Witam
Kupiłęm w aptece bardzo drogi lek na receptę. Okazało się jednak, że nie
mogę go przyjmować. Poszedłem więc do apteki z dowodem zakupu aby zwrócić
lek ale odmówiono przyjęcia zwrotu .
Czy ktoś wie dlaczego nie przyjęto towaru z powrotem?

do góry

Wojtek pisze:
> Witam
> Kupiłęm w aptece bardzo drogi lek na receptę. Okazało się jednak, że nie
> mogę go przyjmować. Poszedłem więc do apteki z dowodem zakupu aby zwrócić
> lek ale odmówiono przyjęcia zwrotu .
> Czy ktoś wie dlaczego nie przyjęto towaru z powrotem?


Bo nie ma takiego obowiązku?

Z tego co pamiętam, kiedyś był przepis, który umożliwiał zwrot
niewykorzystanego leku w aptece, ale chyba już go znieśli.

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gc57ih$qna$1@news.onet.pl...
> Wojtek pisze:
>> Witam
>> Kupiłęm w aptece bardzo drogi lek na receptę. Okazało się jednak, że nie mogę
>> go przyjmować. Poszedłem więc do apteki z dowodem zakupu aby zwrócić lek ale
>> odmówiono przyjęcia zwrotu .
>> Czy ktoś wie dlaczego nie przyjęto towaru z powrotem?
>
>
> Bo nie ma takiego obowiązku?

nie tylko nie ma obowiązku ale jest ZAKAZ przyjmowania zwrotów leków

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek 03 październik 2008 15:43
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gc57ih$qna$1@news.onet.pl>):

>> Czy ktoś wie dlaczego nie przyjęto towaru z powrotem?
> Bo nie ma takiego obowiązku?

Ba! Nie ma takiego prawa!

> Z tego co pamiętam, kiedyś był przepis, który umożliwiał zwrot
> niewykorzystanego leku w aptece, ale chyba już go znieśli.

Zwrot w sensie ,,pojemnik utylizacyjny''?


--
Tristan

do góry

Wojtek pisze:
> Witam
> Kupiłęm w aptece bardzo drogi lek na receptę. Okazało się jednak, że nie
> mogę go przyjmować. Poszedłem więc do apteki z dowodem zakupu aby zwrócić
> lek ale odmówiono przyjęcia zwrotu .
> Czy ktoś wie dlaczego nie przyjęto towaru z powrotem?

Kupiłem samochód. Po drodze okazało się jednak, że nie umiem nim
kierować. Dlaczego dealer nie chce przyjąć z powrotem samochodu? ;->

Myśl trochę!

do góry

> Kupiłem samochód. Po drodze okazało się jednak, że nie umiem nim
> kierować. Dlaczego dealer nie chce przyjąć z powrotem samochodu? ;->
>
> Myśl trochę!

To ty pomysl ...

LEK NA RECEPTE.

--
Krzysiek, Kraków

do góry

Użytkownik "KsZZysiek" <k...@n...tlen.pl> napisał
>> Kupiłem samochód. Po drodze okazało się jednak, że nie umiem nim
>> kierować. Dlaczego dealer nie chce przyjąć z powrotem samochodu?
>> ;->
>>
>> Myśl trochę!
>
> To ty pomysl ...
>
> LEK NA RECEPTE.

Czy aptekarz wydał lek niezgodnie z receptą? Chyba nie, bo
w pierwszym poście nic o tym nie ma. Więc z pretensjami to
do lekarza chyba, co?
Poza tym ciekawe kiedy i jak pacjent dowiedział się że nie
może go przyjmować, przed zażyciem czy po?

Zresztą na poziomie apteki dyskusja jest bezprzedmiotowa,
prawo zabrania aptekarzom przyjmowania zwrotu leków i kropka.

do góry

KsZZysiek pisze:
>> Kupiłem samochód. Po drodze okazało się jednak, że nie umiem nim
>> kierować. Dlaczego dealer nie chce przyjąć z powrotem samochodu? ;->
>>
>> Myśl trochę!
>
> To ty pomysl ...
>
> LEK NA RECEPTE.
>

No i? Przecież to nie aptekarz wystawił receptę.

Więc nawet gdyby przepisy nie zabraniały przyjmować zwrotów leków, to i
tak aptekarz mógłby go wysłać na drzewo.

A zabraniają, więc nawet musi.

do góry

gasper napisał:

> nie tylko nie ma obowiązku ale jest ZAKAZ przyjmowania zwrotów leków

Leki to trochę inna sprawa. A czy zwrot innych towarów też jest objęty
zakazem (chodzi mi o normalny sklep). Wyobraź sobie, że kupiłeś odkurzacz -
niby działa a okazuje się, że jednak technicznie jest słaby - to też musisz
pogodzić się, że zakupiłeś bubel? Jest chyba jakaś rejkojmia. Ja ostatnio
walczyłem ze zwrotem anteny do cb - nijak nie daje się jej zestroić, tzn
też nie mogę mieć pretencji do sprzedającego ?
--
E20°29'39'' N53°44'31''

do góry

stack pisze:
> gasper napisał:
>
>> nie tylko nie ma obowiązku ale jest ZAKAZ przyjmowania zwrotów leków
>
> Leki to trochę inna sprawa. A czy zwrot innych towarów też jest objęty
> zakazem (chodzi mi o normalny sklep). Wyobraź sobie, że kupiłeś odkurzacz -
> niby działa a okazuje się, że jednak technicznie jest słaby - to też musisz
> pogodzić się, że zakupiłeś bubel? Jest chyba jakaś rejkojmia. Ja ostatnio
> walczyłem ze zwrotem anteny do cb - nijak nie daje się jej zestroić, tzn
> też nie mogę mieć pretencji do sprzedającego ?


Co innego zwrot, a co innego reklamacja.

--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl

do góry