-
21. Data: 2005-07-28 22:17:05
Temat: Re: wymeldowanie przy sprzedaży mieszkania
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 28 Jul 2005 23:04:48 +0200, Robert Tomasik
<news:dcbh8n$qiq$1@inews.gazeta.pl> napisał(a):
>> Ale gmina/dzielnica wysyła zawsze dzielnicowego jako cichociemnego!!
>
> Żartujesz? Mam nadzieję, że tak. A w jakim trybie miałby to niby
> dzielnicowy robić? No chyba, ze chodzi Ci o to, ze Gmina powiadamia o
> popełnieniu wykroczenia. Tutaj już nie mogę zaręczyć, że ktoś gdzieś
> tego nie czyni. Ale i tak ustalenia dzielnicowego nie mają nic do
> rzeczy.
Nie żartuję. Dzielnicowy jako cichociemny sprawdza, czy ktoś tam faktycznie
zamieszkuje, czy niezamieszkuje i potem daje notatkę do dzielnicy ( do
działu meldunkowego).
--
Kaja
-
22. Data: 2005-07-28 22:20:33
Temat: Re: wymeldowanie przy sprzedaży mieszkania
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Thu, 28 Jul 2005 23:25:46 +0200, Robert Tomasik
<news:dcbig5$et0$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
> Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
> wiadomości news:dcbi8p$qs3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> Moja znajoma jest właśnie w trakcie załatwiania wymeldowania z
> mieszkania
>> szwagra, który od lat tam nie mieszka (nawet nie bywa) a nadal jest
>> zameldowany. Nie znam szczegółów, ale w opowieści znajomej pojawił się
>> także wątek z dzielnicowym. Chyba rozpytywał sąsiadów czy delikwent
>> faktycznie nie mieszka pod tym adresem.
>
> Jak pisałem, nie wykluczam, że gdzieś w Polsce ktoś coś takiego robi. Co
> do zasady wymeldowanie jest postępowaniem administracyjny prowadzonym
> przez organy Gminy.
Ale organ gminy robi takie ciche dochodzenie i zajmują się tym dzielnicowi.
--
Kaja
-
23. Data: 2005-07-29 06:55:21
Temat: Re: wymeldowanie przy sprzedaży mieszkania
Od: "Kamil Walczak" <w...@g...pl>
> Teraz jest już inaczej (od ilu lat? hmmm), przepisy trochę się zmieniły, ale
> ludziom jeszcze trudno się do tego przyzwyczaić.
>
Cala kwestia posiadania uprawnien do przebywania w lokalu stracila
swoja "wazkosc" z mocy wyroku TK z 19 czerwca 2002 r. ktory stwierdzil
niezgodnosc z konstytucja art. 9 ust. 2 ustawy meldunkowej, ktory wowczas
brzmial tak:
"Przy zameldowaniu na pobyt stały lub czasowy trwający ponad 2 miesiące
należy przedstawić potwierdzenie uprawnienia do przebywania w lokalu
(pomieszczeniu), w którym ma nastąpić zameldowanie."
teraz natomiast nalezy:
"Przy zameldowaniu na pobyt stały lub czasowy trwający ponad 2 miesiące
należy przedstawić potwierdzenie pobytu w lokalu osoby zgłaszającej pobyt
stały lub czasowy trwający ponad 2 miesiące, dokonane przez właściciela lub
inny podmiot dysponujący tytułem prawnym do lokalu, oraz, do wglądu, dokument
potwierdzający tytuł prawny do lokalu tego podmiotu. Dokumentem
potwierdzającym tytuł prawny do lokalu może być umowa cywilno-prawna, wypis z
księgi wieczystej, decyzja administracyjna, orzeczenie sądu lub inny dokument
poświadczający tytuł prawny do lokalu" (art. 9 ust. 2a)
I dla wyraznego juz okreslenia charakteru czynnosci meldunkowych zostal
dodany ust. 2b: "Zameldowanie w lokalu służy wyłącznie celom ewidencyjnym i
ma na celu potwierdzenie faktu pobytu w tym lokalu"
pozdrawiam
wkamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
24. Data: 2005-07-29 09:00:41
Temat: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: "basia" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "MK" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dc8vkl$jbg$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> > Czy moi rodzice jako własciciele i mieszkańcy tego mieszkania mogą
> pojść do
> > urzędu i wymeldować taką osobę bez żadnych problemów?
>
> Poszukaj w naszym archiwum pod kątem "wymeldowanie z urzędu". Skoro gość
> nie mieszka od 6 miesięcy, to można go wymeldować.
