eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › a w Sejmie sie dzieje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 564

  • 481. Data: 2024-01-02 01:24:30
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 31.12.2023 o 02:44, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Pewnie zależało od kierunku. U nas jakiegoś strikte inżynierskiego
    >> egzaminu nie było. Były przedmioty typowo inzynierskie kończące się
    >> egzaminami, ale nie były one czymś odrębnym, a po prostu czymś co trzeba
    >> było we właściwym czasie zaliczyć.
    >
    > U mnie dostawało się magistra i inżyniera pod koniec studiów
    > (pięcioletnich) po obronionej pracy magisterskiej. W sumie nie wiem -
    > może skoro praca była magisterska to inżyniera dawało samo ukończenie
    > studiów i przez kilka miesięcy byłem inżynierem tylko o tym nie wiedziałem;)

    Formalnie nie wiem czy to była prawda, ale u nas własnie się to tak
    widziało. Magisterka mogła mieć aspekty inzynieryjne, ale w końcu wcale
    nie musiała, więc na logike, nie powinna byc niezbędna do uzyskania tego
    inż. Po 3. roku były przedmioty specjalizacyjne + praca do mgr.
    Przedmioty klasycznie inzynieryjne były głownie na 1-2 roku.

    --
    Marcin


  • 482. Data: 2024-01-02 01:54:25
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 31.12.2023 o 03:11, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Kultura to efekt własnie uwarunkowań społecznych.
    >>
    >> Warunki to nie uwarunkowanie. Jak pierwszy raz wyjechałem z Polski na
    >> dłużej to po powrocie (6 miesięcy) najbardziej uderzył mnie brud i
    >> ogólna szarość. A to już była połowa lat 90. I co, to była kultura czy
    >> też inne priorytety ludzi żyjących w dość biednym kraju?
    >
    > W dużej mierze kultura - jak coś było wspólne to było niczyje i był tam
    > syf. Syf nie tworzył się sam tylko tworzyli go ludzie. Najlepiej to było
    > widać na klatkach schodowych, gdzie część kaltek na piętach był
    > spontanicznie wygradzany "domofonem" na kilka mieszkań - tam ba ogół
    > było całkiem schludnie. Reszta klatki wyglądała jak do tej pory
    > komunałki w moskwie.

    Taki syf był w Polsce do poczatków pierwszej dekady nowego milenium, a
    jego silne zmniejszenie to nastapiło głownie pod wejściu do UE. Wtedy
    już od dłuższego czasu nie był to majątek wspólny. To nie kultura, to
    priorytety w wydawaniu ograniczonych zasobów.

    >> Nieco bardziej skomplikowany problem jest MZ ze stosunkiem do kobiet,
    >> ale nawet tu, jeśli zdarzy się coś szczególnie nagannego (podług kultury
    >> zachodniej) to jest przecież awantura na cały kraj.
    >
    > Tam takie rzeczy dzieją się co chwila - awantura była o to że
    > _studentkę_ zgwałcili na śmierć i to w mieście. Na prowincji takie
    > rzeczy przechodzą bez echa.

    Gruba afera z lipca była o zbiorowym gwałcie i pędzeniu drogą 2ch nagich
    kobiet własnie na prowincji. Przy czym nawet tu pretekstem były jakieś
    bardziej polityczne zamieszki. Jakby zbiorowe gwałty i morderstwa kobiet
    były częścia tej kultury to nikt by nie robił z tego afery.

    >> Na ile potrafię ocenić z zewnątrz, hiduscy chłopcy
    >> chowani są dużo mniej restrykcyjnie niż dziewczynki. Wolno im dużo
    >> więcej.
    >
    > Sprawa jest niestey bardziej prosta chyba. Dziwczynki są towarem
    > nieporządanym w rodzinie bo żadengo pożytku z nich nie ma a jeszcze
    > trzeba (teoretycznie) zapłacić przyszłemu mężowi. W związku z tym rodzi
    > się ich w tajemniczy sposób mniej (choć jak rozmawiałem z jedną hinduską
    > w ciąży, to za dwa tygodnie rodziła a płci dziecka nie znała, bo ponoć
    > jest zakaz ujawniania przyszłym rodzicom). W związku z tym jest deficyt
    > lasek, dodatkowo w azji jak słusznie zauważyłeś liczy się głównie ile
    > zarabiasz. Facetów jest znacznie więcej niż lasek, na dodatek laski
    > zaczynają sobie wybierać topkę nawet jeśli będą tą drugą i 50% samców
    > chodzi niewyruchanych i im sperma do łba wali:( Swoją drogą to samo było
    > widać w niemczech wśród "uchodźców"...

