03 13:56:26
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
Zbyszek <n...@o...pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
> Witam,
>
.
>
> Jak są wyceniane podczas nalotu programy abadonware (nie produkowane,
> nie sprzedawane, brak pomocy technicznej, firmy już nie ma).
Chyba zaczynasz dyskusję typu talmudycznego. Uproszczę sprawę i zadam
pytanie: a kto miałby złożyć wniosek o ściganie w tej sytuacji?
--
Roman Rumpel GG 9429617 Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
(C) Hollywood Homicide
-
3. Data: 2007-01-03 14:49:29
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: JK <n...@D...o2.pl>
Roman Rumpel napisał(a):
> Chyba zaczynasz dyskusję typu talmudycznego. Uproszczę sprawę i zadam
> pytanie: a kto miałby złożyć wniosek o ściganie w tej sytuacji?
Oczywiście jak zwykle firma GNU z Kaliforni ;)
J.K.
-
4. Data: 2007-01-03 15:49:17
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Roman Rumpel wrote:
>> Jak są wyceniane podczas nalotu programy abadonware (nie produkowane,
>> nie sprzedawane, brak pomocy technicznej, firmy już nie ma).
>
> Chyba zaczynasz dyskusję typu talmudycznego. Uproszczę sprawę i zadam
> pytanie: a kto miałby złożyć wniosek o ściganie w tej sytuacji?
Zapewne posiadacz majątkowych praw autorskich które zostały naruszone.
To że firmy już nie ma, to wcale nie znaczy że prawa te wygasły.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
-
5. Data: 2007-01-03 15:59:35
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Piotr Kubiak napisał(a):
> Roman Rumpel wrote:
>
>>> Jak są wyceniane podczas nalotu programy abadonware (nie produkowane,
>>> nie sprzedawane, brak pomocy technicznej, firmy już nie ma).
>> Chyba zaczynasz dyskusję typu talmudycznego. Uproszczę sprawę i zadam
>> pytanie: a kto miałby złożyć wniosek o ściganie w tej sytuacji?
>
> Zapewne posiadacz majątkowych praw autorskich które zostały naruszone.
> To że firmy już nie ma, to wcale nie znaczy że prawa te wygasły.
>
a po z atym nie trzeba z prawa autorskiego wystarczy z kk i wowczas nie
trzeba wniosku :)
-
6. Data: 2007-01-03 16:44:43
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>
Sowiecki Agent <p...@t...gazeta
.pl>
dosć niespodziewanie napisał(a):
>
> a po z atym nie trzeba z prawa autorskiego wystarczy z kk i wowczas
> nie trzeba wniosku :)
a dokładniej?
--
Roman Rumpel GG 9429617 Skype: siedemrumpli
"kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
C Hollywood Homicide
-
7. Data: 2007-01-03 17:14:24
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 03-01-2007 o 13:19:32 Zbyszek <n...@o...pl> napisał(a):
> Mam na dysku trochę starych programów w wersjach instalacyjnych. Czy
> posiadanie czegoś takiego (lecz nie używanie bo nie zainstalowany, nie
> rozpakowany) jest niezgodne z prawem? Żal skasować bo może się kiedyś
> przydać.
Ja mam akurat program, istniejacej jeszcze, firmy Microsoft. Chodzi o
system operacyjny, ktory zal mi wyrzucic. Jak kiedys chcialem poprosic o
support do niego (problemy z instalacja 'nowszej' karty sieciowej) to pani
po drugiej stronie sluchawki przez piec minut nie mogla dojsc co to znaczy
Windows 2.0 a przez kolejne 5 sie smiala.
Moze sa pakiety legalizacyjne do Win 2.0 ;)
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
8. Data: 2007-01-03 18:28:01
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: "Michal Zapalowski" <g...@g...de>
Użytkownik "Zbyszek" <n...@o...pl> napisał:
> Jak są wyceniane podczas nalotu programy abadonware (nie produkowane, nie
> sprzedawane, brak pomocy technicznej, firmy już nie ma). Programy są nie do
> kupienia (nawet w drugim obiegu na allegro).
Staaary! Pewna znana mi osoba ma jeszcze wiekszy problem: posiada
albowiem w domu dysk twardy z bardzo nielegalnym programem
jak najbardziej istniejacej firmy, przemyconym dawno temu z kraju
II obszaru platniczego. Dysk mu szkoda rozwalic, bo prezentuje sie, hmm..
majestatycznie, a z drugiej strony w czasach histerii antypirackiej boi sie
trzymac nielegalny soft. Wiec najsensowniej byloby ten dysk sformatowac,
zatem gdyby komus ostala sie dzialajaca Mera 400 to niech da znac. :)
--
Michal Zapalowski
g...@g...de
GG: 70574 / ICQ: 211694686
-
9. Data: 2007-01-03 19:28:38
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: Zbyszek <n...@o...pl>
Sowiecki Agent wrote:
> a po z atym nie trzeba z prawa autorskiego wystarczy z kk i wowczas nie
> trzeba wniosku :)
O ten aspekt mi chodzi. Skoro ja nie znalazłem to chyba Policja tym
bardziej. Oczywiście mówimy o producencie z zagranicy. Jestem ciekawy jak
wycenią stratę producenta skoro nigdzie nie zachował się cennik, a nawet
gdyby był to trzeba by uwzględnić denominacje, inflacje wahania walut w tym
okresie, brak oferowanej pomocy technicznej - czyli produkt nie w pełni
sprawny i nie zgodny z ofertą, której nie ma (choć każdy sprzedający ma
obowiązek wsparcia). Trzeba by też ustalić kiedy dany produkt zdobyłem,
prawdę mówiąc to sam nie pamiętam. Teoretycznie poszkodowany, czyli osoba
prawna już nie istnieje. Oczywiście gdyby trzeba było zapłacić jakąś karę i
jeśli by była by to jakaś forma pakietu legalizacyjnego na dalsze używanie
to jestem gotów się dobrowolnie poddać. Boję się tylko jednego, aby przy
braku faktów nie zaczęli fantazjować i żeby nie ściągnęli jakiejś
astronomicznej sumy z księżyca. Ciągle mam w pamięci jedną taką sprawę, gdy
koleś używał Linuksa jako oprogramowania bezpłatnego - wtedy kontrola
policzyła mu Linuksa jak nielegalny Windows (bo powołali się na przepis, że
przy braku ceny produktu bierze się bieżącą cenę brutto od bieżących
produktów konkurencji). Dlatego od tamtego artykułu kupuję Linuksa i
otwarte oprogramowanie zawsze z FV.
To tak jakby wyliczyć cenę XVII wiecznej kosy na podstawie ceny nowiutkiego
kombajnu Bizon, rocznik produkcji 2007.
Zbyszek
-
10. Data: 2007-01-03 21:08:11
Temat: Re: abadonware - wątpliwości prawne/rozważania
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Roman Rumpel napisał(a):
> Sowiecki Agent <p...@t...gazeta
.pl>
> dosć niespodziewanie napisał(a):
>
>>
>> a po z atym nie trzeba z prawa autorskiego wystarczy z kk i wowczas
>> nie trzeba wniosku :)
>
> a dokładniej?
>
>
sciganie z art 278 ust 2 kk nie jest uzaleznione od wniosku. inna
sprawa jest problem udowodnienia faktu uzyskania tego softu.