eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zwrot towaru do właściciela
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2005-06-21 13:00:21
    Temat: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Roxy" <r...@g...pl>

    Czy w sytuacji, gdy kontrahent zwraca towar do producenta /była wystawiona
    faktura/ w stanie nienaruszonym, można uznać, ze wierzytelność za tę fakturę
    jest anulowana ?
    Proszę o pomoc :)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-06-21 13:51:51
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Roxy napisał(a):
    > Czy w sytuacji, gdy kontrahent zwraca towar do producenta /była wystawiona
    > faktura/ w stanie nienaruszonym, można uznać, ze wierzytelność za tę fakturę
    > jest anulowana ?

    a niby dlaczego?
    na jakiej podstawie zwraca?

    KG


  • 3. Data: 2005-06-21 15:01:18
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    kam <X#k...@w...pl#X> napisał(a):

    > Roxy napisał(a):
    > > Czy w sytuacji, gdy kontrahent zwraca towar do producenta /była
    wystawiona
    > > faktura/ w stanie nienaruszonym, można uznać, ze wierzytelność za tę
    fakturę
    > > jest anulowana ?
    >
    > a niby dlaczego?
    > na jakiej podstawie zwraca?
    ....................................................
    ..................
    Towaru nie zamawianego... Wysłali do mnie książkę,której nie chciałam,a
    teraz żądają zapłaty...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 4. Data: 2005-06-21 18:59:27
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d99a3u$mfj$1@inews.gazeta.pl...

    > Towaru nie zamawianego... Wysłali do mnie książkę,której nie
    chciałam,a
    > teraz żądają zapłaty...

    To po co im odsyłać? Poinformuj ich, ze mogą sobie odebrać w Twoim
    miejscu zamieszkania w każdy poniedziałek pomiędzy godziną 6:07 a 6:09,
    ewentualnie odeślesz im, jak prześlą zaliczkę na koszty zapakowania i
    wysyłki i tyle. Skoro nie zamawiałaś, to w czym problem?


  • 5. Data: 2005-06-22 00:15:44
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam,
    ...................................
    > To po co im odsyłać? Poinformuj ich, ze mogą sobie odebrać w Twoim
    > miejscu zamieszkania w każdy poniedziałek pomiędzy godziną 6:07 a 6:09,
    > ewentualnie odeślesz im, jak prześlą zaliczkę na koszty zapakowania i
    > wysyłki i tyle. Skoro nie zamawiałaś, to w czym problem?
    >
    Wystawili "awansem" fakturę na moją firmę...Kiedyś kupiłam coś u nich,ale
    teraz nic nie chciałam, a mimo to przysłali...
    Niedawno dostałam też pismo, że mogą mi "umorzyć" dług, ale muszę im
    podpisać takie pismo, że się na to zgadzam...
    Wiem, ze to chodzi o to, bym "potwierdziła, że dług istniał"...Ale mimo
    wszystko chcę to odesłać i mieć spokój...
    Czy mogę tak zrobić, nie narażając się na dodatkowe konsekwencje ?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2005-06-22 00:24:55
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d9aajg$a6m$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    > ...................................
    > > To po co im odsyłać? Poinformuj ich, ze mogą sobie odebrać w Twoim
    > > miejscu zamieszkania w każdy poniedziałek pomiędzy godziną 6:07 a 6:09,
    > > ewentualnie odeślesz im, jak prześlą zaliczkę na koszty zapakowania i
    > > wysyłki i tyle. Skoro nie zamawiałaś, to w czym problem?
    > >
    > Wystawili "awansem" fakturę na moją firmę...Kiedyś kupiłam coś u nich,ale
    > teraz nic nie chciałam, a mimo to przysłali...
    > Niedawno dostałam też pismo, że mogą mi "umorzyć" dług, ale muszę im
    > podpisać takie pismo, że się na to zgadzam...