    Jest ich tam mniej (M:F = 1.07) ale róznica nie jest MZ aż taka aby
    bandy napalonych facetów gwałciły wszystkich w okół. Natomiast wydaje
    się jest duzo większe przyzwolenie na zachowania, które nawet w Polsce
    od dłuższego czasu są mocno ograniczone. Z tym, że jeszcze pokolenie, a
    juz na pewno dwa, temu obmacywanie obcych kobiet (np. klepanie ich po
    dupie, łapanie za cycki) to przeciez była praktycznie społeczna norma.

    >> No ale, czy jeszcze 2-3 pokolenia temu w Polsce nie było
    >> podobnie? Owszem, nie paliliśmy za często kobiet na stosach po śmierci
    >> małżonka, tylko czy to aby nie jedyna istotna różnica?
    >
    > Było ale minęło. I ja do tego nie chcę wracać bo kogoś beżowego to razi.

    Ale co ich razi? Są przyzwyczajeni do innych norm społecznych. Akurat
    tu nie ma wyjścia i muszą się dostosować. Jak będą konsekwentnie za
    obmacywania i podobne lub gorsze karani to sie dostosują.

    --
    Marcin


  • 483. Data: 2024-01-02 04:52:17
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 31.12.2023 o 04:22, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Ta - bo beżowi to akurat w polsce chcą się osiedlać:P Już bardziej
    >>> ukraincy właśnie ze względu na bliskość kulturalną, językową i fizyczną.
    >>
    >> Nie chcą bo do końca mile widziani to nie są.
    >
    > Nie chcą bo u nas jest kiepski socjal.

    Starasz się dopasowac wszystko do postawionej tezy.

    >> Jakoś płacenie mniej ludziom np. po szkołach, dopiero co wchodzących na
    >> danych rynek do takich nierowności nie prowadzi.
    >
    > Bo potem zaczynają zarabiać więcej. Nie ma siły - skoro będziesz ima
    > płacił minimalną (albo i tego nie) bo na więcej po prostu nie zarobią to
    > będzie to prowadzić właśnie do nierówności ekonomicznych, które twoim
    > zdaniem prowadzą do ekstremizmu.

    Tu tez potem bedą zarabiac więcej.

    >> To ma być pewien etap w
    >> ich zawodowym życiu a nie sytuacja permanentna.
    >
    > No ale okazuje się że jest na tyle permanentna że ich dzieci robią z
    > tego powodu burdy.

    Czyli coś nie działa jak powinno. Generalnie to problem chyba jest taki,
    że ustanowiono pewną granicę traktowania ludzi, której przekroczenie
    uważa się za niedpopuszczalne. Rzecz jasna banał, ale człowiek się nie
    raz zastanawia, dlaczego np. nie roboty społecznych za socjał, co
    motywowałoby do starania się o bardziej ciekawą kariere zawodową. Tylko
    co zrobic z tymi co nie będą robic i już? Bony na jedzenie i komunalne
    baraki? To ci będzie dopiero getto. Ale skoro mowa o imigracji to w
    sumie takich można by jednak odsyłać. Jeśli jest gdzie.

    >> Czyli pozycja mężczyzn i kobiet na rynku pracy jest obecnie równa?
    >
    > Z grubsza tak. Meżczyzni mają zwykle nieco wyższe płace (różnica jest
    > chyba najmniejsza w całej europie), od kobiet mniej się wymaga.

    To jak już pracują. I pewnie tez nie zawsze.

    >> Kwestia w tych wszystkich szarościach,
    >> gdzie nasze społeczeństwo jest nadal jednak patryjalchalne,
    >
    > Już nie jest. Poważnie. Kiedyś "przywileje" kobiet uzasadniano właśnie
    > zajmowaniem się rodziną i rodzeniem dziećmi. Obecnie domem zajmujemy się
    > już mniej więcej pół na pół a rodziny z gromadką dzieci należą do
    > rzadkości - a nawet jak już to na placu zabaw nie widzę przytłaczającej
    > większości matek nad ojcami. Świat się zmienił przywileje kobiet zostały
    > i obecnie to meżczyźni są dysktyminowani i to nie tylko kulturowo a
    > instytucjonalnie.

    Wydaje mi się, ze patrzysz na to przez własny pryzmat, a raczej
    otoczenia (srodowiska społecznego), w którym przebywasz. Wcale nie musi
    byc ono reprezentatywne dla ogółu. Wręcz w ciemno moge obstawić, że
    dotyczy jakiś 20-40% społeczeństwa.

