> no i wskaż punkt, na który może sie powołac :-)

Na żaden, bo nie ma takiego punktu. Natomiast sprzedawca może się powołać na
ustawę zamiast mówić "nie, bo nie".

do góry

LukaszS <l...@p...onet_WYTNIJ_.pl> napisał(a):

> > no i wskaż punkt, na który może sie powołac :-)
>
> Na żaden, bo nie ma takiego punktu. Natomiast sprzedawca może się powołać na
> ustawę zamiast mówić "nie, bo nie".
>
ale ta ustawa nie ma w kazusie zastosowania:)

pzdr

mr

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

>
> Z góry dziękuję za pomoc
>
> Pozdrawiam. R.
>
>
>

Wiem jak się czujesz, i te wypowiedzi dodatkowo mogą zdenerwować.

To, co możesz zrobić to podaj dane sklepu żeby tam nie kupować po
prostu, tylko dokładne dane z telefonem.

Kup sobie nową baterię, tą która nie pasuje sprzedaj na allegro a tą
starą oddaj do tego sklepu gratis przez zamknięte okno wystawowe - mam
nadzieję, że jest to duża witryna sklepowa:) a jak nie to dorzuć kilka
kamieni żeby nie był stratny na wadze przez inne okna - oczywiście też
zamknięte, nie zapomnij o usunięciu odcisków palców z baterii i kamieni.

Potem idź za tydzień do tego gościa i zapytaj czy można coś kupić i
oddać jak nie będzie pasowało - wiadomo jaka będzie odpowiedź - wtedy
poproś o kilo kamieni - bo słyszałeś, że miał świeżą dostawę.

Wiem, wiem zaraz pojawią się posty, że jestem dresiarz i takie tam
podobne, ale czasami skutkują tylko "propozycje nie do odrzucenia"

A tym co są przeciwni takim rozwiązaniom życzę duużo nietrafionych zakupów.

Pozdr.

do góry

Dnia Mon, 24 Mar 2008 11:46:47 +0100, Pawex napisał(a):

> Wiem, wiem zaraz pojawią się posty, że jestem dresiarz i takie tam
> podobne, ale czasami skutkują tylko "propozycje nie do odrzucenia"

Nie jesteś dresiarz, jesteś po prostu debil.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Podsumowując dyskusję i posty. Dziękuję bardzo za odpowiedzi i opinie. Tak
jak pisałem (trochę się tłumacząc) zachowywałem się kulturalnie prosząc o
zwrot i przyjęcie towaru. Nie poskutkowało, właściciel zachował się jak
ostatni cham i gbur, zostałem potraktowany jak petent, nie było żadnej
dyskusji, więc myślałem o możliwościach porawnych.

Doszedłem do wniosku, że szkoda czasu i nerwów na chama. Sprzęt wystawiony
na aleegro, niech inni mają pożytek, niech stracę, ale przynajmniej bez
nerwów.

Dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam. R.

do góry

R pisze:
> właściciel zachował się jak
> ostatni cham i gbur,

Dlaczego jak ostatni cham i gbur? Bo nie chcial przyjac zwrotu towaru?

> Doszedłem do wniosku, że szkoda czasu i nerwów na chama.

Ponawiam pytanie. Zwyzywal Cie ze nazywasz go chamem czy po prostu
odmowil przyjecia zwrotu towaru?


> Sprzęt wystawiony
> na aleegro, niech inni mają pożytek, niech stracę, ale przynajmniej bez
> nerwów.

Ja mysle ze na przyszlosc dwa razy pomierzysz i sie zastanowisz zanim
kupisz po prostu :D


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 24 marzec 2008 14:57
(autor scream
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <s...@4...net>):

> Dnia Mon, 24 Mar 2008 11:46:47 +0100, Pawex napisał(a):
>
>> Wiem, wiem zaraz pojawią się posty, że jestem dresiarz i takie tam
>> podobne, ale czasami skutkują tylko "propozycje nie do odrzucenia"
>
> Nie jesteś dresiarz, jesteś po prostu debil.

Uprasza się o nieobrażanie debili.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl

do góry

Pawex napisał(a):

> A tym co są przeciwni takim rozwiązaniom życzę duużo nietrafionych zakupów.

Życzę Ci, byś został właścicielem sklepu z armaturą ;P

j.

do góry