zakupiłam skuter za 18000 zł na Allegro opcja Kup Teraz. Pojechałam
odebrać go osobiście. działał, jednak jak przyjechałam do domu po
dwóch godzinach "padł".
zadzwoniłam do sprzedawcy, przedstawiłam sprawę i w związku z
zaistniałą sytuacją ( nie minęła nawet doba) chcę go mu zwrócić i
odzyskać swoje pieniądze. sprzedający się zgodził ale zaczął mnie
zwodzić z terminem. dziś dowiedziałam się, że to mój problem. i co
teraz? mam jakieś szanse na odzyskanie pieniędzy? z góry dziękuję

do góry

Osobnik posiadający mail k...@o...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:


> zakupiłam skuter za 18000 zł na Allegro opcja Kup Teraz. Pojechałam
> odebrać go osobiście. działał, jednak jak przyjechałam do domu po
> dwóch godzinach "padł".
> zadzwoniłam do sprzedawcy, przedstawiłam sprawę i w związku z
> zaistniałą sytuacją ( nie minęła nawet doba) chcę go mu zwrócić i
> odzyskać swoje pieniądze. sprzedający się zgodził ale zaczął mnie
> zwodzić z terminem. dziś dowiedziałam się, że to mój problem. i co
> teraz? mam jakieś szanse na odzyskanie pieniędzy? z góry dziękuję
>
IMO tylko tedy jezeli udowodnisz ze sprzedajacy wiedział o jakiejs awarii i
cie o tym nie poinformował przy sprzedazy.
Inaczej sprzedajacy nie ma zadnego obowiazku przyjmowac zwrotu.


--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka. Frank Herbert

do góry

Użytkownik "Milunka" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1184529779.933077.243530@r34g2000hsd.googlegrou
ps.com...

Jeśli sprzedaż nie była dokonana w ramach prowadzenia przez sprzedającego
działalności gospodarczej, to poniekąd ma on rację i jest to bardziej Twój
problem, niż jego. Sprawna w chwili sprzedaży rzecz się zepsuła. W tym
wypadku prędzej pomoże coś gwarancja producenta, o ile towar jest jeszcze
nią objęty.

Oczywiście można się zastanowić, czy dało by się dowieść sprzedającemu, że
wada istniała w chwili sprzedaży, on o niej wiedział i ją podstępnie
zataił. Ale skoro nie piszesz, jakiego to rodzaju wada, to trudno zająć w
tym zakresie stanowisko.

Jeśli do sprzedaży doszło w ramach działalności gospodarczej, to spokojnie
możesz skorzystać z niezgodności towaru z umową. Ma działa, a nie działa i
to jest właśnie ta wada. Ale i tu sprzedawca może rzecz naprawiać, a nie
musi Ci zwracać pieniędzy.

do góry

Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:29:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
[...]
> Jeśli do sprzedaży doszło w ramach działalności gospodarczej, to
> spokojnie możesz skorzystać z niezgodności towaru z umową. Ma działa, a
> nie działa i to jest właśnie ta wada. Ale i tu sprzedawca może rzecz
> naprawiać, a nie musi Ci zwracać pieniędzy.

A czy tutaj nie mamy jeszcze umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy?
(jeżeli to jest przedsiębiorca rzecz jasna)

p. m.

do góry

mvoicem napisał(a):
> Dnia Sun, 15 Jul 2007 22:29:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> [...]
>> Jeśli do sprzedaży doszło w ramach działalności gospodarczej, to
>> spokojnie możesz skorzystać z niezgodności towaru z umową. Ma działa, a
>> nie działa i to jest właśnie ta wada. Ale i tu sprzedawca może rzecz
>> naprawiać, a nie musi Ci zwracać pieniędzy.
>
> A czy tutaj nie mamy jeszcze umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorcy?
> (jeżeli to jest przedsiębiorca rzecz jasna)

Pani pojechała do sprzedającego i tam obejrzała i sprawdziła skuter
przed dokonaniem zapłaty.

dw.

do góry

Dnia 15.07.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Jeśli sprzedaż nie była dokonana w ramach prowadzenia przez sprzedającego
> działalności gospodarczej, to poniekąd ma on rację i jest to bardziej Twój
> problem, niż jego. Sprawna w chwili sprzedaży rzecz się zepsuła. W tym

Może nie wyłączyli rękojmi...

> Oczywiście można się zastanowić, czy dało by się dowieść sprzedającemu, że
> wada istniała w chwili sprzedaży, on o niej wiedział i ją podstępnie

Nie musi być zatajona podstępnie. Wystarczy, że dowiedzie, że usterka
powstałą na skutek wady istniejącej w towarze w chwili wydania.
Niekoniecznie musi to byc proste, ale też być może.

--
Marcin

do góry