    >>> Ale jak mam pomóc? I dlaczegho obywatel innego państwa ma być traktowany
    >>> lepiej niż "obywatel właściwy", ile mamy pomóc - wszystkim? A kto za to
    >>
    >> Bo to wynika z decyzji ich przyjęcia.
    >
    > Nie bardzo. Ale skoro tak to ich po prostu nie przyjmujmy.

    Nie możemy bo to niezgodne z etosem UE.

    >> Przyjmujemy ich bo uważamy, że
    >> dzieje się im krzywda.
    >
    > Też nie bardzo.

    Jak najbardziej. To tak jakby Ci dać wędke i nie wyjaśnic co, jak i gdzie.

    >> Ale to jest zamordyzm zwykle na poziomie pisu czy putina.
    >
    > No jednak zamodryzmu pisu do putina bym nie porównywał;) Nie wiem jak w
    > indonezji ale wszędzie gdzie byłem w azji płd-wschodniej zamordyzm byłe
    > jednak znaczny.

    Chodzi o sposób działania. Różnica z grubsza w amplitudzie i
    przejmowaniu sie pozorami. Istota w dopasowywaniu prawa do potrzeb
    pewnej grupy ludzi, jego konstrukcji tak, aby mozna było łatwo obejść, a
    potem załatwianie wszystkiego w majestacie tego prawa. Nawet Puting
    posiłkuje się prawem wsadzając ludzi do obozów.

    --
    Marcin


  • 484. Data: 2024-01-02 04:59:00
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2023-12-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 31.12.2023 o 03:21, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> No ale potem okazuje się że im się ich własna kultura podoba bardziej
    >>> niż gospodarzy i się zaczyna...
    >>
    >> Nie ich własna im się bardziej podoba, co nie podoba im się w co de
    >> facto trafili. Czują się gorsi, a zawsze znajdą się ludzie, którzy będą
    >> zbijać na tym taki czy inny kapitał.
    >
    > Bo de facto są gorsi. Sorry albo będziemy się bawić w truizmy że wszyscy
    > są równi albo... rozmwiajmy realnie. Wszyscy "równi" to byli w
    > komunizmie i słusznie już nie jest.

    Nie są ani lepsi ani gorsi pod względem potencjału, który mają aby stać
    się wartosciowym członkiem społeczności. Kobiety są gorsze (skoro
    uważasz, ze jest równouprawnienie zawodowe a one zarabiają mniej)?

    >> Masz w Polsce taką piękną
    >> schizofrenie, gdzie suweren jednocześnie ciągnie do EU i do
    >> kaczyńskiego. Ten ostatni zwyczajnie wykorzystał warunki stworzone przez
    >> liberałów, gdzie część społeczeństwa poczuła się gorsza lub pozbawiona
    >> udziału w "transformacji".
    >
    > I to jest dobry powód żeby więcej takich nie sprowadzać.

    Nie będą imigranci, będą inne grupy. Poza tym sprowadzają się sami.
    Jakby siedzieli gdzie się urodzili, nie byłoby dyskusji.

    --
    Marcin


  • 485. Data: 2024-01-02 09:18:13
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.01.2024 o 01:17, Marcin Debowski pisze:

    >>> E, skąd Ty bierzesz takie informacje?
    >>
    >> Wiesz - jak studiowałem to wszystkich doktorów na wydziale znałem i
    >> mniej więcej wiedziałem czym się zajmują. Doktorantów też;) Może na
    >> wacie coś ciekawego robią.
    > Generalnie polska nauka sprowadza się do tego gdzie studiowałeś,
    > ewentualnie na Wacie, oraz musi Cię to ciekawić? :)

    Rozmawiamy o "inżynierach" - tak? Studiowałem na pierwszej albodrugiej
    uczelni w kraju - tak? Zatrudnieni na wydziale doktorzy żadnych
    rozsądnych prac nie prowadzili - tak? No to gdzie oni te badania na
    uczelni robią - na politechnice białostockiej? Na polibudzie główna
    wartość doktora jest taka że prowadzi zajęcia dydaktyczne.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 486. Data: 2024-01-02 09:19:27
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.01.2024 o 01:24, Marcin Debowski pisze:
    >> cy byłem inżynierem tylko o tym nie wiedziałem;)
    > Formalnie nie wiem czy to była prawda, ale u nas własnie się to tak
    > widziało. Magisterka mogła mieć aspekty inzynieryjne, ale w końcu wcale
    > nie musiała, więc na logike, nie powinna byc niezbędna do uzyskania tego
    > inż. Po 3. roku były przedmioty specjalizacyjne + praca do mgr.
    > Przedmioty klasycznie inzynieryjne były głownie na 1-2 roku.