>
No dobrze, a jak to wygląda w sytuacji gdy ktoś jest zamieldowany i odmawia
opuszczenia mieszkania po wygasnięciu umowy najmu? Czy kogoś takiego można
wymeldować bez jego wiedzy i zgody - bo ostatnio dowiedziałam się, że ktoś
komu ja wynajmuję mieszkanie może się zameldować na stałe i nawet nie musi
mnie o tym poinformowac (o zgodzie nie wspominając).
Jak w takiej sytuacji wyglądają prawa właściciela do dysponowania swoją
własnością (czyli mieszkaniem)?
Przecież nawet gdybym wezwała policję w celu usunięcia byłego lokatora, to
on im pokaże dowód z zameldowaniem i nikt go już nie ruszy...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
25. Data: 2005-07-29 09:19:16
Temat: Re: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: "Kamil Walczak" <w...@W...gazeta.pl>
> No dobrze, a jak to wygląda w sytuacji gdy ktoś jest zamieldowany i odmawia
> opuszczenia mieszkania po wygasnięciu umowy najmu? Czy kogoś takiego można
> wymeldować bez jego wiedzy i zgody - bo ostatnio dowiedziałam się, że ktoś
> komu ja wynajmuję mieszkanie może się zameldować na stałe i nawet nie musi
> mnie o tym poinformowac (o zgodzie nie wspominając).
> Jak w takiej sytuacji wyglądają prawa właściciela do dysponowania swoją
> własnością (czyli mieszkaniem)?
> Przecież nawet gdybym wezwała policję w celu usunięcia byłego lokatora, to
> on im pokaże dowód z zameldowaniem i nikt go już nie ruszy...
>
Jezeli przebywa w lokalu to niestety nie wymeldujesz takiego delikweta.
Najpierw sprawa o eksmisje i dopero po eksmisji bedziesz mogla zlozyc wniosek
o wymeldowanie.
pozdrawiam
wkamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
26. Data: 2005-07-29 11:04:37
Temat: Re: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: "basia" <m...@W...gazeta.pl>
Kamil Walczak <w...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> Jezeli przebywa w lokalu to niestety nie wymeldujesz takiego delikweta.
> Najpierw sprawa o eksmisje i dopero po eksmisji bedziesz mogla zlozyc
wniosek
> o wymeldowanie.
>
> pozdrawiam
> wkamil
>
Dzięki za odpowiedź, własnie tego się obwiałam. To właśnie na tym forum parę
dni temu wyczytałam, że człowiek któremu w dobrej wierze wynajmuję swoje
mieszkanie może mi wyciąć taki numer (czyli zameldowac się na pobyt stały
bez mojej wiedzy) Kiedyś to było absolutnie niemożliwe... to jakis paradoks
historii, że przynajmniej pod tym względem w PRL bardziej szanowano prawo
właściciela do własnego mieszkania niż obecnie. Wygląda na to, że jestem
skazana na dobrą wolę mojego lokatora, ewentualnie jeszcze na jego
nieznajomość prawa - większość ludzi na szczęscie nie wie, że wystarczy
wynająć mieszkanie aby miec prawo do stałego zameldowania.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2005-07-29 11:31:16
Temat: Re: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: "Kamil Walczak" <w...@W...gazeta.pl>
>
> Dzięki za odpowiedź, własnie tego się obwiałam. To właśnie na tym forum
parę
> dni temu wyczytałam, że człowiek któremu w dobrej wierze wynajmuję swoje
> mieszkanie może mi wyciąć taki numer (czyli zameldowac się na pobyt stały
> bez mojej wiedzy) Kiedyś to było absolutnie niemożliwe... to jakis paradoks
> historii, że przynajmniej pod tym względem w PRL bardziej szanowano prawo
> właściciela do własnego mieszkania niż obecnie. Wygląda na to, że jestem
> skazana na dobrą wolę mojego lokatora, ewentualnie jeszcze na jego
> nieznajomość prawa - większość ludzi na szczęscie nie wie, że wystarczy
> wynająć mieszkanie aby miec prawo do stałego zameldowania.
> Pozdrawiam
>
No dobrze, ale nawet jakby sie nie zameldowal, to jezeli dobrowolnie sie nie
wyprowadzi, sila nie mozesz go wyrzucic z lokalu :-) Eksmisja musi byc -
niestety.
pozdrawiam
wkamil
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2005-07-29 12:01:00
Temat: Re: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
On 7/29/2005 1:04 PM, basia wrote :
> Kamil Walczak <w...@W...gazeta.pl> napisał(a):
>
>>Jezeli przebywa w lokalu to niestety nie wymeldujesz takiego delikweta.
