-
101. Data: 2007-05-06 23:38:17
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: "Zbyszek ZiPi" <zp(Wytnij)@gazeta.com.pl>
Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:f1lfed$i6q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jotte pisze:
> > Niczego sensownego nie masz szansy się dowiedzieć.
> Szkoda gadać ...
Johnson, daj już spokój, z koniem nie nakopiesz się.
A jak ma w sygnaturce kolega z grupy windowsxp
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
Szkoda zdrowia.
Zipi
-
102. Data: 2007-05-07 00:30:15
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 06.05.2007 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski pisze:
>>> Ale przecież to nieprawda. Nie może zwrócić (bez zgody sprzedawcy),
>>> nawet przy założeniu że nie oddadzą mu pieniędzy.
>> Co go niby powstrzyma?
> Świadomość że narusza prawo??
Nie narusza do momentu wezwania przez sprzedawcę do usunięcia towaru.
--
Marcin
-
103. Data: 2007-05-07 00:41:44
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 06.05.2007 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Piotr Kubiak pisze:
>> Ale zamiast darowizny możesz przecież rzecz porzucić w zamiarze wyzbycia
>> się jej własności :)
> Tylko takie porzucenie będzie naruszeniem umowy sprzedaży.
A dlaczego sprzedaży? MZ to będzie nasz ulubiony przypadek, czyli
naruszenie posiadania.
> Jako kupujący mam obowiązek rzecz odebrać (art. 535 kc). Ten mój
Przecież kupujący tę rzecz wcześniej odebrał a to o czym teraz mówimy to o
ponownym przytarganiu towaru bez związku z wcześniejszą umową lub w ramach
procesu reklamacyjnego.
--
Marcin
-
104. Data: 2007-05-07 04:51:35
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Debowski pisze:
> Przecież kupujący tę rzecz wcześniej odebrał a to o czym teraz mówimy to o
> ponownym przytarganiu towaru bez związku z wcześniejszą umową lub w ramach
> procesu reklamacyjnego.
>
Nie, ty tak to interpretujesz. Ja interpretuje to inaczej ...
Ile rzecz muszę trzymać, by była już "odebrana", czy wystarczy że z
rzeczą wyjdę za drzwi sklepu, a następnie wróce i zostawię ją na ladzie?
Obrazowy przykład,
Mam dług pieniężny płacony poleceniem zapłaty. Polecenie zostało
zrealizowane, a następnie cofnięte. Zapłaciłem dług, czy nie? [pieniądze
dotarły do adresata, ale potem się rozmyśliłem i wycofałem pieniądze]
Ale znudziło mnie to już ...
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
105. Data: 2007-05-07 04:57:31
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Debowski pisze:
>
> Nie narusza do momentu wezwania przez sprzedawcę do usunięcia towaru.
>
Idąc twoim tokiem rozumowania nie zabijam, dopóki mnie nie złapią ...
Wezwanie do usunięcia towaru nie jest początkiem bezprawności (bo termin
odebrania rzeczy jest standardowo taki jak data wykonania umowy).
Obowiązki z umowy wzajemnej należy wykonywać jednocześnie (art. 488 kc).
Płacisz i odbierasz rzecz jednocześnie, chyba że strony wyraźnie
postanowią coś innego. A to postanowienie inne zawiera zazwyczaj czas w
którym rzecz masz odebrać.
Wezwanie do odbioru rzeczy jest tylko warunkiem powstania określonych
uprawnień dodatkowych (art. 551 §2 kc).
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
106. Data: 2007-05-07 05:14:21
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 07.05.2007 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski pisze:
>> Przecież kupujący tę rzecz wcześniej odebrał a to o czym teraz mówimy to o
>> ponownym przytarganiu towaru bez związku z wcześniejszą umową lub w ramach
>> procesu reklamacyjnego.
> Nie, ty tak to interpretujesz. Ja interpretuje to inaczej ...
> Ile rzecz muszę trzymać, by była już "odebrana", czy wystarczy że z
> rzeczą wyjdę za drzwi sklepu, a następnie wróce i zostawię ją na ladzie?
Zapewne pomoże tu zdrowy rozsądek, na który tak często lubisz się
powoływać. W znakomitej wiekszości przypadków będzie to moment wydania
towaru, który ma zresztą określone konsekwencje prawne.
--
Marcin
-
107. Data: 2007-05-07 05:20:08
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 07.05.2007 Johnson <j...@n...pl> napisał/a:
> Marcin Debowski pisze:
>> Nie narusza do momentu wezwania przez sprzedawcę do usunięcia towaru.
> Idąc twoim tokiem rozumowania nie zabijam, dopóki mnie nie złapią ...
To nie jest mój tok. To Twoje błędne jego rozumienie.
> Wezwanie do usunięcia towaru nie jest początkiem bezprawności (bo termin
[..]
> Wezwanie do odbioru rzeczy jest tylko warunkiem powstania określonych
> uprawnień dodatkowych (art. 551 §2 kc).
To wszystko wyłącznie przyjmując Twoją roszerzającą interpreatcję art. 535
która MZ jest błędna.
--
Marcin
-
108. Data: 2007-05-07 06:29:38
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Johnson <j...@n...pl>
Marcin Debowski pisze:
>
> To wszystko wyłącznie przyjmując Twoją roszerzającą interpreatcję art. 535
> która MZ jest błędna.
>
OK. Mi naprawdę jest wszystko jedno. Ja pozostanę przy swoim zdaniu.
--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"
-
109. Data: 2007-05-07 11:01:00
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela, 6 maja 2007 22:03
(autor Piotr Kubiak
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f1lcaa$o98$1@inews.gazeta.pl>):
> Ale zamiast darowizny możesz przecież rzecz porzucić w zamiarze wyzbycia
> się jej własności :)
A możesz sobie tak porzucać rzeczy?
Kodeks wykroczeń:
Art. 145. Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności,
a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec,
podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
więc jak porzucić coś swojego w sklepie, to zaśmiecasz miejsca dostępne dla
publiczności.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
-
110. Data: 2007-05-07 13:42:54
Temat: Re: Zwrot towaru bez podania przyczyny..
Od: Gracjan Abakanowicz <g...@y...com>
On Fri, 4 May 2007 21:27:20 +0200, Jotte wrote:
>> Czegoś głupszego jak rzekome prawo do zwrotu wszystkiego (pomijając
>> oczywiście brak zwrotu ceny) dawno nie słyszałem ...
> Johnson, ty po prostu jesteś nieinteligentny, by nie rzec - sorry, ale nie
> mogę inaczej powiedzieć - głupi. Zamieściłem w innej części wątku
> objaśnienie mojej wypowiedzi przeznaczone dla intelektualnie ociężałych.
> Poszukaj - szukajcie, a znajdziecie.
Jotte, Ty musisz mieć jakiś problem z samooceną. :-) Idź na spacer, jest
piękna pogoda, ostatni dzień długiego weekendu - May Day, bank
holiday: http://tinyurl.com/38vfb8
Jotte, za długo siedzisz przed monitorem. Zajrzałem tu żeby zobaczyć jak
się miewasz weteranie psp. Ważny jesteś dla mnie. :-)
Uff, teraz muszę iść na superwizję.
;-)
EOT
--
abakan