    Podpiszesz, że się zgadzasz, a oni nie umorzą...

    > Wiem, ze to chodzi o to, bym "potwierdziła, że dług istniał"...Ale mimo
    > wszystko chcę to odesłać i mieć spokój...
    > Czy mogę tak zrobić, nie narażając się na dodatkowe konsekwencje ?

    Rada w pierwszym akapicie jest bardzo dobra.

    L.



  • 7. Data: 2005-06-22 18:49:43
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>


    Użytkownik "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d9aajg$a6m$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    > ...................................
    > > To po co im odsyłać? Poinformuj ich, ze mogą sobie odebrać w Twoim
    > > miejscu zamieszkania w każdy poniedziałek pomiędzy godziną 6:07 a
    6:09,
    > > ewentualnie odeślesz im, jak prześlą zaliczkę na koszty zapakowania
    i
    > > wysyłki i tyle. Skoro nie zamawiałaś, to w czym problem?
    > >
    > Wystawili "awansem" fakturę na moją firmę...Kiedyś kupiłam coś u
    nich,ale
    > teraz nic nie chciałam, a mimo to przysłali...
    > Niedawno dostałam też pismo, że mogą mi "umorzyć" dług, ale muszę im
    > podpisać takie pismo, że się na to zgadzam...
    > Wiem, ze to chodzi o to, bym "potwierdziła, że dług istniał"...Ale
    mimo
    > wszystko chcę to odesłać i mieć spokój...
    > Czy mogę tak zrobić, nie narażając się na dodatkowe konsekwencje ?
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 8. Data: 2005-06-22 18:55:22
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roxana " <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d9aajg$a6m$1@inews.gazeta.pl...

    > Wystawili "awansem" fakturę na moją firmę...Kiedyś kupiłam coś u
    nich,ale
    > teraz nic nie chciałam, a mimo to przysłali...

    No to mają problem. Na upartego mozesz kilka złotcy za magazynowanie
    naliczyć :-)

    > Niedawno dostałam też pismo, że mogą mi "umorzyć" dług, ale muszę im
    > podpisać takie pismo, że się na to zgadzam...

    Odpisz im, że nic Ci nei wiadomo o zadnym Twoim długu w stosunku do
    nich, ale jeśli uważają, zę taki istnieje i chcą go umozyć, to
    oczywiście wyrażasz zgodę.

    > Wiem, ze to chodzi o to, bym "potwierdziła, że dług istniał"...Ale
    mimo
    > wszystko chcę to odesłać i mieć spokój...

    A oni proszą o to? W końcu to ich ksiażka. Skoro wolą jej właściciela
    jest to, by leżała u Ciebie, to z jakiego powodu chcesz mu to utrudniać?
    :-)

    > Czy mogę tak zrobić, nie narażając się na dodatkowe konsekwencje ?

    Będzie ewentualnie dylemat, jak to traktować. Odstąpienie od zakupu? Ja
    bym jednak ich najpierw o to zapytał.