>>Najpierw sprawa o eksmisje i dopero po eksmisji bedziesz mogla zlozyc
>
> wniosek
>
>>o wymeldowanie.
>>
>>pozdrawiam
>>wkamil
>>
>
>
> Dzięki za odpowiedź, własnie tego się obwiałam. To właśnie na tym forum parę
> dni temu wyczytałam, że człowiek któremu w dobrej wierze wynajmuję swoje
> mieszkanie może mi wyciąć taki numer (czyli zameldowac się na pobyt stały
> bez mojej wiedzy)
I słusznie, że może...
> Kiedyś to było absolutnie niemożliwe... to jakis paradoks
> historii, że przynajmniej pod tym względem w PRL bardziej szanowano prawo
> właściciela do własnego mieszkania niż obecnie. Wygląda na to, że jestem
> skazana na dobrą wolę mojego lokatora, ewentualnie jeszcze na jego
> nieznajomość prawa - większość ludzi na szczęscie nie wie, że wystarczy
> wynająć mieszkanie aby miec prawo do stałego zameldowania.
Ba. Większość ludzi nie wie, że prawa do przebywania w lokalu nabywa się
poprzez umowę najmu/użyczenia a nie poprzez zameldowanie. I że Policja
nie bawi się w usuwanie siłą osób niezameldowanych -- od tego jest komornik.
art. 9 ust 2b. Zameldowanie w lokalu służy wyłącznie celom ewidencyjnym
i ma na celu potwierdzenie faktu pobytu w tym lokalu.
Zameldowanie jest bez związku z prawem do przebywania w lokalu. Jest to
tylko czynność administracyjna. Właśnie przez PRL ludzie są przekonani,
że zameldowanie do czegoś uprawnia w związku z przebywaniem w lokalu --
tak jednak nie ma od wielu lat...
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
When I was ten, I read fairy tales in secret and would have been ashamed
if I had been found doing so. Now that I am fifty I read them openly.
When I became a man I put away childish things, including the fear of
childishness and the desire to be very grown up. (C.S. Lewis)
-
29. Data: 2005-07-29 12:43:32
Temat: Re: wymeldowanie przy sprzedaży mieszkania
Od: b...@p...onet.pl
Niech osoba majaca tylul prawny do lokalu - w tym przypadku Twoi rodzice -
napisza do wojta/burmistrza/prezydenta miasta wlasciwego dla miejsca w ktorym
ten lokal sie znajduje podanie o wymeldowanie. w podaniu niech napisza kogo, z
jakiego adresu i dlaczego chca wymeldowac.
wymog 6 miesiecznego nieprzebywanie nie obowiazuje juz od ladnych paru
miesiecy. zameldowanie na pobyt staly nie daje jegomosciowi, zadnych praw do
lokalu. o tym kto przebywa w mieszkaniu decyduje jego wlasciciel a zameldowanie
to tylko czynnosc rejestracyjna.
nawet jesli miejsce pobytu faceta nie jest znane to osoba zajmujaca sie
wymeldowaniem wystepuje do sadu o wyznaczenie przedstawiciela, ktory bedzie go
reprezentowal w postepowaniu administracyjnym.
postepowanie konczy sie wydaniem decyzji w ktorej burmistrz czy tam prezydent
orzeka faceta wymeldowac i finito.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
30. Data: 2005-07-29 21:21:18
Temat: Re: a wymeldowanie byłego lokatora?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "basia" <m...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:dccr7p$28h$1@inews.gazeta.pl...
> No dobrze, a jak to wygląda w sytuacji gdy ktoś jest zamieldowany i
odmawia
> opuszczenia mieszkania po wygasnięciu umowy najmu? Czy kogoś takiego
można
> wymeldować bez jego wiedzy i zgody - bo ostatnio dowiedziałam się, że
ktoś
> komu ja wynajmuję mieszkanie może się zameldować na stałe i nawet nie
musi
> mnie o tym poinformowac (o zgodzie nie wspominając).
Przecież mieszka, to czemu chcesz go wymeldować?
> Jak w takiej sytuacji wyglądają prawa właściciela do dysponowania
swoją
> własnością (czyli mieszkaniem)?
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Meldunek lub jego brak nie rodzi
sam w sobie parwa do pobytu w lokalu.
> Przecież nawet gdybym wezwała policję w celu usunięcia byłego
lokatora, to
> on im pokaże dowód z zameldowaniem i nikt go już nie ruszy...
Jak nie będzie zameldowany, to również go nie ruszą, o ile nie włamał
się do mieszkania albo w inny nagły sposób nie wdarł się.