    U nas na odwrót - po pierwszych trzech powinni dawać magistra a po
    douczeniu inżyniera;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 487. Data: 2024-01-02 09:30:27
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.01.2024 o 01:54, Marcin Debowski pisze:

    >> W dużej mierze kultura - jak coś było wspólne to było niczyje i był tam
    >> syf. Syf nie tworzył się sam tylko tworzyli go ludzie. Najlepiej to było
    >> widać na klatkach schodowych, gdzie część kaltek na piętach był
    >> spontanicznie wygradzany "domofonem" na kilka mieszkań - tam ba ogół
    >> było całkiem schludnie. Reszta klatki wyglądała jak do tej pory
    >> komunałki w moskwie.
    >
    > Taki syf był w Polsce do poczatków pierwszej dekady nowego milenium, a
    > jego silne zmniejszenie to nastapiło głownie pod wejściu do UE. Wtedy
    > już od dłuższego czasu nie był to majątek wspólny.

    Był - dalej jest. Tylko podejście do "wspólnego" się zmieniło.

    > Gruba afera z lipca była o zbiorowym gwałcie i pędzeniu drogą 2ch nagich
    > kobiet własnie na prowincji. Przy czym nawet tu pretekstem były jakieś
    > bardziej polityczne zamieszki. Jakby zbiorowe gwałty i morderstwa kobiet
    > były częścia tej kultury to nikt by nie robił z tego afery.

    Bo de facto są - może nie kultury ale w wyniku tej kultury:( Jak nie ma
    naprawdę grubej akcji to przechodzą bez echa.


    > Jest ich tam mniej (M:F = 1.07) ale róznica nie jest MZ aż taka aby
    > bandy napalonych facetów gwałciły wszystkich w okół.

    7% więcej kobiet plus duże nierówności ekonomiczne plus jesteś wart tyle
    co zarabiasz, znaczy że spora część tych na dole drabinki... nie rucha.

    > Natomiast wydaje
    > się jest duzo większe przyzwolenie na zachowania, które nawet w Polsce
    > od dłuższego czasu są mocno ograniczone. Z tym, że jeszcze pokolenie, a
    > juz na pewno dwa, temu obmacywanie obcych kobiet (np. klepanie ich po
    > dupie, łapanie za cycki) to przeciez była praktycznie społeczna norma.

    No nie wiem - w jakimś dziwnym miejscu się wychowałem;)

    >>> No ale, czy jeszcze 2-3 pokolenia temu w Polsce nie było
    >>> podobnie? Owszem, nie paliliśmy za często kobiet na stosach po śmierci
    >>> małżonka, tylko czy to aby nie jedyna istotna różnica?
    >>
    >> Było ale minęło. I ja do tego nie chcę wracać bo kogoś beżowego to razi.
    >
    > Ale co ich razi?

    No właśnie na przykład system kastowy czy traktowanie kobiet.

    > Są przyzwyczajeni do innych norm społecznych. Akurat
    > tu nie ma wyjścia i muszą się dostosować. Jak będą konsekwentnie za
    > obmacywania i podobne lub gorsze karani to sie dostosują.

    Na razie się tak średnio stosują.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 488. Data: 2024-01-02 09:56:23
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-01-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 02.01.2024 o 01:17, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> E, skąd Ty bierzesz takie informacje?
    >>>
    >>> Wiesz - jak studiowałem to wszystkich doktorów na wydziale znałem i
    >>> mniej więcej wiedziałem czym się zajmują. Doktorantów też;) Może na
    >>> wacie coś ciekawego robią.
    >> Generalnie polska nauka sprowadza się do tego gdzie studiowałeś,
    >> ewentualnie na Wacie, oraz musi Cię to ciekawić? :)
    >
    > Rozmawiamy o "inżynierach" - tak? Studiowałem na pierwszej albodrugiej
    > uczelni w kraju - tak? Zatrudnieni na wydziale doktorzy żadnych
    > rozsądnych prac nie prowadzili - tak? No to gdzie oni te badania na

    Pojęcia nie mam. Też nie mam pojęcia jakie są podstawy tej oceny.
    Ponownie, bo Ty nie uważasz za ciekawe czy jak? A jeszcze uogólniasz na
    wszystkie dziedziny. Nic Ci nie umniejszając, trochę powątpiewam, że
    możesz wartość prac naukowych z innych dziedzin jakoś rzetelnie ocenić.

    > uczelni robią - na politechnice białostockiej? Na polibudzie główna
    > wartość doktora jest taka że prowadzi zajęcia dydaktyczne.