  • 9. Data: 2005-06-22 20:58:53
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Roxy" <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > > Wiem, ze to chodzi o to, bym "potwierdziła, że dług istniał"...Ale
    > mimo
    > > wszystko chcę to odesłać i mieć spokój...
    >
    > A oni proszą o to? W końcu to ich ksiażka. Skoro wolą jej właściciela
    > jest to, by leżała u Ciebie, to z jakiego powodu chcesz mu to utrudniać?
    > :-)
    >
    > > Czy mogę tak zrobić, nie narażając się na dodatkowe konsekwencje ?
    >
    > Będzie ewentualnie dylemat, jak to traktować. Odstąpienie od zakupu? Ja
    > bym jednak ich najpierw o to zapytał.
    ...............................................
    Witam i dziękuję za odpowiedż :)
    W pismach, które do mnie przysyłali były tylko ŻĄDANIA zapłaty za
    fakturę...Oni nie chcą tej książki, tylko pieniądze...I to niemałe, powyżej
    200 zł...Ostatnio mi grozili w piśmie, że jak nie podpiszę im tej "zgody na
    umorzenie", założą sprawę w sądzie...Już wcześniej było kilka wezwań do
    zapłaty,i też straszyli sądem...Nie lubię kłopotów, książka nie jest mi
    potrzebna, a że chcę być uczciwa - chcę ją odesełać.
    Ale ani razu nie padła od nich propozycja zwrotu książki.Nie dzwonili nawet
    dom nie,tylko wysyłali pisma...Więc nie wiem, co teraz zrobić. Nie chcę, by
    mnie ciągali po sądach, a nie wiem, czy przy takiej wysyłce nie zamawianej
    pozycji i wystawieniu komuś faktury - mają prawo i podstawę scigać mnie w
    sądzie...
    Dlatego napisałam posta, licząc na uprzejmość Forumowiczów w rozwiązaniu
    problemu ;)

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2005-06-22 21:30:37
    Temat: Re: Zwrot towaru do właściciela
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roxy" <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
    news:d9cjed$oug$1@inews.gazeta.pl...

    > W pismach, które do mnie przysyłali były tylko ŻĄDANIA zapłaty za
    > fakturę...Oni nie chcą tej książki, tylko pieniądze...I to niemałe,
    powyżej
    > 200 zł...Ostatnio mi grozili w piśmie, że jak nie podpiszę im tej
    "zgody na
    > umorzenie", założą sprawę w sądzie...

    Genialne! Czyli jak nie zgodzisz się na to, by umożyli dług, to go będą
    dochodzić sądownie? Nie chcę, ale muszę - że zacytuje naszego byłego
    przydenta - pasuje jak ulał. A od kiedy to zgoda na umożenie długu
    dłużnika ma jakąkolwiek wagę. Im chodzi o to, by przerwać bieg
    przedawnienia. Z tego powodu właśnie proponowałem wybieg, że nie wiesz o
    żadnym długu, aleskoro nalegają i twierdzą, że jest to wyrażasz zgodę na
    umożenie.

    > Już wcześniej było kilka wezwań do
    > zapłaty,i też straszyli sądem...Nie lubię kłopotów, książka nie jest
    mi
    > potrzebna, a że chcę być uczciwa - chcę ją odesełać.

    To oni są nieuczciwi, a nie Ty. Ja bym im krótko odpowiedział, że jak
    uważają, ze im się coś należy, to niech złożą pozew do sądu.

    > Ale ani razu nie padła od nich propozycja zwrotu książki.Nie dzwonili
    nawet
    > dom nie,tylko wysyłali pisma...Więc nie wiem, co teraz zrobić.

    Nic.

    > Nie chcę, by
    > mnie ciągali po sądach, a nie wiem, czy przy takiej wysyłce nie
    zamawianej
    > pozycji i wystawieniu komuś faktury - mają prawo i podstawę scigać
    mnie w
    > sądzie...

    Nie mają, bowiem nie doszło do żadnej transakcji. Transakcja kupna
    polega na tym, że sprzedający chce sprzedać, a kupujący zakupić. Bo to
    jest umowa. Bez woli kupującego umowy zawrzeć się nie da. W wypadku
    sprzedaży często takie umowy są dorozumiane. ty wyrażasz chęć zakupu
    zamawiając, a oni wyrażają chęć sprzedaży wysyłając. I dochodzi do
    zawarcia umowy. Skoro nie ma Twojego zamówienia, to nie ma tym samym
    umowy. Trzymać się stanowiska, ze omyłkowo przysłali i jak chcą, to
    niech sobie przyjadą i zabiorą.

    > Dlatego napisałam posta, licząc na uprzejmość Forumowiczów w
    rozwiązaniu
    > problemu ;)

    Spokój i przysłowiowe długie ruchy.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1