    Nie miałem takiego wrazenia na mojej, ale nie była ona pierwsza albo
    druga w kraju :)

    --
    Marcin


  • 489. Data: 2024-01-02 10:07:35
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 02.01.2024 o 09:56, Marcin Debowski pisze:

    >> Rozmawiamy o "inżynierach" - tak? Studiowałem na pierwszej albodrugiej
    >> uczelni w kraju - tak? Zatrudnieni na wydziale doktorzy żadnych
    >> rozsądnych prac nie prowadzili - tak? No to gdzie oni te badania na
    >
    > Pojęcia nie mam. Też nie mam pojęcia jakie są podstawy tej oceny.
    > Ponownie, bo Ty nie uważasz za ciekawe czy jak? A jeszcze uogólniasz na
    > wszystkie dziedziny. Nic Ci nie umniejszając, trochę powątpiewam, że
    > możesz wartość prac naukowych z innych dziedzin jakoś rzetelnie ocenić.

    No dobra - mówię o swoim wydziale - nie wydaje mi się żeby był wyjątkowy
    - choć w sumie może się wydawać że już wszystko wynaleziono;) Szukałem
    listy badań prowadzobych na PW. Grantów albo co - nic jednolitego nie
    znalazłem.

    A pamiętasz tą dyskusję o jakiej pediatrze co się o covidzie wypowiadała
    i zaczęliśmy analizować jej publikację naukową? I okazało się że jej
    udział w badaniach to było zebranie danych w ankiecie internetowej jak
    ludzie _oceniają_ szczepionki na covid? I że w ogóle na pierwszy rzut
    oka widać było że to lipa bo gdzieś 15% osób znało i miało zdanie na
    temat jakiejś chińskiej szczepionki która w o gole nie była w europie
    obecna?

    >> uczelni robią - na politechnice białostockiej? Na polibudzie główna
    >> wartość doktora jest taka że prowadzi zajęcia dydaktyczne.
    >
    > Nie miałem takiego wrazenia na mojej, ale nie była ona pierwsza albo
    > druga w kraju :)

    No to pochwal się co u ciebie badali.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 490. Data: 2024-01-02 10:42:54
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-01-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 02.01.2024 o 09:56, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Rozmawiamy o "inżynierach" - tak? Studiowałem na pierwszej albodrugiej
    >>> uczelni w kraju - tak? Zatrudnieni na wydziale doktorzy żadnych
    >>> rozsądnych prac nie prowadzili - tak? No to gdzie oni te badania na
    >>
    >> Pojęcia nie mam. Też nie mam pojęcia jakie są podstawy tej oceny.
    >> Ponownie, bo Ty nie uważasz za ciekawe czy jak? A jeszcze uogólniasz na
    >> wszystkie dziedziny. Nic Ci nie umniejszając, trochę powątpiewam, że
    >> możesz wartość prac naukowych z innych dziedzin jakoś rzetelnie ocenić.
    >
    > No dobra - mówię o swoim wydziale - nie wydaje mi się żeby był wyjątkowy
    > - choć w sumie może się wydawać że już wszystko wynaleziono;) Szukałem
    > listy badań prowadzobych na PW. Grantów albo co - nic jednolitego nie
    > znalazłem.

    Mam bliskiego znajomego na PW i ZCW leci na grantach.

    > A pamiętasz tą dyskusję o jakiej pediatrze co się o covidzie wypowiadała
    > i zaczęliśmy analizować jej publikację naukową? I okazało się że jej
    > udział w badaniach to było zebranie danych w ankiecie internetowej jak
    > ludzie _oceniają_ szczepionki na covid? I że w ogóle na pierwszy rzut
    > oka widać było że to lipa bo gdzieś 15% osób znało i miało zdanie na
    > temat jakiejś chińskiej szczepionki która w o gole nie była w europie
    > obecna?

    Nie musi to być jakaś norma. Poza tym nie oceniałem chyba tego co robiła
    jakos szczególnie negatywnie? Nie chce mi się szukać tej dyskusji a za
    dobrze nie pamiętam.

    >>> uczelni robią - na politechnice białostockiej? Na polibudzie główna
    >>> wartość doktora jest taka że prowadzi zajęcia dydaktyczne.
    >>
    >> Nie miałem takiego wrazenia na mojej, ale nie była ona pierwsza albo
    >> druga w kraju :)
    >
    > No to pochwal się co u ciebie badali.

    Elastomery i pianki PU. Teraz poszli bardziej w recykling termosetów i
    technologie odnawialne.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 40 ... 48 . [ 49 ] . 50 ... 57


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1